Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prostota i prawość

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Bóg, cnoty boskie i moralne , łaska uświęcająca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 26 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:22, 31 Lip 2021    Temat postu: Prostota i prawość

„Si oculus tuus fuerit simplex, totum corpus tuum lucidum erit - Jeśliby oko twoje było szczere, wszystko ciało twoje światłe będzie” (Mt 6,22).
Roztropność chrześcijańska, czyli święte rozeznanie, powinna iść w parze z cnotą, pozornie dość od niej różną - prostotą. Sam Zbawiciel powiedział do Apostołów:

„Oto Ja posyłam was jako owce między wilki: bądźcie więc przezorni jako węże, a prości jako gołębice” (Mt 10,16).

Jezus posyłając swoich Apostołów jak owce między wilki, zaleca im roztropność, zwłaszcza względem ludzi złych, by nie dali się przez nich oszukać, a prostotę wobec samych siebie i Boga. Im prostszym się jest wobec Boga, tym bardziej Bóg przez dar rady wzbudza w nas roztropność konieczną w trudnych okolicznościach, wśród największych przeszkód. Toteż Pan Jezus zaraz oznajmia, że Duch Święty da im natchnienie, co należy odpowiadać prześladowcom.

Tam, gdzie nie ma tej prostoty, roztropność zaczyna być fałszywą i zmienia się w przebiegłość. Ludzie przebiegli lub chytrzy szydzą, jak mówi Pismo Święte, z prostoty sprawiedliwego; „deridetur enim iusti simplicitas” ”, mówi Job (12,4). Starają się wykazać, że jest ona naiwnością i brakiem przenikliwości: wprawdzie u niektórych może jej towarzyszyć szczerość, lecz sama przez się jest ona czymś wyższym.

Aby wytworzyć sobie właściwe pojęcie o cnocie prostoty i o prawdomówności oraz prawości, których ona strzeże, trzeba poznać najpierw wady jej przeciwne. Bóg dopuszcza zło jedynie dla większego dobra, a zwłaszcza by bardziej uwypuklić cnotę. Rozumiemy lepiej jej cenę przez wstręt, który w nas budzą wady jej przeciwne.

Wady przeciwne

Według św. Tomasza prostota wiąże się z cnotą prawdomówności, która nadaje prawdziwość słowom, gestom, sposobowi bycia i życia. Prostota istotnie przeciwstawia się dwulicowości, która sprawia, że chce się wewnętrznie czegoś innego, niż się zewnętrznie okazuje; pragnąc pieniędzy jakiejś osoby, udaje się, że się jej oddaje usługę, gdy w rzeczywistości chce się posłużyć tą osobą i tym, co do niej należy. Albo też ktoś pragnie władzy i zaszczytów, lecz by je osiągnąć udaje że służy ojczyźnie; pod pozorami wielkoduszności kryją się ambicje. Ta wada dwulicowości, która może stać się makiawelizmem lub przewrotnością, skłania człowieka do ukazywania podwójnego oblicza, w zależności od tego, do kogo się zwraca, jak rzymski bożek Janus, którego przedstawiano z dwoma twarzami. Człowiek dwulicowy podaje się za twego przyjaciela, przyznaje ci rację, a jednocześnie twoim przeciwnikom mówi także, że się nie mylą.
Z dwulicowości wypływa kłamstwo, udawanie, które skłania do podawania się za innego, niż się jest, hipokryzja, która sprawia, że udaje się cnotę, której się nie ma. Z niej również płynie chełpliwość, ponieważ pozór stawia się wyżej niż rzeczywistość, dąży się raczej do okazania się lepszym niż bycia tym, czym się powinno. Jest ona także źródłem szyderstwa, które ośmiesza innych, by ich pomniejszyć, a siebie wynieść ponad nich.
Wszystkie te wady, tak częste w świecie, ukazują przez kontrast, ile warta jest w życiu prawość i prawdomówność.

Prawdomówność a życie wewnętrzne

Prawdomówność jest cnotą zależną od sprawiedliwości i skłania do mówienia zawsze prawdy i zgodnego z nią postępowania. Nie znaczy to, by należało mówić wszelką prawdę wszystkim, prawiąc kazania na prawo i na lewo i chwaląc się szczerością, która czasem dochodzi do zuchwalstwa i braku szacunku. Lecz choć nie każda prawda nadaje się do powiedzenia, choć są prawdy, które należy przemilczeć, powinniśmy jednak unikać mówienia wbrew prawdzie i popełniania kłamstwa grzecznościowego, do którego mamy skłonność się uciekać, by wyjść, z kłopotu. Jeśli się popełniło ten grzech, trzeba się z niego szczerze oskarżyć zamiast starać się o usprawiedliwienie tego rodzaju postępowania przez fałsz zasady, które pozbawiają powoli wszelkiej prawości i niszczą zaufanie do ludzkiego świadectwa, tak koniecznego w życiu społecznym.
Bez wątpienia trudno jest czasem wobec niedyskretnego pytania za powierzony sekret, nie mówiąc czegoś niezgodnego z prawdą. Lecz jeśli chrześcijanin jest zazwyczaj uległy natchnieniom z góry, w tych trudnych okolicznościach Duch Święty da mu natchnienie, jak odpowiedzieć albo jakie postawić pytanie, podobnie jak dawał je pierwszym chrześcijanom, gdy stawiano ich przed sądami.

Zbawiciel zapowiedział to mówiąc:

„A gdy was wydawać będą, nie myślcie, jak i co macie mówić, bo onej godziny, co macie mówić, będzie wam dane. Nie wy bowiem jesteście, którzy mówicie, lecz Duch Ojca waszego, który w was mówi" (Mt 10,19n).

Nieraz sprawdzało się to podczas rewolucji francuskiej, w czasie prześladowań księży, kiedy stawiano im wszelkiego rodzaju podstępne pytania, by przeszkodzić w zaniesieniu ostatnich sakramentów umierającym. Często Duch Święty podszeptywał im odpowiedź, która nie mijając się z prawdą, pozwalała im spełnić obowiązek kapłański.
A wszak każdy chrześcijanin w stanie łaski ma siedem darów Ducha Świętego, które czynią go uległym Jego natchnieniom, dawanym szczególnie w trudnych okolicznościach, gdy nasza roztropność, nawet wlana, zawodzi. Św. Tomasz twierdzi nawet z tej racji, że dary Ducha Świętego są konieczne do zbawienia, jako dopełnienie cnót wlanych.
Kazuiści powinni przypomnieć sobie tę wielką prawdę, zamiast odwoływać się do teorii czasem bardzo ryzykownych, pozwalających na pewne zastrzeżenia myślne tak mało ujawnione, że dziwnie upodabniają się do kłamstwa. Lepiej przyznać, że popełniło się grzech powszedni kłamstwa, niż odwoływać się do teorii, które fałszują definicję kłamstwa, aby go nie uznać tam, gdzie ono jest. Jest rzeczą bardzo ważną zachować ducha prawości, o którym Pan Jezus mówi:


„Niechajże tedy mowa wasza będzie: tak-tak, nie-nie. A co nadto więcej jest, od złego jest” (Mt 5,37).

Tak mówił do tych, którzy przysięgali bez konieczności na niebo albo na świątynię jerozolimską, by skłonić do uwierzenia w swoje świadectwo. Były to przysięgi lekceważące i narażające na krzywoprzysięstwo; wystarczy mieć zwyczaj mówienia zawsze prawdy, aby wierzono naszym słowom.
Mówiąc o prawdomówności św. Tomasz czyni uwagę szczególnie ważną dla życia wewnętrznego. Cnota ta powiada skłania do przemilczania swoich zalet lub do nieujawniania całego dobra, które w nas jest; nie jest to ze szkodą dla prawdy, gdyż nie mówić o tym dobru, nie znaczy zaprzeczać jego istnieniu św. Tomasz cytuje nawet uwagę Arystotelesa na ten temat:

„Ludzie, którzy uważają się za lepszych, niż są naprawdę, męczą innych, chcąc ich przewyższyć. Przeciwnie ci, którzy nie mówią o sobie wszystkiego, co dobre, są mili z powodu tej uległości i umiarkowania"


Św. Paweł mówi podobnie:

“Gdybym zechciał się chlubić, nie byłbym bezrozumny, bo mówiłbym prawdę. Ale wstrzymuję się, aby snadź nie rozumiał kto o mnie więcej nad to, co we mnie albo co ode mnie słyszy” (2 Kor 12,6).

Cnota prawdomówności w ten sposób praktykowana nie tylko w słowach ale w czynach, w całym sposobie bycia, wprowadza prawdę w nasze życie. A gdy życie jest prawdziwie utwierdzone w prawdzie, Bóg, Prawda Najwyższa, skłania się ku nam przez swoje Boskie natchnienia, które stają się powoli podstawą wyższej kontemplacji. Pozwalać sobie na kłamstwo - to odwracać się od prawdy i pozbawiać się wyższych natchnień daru mądrości. Żyć stale w prawdzie - to usposabiać się do otrzymywania tych natchnień, dających przenikać i smakować prawdę Bożą, którą kiedyś będziemy kontemplować wprost.

Prostota świętych obrazem prostoty Bożej

Do kontemplacji bardziej jeszcze usposabia ta cecha prawdomówności, którą nazywamy wyższą prostotą świętych . Przeciwstawia się ona nie tylko dwulicowości, ale wszelkiemu zbytecznemu skomplikowaniu, wszystkiemu, co jest zmanierowane lub splamione afektacją, jak sentymentalizm udający miłość, której się nie ma. Jakim fałszem tchnęłoby mówienie stylem wzniosłym, jakby się już było w VII Mieszkaniu twierdzy wewnętrznej, gdy tymczasem jeszcze się nie weszło do Mieszkania IV. O ileż wyższa jest prostota Ewangelii.
Mówimy, że spojrzenie dziecka jest szczere, gdyż zmierza prosto do celu bez myśli ubocznej. W tym znaczeniu Pan Jezus mówi:

„Jeśliby oko twoje było szczere, wszystko ciało twoje światłe będzie”
; tzn. że jeśli intencja nasza jest prawa i prosta, całe życie nasze będzie jednolite, prawdziwe, pełne światła, zamiast być rozdzielone, jak życie tych, którzy chcą jednocześnie służyć dwom panom: Bogu i mamonie. Wobec wszelkiej złożoności, pozorów, mniej lub więcej kłamliwych komplikacji świata przeczuwamy, że cnota moralna prostoty lub doskonałej prawości jest odbiciem doskonałości Bożej.
Prostota Boga jest prostotą czystego Ducha, który jest samą Prawdą i samym Dobrem. Nie ma w Nim myśli następujących po sobie kolejno, ale myśl zawsze ta sama, która trwa i obejmuje całą prawdę. Prostota Jego poznania jest prostotą bardzo czystego spojrzenia, które bez domieszki błędu lub niewiedzy spogląda z góry na wszelką prawdę poznawalną, nie zmieniając się nigdy. Prostota Jego woli, czyli Jego miłości, jest prostotą intencji czystej w stopniu, która rozrządza przedziwnie wszystko i dopuszcza zło tylko dla większego dobra.


W tej prostocie Bożej najpiękniejsze jest to, że łączy ona w sobie doskonałości na pozór najbardziej sprzeczne: absolutną niezmienność Boga z absolutną wolnością, mądrość nieskończoną z najbardziej nieskrępowanym upodobaniem, które czasem wydaje się dowolne, a także nieskończoną sprawiedliwość, nieubłaganą dla grzechu nieobżałowanego, z nieskończonym miłosierdziem. Wszystkie te doskonałości są ze sobą stopione, utożsamione w najwyższej prostocie Boga, nie wykluczając się nawzajem.

Odblask tej właśnie tak wzniosłej prostoty znajdujemy w uśmiechu dziecka i w prostocie świętych ponad wszelkimi mniej lub więcej kłamliwymi kombinacjami mądrości i roztropności świata.
Jak błędne pojęcie o prostocie wytwarzamy sobie nieraz myśląc, że polega ona na szczerym wypowiadaniu wszystkiego, co nam przyjdzie na myśl, lub co czujemy, choć może zaprzeczamy sobie nazajutrz, gdy okoliczności ulegają zmianie lub gdy osoby, z którymi mamy do czynienia, przestaną nam się podobać. Ta rzekoma prostota jest samą niestałością i sprzecznością na skutek skomplikowania i kłamstwa mniej lub więcej świadomego, podczas gdy wyższa prostota świętych, obraz prostoty Bożej, jest prostotą mądrości, która się nie zmienia, i miłości bardzo czystej i mocnej, trwającej ponad naszą wrażliwością i zmiennością poglądów.

Św. Franciszek Salezy dość często mówi o prostocie, sprowadzając ją do prostej intencji miłowania Boga, która powinna przeważać nad wszystkimi naszymi uczuciami i nie zatrzymywać się na bezużytecznym poszukiwaniu mnóstwa ćwiczeń, zasłaniających jedność celu, do którego się dąży. Twierdzi on również, że prostota jest najlepszą przebiegłością, gdyż dąży wprost do celu; dodaje też, że nie jest sprzeczna z roztropnością i że nie wtrąca się do tego, co czynią inni.

Dusza doskonała jest więc duszą uproszczoną, która osiąga to, że sądzi wszystko nie według chwilowego subiektywnego wrażenia, lecz w świetle Bożym, i że pragnie wszystkiego tylko dla Boga. I podczas gdy dusza skomplikowana, sądząca według swoich kaprysów, wpada w zamęt z powodu głupstwa, dusza uproszczona przez swą mądrość i miłość zachowuje pokój.
Ta wyższa prostota bardzo różna od naiwności lub głupoty, godzi się doskonale z najbardziej przezorną roztropnością chrześcijańską, uważającą na najdrobniejsze szczegóły naszych czynów i na ich skutki bliższe lub dalsze.

Dusze św. Józefa, św. Jana, św. Franciszka, św. Dominika, św. Proboszcza z Ars dają pewne pojęcie o prostocie Boga, ale bardziej jeszcze dusza Maryi, Stella matutina, Regina virginum et Sanctorum omnium, Regina pacis.

Jeszcze doskonalej święta dusza Jezusa ma w sobie najczystszy odblask prostoty Boga.
W Chrystusie łączy się po prostu święta surowość sprawiedliwości wobec obłudnych faryzeuszy z nieskończonym miłosierdziem dla wszystkich dusz dla których jest Dobrym Pasterzem.

W sposób najprostszy łączy się w Nim najgłębsza pokora z najwyższą godnością. Przez trzydzieści lat prowadzi życie ukryte jako ubogi robotnik; mówi, że przyszedł służyć, a nie by Jemu służono; umywa nogi swym uczniom w Wielki Czwartek; znosi najgorsze upokorzenia Męki: mówi z prostotą do Ojca swego:


„Ojcze mój, jeżeli kielich ten nie może odejść ode Mnie, jeno abym go pił, niech się stanie wola Twoja” (Mt 26,42).
Z prostotą ogłasza wobec Piłata swoje powszechne królowanie:

„Królestwo moje nie jest z tego świata... Sam mówisz, że Ja jestem królem. Jam się na to narodził i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, który z prawdy jest, słucha głosu mego" (J 18,36n).

Umiera z prostotą mówiąc:

„Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mego... Wykonało się" (Łk 23,46; J 19,30).

Jest w tej prostocie taka wielkość, że setnik widząc Jego śmierć, nie mógł powstrzymywać się od słów:

„Zaiste ten był Synem Bożym” (Mt 27,54).

Setnik miał spojrzenie kontemplującego: w Tym, który wydawał się ostatecznie zwyciężonym, przeczuł Tego, który odnosił największe zwycięstwo nad grzechem, szatanem i śmiercią. To światło kontemplacji było mu dane przez Jezusa umierającego, przez Zbawiciela, który skłania się szczególnie ku prostaczkom o czystym sercu.
Ta wyższa prostota, nawet u ludzi niewykształconych jest usposobieniem do głębokiego rozumienia rzeczy Bożych
. . Już Stary Testament uczył:


„Rozumiejcie o Panu, w dobroci i w prostocie serca szukajcie Go” (Mdr 1,1). –
„Lepszy jest ubogi, który chodzi w prostocie swojej, niźli bogaty warg przewrotnych a głupi (Prz 19,1).
„Pomrzyjmy wszyscy w prostocie naszej”
- mówią Machabeusze (1 Mch 2,37), gdy dotknęła ich niesprawiedliwość.
"Bądźcie posłuszni... W szczerości serca” - mówi św. Paweł (Kol 3,22).

,,Obawiam się, aby... serca wasze nie odpadły od prostoty, która jest w Chrystusie” (2 Kor 11,3).

Trzeba ją zachowywać z Bogiem, z przełożonymi, z samym sobą. To jest prawda życia.
Ta właśnie prostota - mówi Bossuet - pozwala duszom skrystalizowanym "wejść na wyżyny Boże" ”, na drogi Opatrzności, w niezgłębione tajemnice, którymi gorszą się dusze skomplikowane, w tajemnice nieskończonej Sprawiedliwości nieskończonego Miłosierdzia, najwyższej Wolności upodobania Bożego.


Wszystkie te tajemnice w swojej wzniosłości są, mimo swej niejasności, proste dla prostych.
Czemu tak jest ?
Dlatego, że w sprawach Bożych, to co najprostsze, jak Ojcze nasz, jest również najwyższe i najgłębsze. Zapomina się o tym, ponieważ w sprawach tego świata, gdzie jest całkowicie pomieszane dobro i zło, bywa odwrotnie; są one często bardzo skomplikowane i dlatego temu, kto chce być prostym w tej dziedzinie, brak przenikliwości. Okazuje się naiwnym, niemądrym, powierzchownym. W rzeczach Bożych natomiast prostota łączy się z głębią i wzniosłością, gdyż rzeczy Boże, najwznioślejsze w Bogu i najgłębsze w naszym sercu, są samą prostotą.
Mamy tego przykład w głębokiej prostocie Najświętszej Maryi Panny, jak również św. Józefa, który był po Panu Jezusie i Maryi duszą najdoskonalej prostą i najbardziej kontemplacyjną, jaka istniała. Był to skutek jego przeznaczenia jedynego w świecie: przeznaczenia na ojca, żywiciela Zbawcy, i na życie według obyczajów pokornego cieśli. Leon XIII w encyklice o opiece św. Józefa mówi:

„Nie ma wątpliwości, że zbliżył się on bardziej niż ktokolwiek inny do tej godności najwyższej, którą Matka Boża tak bardzo przewyższa wszystkie stworzenia”.

Św. Tomasz z Akwinu miał również w stopniu bardzo wysokim tę cnotę prostoty, która jest jednym z przejawów prawdziwości, prawdy życia.
W naszych czasach Bóg dał nam wysoki wzór prostoty świętych złączonej z kontemplacją tajemnic wiary w osobie św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

„Niepodobna w tym - mówi ona – do wielkich dusz, które od dzieciństwa praktykują wszelkiego rodzaju umartwienia, sprowadzałam moje tylko do przełamywania własnej woli, do powstrzymywania się od odpowiedzi, do oddawania małych usług bez zwracania na nie uwagi i tysiąca rzeczy w tym rodzaju”. – „Na mojej małej drodze są tylko rzeczy zwyczajne, trzeba, aby małe dusze mogły czynić wszystko to, co ja czynię”. - „Jak łatwo jest podobać się Jezusowi, Zachwycić Jego serce - mówiła - trzeba Go tylko kochać, nie przyglądając się Sobie, nie badając zbytnio swoich wad. Toteż, gdy mi się zdarza wpaść w jakiś grzech, podnoszę się natychmiast. Jedno spojrzenie na Jezusa i poznanie własnej niędzy naprawia wszystko... - Nazwał siebie kwiatem polnym » (Pnp 2,1), by nam pokazać, jak kocha prostotę".
Mówiąc o sposobie formowania nowicjuszek porusza kwestię sporów, które mogą wyniknąć między dwiema osobami:„Nic łatwiejszego, jak zrzucić winę na nieobecnych. Ja czynię wręcz przeciwnie. Moim obowiązkiem jest mówić prawdę powierzonym mi duszom i mówię ją”.


Twierdzi również: „To złudzenie myśleć, że można czynić dobro poza posłuszeństwem ”. Widzimy też, jak się w niej urzeczywistniły słowa, które napisała.„Często podoba się Panu Jezusowi dać mądrość najmniejszym".

Można zrozumieć, dlaczego Pius XI w homilii podczas jej kanonizacji mówił:

„Spodobało się więc dobroci Bożej obdarzyć siostrę Teresę i ubogacić darem mądrości zupełnie wyjątkowym... Duch prawdy odkrył jej i nauczył ją tego, co zazwyczaj ukrywa przed mądrymi i roztropnymi, a objawia pokornym”. Benedykt XV powiedział podobnie: „Ta szczęśliwa służebnica Boża miała sama przez się tyle wiedzy, że mogła wskazywać innym prawdziwą drogę zbawienia”.

Widać z tego, że wyższa prostota świętych otwiera ich umysł i czyni go uległym natchnieniom Ducha Świętego, aby mogli przenikać, kosztować tajemnice zbawienia i dojść do zjednoczenia z Bogiem”.
Widzą oni w ten sposób, czego wymaga to zjednoczenie, by się utrzymać w okolicznościach nieraz nieprzewidzianych i przykrych. Wyższa prostota w połączeniu z rozeznaniem przypomina przy wszystkich zdarzeniach, że: „wszystko wspomaga ku dobremu, miłującym Boga” i trwającym w tej miłości.
Niektórzy uważają za niepotrzebne w traktacie teologii ascetycznej i mistycznej kłaść nacisk na cnoty, o których tu mowa, i śpieszą się, by dojść od razu do zagadnień dyskutowanych między teologami i psychologami na temat kontemplacji wlanej.
My uważamy przeciwnie, że jest bardzo potrzebną rzeczą kłaść nacisk - jak to czynili wszyscy święci i jak czyni się we wszystkich sprawach beatyfikacyjnych - na te cnoty chrześcijańskie, które mają tak głęboki wpływ na myśl i na życie. Następnie tradycyjna nauka o kontemplacji wlanej ukazuje się jako wypadkowa wszystkiego, co było powiedziane o postępie cnót nabytych, cnót wlanych i siedmiu darów Ducha Świętego u dusz wewnętrznych, prawdziwie oderwanych od siebie i prawie stale zjednoczonych z Bogiem. Pod pretekstem że doktryna dotycząca cnót chrześcijańskich i siedmiu darów znana jest wszystkim, niektórzy nie zgłębiają jej nigdy. Kontemplacja jednak znajduje się w głębokiej i odczuwalnej intuicji prawd Bożych, znanych wszystkim chrześcijanom np. wyrażonych w Ojcze nasz. To właśnie przypomina nam cnota prostoty rozumiana jako odbicie w nas prostoty Bożej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Bóg, cnoty boskie i moralne , łaska uświęcająca Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin