Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

POPsatanizm dla każdego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Anioły i demony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:43, 15 Mar 2013    Temat postu: POPsatanizm dla każdego

Kochani, korzystając również z autorskiego tytułu artykułu pozwoliłam sobie zamieścić go na naszym forum w całości.

Artykuł nie jest długi i wydawałoby się, że mówi o rzeczach dla nas oczywistych, o których dyskutowano już wiele razy i z których zdajemy sobie na co dzień sprawę.

Mnie jednak poruszyło w nim szczególne zwrócenie uwagi na to, że szatan już nawet się nie kamufluje i mówi wprost: pójdźcie za mną.

Wygląda na to, że realizm świata duchowego wszedł już otwarcie do naszego wymiaru.
A jak Wy to odbieracie?

POPsatanizm dla każdego
2013-02-20

Pewien znajomy zwrócił moją uwagę na teledysk "Keshy" do piosenki "Die young" z końca 2012 r. Był zaszokowany otwartym przesłaniem satanistycznym i chciał wiedzieć, czy można to zjawisko jakoś wytłumaczyć. Najpierw pomyślałem, że nie ma większego sensu - mam wątpliwą przyjemność rozumieć teksty zachodnich "hitów" i nie jeden raz byłem zmuszony wysłuchiwać treści nie oszczędzających żadnych świętości. Zastanowiwszy się jednak nad pytaniem znajomego zrozumiałem, że zauważył on pewną istotną, bardzo niepokojącą zmianę. W teledysku Keshy nie idzie bowiem o to, że jego treść jest wprost satanistyczna, ale o to, że ta treść jest przeznaczona dla szerokich mas.

Przywykliśmy do poglądu, że temat satanizmu jest obecny tylko w zamkniętych kręgach. Nie dziwi nas, jeśli satanistą okazuje się odziany w czarną, nabitą ćwiekami skórę brodacz z pentagramem zwisającym u szyi. Czas jednak skończyć z tą - mimo wszystko - optymistyczną wizją, ponieważ satanizm staje się na naszych oczach produktem skrojonym na zupełnie przeciętnego odbiorcę. Czy to aby nie przesadne stwierdzenie?

Zacznijmy od początku. W 1985 roku wokalistka Sandra wydała swój wielki hit "Maria Magdalena". Nie był to wbrew pozorom utwór gospel. Piosenkarka buntowała się w swym dziełku, twierdząc, że nie będzie jak Maria Magdalena. W refrenie dowiadywała się od towarzyszącego jej gitarzysty, że jest stworzeniem nocy. Jak zinterpretować taki utwór? Przychodzi mi do głowy tylko jeden sposób. Podmiotem lirycznym jest kobieta lekkich obyczajów, która nie chce się nawrócić, mimo, że zdaje sobie sprawę ze swojej grzeszności. Wydaje się wręcz, że zwraca się do samego szatana, kiedy śpiewa "obiecaj mi przyjemność". Wybiera ziemskie uciechy odrzucając zbawienie duszy. Ktoś mógłby zarzucić tej interpretacji, że jest przesadnie jednoznaczna, podczas gdy całość utworu robi wrażenie raczej kiepsko pomyślanej poezji, niż paktu z diabłem. Paradoksalnie, sądzę, że właśnie o tę niejasność chodziło. Zapewne wtedy nie można było nazwać pewnych rzeczy po imieniu, aby odbiorcy się nie przestraszyli.

Takim samym przypadkiem był do dziś bardzo dobrze znany "Thriller" (dreszczowiec) Michaela Jacksona. Teledysk zaczynała głucha plansza ze stanowiskiem Jacksona, w którym podkreślał on, że "to nagranie w żaden sposób nie wyraża wiary w okultyzm". Dziwnie brzmi to stwierdzenie w kontekście treści nagrania, gdzie już na samym początku Michael zamieniał się w wilkołaka i zabijał niewinnie wyglądającą dziewczynę, której dopiero co się oświadczył. Gdy okazywało się, że to był film, który Michael oglądał w kinie, znów działy się rzeczy straszne - Jackson stawał się zombie i tańczył razem z innymi zombie. Na koniec, kiedy ta rzeczywistość okazała się być tylko czyimś snem, znów pojawiał się Michael i znów odsłaniał swoją drugą naturę - tym razem nie jako zombie ale człowiek o gadzich oczach. Co zatem mówił nam cały teledysk? Mówił właśnie coś zupełnie odwrotnego w stosunku do rozpoczynającego go stanowiska. Mianowicie, że nasze najmroczniejsze sny są tak naprawdę odbiciem prawdy o demonie. Oto jak bezczelnie można promować satanizm sugerując, że chodzi o coś zupełnie innego.

Taktyka dozowania treści satanistycznych była rygorystycznie przestrzegana jeszcze bardzo niedawno. Kiedy wylansowana na idola milionów nastolatek Britney Spears ogoliła sobie głowę, na czole wypisała trzy szóstki i stwierdziła, że jest antychrystem, w świat powędrowała wiadomość, że przebywa w zakładzie psychiatrycznym. Po jakimś czasie jednak wyszła i zaśpiewała bardzo jednoznaczną piosenkę, w której pojawiał się nawet głos bestii. Jednak ten kolejny potencjalny hit okrzyknięto klapą i to był chyba ostatni raz, kiedy było o Britney głośno. "Gwiazda" przestała najwidoczniej zważać na sugestie PRowców, którzy rozumieli czym są dla opinii publicznej tak otwarte deklaracje i tym samym Speras musiała zostać odsunięta w cień.

Pozornie niezatapialna antymadonna również musiała zrobić krok do tyłu. Pamiętamy jej bluźnierczą deklarację złożoną przed koncertem w Polsce, kiedy to deklarowała, że "w tym kraju nie ma miejsca dla dwóch królowych". Wiem skądinąd, że ta sprawa została zauważona przez przyzwoitych dziennikarzy, lecz zanim Ci zdążyli nadać jej należyty rozgłos, materia narastającego skandalu zniknęła ze strony. Nawet wyjątkowo skandaliczny a jednocześnie bardzo znany zespół "Rammstein" podporządkowywał się opisywanej wyżej metodzie. Jego singiel "Ich tu dir weh" ("Krzywdzę Cię") z 2009 r. zawierał odpychające zestawienie treści sadomasochistycznej z nawiązaniami do motywów religijnych. Jednak mimo czytelnej aluzji, nie znalazło się w nim choćby jedno słowo mówiące wprost o diable.

Swego czasu moją uwagę przykuł zespół "Prodigy" grający ciężkiego rocka skrzyżowanego z elektroniką. Ich kariera zaczęła się dość dawno. Znakiem towarowym były psychodeliczne teledyski i wyjątkowo szybka - jak na tamte czasy - muzyka. Potem "Prodigy" dostało ofertę, że jeśli chce czerpać większe zyski, musi tworzyć cięższą muzykę. Równocześnie teledyski stały się prowokacyjne. Głośne "Voodoo people" do dziś uznawane jest za klasykę ciężkiej muzyki elektronicznej. Jednak jak we wszystkich powyższych przypadkach zespół - mimo tworzenia dla niszy - uważał na swój image, by nie stał się on zbyt radykalny. Sytuacja zmieniła się w 2009 r., kiedy chyba po raz pierwszy "Prodigy" użyło symbolu odwróconego krzyża w singlach "Omen" oraz "Warrior's Dance". Wtedy zbagatelizowałem ten fakt kierując się wspomnianą niszowością zespołu. Kiedy jednak kilka miesięcy temu dobry znajomy badający scenę rocka zwrócił mi uwagę, że niszowy rock wspierany jest wielkimi, nieadekwatnymi środkami finansowymi, dostrzegłem po raz pierwszy, że otwarty satanizm przechodzi fazę upowszechnienia. Pewnie obrażę zagorzałych fanów satatnistycznego rocka jeśli powiem, że ich muzyka staje się pop ale tak rzeczywiście jest. To przekonanie wzmocniła we mnie cała seria zjawisk dostrzegalnych w Polsce. Mijaliśmy już nad Wisłą wielkie billboardy literalnie zachęcające do grzechu, a w sieci wrzał protest wobec wypuszczenia na rynek satanicznego napoju "Demon", któremu twarzy w reklamie użyczył Adam Darski znany z tego, że podczas swojego koncertu podarł Pismo Święte i rozrzucając jego strzępy wśród publiczności krzyczał "żryjcie to g****".

Do przypomnienia początków tego procesu skłonił mnie dopiero teledysk "Keshy". Film ten jeszcze dobitniej dał do zrozumienia, że era "satanizmu dla wybranych" już minęła. Sama "Kesha" to kolejna niewyszukana gwiazdka, nie wiele różniąca się stylem od antymadonny czy Lady Gagi. Jest ona zatem kolejnym produktem "pop" - a więc przeznaczonym do odbioru masowego. Ale nawet bluźniąca antymadonna nie posunęła się do tak otwartych deklaracji jak "Kesha".

Teledysk "Die young" to oczywiście kolejne w historii muzyki kilka minut o brudnym seksie, w tym seksie homoseksualnym. Piosenkarka zachęca by "wykorzystać w pełni tę noc jakbyśmy mieli umrzeć młodo". Motyw ten nie jest chyba niczym oryginalnym w taniej poezji ale obraz sprawia, że słowa piosenki nabierają nowego znaczenia. Co chwilę pojawiają się odwrócone krzyże, piramida z okiem Horusa (nie należy mylić tego symbolu z Trójcą Przenajświętszą) oraz symbole zbliżone. Jest także coś na kształt pentagramu i karty przypominające tarot. Na koniec teledysku, przyjeżdża policja i strzela w kierunku orgiastycznej bandy, a "Kesha" niejako wychodzi pociskom na spotkanie. Całość zatem ma dwa przesłania: zachętę do używania życia póki je mamy oraz - co jest o wiele groźniejsze - zachętę do oddania swego życia w satanicznym rytuale składającym się z bluźnierstw, swobodnego seksu i perwersji.

Choć "Kesha" nie jest tak ważna dla popkultury jak wcześniej opisane "gwiazdy", nie można przejść obojętnie wobec jej teledysku. Można nawet przypuszczać, że fakt, iż to ona pozwoliła sobie na tak otwarcie sataniczny klip ma istotne dla jej PR znaczenie. Po pierwsze - skoro nie jest ona nikim szczególnie ważnym, możemy wnioskować, że mamy do czynienia z testowaniem opinii publicznej. To prosta kalkulacja - w razie porażki zatopiona zostanie gwiazdka, którą łatwo zastąpić. Po drugie, właśnie dzięki temu, że "Kesha" jest piosenkarką klasy B, jej wybryk nie będzie budził tak silnych kontrowersji, jak można to sobie wyobrazić w przypadku lepiej rozpoznawanych twarzy.

Niemniej jednak, "Die Young" trafiło pod strzechy i pewnie już tam pozostanie. Straciliśmy kolejny odcinek frontu. Jeszcze niedawno młode nastolatki dygające przy utworach Britney Spears mówiły, że golenie głowy i wypisywanie na niej trzech szóstek to objaw szaleństwa. Dziś "szaleństwo" stało się POP. Satanizm, jeszcze do niedawna uznawany za coś "ekskluzywnego", stał się kolejną rzeczą, którą nastolatki na całym świecie muszą zaakceptować - jeśli nie praktykować. Rodzice! To już nie ostry zakręt ale przepaść nad którą prowadzone są wasze dzieci. Jeśli do dziś nie przerażała was towarzysząca pociechom popkultura, najwyższy czas zacząć się bać.


Eugeniusz Kosiński

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:24, 15 Mar 2013    Temat postu:

Witaj !

Rzeczywiście, mężczyzna zadajacy takie pytanie dostrzegł fazę upowszechnienia i niejako skomercjalizowania produktu "satanistycznej propagandy".

W przypadku muzyki, widzimy owo pukanie szatana , zresztą natarczywe, choć ukryte, w utworach podprogowych Led Zeppellin, The Beatles, ACDC, Electric Light Orchestra, Freddie Mercury, i innych.
Trudno mi się nie zgodzić z tym spostrzezeniem.

Ze swej strony dorzucę więc problem z laleczkami Monster High, które mają za zadanie wyznaczać młodym nowe standardy estetyczne.
Mozna by powiedzieć, że cóż tam estetyka ?

Niestety nie doceniamy tego, że normy estetyczne i logiczne, tworzące rzeczywistość poznawcza, wpływają na normy etyczne, ktore stanowią normę działania !

Dlaczego to takie ważne? Otóż dlatego, że ludzkie sumienie jest zależne od prawdy. Ono jej nie tworzy. Sumienie więc, w zależności od tego, jaką prawdę uznaje, może być dobrze lub źle wykształcone. Jest ono wówczas taką rzeczywistością normatywna, ktora wpływa na rozstrzyganie , a mówimy tu o zwroceniu się woli ku dobru lub ku złu.

Tu mając do czynienia z wolnością osoby, mówimy o tym momencie wolności osoby, na ktory czyha Szatan !
Należy pamiętać, że nie można mówić, że jak ktoś chce, to wybierze tak, a tak ....

Zgodnie z twierdzeniem nihil volitum, nisi praecognitum - nie ma chcenia, bez uprzedniego poznania, najpierw poznajemy i przezywamy wartości , a potem odniesienie się do tych "prawd" generuje nacisk sumienia w postaci powinności.

Tą powinnoscia stają się czyny związane ze złymi nawykami, uzaleznieniami i demoralizacja . A wlasnie czyn ujawnia w pełni transcendencje osoby i ją wewnętrznie kształtuje !


Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 20:28, 15 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CR3
Cornicen



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:00, 20 Mar 2013    Temat postu:

Każdy wokalista stara się wywoływać skandale, dlatego tak popularny w ostatnim czasie jest temat NWO, masonerii i innych mniej lub bardziej tajemnych stowarzyszeń z satanizmem włącznie.

Ludzie się szybko przyzwyczajają więc trzeba podkręcać atmosferę, gaga podniosła poprzeczkę wysoko, więc przeciętne "gwiazdy" jak Kesha przeginają, po to by przebić się jakoś przez inne "skandale". Nic nadzwyczajnego.

Ludzie pragną rzeczy niezwykłych, niesamowitych i nadprzyrodzonych od zawsze, biorąc pod uwagę że zuo przyciąga, jest to bardzo chwytliwy temat.

Według mnie nie kryją się za tym żadne rytuały, żadne magiczne zaklęcia, po prostu "zabawa" w bycie tym złym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:25, 21 Mar 2013    Temat postu:

Ja zas sobie mysle, ze wiekszosc przypadkow, to faktycznie niewiedza ludzi na temst zla, jednak niewiedza nie chroni przed otwarciem furtki zlu, lecz to otwarcie przyspiesza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:51, 24 Maj 2014    Temat postu:

Skoro o czymś nie wiesz, ale wszyscy na około wiedzą, że jest, to to nie ma dostępu do Ciebie Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Anioły i demony Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin