Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zagrożenia duchowe - kilka pytań

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zagrożenia duchowe, jako niewierność fundamentalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 23:10, 09 Lut 2020    Temat postu: Zagrożenia duchowe - kilka pytań

Warto podyskutować zwłaszcza w oparciu o dokumenty Kościoła o naturze zagrożeń duchowych jako takich, o znaczeniu tych zagrożeń i jak mamy się do tego zagadnienia w ogóle odnosić.

Pozwolę sobie zadać kilka pytań, które w temacie do mnie dotarły i poproszę Was o Wasze opinie.

1. Czy zagrożenie duchowe jest grzechem, jeśli tak to czy ciężkim?

2. Jeśli zagrożenie duchowe nie jest grzechem to jaka jest odległość między zagrożeniem duchowym a grzechem?

3. Czy numerologia jest zagrożeniem duchowym?

4. Czy praktykowanie numerologii jest grzechem ?

5. Czy zjawiska stanowiące zagrożenia duchowe są dla katolika zabronione, a jeśli nie są, to czy powinny być zabronione?

6. Jak powinniśmy reagować na zagrożenia duchowe: zabobonnym strachem, unikaniem bez głębszej analizy, wystarczy że ktoś powie: to jest zagrożenie duchowe - unikaj!, czy może przyjrzeć się, przeanalizować i unikać konkretnych niebezpiecznych elementów i sytuacji i zabezpieczyć się przed skutkami zagrożenia?


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Pon 11:02, 10 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pon 10:56, 10 Lut 2020    Temat postu:

Żeby nadać dyskusji kierunek merytoryczny powiem co rozumiem przez numerologię. Otóż w moim spojrzeniu i praktykowaniu jest to praktykowanie, w oparciu o długotrwałe doświadczenia innych praktyków, identyfikowania związku miedzy liczbami towarzyszącymi człowiekowi, np. dacie urodzenia, imionom i nazwiskom, a jego cechami charakteru, drodze po której idzie, celami którymi się kieruje itd.

Nie ma - a w każdym razie nie powinna mieć - żadnych aspektów deterministycznych, czyli nie jest tzw. wyznacznikiem losu człowieka. Kto tak postrzega numerologię popełnia lub ulega wielkiemu kłamstwu.

Numerologia, prawidłowo praktykowana, może określić predyspozycje i skłonności, towarzyszące człowiekowi, tym samym, pomóc mu je wykorzystywać, lub ochraniać przed ich ryzykami i zagrożeniami.

Podoba mi się to, co napisała o numerologii Anna Frankowska, numerolog:
Zachwyca mnie numerologia, wiele mi w życiu pomogła i ja dzięki niej mogłam pomóc innym ludziom, ale wiem, że nie można jej traktować jak ostatecznej wyroczni. Każdy z nas jest jak wielobarwny obraz malowany przez energie planet, cyfr, ale także energie innych ludzi, przez własne myśli, uczucia, działania, wreszcie przez własny rozum. Wiedza o tym powinna służyć przede wszystkim samopoznaniu, doskonaleniu swojego życia, rozwojowi duszy i ciała, pracy nad własnym charakterem i relacjami z bliźnimi.

Powinna być pomocą w realizacji celów, jakie sami sobie wytyczamy, a nie wróżbą, na której biernie polegamy, nie próbując niczego tworzyć i zmieniać.
Powrót do góry
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:30, 01 Mar 2020    Temat postu: Re: Zagrożenia duchowe - kilka pytań

maly_kwiatek napisał:


1. Czy zagrożenie duchowe jest grzechem, jeśli tak to czy ciężkim?

2. Jeśli zagrożenie duchowe nie jest grzechem to jaka jest odległość między zagrożeniem duchowym a grzechem?

3. Czy numerologia jest zagrożeniem duchowym?

4. Czy praktykowanie numerologii jest grzechem ?

5. Czy zjawiska stanowiące zagrożenia duchowe są dla katolika zabronione, a jeśli nie są, to czy powinny być zabronione?

6. Jak powinniśmy reagować na zagrożenia duchowe: zabobonnym strachem, unikaniem bez głębszej analizy, wystarczy że ktoś powie: to jest zagrożenie duchowe - unikaj!, czy może przyjrzeć się, przeanalizować i unikać konkretnych niebezpiecznych elementów i sytuacji i zabezpieczyć się przed skutkami zagrożenia?


Wg mnie zagrożenie duchowe nie jest grzechem. Fakt, że istnieją zagrożenia duchowe , nie oznacza, że jesteśmy w nie uwikłani i grzeszymy . Samo hasło zagrożenie duchowe jest jedynie zjawiskiem, niczym więcej. Chyba, że miałeś na myśli nasze uwikłanie praktyczne w to, co uznaje się za zagrożenia duchowe. Wtedy sytuacja może wyglądać inaczej.

W pytaniu drugim o coś Ci chodzi, jednak wynika ono z pierwszego, a to pierwsze pytanie postawiłeś trochę nie jasno, co wcześniej opisałem.
JEśli idzie o odległość między zagrożeniem , a grzechem, uważam, że z grzechem mamy związek wtedy, kiedy świadomie i dobrowolnie uczestniczymy w działaniach, które są uznawane za zagrożenia duchowe.
Np. ktoś uczestniczy w seansach spirytystycznych, bo jest tego ciekawy.
W kwestii ogólnej zagrożenia przechodzą w grzech, kiedy wchodzimy w obszary stanowiące zagrożenie, zaspokajając swoje rządze, ciekawość, czy jeśli np. szukamy duchowych wrażeń i mocy poza Bogiem.

Wg mnie zjawiska stanowiące zagrożenia duchowe nie są zabronione, jeśli istnieją w sferze naszej świadomości, a nie fascynacji i nie stanowią formy realizacji naszych potrzeb, czyli jeśli istnieją gdzieś poza nami , a my nie jesteśmy ich uczestnikami.

Pytasz, czy zjawiska uznawane za zagrożenie duchowe są zabronione, a jednocześnie stawiasz pytanie z wariantem , że jeśli nie są to...…

Myślę, że pytanie nie powinno mieć miejsca. Nie ma opcji by świadome uczestnictwo w obszarach uznawanych za zagrożenia duchowe, te które są nimi rzeczywiście, nie przyczyniały się do naszego grzechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 13:18, 12 Mar 2020    Temat postu: Re: Zagrożenia duchowe - kilka pytań

Dark, dziękuję za analizę pytań i odpowiedzi.

dark napisał:
Wg mnie zagrożenie duchowe nie jest grzechem. Fakt, że istnieją zagrożenia duchowe , nie oznacza, że jesteśmy w nie uwikłani i grzeszymy . Samo hasło zagrożenie duchowe jest jedynie zjawiskiem, niczym więcej. Chyba, że miałeś na myśli nasze uwikłanie praktyczne w to, co uznaje się za zagrożenia duchowe. Wtedy sytuacja może wyglądać inaczej.


Pytanie było czyste, bez podtekstów. Cieszę się, że rozumiesz to, co ja. Zagrożenie powinno być oznakowane sygnałami alarmowymi, jednak fakt, ze jesteśmy w obliczu jakichś zagrożeń nie oznacza, ze jesteśmy w stanie grzechu. O to mi chodziło.
Uwikłanie w zjawiska stanowiące zagrożenia duchowe, hmm...
Może to znaczyć naturę odkrywcy nieznanego, może to oznaczać głupotę lub faktyczną skłonność do grzechu, może wreszcie oznaczać opętanie lub zniewolenie diabelskie przez diabła, który prowadzi wciąż do zagrożeń, aby taką duszę w końcu pozyskać.


dark napisał:
W pytaniu drugim o coś Ci chodzi, jednak wynika ono z pierwszego, a to pierwsze pytanie postawiłeś trochę nie jasno, co wcześniej opisałem.
Jeśli idzie o odległość między zagrożeniem , a grzechem, uważam, że z grzechem mamy związek wtedy, kiedy świadomie i dobrowolnie uczestniczymy w działaniach, które są uznawane za zagrożenia duchowe.
Np. ktoś uczestniczy w seansach spirytystycznych, bo jest tego ciekawy.
W kwestii ogólnej zagrożenia przechodzą w grzech, kiedy wchodzimy w obszary stanowiące zagrożenie, zaspokajając swoje rządze, ciekawość, czy jeśli np. szukamy duchowych wrażeń i mocy poza Bogiem.


Napisałeś trochę tak, że sam sobie zaprzeczasz.
Moim zdaniem, nie wystarczy świadomie i dobrowolnie uczestniczyć w jakiejś czynności czy procesie, które są uważane za zagrożenia duchowe. Dopiero w drugim zdaniu napisałeś coś, co mogę poprzeć. Istotna jest intencja tego świadomego uczestnictwa i jego okoliczności zależne od uczestniczącego. Konkretnie, jeśli uczestniczymy w działaniu - "zaspokajając swoje żądze, ciekawość, czy jeśli np. szukamy duchowych wrażeń i mocy poza Bogiem" lub dodam, wbrew Bogu, to wtedy właśnie popełniamy grzech i często jest to grzech bardzo poważny i ciężki.
Decydująca o grzechu jest więc według mnie intencja i pobudka, która odwraca - tego człowieka, lub osoby z nim związane - od Boga.
A od Boga odwracają m.in.:
- wszelkie gry i zabawy z ego,
- rozmaite żądze, np. seksualna, pieniądza, niezwykłości itd.
- kult bożków, zastępujących Boga: ciało i seks, mamona, siła fizyczna, uroda, tajemne siły i moce itp. itd.

dark napisał:
Wg mnie zjawiska stanowiące zagrożenia duchowe nie są zabronione, jeśli istnieją w sferze naszej świadomości, a nie fascynacji i nie stanowią formy realizacji naszych potrzeb, czyli jeśli istnieją gdzieś poza nami , a my nie jesteśmy ich uczestnikami.


To na pewno.

dark napisał:
Pytasz, czy zjawiska uznawane za zagrożenie duchowe są zabronione, a jednocześnie stawiasz pytanie z wariantem , że jeśli nie są to...…

Myślę, że pytanie nie powinno mieć miejsca. Nie ma opcji by świadome uczestnictwo w obszarach uznawanych za zagrożenia duchowe, te które są nimi rzeczywiście, nie przyczyniały się do naszego grzechu.


No więc albo - albo.
Nie ma trzeciego rozwiązania.
Albo Kościół ma zabraniać, albo nie ma do tego prawa, uznając i szanując wolność człowieka.

Kościół czasów św. Jana Pawła II i Benedykta XVI, do którego należę i z którego się wywodzę niczego ludziom nie zabrania, wskazuje natomiast czego zabrania Prawo Boże.
O zagrożeniach i grzechach wynikających z zagrożeń Kościół szeroko pisze w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Kościół przestrzega przed rozmaitymi zagrożeniami, tak jak słusznie piszesz, by ludzie zwiedzeni zagrożeniem, nie popadli w grzech. Kościół wymienia te zagrożenia, które mają dowiedziony negatywny wpływ na stan duchowy wiernych i albo są grzechem same w sobie, jak spirytualizm, albo mogą do grzechu prowadzić, np. naiwna wiara w działanie amuletów.


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Czw 13:20, 12 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:29, 14 Mar 2020    Temat postu: Re: Zagrożenia duchowe - kilka pytań

maly_kwiatek napisał:


1. Czy zagrożenie duchowe jest grzechem, jeśli tak to czy ciężkim?

2. Jeśli zagrożenie duchowe nie jest grzechem to jaka jest odległość między zagrożeniem duchowym a grzechem?

3. Czy numerologia jest zagrożeniem duchowym?

4. Czy praktykowanie numerologii jest grzechem ?

5. Czy zjawiska stanowiące zagrożenia duchowe są dla katolika zabronione, a jeśli nie są, to czy powinny być zabronione?

6. Jak powinniśmy reagować na zagrożenia duchowe: zabobonnym strachem, unikaniem bez głębszej analizy, wystarczy że ktoś powie: to jest zagrożenie duchowe - unikaj!, czy może przyjrzeć się, przeanalizować i unikać konkretnych niebezpiecznych elementów i sytuacji i zabezpieczyć się przed skutkami zagrożenia?


1. Wydaje mi się że zagrożenia duchowe same w sobie bez udziału naszej woli nie są grzechem , tak samo jak grzechem nie są pokusy , zagrożenia duchowe nazwałbym inaczej szatańską pokusą . Jednak za grzech uważam przylgnięcie do pokus i dialog z nimi co skutkować może duchowym upadkiem
2. O tej odległości między zagrożeniem duchowym a grzechem świadczy zaangażowanie naszej woli i przyzwolenie na zagrożenie duchowe . Ktoś by mógł zapytać , no ale co jeśli ktoś nie jest świadomy jakichś zagrożeń duchowych ? Wtedy myślę że wina jest mniejsza , jednak skutki grzechu pozostają . Bo skoro mądrość jest jednym z 7 darów Ducha Świętego , tak przeciwieństwo głupota jest domeną anty daru szatana .

3 Numerologia jest jak najbardziej wielkim zagrożeniem duchowym gdyż godzi w najważniejsze pierwsze przykazanie które odnosi się do samego Boga i jest niejako fundamentem pozostałych .

Numerologia dosłownie nauka o liczbach - jedna z głównych dyscyplin wróżbiarstwa i zarazem jedna z podstawowych doktryn okultyzmu i ezoteryzmu , opierająca się na przekonaniu , że świat jest zbudowany na mocy liczb , co wynika lub prowadzi do przypisywania liczbom stanu boskiego . Liczbom przypisuje się znaczenie religijne o charakterze gnostycko-magicznym .
Numerologia określana jest przez jej zwolenników jako "jedna z najstarszych nauk tajemnych" , gdyż była praktykowana już w starożytności przez Babilończyków, Greków , Żydów , Chińczyków i ludy innych kultur . Żydowska kabała próbowała za pomocą 22 liter alfabetu hebrajskiego rozszyfrować tajemnicę stworzenia i istotę Boga oraz wskazać mistykom drogę poznania od wielości (stworzenia) do jedności (Boga)
W kabale numerologia pozwala rzekomo uzyskać aktywny status "stwórcy" na zwzór Boga . Operowanie liczbami i obliczeniami matematycznymi przypomina astrologię , która też posiada idolatryczny charakter już w strukturze przedmiotu (nie tylko dlatego że łączy się z kultem gwiazd , ale ze względu na fakt , że jest formą wróżbiarstwa) , a nie jedynie z powodu nadużyć ze strony subiektywnej motywacji . Z tych racji astrologia i numerologia chętnie ze sobą współpracują , a nawet się wspierają (np. znaczenie daty urodzenia)

Imię i data urodzenia każdego człowieka zawierają rzekomo wartości liczbowe ,z których można wyprowadzić wniosek co do charakteru i drogi życia danego człowieka . W numerologii ma być ukryta "zasada drgań" , według której liczby od 1 do 9 tworzą pełny "cykl drgan" , ponieważ wszystkie możliwe liczby da się sprowadzić do tych liczb , sumując je w poprzek ; zgodnie z ezoteryczną nauką o analogii ("jak na górze, tak na dole") , twierdzi się dalej że prawidłowości kosmosu odpowiadają prawidłowościom na Ziemi i tutaj oddziałują i wpływają na człowieka przez "promieniowanie" drgań kosmicznych . Kto chce odkryć jaka "liczba życia" określa go poprzez odpowiednie drgania , musi przekształcić według określonego klucza litery swojego imienia w liczbę , a potem tak długo sumować cyfry w poprzek , aż otrzyma cyfrę pojedynczą. Z sumy liczby daty urodzenia otrzyma swoją "liczbę szczęścia" . Przez pasję poszukiwania "szczęśliwych liczb" numerologia wiąże się tu z kultem sukcesu i ideologią myślenia pozytywnego

Jedną z form numerologii popularnych w kręgach katolików na Zachodzie , zwłaszcza w USA (nawet duchowieństwa , także w domach rekolekcyjnych i w pedagogice katolickiej ), jest pseudopsychologiczna i okultystyczna praktyka zwana enneagramem . Jest to system kosmocentryczny , interpretujący funkcjonowanie człowieka w łonie wszechświata , znany głównie jako typologia osobowości wyróżniająca 9 (gr enneas) jej podstawowych typów . Zrodzona rzekomo w kręgu sufickiego (islamskiego) ezoteryzmu , została spopularyzowana w XX w. przez kręgi okultystyczne skupione wokół G. Gurdżijewa i O. Ichazo . Odbiegając od zagadnienia numerologii , w latach 70 różnorakie nurty związane z New Age zaczęły traktować enneagram jako własne dziedzictwo . Od tego czasu zdecydowanie nasiliły się kontrowersje wokół tego systemu . Zarzuca się mu pomijanie czynników endogennych w rozwoju osobowym człowieka , jak również działania Łaski uświęcającej . Najczęściej jednak zarzuca się tej metodzie , że jest często stosowana w sektach w celu psychomanipulacji . Enneagram jest wykorzystywany zwłaszcza w New Age , by tworzyć i popularyzować nowy synkretyzm religijny , oparty na monizmie i panteizmie.
Jakie są zagrożenia dla religii i kultury ze strony numerologii?
Twierdzenie że pewne liczby posiadają ukrytą energię (i do tego wszechmocną , nieograniczoną, "boską"), która działa sama przez się , albo którą można wykorzystać do negatywnych lub pozytywnych celów , ma charakter magiczny , ograniczający wolność (działanie) Boga i człowieka .
Gnostycko-magiczny charakter numerologii dyskwalifikuje ją jako fałszywą mistykę. Numerologia podobnie jak astrologia współpracuje nie tylko z kosmocentrycznym scjentyzmem Newa Age ale także koresponduje z panowaniem Liczby (Ilości) , a stąd z ideologią demokracji i władzą pieniądza , bardzo ważnych dla ideologii globalizmu. Mimo pozorów rozszerzania horyzontów (jak to jest często propagowane nie tylko w środowiskach New Age) jest to wyraźny "redukcjonizm ontologiczny" , jako szczególna forma "materializacji duchowości" . Stanowi on wulgarny (mimo pozorów subtelności i wyrafinowania ), profaniczny i antypersonalny zamach na wolność (tajemnicę) Boga i człowieka oraz na relację miłości i wierności pomiędzy nimi . Praktyka duszpasterska wskazuje , że supstoszenia duchowe u osób praktykujących numerologię są podobne jak w astrologii , czy generalnie u zaangażowanych w okultyzm .
Mimo tych zastrzeżeń numerologia popularyzowana jest w literaturze , także w literaturze dziecięcej (Harry Potter) . Popularyzację numerologii można też spotkać w podręcznikach szkolnych (np. podręczniku do języka polskiego To lubię dla klas V Hanna Mazek , Iwona Steczko, Kraków 1998) , w których sugeruje się np. że szczęśliwy dzień to sobota , a niepomyślny niedziela (dzień zmartwychwstania Pańskiego) . Mówi się także o "szczęśliwych" liczbach , kamieniach, kolorach oraz roślinach , stwarzając obraz świata (magiczny i irracjonalny jednocześnie) który sytuuje w się w horyzoncie fatalizmu "szczęśliwy/pechowy" ("szczęśliwa" magia wobec "nieszczęśliwej" wiary religijnej) źródło : „Ezoteryzm i okultyzm – formy dawne i nowe” o. Aleksander Posacki

4. Praktykowanie numerologii jest więc grzechem i uważam że najcięższym , gdyż godzi w pierwsze przykazanie Bożego Dekalogu odnoszące się do samego Boga .

5. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem . To tak jakby powiedzieć czy zjawiska występowania pokus są dla katolika zabronione czy nie . Czy chcemy czy nie jesteśmy wystawieni na działanie pokus diabelskich . Jedynie Bóg może unicestwić zło . A co do zabraniania i zakazywania , współczesny gnostycki świat zakazuje wszystkiego co związane z wiarą w jedynego Boga , a żeby człowiek nie wierzył , to niszczy się i kwestionuje człowieczeństwo

6. Uważam że z zagrożeniami duchowymi nie należy dialogować , że należy tylko być świadomym zagrożeń duchowych aby wiedzieć jak ustrzec wiary w Boga i miłości . Tak jak jak nie należy dialogować z diabłem , bo kuszące dialogowanie nie nawróci szatana a tylko przez lekkomyślność wpadnie się w jego pułapkę ("otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło")


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Sob 15:16, 14 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:19, 14 Mar 2020    Temat postu:

Co do :
2. Jeśli zagrożenie duchowe nie jest grzechem to jaka jest odległość między zagrożeniem duchowym a grzechem?

Wschodniochrześcijańscy mistrzowie życia duchowego wyróżniają od czterech do siedmiu etapów przeradzania się złych myśli (gr. logismoi) w grzeszne namiętności/pożądliwości (gr.pathi) . Św Hesychiusz z Synaju w dziele zatytułowanym O czujności i świętości wymienia cztery etapy :
1.Prowokacja (atak, napaść - jak określą to potem inni Ojcowie) [gr.prosbole], czyli początkowa zachęta czy bodziec do popełnienia zła
2.Połączenie (związanie) się z grzeszną myślą (gr.syndiasmos)
3. Zgoda (gr.sygkathesis) na dokonanie złego czynu
4.Konkretny czyn czy działanie (gr.asithete praxis) - popełniony grzech (gr.amartia)

Ale św. Filoteusz z Synaju wyróżnił pięć etapów poddawania się demonom stosując podobną terminologię :
1. Atak
2.Połączenie z myślą
3.Zgoda na myśl
4.Niewola (gr. aichmalosia) dokonane przemocą i wymuszone zawładnięcie sercem lub też uporczywa relacja z przedmiotem pożądania
5. Namiętność/pożądliwość


Zgoda na grzech jest więc stopniowa i subtelna na zasadzie "gotowanej żaby" , więc należy od razu uciąć dopływ złych i grzesznych myśli które często atakują a przed nimi następuje często "duchowe zobojętnienie i z nieczulenie" w formie relatywizmu .


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:58, 14 Mar 2020    Temat postu:

Sprawa rzeczywiście jest z założenia prosta: należy odcinać się od treści szkodliwych. Radykalnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:04, 16 Kwi 2020    Temat postu: Re: Zagrożenia duchowe - kilka pytań

maly_kwiatek napisał:
Warto podyskutować zwłaszcza w oparciu o dokumenty Kościoła o naturze zagrożeń duchowych jako takich, o znaczeniu tych zagrożeń i jak mamy się do tego zagadnienia w ogóle odnosić.

Pozwolę sobie zadać kilka pytań, które w temacie do mnie dotarły i poproszę Was o Wasze opinie.

1. Czy zagrożenie duchowe jest grzechem, jeśli tak to czy ciężkim?

2. Jeśli zagrożenie duchowe nie jest grzechem to jaka jest odległość między zagrożeniem duchowym a grzechem?

3. Czy numerologia jest zagrożeniem duchowym?

4. Czy praktykowanie numerologii jest grzechem ?

5. Czy zjawiska stanowiące zagrożenia duchowe są dla katolika zabronione, a jeśli nie są, to czy powinny być zabronione?

6. Jak powinniśmy reagować na zagrożenia duchowe: zabobonnym strachem, unikaniem bez głębszej analizy, wystarczy że ktoś powie: to jest zagrożenie duchowe - unikaj!, czy może przyjrzeć się, przeanalizować i unikać konkretnych niebezpiecznych elementów i sytuacji i zabezpieczyć się przed skutkami zagrożenia?


1zagrożenie duchowe nie jest grzechem ,ale może stać się grzechem jeżeli w niego wchodzimy i tak ciężkim grzechem .takim np jest okultyzm

2w przypadku interesowania się zagadnieniem już własciwie zachodzi grzech zwłaszcza wchodzenia to i wiary to po co to dalej rozwijać ?

3numerologia jest zagrożeniem duchowym jest to jedna z form okutyzmu i to jest grzech ciężki i to bardzo może powodować opętanie przez złe duchy

4 tak czynne i wiara może być zaproszeniem złego ducha do swojego życia

5.to tak jak małe dziecko pyta mamy czy mogę włożyć rękę do ognia ,czy dziecko się poparzy czy się nie poparzy .Istotne jest zrozumienie ,że zagrożenie duchowe jest zagrożeniem zbawienia więc chyba samo się nasuwa wniosek ,że nie jest to dobro duchowe dla człowieka zmierzającego do nieba .Zakazy dla ludzi często działają odwrotnie to wynika z przekornej i przewrotnej natury człowieka ,który pomimo zakazu i tak próbuje coś zrobić na przekór

6 zagrożeń raczej cżłowiek nie powinien się bać bać się powinien wchodzenia w te zagrożenia ,jeżeli człowiek nie wchodzi na teren złego to nic mu raczej nie grozi gorzej jak to robi czy zaczyna to analizować ???a po co analizowwać gówno tak jak w przypadku okultyzmu gówna się nie analizuje tylko się go unika żeby w nie wdepnąć .Zauważmy jednen ważny aspekt jako wiedzę tajemną bo to często argument do zajmowania się okultyzmem to przy 3 rzeszy tak było że okultyści wierzyli w swoją nadprzyrodzoną moc a Tesresa Neumann ,która miała prawdziwe światło Boże i była prawdziwe oświecona w darze proroctwa przepowiadała rychły upadek hitlerowców co nastąpiło .I kto miał prawdziwe światło jak i dar proroctwa .

Starałem sie jak mogłem mały kwiatku ci odpowiedzieć wyczerpująco na odpowiedzi a mówie ci to z doświadczenia ,które było mi niestety przejść .
Życzę ci przede wszystkim abyś te odpowiedzi uzysykiwał sam w modliwie sercem z Różańcem w ręku abyś otrzymał odppowiednie światło Boże i mógł w odpowiedni sposób reagować


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:10, 16 Kwi 2020    Temat postu:

exe napisał:
Sprawa rzeczywiście jest z założenia prosta: należy odcinać się od treści szkodliwych. Radykalnie.


brat exe ma tutaj stu procentową rację w przypadku grzechu i zagrożeń radykalizm jest jak najbardziej wskazany oczywiście to dotyka grzechu z zewnątrz ,ze swoimi wadami i złem tutaj zalecam łagodność i prośbę o łaskę u Pana Jezusa zalecanej w prośbie a nie jakimś brutalnym radykalizmie .Jesteśmy słabi i ułomni więc też powinniśmy podchodzić do siebie z łagodnością i serdecznością mając wiarę w to ,że dobry i miłosierny Pan nam te wady przebacza w sakramencie pokuty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zagrożenia duchowe, jako niewierność fundamentalna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin