KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

TOMASZ-V.A.D · Gość

Paulo Coelho -książki tego brazylijskiego pisarza są znane i lubiane przez sporą rzeszę katolików. Czy rzeczywiście jest to pisarz, którzy swoimi książkami może prowadzić ludzi do Boga? Czy rzeczywiście doświadczył prawdziwego nawrócenia? Myślę, że po tym tekście niektórzy z was mogą nabrać poważnych wątpliwości co do jego twórczości i stosunku do Boga.

Świadczy o tym choćby ta wypowiedź autora:

Philip

Słyszałem, ze niektóre jego dzieła są ok a niektóre niezbyt. Tutaj trzeba rozwagi i dogłębnej analizy wszystkiego.

Duśka · Gość

Nigdy o nim nie słyszałam , jednak dzięki za ostrzeżenie nawet nie będę próbować poznać jego dzieła . :wink:

TOMASZ-V.A.D · Gość

Ja nie czytałem jego książek, choć o samym autorze słyszałem. Jednak gdy zapoznałem się z tym tekstem i nastawieniem autora do wiary w Boga to od razu odrzucam takie książki jako te, których czytać nie warto a nawet nie powinno się czytać takich książek katolikowi. Ale każdy ma swoje zdanie i może wybrać.

maly_kwiatek · Gość

Paulo Coelho znam bardzo dobrze i mogę śmiało powiedzieć, że jest on jednym z moich najważniejszych nauczycieli. To on pomógł mi ukształtować się odpowiednio do wyzwań wieku XXI.
Czy to pisarz chrześcijański?
Nie nazwałbym go tak, z pewnością.Tylko, że wielkość Coelho nie polega na referowaniu w książkach jakiejkolwiek doktryny religijnej. Coelho jest skupiony na człowieku i pokazuje rozmaite poziomy głębi ludzkiej duszy. Pokazuje takie ich zakamarki, że dla mnie, człowieka dość doświadczonego, były niezwykłym odkryciem.
To dzięki Coelho nauczyłem się patrzeć na ludzi głębiej, niż widać. Dlatego znacznie więcej rozumiem ludzi, znacznie bardziej niż jakieś 20 lat temu.

A co z Bogiem?
W moim odczuciu, Coelho uczciwie podchodzi do tego zagadnienia. On nie szuka Boga, on szuka człowieka. A Boga czasem odnajduje w człowieku. Taki fenomen. I jakże zbieżny z nauką Jezusa, który uczy, abyśmy nie szukali Boga na Księżycu, bo On jest w Twoim Bliźnim.

Andy72

Autor może się nie podobać ze swoje niezbyt ortodoksyjne dzieła. Ale trzeba mu coś przyznać:
kiedy opowiadał żonie historie związane z jego satanistyczną brazylijską sektą w którą był uwikłany, ona odparła że gdyby opisał te zdarzenia, byłyby one nieodparcie atrakcyjne dla czytającego - gdy chodzi o czary.
Autor oparł się temu, choć można przypuszczać gdyby opisywał korzyści z magii, byłby co najmniej o rząd wielkości lepiej sprzedającym się pisarzem. Rowling sprzedała się za miliardzik pisząc Harrego Pottera, Coelho też jest słynnym pisarzem ale się pohamował.