Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zagrożenia duchowe - czym są?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zagrożenia duchowe, jako niewierność fundamentalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 22:43, 09 Lut 2020    Temat postu: Zagrożenia duchowe - czym są?

Mamy tu interesującą rozmowę z ks. prof. dr hab. Marek Chmielewski, profesor duchowości na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II na temat czym właściwie są zagrożenia duchowe, o których się często w Kościele słyszy.

– Przejawem duchowości człowieka jest szeroko rozumiana kultura, cywilizacja, język itd., ale jest to szerokie rozumienie duchowości. Dopiero gdy ta autotranscendencja, wychodzenie poza siebie, ukierunkowane są ku Bogu, wtedy mamy do czynienia z życiem duchowym. Duchowość a życie duchowe to dwie różne rzeczy. Życie duchowe jest pewną szczególną formą duchowości – tłumaczy ks. prof. Chmielewski.

Ja to widzę inaczej.
To co ks. profesor nazywa duchowością ja rozumiem jako umysłowość i uważam ją za część bardziej ciała niż ducha.

To co ks. profesor nazwał życiem duchowym, ja nazywam duchowością. Jest to dla mnie sfera kontaktu z Bogiem i światem duchowym, tym, który istnieje tylko w sferze duchowej. Umysł tam nie dociera bo umysł nie umie wyjaśnić racjonalnie ani istnienia Boga, ani istnienia świata duchowego.

Oczywiście dla mnie życie duchowe nie może być formą duchowości, bo istnienie Boga i sfery duchowej nie wywodzi się z umysłu nad którym panują logika i racjonalizm, tylko mają źródła w Bogu i w wierze.

Profesor słusznie twierdzi, że:
– Więź (między Bogiem i człowiekiem) ta ma na celu doprowadzenie nas do zjednoczenia z Chrystusem i naszego zbawienia. Wszystko, co zaburza więź człowieka w relacji do Chrystusa, w relacji do bliźniego, w relacji do samego siebie czy w relacji do Kościoła – można określić jako zagrożenie. Zagrożenie ma charakter potencjalny, a więc to nie jest coś, co już się stało, ale coś, co może się stać i co może mieć fatalne konsekwencje.

Jest to zagrożenie dla tego co ks. nazwał życiem duchowym, a ja duchowością - umówmy się, że to to samo (wg powyższych wyjaśnień) i nazwijmy zagrożeniem duchowym. Dlaczego tak? Ano bo relacja z bliźnim, relacja z Kościołem, a nawet relacja do samego siebie, mają fundamentalne znaczenie duchowe, podobne jak więź z Bogiem czy światem duchowym.

Dalej ks tłumaczy, w duchu religijnym, że:
Istotą zagrożeń jest to, aby uniemożliwić człowiekowi zrealizowanie swojego człowieczeństwa do takich kształtów, żeby one nie pozwoliły mu osiągnąć Niebo, czyli wiekuistą szczęśliwość, wiekuiste błogosławieństwo, wiekuiste spełnienie się jako człowieka.

Dodałbym, o ile zagrożenia płyną od podmiotu osobowego.
Bo jeśli oznaczają tylko taniec z podskokami nad urwiskiem nad oceanem to nie można zagrożeniu stąd płynącemu nadawać domniemanych cech osobowych.

Podstawowa kwestia w badaniu zagrożeń – jak wskazuje ks. prof. Marek Chmielewski to prawda: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 32). Prawda jest zawarta w Piśmie Świętym, które zostało przekazane Kościołowi przez Chrystusa.

– To Kościół jest upoważnionym, wiarygodnym interpretatorem, stróżem prawdy zawartej w Biblii. Wiele osób sięga po Pismo Święte i interpretuje je tak, jak im się wydaje słuszne, nie mając do tego przygotowania filologicznego, teologicznego, biblijnego. W Starym i Nowym Testamencie możemy znaleźć wszystko, co chcemy, łącznie z zaprzeczeniem istnienia Pana Boga – na przykład w Psalmach jest sformułowanie: „Nie ma Boga”. Jeśli wyrwiemy je z kontekstu, to rzeczywiście: „nie ma Boga”, tylko że całe zdanie brzmi: „Mówi głupi w swoim sercu: nie ma Boga” (Ps 53, 2; por. Ps 10, 4; 14, 1; 53, 2). To elementarny przykład, jak można wypaczyć Pismo Święte, jeżeli czytamy je po swojemu, a nie w duchu Urzędu Nauczycielskiego Kościoła. To jest najbardziej bezpieczna droga – trzymamy się źródła naszej wiary, jakim jest Pismo Święte i słuchamy Kościoła
.


Bardzo dobry przykład i przestroga ode mnie:

Czytanie Pisma Świętego bez przygotowania i bez wsparcia w nauce Kościoła jest zagrożeniem duchowym!!!

Dlatego Kościół w trosce o zbawienie swoich wiernych wypracował w czasie św. Papieża Jana Pawła II święte dzieło o nazwie "Katechizm Kościoła Katolickiego". To dzieło napisane prostym, zrozumiałym dla katolików językiem, tłumaczy Pismo Święte, a zwłaszcza te jego fragmenty, które przynoszą normy moralne i ich interpretacje.

Trzeba czytać i analizować Katechizm, po to on jest.
Kto tego nie czyni łatwo może popaść w to zagrożenie, o którym mowa wyżej - można wcisnąć sobie herezję na podstawie niezrozumienia Pisma Świętego.

Zagrożenia duchowe możemy podzielić na dwie grupy: egzogenne oraz endogenne. Pierwsze, jak wskazuje ks. prof. Marek Chmielewski, to takie, o których mówimy, że mogą przychodzić z zewnątrz, np. uwodzenia ze strony sekt, pseudomistyków, dziwne prywatne objawienia. Z kolei zagrożenia endogenne mają źródło w nas samych, tkwią w naszym sumieniu, psychice, zranieniach emocjonalnych. A co jest największym zagrożeniem?

– Grzech. Grzech jest najbardziej podstawowym zagrożeniem (…). Grzech śmiertelny zabija w nas życie Boże
– zaznacza profesor duchowości.

I jeszcze bardzo ważna sprawa na koniec:
Jednak trzeba pamiętać, iż zagrożenie duchowe nie jest wirusem, który zaraża wszystkim spotkanym po drodze. Zagrożenia istnieją realnie, natomiast to od nas zależy, czy my poddamy się różnym propozycjom, różnym tendencjom czy też nie – tłumaczy ks. Marek Chmielewski. Dopóki nie ma w nas przyzwolenia na jakąkolwiek propozycję przychodzącą z zewnątrz, to choć istnieje realne zagrożenie, jednak nie ma mowy o destrukcji.

– Czy potrafimy trzymać się Chrystusa, Kościoła, prawdy czy też szukamy siebie, nowinek, i przez to sami wystawiamy się na niebezpieczeństwo? „Zły duch jest jak lew, który krąży i szuka, kogo by pożreć” (por. 1 P 5, 8), jest jak pies za siatką: dopóki nie włożę tam ręki, to będzie się srożył, straszył, ale krzywdy mi nie wyrządzi. Chyba, że sam go sprowokuję i sam wejdę mu w paszczę. Podobnie bywa z zagrożeniami. Jeżeli mówimy o zagrożeniach to bardziej na zasadzie pokazania, że jest niebezpieczeństwo: bądźmy czujni, bądźmy uważni, bądźmy roztropni. Natomiast nie na zasadzie, że możemy się czuć usprawiedliwieni, a jeżeli zostaniemy uwikłani w jakieś zło, to jest to wina tego zła, a nie nasza. Pan Bóg obdarzył nas wolnością. To jest cudowny dar, z którego musimy roztropnie korzystać. Jeżeli mówimy o zagrożeniach to właśnie po to, aby odwołać się do naszej roztropności
– podkreśla kapłan.

Profesor duchowości akcentuje, że: osoba, która jest w Kościele, żyje sakramentalnie i ma poczucie odpowiedzialności za Kościół – nie pobłądzi. Z zagrożeniami duchowymi jest jak z owcami na pastwisku – dodaje.

Jeżeli owce są razem, to żaden wilk nie rzuci się w środek stada, bo one w panice by go zadeptały. Atakuje natomiast te będące gdzieś na obrzeżach, które samotnie próbują chodzić swoimi ścieżkami. Jeżeli ktoś zaczyna po swojemu żyć, szuka własnych ścieżek do Pana Boga, a nie we wspólnocie Kościoła, to wtedy staje się łatwym łupem „wilków w owczej skórze”. Proponują oni często bardzo proste, atrakcyjne, spektakularne sposoby życia duchowego, które tak naprawdę niewiele mają wspólnego z życiem duchowym, czyli życiem w Duchu Świętym, natomiast – owszem – należą do szeroko rozumianej sfery duchowości – zaznacza ks. prof. Marek Chmielewski.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zagrożenia duchowe, jako niewierność fundamentalna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin