KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Hejal

Swiat sie kreci wokol kasy zaden ksiadz nie ruszy palcem bez zaplaty. Morderstwa wojny gwałty nic sie nie zmieni swiat musi upasc. Swiat to jedna wielka ladacznica nikt nie ruszy palcem bez pieniedzy czy zapłaty sporadycznie pojawiaja sie ludzie, ktorzy sa wrazliwi na krzywde innego. Są tak zwani ludzie niewidzialni, którzy leżą na golym betonie i nikt ich nie zauwaza moze z lenistwa a moze z bezradnosci sa tacy ludzie ktorych nikt nie widzi. Sproboj pozyczyc złotówke a zapewniam Cie, ze musisz sie sporo napracowac jak jestes bezdomnym by Ci ktos ja dal. Kazdy tylko dba o siebie jak ta ladacznica i jak najwiecej tylko dla siebie natrzepac kasiory. Jezus mowil zeby sie dzielic, ale ja tego jakos nie widze a te wszystkie fundacje to zlodziejskie organizacje to chyba tyle. Czasami chce zamienic pare slow bo chce poznac wasze opinie. Staram sie byc wrazliwy rozdaje jedzenie bezdomnym czasami dam pare zloty nie ubedzie mi. Czy uwazacie,ze to dobrze czy zle? Spotkalem sie z opiniami, ze nie wolno nic dawac bezdomnym a ja sie pytam dlaczego czy to zle? Czy to znaczy, ze ktos z natury leniwy lub niezaradny nie ma prawa do zycia i licza sie tylko zaradni ludzie? Swiat mnie przeraza bo duzo jest ludzi niewidzialnych. Jest tez duzo ludzi zachlannych i nieczulych ot swiat

maly_kwiatek · Gość

W świecie rzeczywiście krążą różne opinie w tej sprawie. Kiedyś uważałem, ze biedni powinni korzystać z opieki społecznej, dopóki nie uświadomiłem sobie, ze opieka społeczna nie dysponuje środkami bez ograniczeń.
Długo nie mogłem też zrozumieć, dlaczego noclegownie nie przyjmują gości pod wpływem alkoholu, a MONAR nie chce leczyć uzależnionych od narkotyków, jeśli złapią ich na alkoholu czy prochach.

Zaczęła się wtedy u mnie uruchamiać pomoc bezpośrednia.
Gdy były pieniądze w formie materialnej to zawsze woziłem w aucie czy przy sobie drobne monety, by z nich wspierać tych co o to proszą.

Teraz nie mam takich monet i nie mogę wspierać w ten sposób, za to robię przelewy komuś z rodziny kto potrzebuje.

Nie uważam tego za coś niezwykłego, przeciwnie. Skoro jesteśmy wielką rodziną ludzką to powinniśmy się wspierać wzajemnie czy to dobrym słowem, czy czymś do jedzenia czy paroma złotymi.

Dawniej gdy sam należałem do osób o słabych dochodach i w mojej rodzinie się nie przelewało, nieraz spotykałem się ja i rodzina z działaniami wspierającymi w różnej, zwykle bardzo potrzebnej formie.

Wzajemna pomoc jest działaniem naturalnym, w sensie społecznym zaś, programem socjalnym i naturalnie lewicowym - choć nie znoszę tego anachronicznego podziału.

Jeśli ktoś programowo i politycznie uważa, ze nie należy tego robić a pomoc społeczna powinna być ograniczona do niezbędnego minimum (wspieranie tylko tych którzy są ubodzy nie ze swojej winy i grzebanie zmarłych bez pieniędzy i bez rodziny) to usiłuje zamienić nasz kraj w kraj biedy graniczącej z przepychem, jak Indie, Białoruś, Chiny.
Nie popieram tego kierunku.
Takie programy przypisują sobie partie i grupy prawicowe i miedzy innymi dlatego nie mogłem nigdy ich popierać do tego stopnia by stać się np. ich członkiem, mimo, ze w wielu innych sprawach ich kierunki mi się podobały.

maly_kwiatek · Gość

Świat jako ladacznica - to bardzo celne sformułowanie.
Ostatnio rzucił mi się w oczy przykład sytuacji wobec zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 10-letniej Kristiny ze wsi pod Wrocławiem.

Ludzie w Polsce wykazali się bestialską nienawiścią do sprawcy i do domniemanego sprawcy tej okropnej zbrodni.

Doszło do ataku podpalenia chałupy sąsiadów, bo komuś wydawało się że to oni mogli zrobić.

Wobec osoby zatrzymanej pod zarzutem morderstwa Polacy kreowali i nadal kreują wymyślne sposoby zadania jej śmierci w torturach a gdy ujął się Rzecznik Praw Obywatelskich w obronie praw obywatelskich tego człowieka, które zostały naruszone ( zatrzymanie z ze skuciem rąk z nogami, pojmanie zatrzymanego boso i w bieliźnie i przesłuchiwanie go w takim stanie, ujawnienie jego wizerunku bez pozwolenia sądu) to wszyscy Polacy z Premierem na czele rzucili się na tegoż Rzecznika, jakby to on zamordował małą Kristinę lub wspierał tę zbrodnię.

Straciłem zaufanie do Polaków, którzy są moim narodem i naturalnym siedliskiem. Cały świat jest nie lepszy. Nie ufam od tej pory już nikomu poza Jezusem.

exe

Tak... Nie pytajmy, lecz obdarowujmy. Nie my winniśmy być sędziami.

dark

maly_kwiatek · Gość

Prawa człowieka są konkretne i wyrażone formalnie.
Rzecznik wystąpił w obronie tych praw, których odmówiono jakiemuś człowiekowi.
Powinien wystąpić bo on właśnie jest do obrony tych praw ustanowiony, powinien wystąpić choćby cała milionowa tłuszcza bezbożników chciała tego człowieka zamordować bez sądu.
I wystąpił.
I chwała Bogu i chwała jemu, że to uczynił. Przypomniał Polakom, ze są ludźmi a nie bestiami.