Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Model wymarzonego systemu edukacji

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Edukacja i wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:37, 22 Lip 2016    Temat postu: Model wymarzonego systemu edukacji

Myślę, że o sprawie wymarzonego modelu edukacji w Polsce nie pisaliśmy jeszcze w sposób kompaktowy, dlatego tez pomyślałem, że każdy z nas mógłby tutaj przedstawić zwartą koncepcję systemu edukacyjnego w naszym kraju.
Warto omówić słabe i mocne strony propozycji :wink:

Moja jest taka:
Zaczynamy od siódmego roku życia.

Obligatoryjnie - bezpłatnie
ZAKRES WSTĘPNY - nauczanie początkowe 1-3,
ZAKRES PODSTAWOWY - klasy 4-6
Przedmioty:
sztuka,
j.polski,
j.angielski,
matematyka,
przyroda,
wychowanie fizyczne,
religia.


Nieobligatoryjnie - płatne
ZAKRES GIMNAZJALNY: - klasy 7-9

Przedmioty:
J.polski,
j.angielski,
j.niemiecki,
j.rosyjski,
Matematyka,
filozofia ogólna,
biologia,
geografia,
fizyka,
chemia,
religia.

ZAKRES ŚREDNI: klasy 10-13

Przedmioty
J.polski,
j.angielski,
j.niemiecki,
j.rosyjski,
j.łaciński,
j.grecki,
Matematyka,
filozofia klasyczna,
biologia,
geografia,
fizyka,
chemia,
religia.

Tak sobie myślę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 8:38, 22 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:33, 22 Lip 2016    Temat postu:

Historie bym dorzucił a niestety wywalił filozofie z gimnazjum i jeżeli etap średni nie jest wykształceniem wyższym to i stamtąd.

Bardzo łatwo jest nauczyć się twardych danych nt filozofii a samemu nigdy nie zostać filozofem. Uważam, że podczas nastąpienia takowego zjawiska, kształcenie jest bezcelowe. Jeżeli już przejdzie przez tą wiedzę to bardzo łatwo się zniechęci w przyszłości oraz szybko zapomni te dosyć abstrakcyjne pojęcia.
Jako tako uważam, że matma ( a głównie kształcenie logicznego myślenia ) jest potrzebna do sprawnego zmysłu filozofa ( tak czytałem Kartezjusza w autobusie Laughing ) a więc pasuje ćwiczyć królową nauk młode umysły.

Filozofia niech zostanie na etapie wykształcenia wyższego ( u Cb zakres średni (?) ).



Każdy przedmiot powinien przekazywać twarde fakty ( a nie jakieś hipotezy typu "ewolucja międzygatunkowa" ) i przekazywać możliwe koncepcje/mity, tak aby zachęcić potencjalnego naukowca do rozmyślania nad przedmiotem, bo zobaczcie drodzy forumowicze. Geniusz od przeciętnego olimpijskiego ucznia różni się tym, że ten pierwszy w sobotę wieczorem siedzi w bibliotece ze względu na fascynacje nauką a ten drugi z kolegami przy flaszce i chodź oboje będą mieć np 100% z matury, ukończą te same studia to jednak tylko o jednym z nich będzie można mówić jak o odkrywcy/naukowcu.

Na razie tak to widzę. Oczywiście podyskutowałbym nad odpłatnością szkół. Chyba, że z założenia będzie istniała fundacja która będzie pomagać dzieciom tam się dostać.

P.S.

Jako że jestem jeszcze uczniakiem ( tj postudiuje sobie dopiero ) miałem okazje zetknąć się na przeróżne podręczniki i serwowaną przez nie wiedzą. Niektóre są śmieszne, między innymi przez swą ignorancje ( celowoą? ) w stosunku do mitów oraz faktu. Po prostu często jest napisane bez rozróżnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:46, 22 Lip 2016    Temat postu:

Philip napisał:
Każdy przedmiot powinien przekazywać twarde fakty ( a nie jakieś hipotezy typu "ewolucja międzygatunkowa" ) i przekazywać możliwe koncepcje/mity, tak aby zachęcić potencjalnego naukowca do rozmyślania nad przedmiotem, bo zobaczcie drodzy forumowicze. Geniusz od przeciętnego olimpijskiego ucznia różni się tym, że ten pierwszy w sobotę wieczorem siedzi w bibliotece ze względu na fascynacje nauką a ten drugi z kolegami przy flaszce i chodź oboje będą mieć np 100% z matury, ukończą te same studia to jednak tylko o jednym z nich będzie można mówić jak o odkrywcy/naukowcu.
No właśnie ... jakiż przedmiot będzie lepiej się nadawał do ćwiczenia higieny myślenia dorzecznego, jeśli nie filozofia?
Philip napisał:
Oczywiście podyskutowałbym nad odpłatnością szkół. Chyba, że z założenia będzie istniała fundacja która będzie pomagać dzieciom tam się dostać.
Słusznie! szkoła nie dla tych, których stać, ale dla tych którzy chcą!
Postuluję gwarancję państwową bezzwrotnego finansowania edukacji pod warunkiem podjęcia studiów i kilkuletniej pracy w kraju. Inaczej, pożyczkobiorca będzie ścigany z urzędu nawet przez Interpol Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:33, 22 Lip 2016    Temat postu:

Cytat:

No właśnie ... jakiż przedmiot będzie lepiej się nadawał do ćwiczenia higieny myślenia dorzecznego, jeśli nie filozofia?


W jaki sposób by to nauczanie przebiegało ? Jaki zakres zostałby tam przedstawiony? Czytałem książkę profesora filozofii na KUL, który napisał, że uczenie się filozofii polega głównie na żmudnemu czytaniu dzieł filozofów. Czasem nawet przez cały dzień. Nie jest złym jeżeli jest to jedno zdanie w ciągu dnia, ale najważniejsze jest to aby było przemyślane. Pytanie, czy młodzież będzie miała na tyle biegły umysł ( ja w gimnazjum byłem przeciętniakiem nie miałem, nie umiałem tak czytać tych dzieł jak dzisiaj ( chociaż dalej nie jest idealnie ) ) oraz wystarczająco dużo czasu by temu wszystkiemu podołać ?

W jednej z prywatnych szkół u mnie "w okolicy" jest chyba obowiązkowa filozofia i wiem, że jedna narzekała jeden powiedział, że filozofia jest fajna.

Cytat:
Postuluję gwarancję państwową bezzwrotnego finansowania edukacji pod warunkiem podjęcia studiów i kilkuletniej pracy w kraju. Inaczej, pożyczkobiorca będzie ścigany z urzędu nawet przez Interpol Rolling Eyes


Dobry bajer, podoba mi się. Tylko dałbym jakieś bariery zarobkowe, aby jakaś bogata rodzina przypadkiem nie "przy żydziła", że się tak wyrażę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philip dnia Pią 13:34, 22 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:01, 22 Lip 2016    Temat postu:

Philip napisał:
W jaki sposób by to nauczanie przebiegało ? Jaki zakres zostałby tam przedstawiony?
To trochę, jak z językiem polskim. W samym gimnazjum więc czytano uczono by się bardzo ogólnej historii filozofii, okraszanej sztandarowymi dla poszczególnych filozofów fragmentami ich dzieł z odpowiednimi komentarzami, ma się rozumieć.

Czytanie poszczególnych ich prac będzie w szkole średniej, ale również z konkretna pomocą poprzez dołączone komentarze i pytania ze wskazówkami, na co zwrócić uwagę.
Philip napisał:
Tylko dałbym jakieś bariery zarobkowe, aby jakaś bogata rodzina przypadkiem nie "przy żydziła", że się tak wyrażę.
Jak najbardziej

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:32, 26 Lip 2016    Temat postu:

Dodałbym jeszcze przedmiot związany z technologią, coś ala " informatyka " jednakże w młodszych latach byłaby to czysta wiedza na temat działania sprzętu oraz systemów. Dopiero później zaś, po odpowiednim rozwinięciu zmysłu algorytmicznego można by myśleć nt podstaw programowania/webmasteringu/grafiki. Jednakże wyglądałoby to na tej zasadzie, że uczy się raczej tylko podstaw i trzepie się w celu dogłębnego zrozumiena. Kiedy to się osiągnie, uważam, że będą wstanie uzyskać resztę bardziej zaawansowanej wiedzy już samodzielnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 20:08, 26 Lip 2016    Temat postu:

Ja bym dodała fizjologię i anatomię obowiązkowo .
Powrót do góry
62Krzych
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:50, 26 Lip 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
Ja bym dodała fizjologię i anatomię obowiązkowo .

Zgadza się, dopdał bym pielęgniarstwo(bardzo się przydaje wiedza często a społeczestwo się starzeje i choroby neurologiczne atakują już po trzydziestce)
I jako że czasy niespokojne to koniecznie PO na poziomie przynajmniej takim jak na filmie, choć marzyło by się by na wyższym.

https://youtu.be/Xux9NbbtnEs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:54, 26 Lip 2016    Temat postu:

Nasi podopieczni nie mieliby życia prywatnego Laughing . Mówię pół żartem pół serio :D .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 15:32, 27 Lip 2016    Temat postu:

Na początek zanim zacznę przedstawiać swój jakiś schemat, system edukacji to przedstawię zupełnie inną kwestię, bez znajomości której wszelkie systemy nie będą działały.

Aby przedstawić jakikolwiek układ przedmiotów dla poszczególnych szkół i klas należy wziąć pod uwagę najważniejszą sprawę, która pozwoli na właściwe funkcjonowanie takiego układu: PROGRAM NAUCZANIA a więc to co on zawiera i jakie daje możliwości na rynku pracy w końcowym etapie nauki czyli po ukończeniu studiów czy szkoły średniej. Obecny program brzydko mówiąc - JEST DO BANI, bo nie zapewnia młodym ludziom znalezienia pracy w konkretnym zawodzie.
Dlaczego? Ponieważ jest nafaszerowany teorią a brakuje konkretnej praktyki.

Weźmy pod uwagę np. zawód księgowego. Młody człowiek, który chce być księgowym musi skończyć studia, ale to tylko założenie, bo w rzeczywistości okazuje się, że nie tylko studia, ale jeszcze szereg szkoleń i kursów, często dosyć kosztownych. Czy młodego człowieka na to stać? Skąd ma te pieniądze na takie kursy wziąć? Jak ma je zarobić skoro pracodawcy często oczekują od studentów konkretnej już praktyki?
Moja żona studiowała ekonomię i sama stwierdziła, gdy rozmawialiśmy na temat programu nauczania, że nie miała na studiach konkretnych zasada księgowania, szczególnie nauki programów do takich operacji. Uczono ich podstaw na zasadzie starych form czyli na kartkach "Winien"/"ma" plus jakieś teoretyczne podstawy księgowania. Poza tym zero znajomości wypełniania faktur i innych dokumentów.

Czy taki program na studiach może przygotować człowieka do konkretnej pracy w firmie, banku bez znajomości tych podstawowych praktyk, które są stosowane w zakładach pracy, firmach itp placówkach? Absolutnie nie.

Aby student mógł podjąć pracę musi mieć zapewniony konkretny wachlarz edukacyjny, który pozwoli mu na podjęcie pracy w oparciu o podstawowe zadania na danym stanowisku, aby mógł się dalej rozwijać a gdy będzie miał pracę i będzie go juś tac na dodatkowe szkolenia płatne to wtedy może dalej się dokształcać - jeśli będzie to konieczne lub będzie tego chciał. Tak więc już sam podstawowy program powinien gwarantować studentom, uczniom szkół średnich podjęcie pracy.
Na obecnym etapie nie ma takich możliwości. Dzieci i młodzież faszeruje sie tym co nie wiele ma wspólnego z ich wybranym zawodem a to co jest potrzebne jest pomijane i to jest największy problem. Pracodawcy oczekują konkretnych pracowników, specjalistów a takich dopiero trzeba wykształcić tylko na pewno nie w taki sposób jaki jest obecnie, bo nie zapewnia on tego wszystkiego co jest niezbędne do wykonywania konkretnego zawodu.

Zadajmy teraz pytanie: po co absolwentowi księgowości filozofia jeśli nie będzie znał podstawowych programów do księgowania, fakturowania i innych czynności związanych ze swoim stanowiskiem? Na nic się ona zda. Zamiast filozofii lepiej jest zainwestować w to, aby tacy ludzie uczyli się wszystkiego co potrzebne jest do opanowania podstaw księgowości.

I to jest ten podstawowy problem niszczący wszystkie układy, schematy przedmiotów w szkołach, na studiach. Jeśli mądry człowiek ułoży odpowiedni wachlarz programowy dla poszczególnych szkół to wtedy można przystąpić do układania przedmiotów dla poszczególnych klas i szkół. Przedmioty także powinny być ułożone w sposób taki, aby wprowadzały młodych na odpowiednie etapy edukacji i pozwalały na dostęp do wybranych szkół średnich a potem do uczelni wyższych.

A teraz odnośnie przedstawionego przez exe schematu edukacyjnego.

Etap podstawowy według mnie powinien obejmować klasy od 1 do 5, tak aby dziecko bardzo dokładnie przyswoiło sobie podstawy podstawowych przedmiotów tj. polskiego i matematyki, języka angielskiego - im wcześniej dziecko zaczyna się uczyć języka tym lepiej. Dodatkowo są przedmioty rozwijające umiejętności dziecka i wiedzę o świecie a więc: przyroda, muzyka, plastyka, technika, zajęcia komputerowe (podstawy) i oczywiście wf.
Dla dzieci z rodzin katolickich, chrześcijańskich jest jeszcze religia - oczywiście zajęcia nieobowiązkowe, gdyż nie można nikogo zmuszać do tych zajęć, szczególnie dzieci z rodzin ateistycznych czy innych religii. Bezsprzecznie powinny być prowadzone przez księży lub siostry zakonne lub odpowiednio przygotowanych przez Kościół katechetów. Ważne jest aby religii uczyły osoby, które stosują się do nauki Kościoła i nauki Ewangelicznej, tak aby wyeliminować osoby, które całkowicie wypaczają naukę Kościoła.
Na etapie klas 4 i 5 wprowadziłbym tak jak było to wcześniej przedmioty: historię, biologię i geografię, która zastąpiłaby przyrodę a także zajęcia z informatyki (bardziej rozszerzony program obejmujący już pracę nad konkretnymi projektami: tworzenie konkretnych dokumentów w pakietach biurowych, tworzenie grafiki komputerowej oraz zapoznanie się ze sposobami tworzenia stron internetowych) . Dodatkowo i jako obowiązkowy przedmiot wprowadziłbym Moralność i etykę, tak aby uczyć młodzież podstaw właściwego postępowania wprowadzając ich jednocześnie i stopniowo w świat dorosłych, gdyż dobrze wiemy, że dzieci w wieku 11, 12 lat zaczynają dojrzewać i stopniowo będą interesowały się tematami współżycia i innymi. Tutaj także zajęcia powinny prowadzić osoby dobrze do tego przygotowane i najlepiej księża lub świeccy Kościoła, aby ta nauka była rzeczywiście potrzebna i wartościowa a nie wypaczała wartości moralnych. Oczywiście dalej nauka języka polskiego, matematyki, wf-u, plastyki, muzyki czy techniki, języka angielskiego z dodatkiem nieobowiązkowych języków do wyboru, w tym także możliwość nauki łaciny. Umożliwiłbym również naukę przepisów ruchu drogowego, tak aby młodzież uczyła się znaków i podstawowych przepisów poruszania się po ulicy, co pozwoliłoby też na zdanie egzaminu na kartę rowerową a w późniejszym czasie na prawo jazdy.
Dodatkowym programem w ramach nauki przepisów ruchu drogowego byłaby nauka udzielania pierwszej pomocy osobom poszkodowanym i reagowania w sytuacjach wypadków, nie tylko na ulicy, ale w ogóle.

Na etapie klas 6-8 dodałbym fizykę, chemię oraz jako pomoc dla zajęć z etyki - naukę o rodzinie (nazwa może być inna, ale program ma uczyć młodzież wartości jaką jest rodzina, obowiązków związanych z założeniem rodziny itp tematy).
W związku z tym, że klasy 8 będą kończyły edukację w ramach szkoły podstawowej to dodałbym zajęcia wspomagające z języka polskiego, matematyki oraz tych z których przyszłoby zdawać egzaminy do szkół średnich o wyższym poziomie nauczania czyli liceum oraz technikum, tak aby uczniowie bez przeszkód mogli dostać się do wybranych przez siebie szkół. Dodatkowo dołączyłbym zajęcia przygotowujące do wybrania konkretnego zawodu aby ułatwić uczniom właściwy wybór szkoły z zarysem programu nauczania w danej szkole. Takie zajęcia byłyby prowadzone przez nauczycieli szkół średnich w oparciu o zebrane informacje od uczniów na temat wybranych przez nich szkół. Takie zajęcia można by prowadzić już od 7 klasy, tak aby uczniowie na koniec 8 klasy byli pewni szkoły którą wybrali i byli dobrze przygotowani do egzaminów - jeśli takowe byłyby w danej szkole.

Od klasy 4 byłaby możliwość uczestniczenia w zajęciach językowych bezpłatnych z wybranych języków - nauka byłaby nieobowiązkowa. Obowiązkowy byłby tylko język angielski jako podstawa do właściwego przygotowania przy szukaniu pracy po ukończeniu szkoły średniej, studenci uczyliby się dalej na studiach.

Co dokładnie byłoby w programie danego przedmiotu - tego nie wiem, ale na pewno powinna być to esencja najważniejszych tematów, które potrzebne są do dalszej edukacji w szkole średniej i na studiach i które pozwolą na zdobycie konkretnego zawodu opartego na współczesnym rynku pracy i kwalifikacji potrzebnych do wykonywania tego zawodu. Usunąłbym to co jest zbędne i nie potrzebne do życia i osiągania konkretnego zawodu.

Etap szkoły średniej to przede wszystkim przedmioty związane z konkretnym zawodem plus oczywiście język angielski, względnie już na tym poziomie można dodać inny język, który jest jednym z języków uniwersalnych czyli francuski, niemiecki, hiszpański. Także obowiązkowo informatyka z konkretnym programem nauczania obejmującym to wszystko co w danym zawodzie jest potrzebne, konieczne.
W szkole średniej można także wprowadzać zajęcia z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej, gdyż mogą być uczniowie którzy będą chcieli rozpocząć własną działalność gospodarczą nie idąc na studia. Tak więc szkoła średnia to cały wachlarz zajęć związanych z konkretnymi zawodami, dobrym przygotowaniem każdego do konkretnego zawodu, działalności gospodarczej oraz względnego pójścia na studia.

Studia podobnie jak szkoła średnia mają przygotowywać do konkretnego zawodu, także stanowisk kierowniczych i tutaj już potrzeba jeszcze dokładniejszego programu nauczania zawierający również zajęcia praktyczne, właściwe programy komputerowe oparte na oprogramowaniu firm, banków i innych miejsc pracy - tak aby student kończąc studia mógł bez przeszkód podjąć pracę w konkretnym zawodzie.

Tak pobieżnie wygląda mój schemat edukacyjny.

Nawiązując do kwestii filozofii : myślę, że ten przedmiot można wprowadzać na etapie szkoły średniej, gdy młody człowiek wybiera konkretny zawód, konkretny kierunek studiów. Na etapie szkoły podstawowej nie wprowadzałbym tego przedmiotu aby młodzież mogła się skupić przede wszystkim na tym co jest konieczne do zdobycia zawodu a więc przygotowania młodych do szkoły średniej.

Jak coś jeszcze wpadnie do głowy ważnego to napiszę.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:13, 27 Lip 2016    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D. napisał:
Obecny program brzydko mówiąc - JEST DO BANI, bo nie zapewnia młodym ludziom znalezienia pracy w konkretnym zawodzie.
Całkowicie się zgadzam z tobą, Tomaszu.
TOMASZ-V.A.D. napisał:
Nawiązując do kwestii filozofii : myślę, że ten przedmiot można wprowadzać na etapie szkoły średniej, gdy młody człowiek wybiera konkretny zawód, konkretny kierunek studiów. Na etapie szkoły podstawowej nie wprowadzałbym tego przedmiotu aby młodzież mogła się skupić przede wszystkim na tym co jest konieczne do zdobycia zawodu a więc przygotowania młodych do szkoły średniej.
Mógłbym przystać na to, lecz dlaczego chciałbym, aby zarys filozofii był w gimnazjum Question
ano dlatego, że widzę, jak to właśnie w okresie gimnazjalnym, młodzież doznaje jakiegoś szału buntu wobec wartości, poszukując nowych doznań, próbując tego i owego. To w tym wieku wielu młodych albo grzęźnie w bagnie patologii, albo utwierdza się we właściwych nawykach (a takich jest mniejszość). Filozofia, jako przedmiot, na tym etapie nie ma służyć zajmowania komuś czasu nauką pamięciową, ale czymś zupełnie innym: uczeniem higienicznego myślenia, którego gimnazjalnym owocem ma być umiejętność wzbudzania w sobie ciekawości świata, poprzez konstruowanie zapytania: "dzieki-czemu?", "dla-czego?"

Tego młodzież nie jest uczona, niestety i potem są problemy z ogólnym poziomem wykształcenia, a nawet z upowszechnianiem się wtórnego analfabetyzmu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 17:13, 27 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 17:22, 27 Lip 2016    Temat postu:

Rozumiem Tylko ta filozofia raczej powinna mieć nieco inną nazwę jako przedmiot, tak aby to wiązało się bardziej z konkretnymi filozoficznymi wartościami. Sama nazwa Filozofia raczej trochę zniechęca niż zachęca do nauki.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:25, 27 Lip 2016    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:
Rozumiem Tylko ta filozofia raczej powinna mieć nieco inną nazwę jako przedmiot, tak aby to wiązało się bardziej z konkretnymi filozoficznymi wartościami. Sama nazwa Filozofia raczej trochę zniechęca niż zachęca do nauki.
No to nazwijmy ten przedmiot "umiłowaniem mądrości" :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 18:33, 27 Lip 2016    Temat postu:

My możemy nazywać go jak chcemy, ale ważne jak nazwali by ci, którzy wprowadzają zmiany ustawodawcze. Myślę, że wybrali by bardziej przyziemne, światowe nazwy, tak aby nie było to bliskie wartościom chrześcijańskim, a nawet przeciwnie - coś co niszczy obraz wartości.

Ale tak wśród nas nazwa może być.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:02, 27 Lip 2016    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:
My możemy nazywać go jak chcemy, ale ważne jak nazwali by ci, którzy wprowadzają zmiany ustawodawcze. Myślę, że wybrali by bardziej przyziemne, światowe nazwy, tak aby nie było to bliskie wartościom chrześcijańskim, a nawet przeciwnie - coś co niszczy obraz wartości.

Ale tak wśród nas nazwa może być.
Filozofia bytu realnego prowadzi tylko do Boga osobowego :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 19:19, 27 Lip 2016    Temat postu:

Jeszcze żeby wprowadzanie systemów edukacji od nas zależało to może coś by z tego było dobrego, ale jak decydują o tym ludzie, którzy kompletnie nie rozumieją co jest potrzebne młodym ludziom aby mogli znaleźć pracę, jaki program powinien znajdować się w pakietach edukacyjnych dla poszczególnych szkół i uczelni to niestety nie można się spodziewać niczego dobrego.

Zobaczymy co stworzy PiS. Jeśli nie zrozumie tego co jest potrzebne do właściwego programu edukacji to będzie porażka i kolejne źle wykształcone pokolenie, które będzie miało trudności ze znalezieniem pracy.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 19:46, 27 Lip 2016    Temat postu:

A ja jestem za wróceniem religi do salek przykościelnych. Zawsze można było wpaść do kościoła..
Powrót do góry
62Krzych
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:19, 27 Lip 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
A ja jestem za wróceniem religi do salek przykościelnych. Zawsze można było wpaść do kościoła..

No tak, ja musiałem, przez pół miasta biec na religię w szkole średniej.
I się notorycznie spóźniałem, czego odzwierciedleniem była czwórka na świadectwie wtedy jeszcze"maturalnym"
Dobrze że mi proboszcz ślubu udzielił, bo w tym czasie z tak niską oceną się nie spotkał.
Jestem za religią w szkole Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 20:36, 27 Lip 2016    Temat postu:

Jakbyś mu co jakiś czas rzucał rolkę papieru to byś miał piątkę i nawet pomoc przy klasówce, tak jak ja . :wink: . Trzeba było se jakoś radzić . :P
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 22:15, 27 Lip 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
A ja jestem za wróceniem religi do salek przykościelnych. Zawsze można było wpaść do kościoła..


Szczerze powiedziawszy to ja także jestem za religią w Kościele ponieważ religia to sprawa osobista człowieka i nie można zmuszać nikogo do chodzenia na religię. Człowiek sam powinien odczuwać potrzebę słuchania o Bogu, sam powinien szukać Jezusa. Oczywiście na samym początku to rodzice składając przyrzeczenia podczas chrztu zobowiązują się do wychowywania dzieci w wierze katolickiej, ale gdy dziecko staje się pełnoletnie już samo może decydować czy ta wiara to jest mi potrzebna czy też nie, czy mam chodzić do Kościoła czy nie jest on mi potrzebny?
Jeśli dobrze poprowadzimy dziecko to ono będzie wiedziało do końca życia, że ta wiara to nie tyle obowiązek czy konieczność, ale wewnętrzna potrzeba bycia blisko z Bogiem i ona będzie prowadziła to dorosłe dziecko do Kościoła, nastolatka do Kościoła na religię bo on sam będzie wiedział, że ta religia to coś wspaniałego, to coś co daje życie, trzyma mnie przy Bogu.

Gdy się człowieka do czegoś zmusza to on nigdy nie znajdzie Boga wśród tych, którzy wierzą, bo wiara, religia katolicka będzie kojarzyła się ze zmuszaniem do czegoś a nie wolną wolą, potrzebą.

Religia w Kościele stwarza potrzebę bycia blisko Boga, szukania odpowiedzi na pytania, słuchania tego co mi tłumaczy ksiądz lub katecheta na tematy związane z wiarą, z Bogiem, Kościołem.
Tego nie znajdzie się w szkole, bo szkoła to zupełnie inny klimat.
Dlatego religia lepiej aby była przy Kościołach, względnie przy zakonach, tam gdzie jest ten Duch Boży, to miejsce spotykania z Jezusem.

Im dłużej jest religia w szkołach tym lepiej, bo człowiek nie traci tej łączności z Bogiem, tym bardziej, że w domach nie zawsze jest ta właściwa atmosfera, aby się pomodlić, posłuchać Słowa, nauki o wierze.
Powrót do góry
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:55, 31 Lip 2016    Temat postu:

Mi osobiście brakuje w wymienionych przedmiotach logiki. Wprawdzie wchodzi ona niejako w skład matematyki i jest również związana z filozofią, więc mogłaby być szerzej omówiona na jednym bądź drugim przedmiocie, ale sądzę że jest niezbędna. Zwłaszcza w obecnych czasach gdy ludzie coraz mniej mają wspólnego z logiką.

Mam również uwagę odnośnie szkoły średniej, bo uważam że powinno być jasne rozróżnienie pomiędzy szkoleniem do zawodu a wykształceniem ogólnym tak, jak było to kiedyś podobno. Powinno się więc przywrócić zawodówki, których brak obecnie naprawdę coraz bardziej widać, ale szkoła średnia powinna przygotowywać do studiów które z kolei powinny szkolić elitę intelektualną.

Sprawę konkretnych zawodów postawiłbym zawodówce oraz wszelakim kursom bo i tak z mojego doświadczenia dopiero zaczynając konkretną pracę można nabyć umiejętności potrzebne do jej wykonania więc potrzeba tylko (i aż) bazy aby mieć w czym formować pracowników. Ale żeby całe studia były na to poświęcone jak jest teraz, to według mnie mija się z celem oraz jak widzimy, jest w praktyce nie wykonalne. Natomiast wciąż brak prawdziwej elity Intelektualnej która z braku laku sprowadza się co zdania wszelkiej maści celebrytow oraz najczęściej wykształconych w myśli prl-owskiej profesorów i "ekspertów" (z wszystkim co się z tym wiąże) bądź spadkobierców ich myślenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:41, 03 Sie 2016    Temat postu:

Logika a logiczne myślenie to wbrew pozorom nie to samo. To drugie można wyćwiczyć po prostu poprzez logiczne rozwiązywanie problemów. To zjawisko zaś o czym mówisz jest związane z brakiem dogłębniejszej analizy ( w tym wypadku ) przekazywanych/ odbieranych informacji. Wykorzystywanie niespotykanych słów, których znaczenie rozumie się tylko "na oko". Lekkomyślne podejmowanie decyzji / wypowiadanie słów/ zmiana poglądów. - są to przykłady wzięte z życia a z czego wynikają ... ?

Cytat:
Mam również uwagę odnośnie szkoły średniej, bo uważam że powinno być jasne rozróżnienie pomiędzy szkoleniem do zawodu a wykształceniem ogólnym tak, jak było to kiedyś podobno. Powinno się więc przywrócić zawodówki, których brak obecnie naprawdę coraz bardziej widać, ale szkoła średnia powinna przygotowywać do studiów które z kolei powinny szkolić elitę intelektualną.


Najpierw trzeba poczynić konkretne zmiany w ówczesnej mentalności.
Takie przeciążenie liceów nie jest głównie wynikiem niskiego progu nauczania ( chociaż zapewne ma to swój jakiś wpływ ( nie twierdzę, że ty tak powiedziałeś ) ), ale z chorych założeń, których to już nawet sami rodzice często uczą w domach. Ile raz to nie słyszałem określeń typu " Ucz się, bo będziesz pracować jak ta pani na kasie do końca życia. " Jest to takie nieludzie i paskudne a zwłaszcza lekkomyślne.
Młody człowiek po prostu nie chce być uważany za kogoś gorszego ! Takimi to są kreowani dzisiejsi absolwenci techników a co gorsza zawodówek. Jakby ktoś powiedział, że nie ma matury to co by przeciętny człowiek o nim pomyślał? Przestępca? Patologia społeczna?
Patologią jest taka mentalność.
Jeżeli tego nie wyrwiemy z dzisiejszych umysłów to nie ma co myśleć o tworzeniu jakiejś ELITY, bo i oni będą się uważać na swoistych nadludzi a inni będą ich nienawidzić.
Ja jeszcze jestem w wieku maturalnym ( albo po :D ) i widzę jakie to jest patrzenie z góry ze strony kogoś kto miał/ma wyższe wyniki w nauce, jest bardziej rozgadany, wygląda/zachowuje się poważnie ... - tak to są dzisiejsze wyznaczniki mądrości ! Nawet w ruchach katolickich. Tego uczą również i nauczyciele.

Będąc ukochanymi dziećmi Boga ... nadal nasze ciała zostają prochem. Każdy ma inny szlak a jednocześnie dąży do tego samego.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:40, 03 Sie 2016    Temat postu:

Philip napisał:
Logika a logiczne myślenie to wbrew pozorom nie to samo. To drugie można wyćwiczyć po prostu poprzez logiczne rozwiązywanie problemów. To zjawisko zaś o czym mówisz jest związane z brakiem dogłębniejszej analizy ( w tym wypadku ) przekazywanych/ odbieranych informacji. Wykorzystywanie niespotykanych słów, których znaczenie rozumie się tylko "na oko". Lekkomyślne podejmowanie decyzji / wypowiadanie słów/ zmiana poglądów. - są to przykłady wzięte z życia a z czego wynikają ... ?

Cytat:
Mam również uwagę odnośnie szkoły średniej, bo uważam że powinno być jasne rozróżnienie pomiędzy szkoleniem do zawodu a wykształceniem ogólnym tak, jak było to kiedyś podobno. Powinno się więc przywrócić zawodówki, których brak obecnie naprawdę coraz bardziej widać, ale szkoła średnia powinna przygotowywać do studiów które z kolei powinny szkolić elitę intelektualną.


Najpierw trzeba poczynić konkretne zmiany w ówczesnej mentalności.
Takie przeciążenie liceów nie jest głównie wynikiem niskiego progu nauczania ( chociaż zapewne ma to swój jakiś wpływ ( nie twierdzę, że ty tak powiedziałeś ) ), ale z chorych założeń, których to już nawet sami rodzice często uczą w domach. Ile raz to nie słyszałem określeń typu " Ucz się, bo będziesz pracować jak ta pani na kasie do końca życia. " Jest to takie nieludzie i paskudne a zwłaszcza lekkomyślne.
Młody człowiek po prostu nie chce być uważany za kogoś gorszego ! Takimi to są kreowani dzisiejsi absolwenci techników a co gorsza zawodówek. Jakby ktoś powiedział, że nie ma matury to co by przeciętny człowiek o nim pomyślał? Przestępca? Patologia społeczna?
Patologią jest taka mentalność.
Jeżeli tego nie wyrwiemy z dzisiejszych umysłów to nie ma co myśleć o tworzeniu jakiejś ELITY, bo i oni będą się uważać na swoistych nadludzi a inni będą ich nienawidzić.
Ja jeszcze jestem w wieku maturalnym ( albo po :D ) i widzę jakie to jest patrzenie z góry ze strony kogoś kto miał/ma wyższe wyniki w nauce, jest bardziej rozgadany, wygląda/zachowuje się poważnie ... - tak to są dzisiejsze wyznaczniki mądrości ! Nawet w ruchach katolickich. Tego uczą również i nauczyciele.

Będąc ukochanymi dziećmi Boga ... nadal nasze ciała zostają prochem. Każdy ma inny szlak a jednocześnie dąży do tego samego.

zgadzam się bo niestety taka mentalność typu im wyższy dyplom tym lepiej jest chyba kontynuowana od wielu pokoleń a nabrała prawdziwej mocy od czasów powojennych kiedy wykształcenie stało się bardziej dostępne.
Jak mi moja 90 letnia babcia opowiada, przed wojną ktoś po podstawówce wiedział naprawdę dużo a jak miał maturę to był naprawdę kimś.

Teraz natomiast, przez lewicowa myśl która ma niby dobre założenia, ale jak zawsze złe wnioski i recepty, nastąpiła niejako inflacja wykształcenia i dyplomów i tak, jak jeszcze 20-30 lat temu magister coś znaczył, tak teraz jest to de facto poziom 0 bez którego ciężko mieć wyższe ambicje ponad pracę, która można wykonywać bez jakiegokolwiek wykształcenia, a do której się je często wymaga że względu na ową inflację.
Problemem jest więc ideologia która ma korzenie w materializmu i ateizmie a która przez wstręt do jakiejkolwiek hierarchii dąży do egalitaryzmu, przez co zaciera generujące piękno i szeroko ujęty rozwój różnice plus prowadzi do regresu rownajac w dół (słabsze jednostki wyżej nie podskocza niż mogą, a silniejszym łatwo się zniżyć czy cofnąć, pisząc skrótem myślowym).

Sądzę.wiec że w społeczeństwach gdzie przeważa myśl lewicowa nie jest możliwe poprawienie nawet sytuacji wykształcenia (nie myląc go z doświadczeniem zawodowym czy specjalizacjami), a w w konserwatywnym, prawicowym, choć trochę lepiej, to i tak sądzę że bez fundamentu wiary katolickiej również ciężko by o prawdziwy rozwój. Stawiam więc tezę, że jedynie myśl katolicka pozwala na odblokowanie pełni potencjału człowieczeństwa, tak moralnego, jak i intelektualnego


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:19, 04 Sie 2016    Temat postu:

pitong napisał:
Stawiam więc tezę, że jedynie myśl katolicka pozwala na odblokowanie pełni potencjału człowieczeństwa, tak moralnego, jak i intelektualnego"
Wydaje się, że jest to esencja problemu. Porzucenie wartości, o które troszczy się Kościół Katolicki, związane musi być z porzuceniem rozwiązań, które równałyby do tych wartości, jako swego celu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Czw 13:56, 04 Sie 2016    Temat postu:

Trzeba mocno podkreślić to co jest najważniejsze a mianowicie to, że inne zachowania czy wartości (trudno zło nazywać wartościami) niż wartości chrześcijańskie, moralne są zaprzeczeniem tych drugich i często są po prostu złem często zakamuflowanym taką pozorną warstwą dobra, aby wprowadzać człowieka w zło, w ciężkie grzechy.

Bazując na tym co naprawdę wartościowe można wykształcić normalnie, pozytywnie myślących ludzi czyniących dobro a nie zło.
Powrót do góry
beast
Imaginifer
Imaginifer



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:23, 05 Sie 2016    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:
Trzeba mocno podkreślić to co jest najważniejsze a mianowicie to, że inne zachowania czy wartości (trudno zło nazywać wartościami) niż wartości chrześcijańskie, moralne są zaprzeczeniem tych drugich i często są po prostu złem często zakamuflowanym taką pozorną warstwą dobra, aby wprowadzać człowieka w zło, w ciężkie grzechy.

Bazując na tym co naprawdę wartościowe można wykształcić normalnie, pozytywnie myślących ludzi czyniących dobro a nie zło.

"Dobro" i "moralność" nie są definiowane przez wartości chrześcijańskie czy wartości jakiejkolwiek innej subgrupy aktualnie rezydującej na Ziemii - tak się jedynie składa, że na ten moment to co powszechnie rozumiane jest jako "pozytywne wartości" najczęściej znajduje odzwierciedlenie w "wartościach chrześcijańskich". Ale to już jest zagadnienie na inny temat...

A wracając do edukacji...
Temat na tyle ważny i rozległy że trudno mi jednoznacznie rozważać zwartą koncepcję.
Jednak gdybym miał się skupiać na elementach wg mnie istotnych, to szczególnie optowałbym za:
1) rozpoczęciem szkoły w wieku 6 lat (a być może nawet wcześniej)
2) nauką dwóch języków obcych jednocześnie już od najwcześniejszych lat np. angielski+hiszpański
3) co do religii - zdecydowanie nieobowiązkowa, nie wchodząca do średniej, w salkach/kościołach, najwcześniej od poziomu gimnazjum
4) etyka - jako przedmiot obowiązkowy dla wszystkich, niezależnie od uczestniczenia lub nie w naukach religii, początek.. hmm... klasy 4-6?
5) filozofia - tutaj mam pewne mieszane uczucia, jednak starając się spojrzeć jak najszerzej i biorąc pod uwagę wszystko co przychodzi mi do głowy - wydaje mi się, że nieobowiązkowo na poziomie szkoły średniej niewliczane do ocen to najwcześniejszy etap, na którym przedmiot ma sens
6) "socjologia"/WOS - przedmiot, na który zdecydowanie zwróciłbym uwagę, szczególnie pod kątem nauczania komunikacji interpersonalnej, wystąpień publicznych, asertywności itp.
7)szachy - były kiedyś jakieś zakusy w tym kierunku. Mam nadzieję że ogólnie koncepcja wykorzystania gier (nie tylko szachów) będzie się rozwijała
8 ) informatyka - to co jest, tylko z wykorzystaniem nauczycieli, którzy rzeczywiście na informatyce się znają i są w stanie tematem zainteresować. Niestety niewielu znam nauczycieli informatyki, którzy nadają się do tego zawodu.
9) programowanie (informatyka) - choć osobiście jako programista nigdy nie pracowałem, to mam świadomość jak ogromny pozytywny wpływ nie tylko na moją wiedzę informatyczną, ale także z innych dziedzin a także na sposób myślenia wywarły wiedza z zakresu programowania komputerów. Brak osobnego przedmiotu do tego zagadnienia (początek przełom gimnazjum/technikum) widzę tylko jako dziwne niedopatrzenie.
10) WF - może to śmieszne, ale poprawnego robienia przysiadów (nie nadwyrężającego stawów) nauczyłem się dopiero po trzydziestce, a ćwiczenia pokazane w szkołach, które jeszcze kilka lat temu uważałem za świetny rozwój tricepsów okazały się odradzane przez większość lekarzy oraz "pakerów" jako groźne dla stawów barkowych. No bo przecież kto sprawdzi wuefistkę? W tym temacie starałbym się zupełnie "przemodelowa" rozkład dnia w szkole - idea typu "krótkie ćwiczenia fizyczne co 20min.".

Ogólnie moim zdaniem za mały nakład jest kładziony po pierwsze na rozwój tzw. umiejętności miękkich a po drugie na umiejętności pracy w grupach (chociaż w tej kwestii słyszałem że ostatnio się w szkołach wprowadza jakieś 'projekty' więc coś się dzieje)

Poziom studiów natomiast - moim zdaniem tutaj musi nastąpić pewna rewolucja w kierunku "studia na zamówienie". W tym momencie aby zdobyć wykształcenie wyższe niestety wystarczą pieniądze i odrobina czasu... Zdarzają się już jednak kierunki, które są uruchamiane tylko co jakiś czas, w porozumieniu np. z dużymi zakładami pracy. Myślę, że studia i ogólnie uczelnie wyższe powinny podejmować ściślejszą współpracę z zakładami pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Sob 0:45, 06 Sie 2016    Temat postu:

beast napisał:
1) rozpoczęciem szkoły w wieku 6 lat (a być może nawet wcześniej)
2) nauką dwóch języków obcych jednocześnie już od najwcześniejszych lat np. angielski+hiszpański
3) co do religii - zdecydowanie nieobowiązkowa, nie wchodząca do średniej, w salkach/kościołach, najwcześniej od poziomu gimnazjum
4) etyka - jako przedmiot obowiązkowy dla wszystkich, niezależnie od uczestniczenia lub nie w naukach religii, początek.. hmm... klasy 4-6?
5) filozofia - tutaj mam pewne mieszane uczucia, jednak starając się spojrzeć jak najszerzej i biorąc pod uwagę wszystko co przychodzi mi do głowy - wydaje mi się, że nieobowiązkowo na poziomie szkoły średniej niewliczane do ocen to najwcześniejszy etap, na którym przedmiot ma sens
6) "socjologia"/WOS - przedmiot, na który zdecydowanie zwróciłbym uwagę, szczególnie pod kątem nauczania komunikacji interpersonalnej, wystąpień publicznych, asertywności itp.
7)szachy - były kiedyś jakieś zakusy w tym kierunku. Mam nadzieję że ogólnie koncepcja wykorzystania gier (nie tylko szachów) będzie się rozwijała
8 ) informatyka - to co jest, tylko z wykorzystaniem nauczycieli, którzy rzeczywiście na informatyce się znają i są w stanie tematem zainteresować. Niestety niewielu znam nauczycieli informatyki, którzy nadają się do tego zawodu.
9) programowanie (informatyka) - choć osobiście jako programista nigdy nie pracowałem, to mam świadomość jak ogromny pozytywny wpływ nie tylko na moją wiedzę informatyczną, ale także z innych dziedzin a także na sposób myślenia wywarły wiedza z zakresu programowania komputerów. Brak osobnego przedmiotu do tego zagadnienia (początek przełom gimnazjum/technikum) widzę tylko jako dziwne niedopatrzenie.
10) WF - może to śmieszne, ale poprawnego robienia przysiadów (nie nadwyrężającego stawów) nauczyłem się dopiero po trzydziestce, a ćwiczenia pokazane w szkołach, które jeszcze kilka lat temu uważałem za świetny rozwój tricepsów okazały się odradzane przez większość lekarzy oraz "pakerów" jako groźne dla stawów barkowych. No bo przecież kto sprawdzi wuefistkę? W tym temacie starałbym się zupełnie "przemodelowa" rozkład dnia w szkole - idea typu "krótkie ćwiczenia fizyczne co 20min.".


1) Przegięcie. Rozmawiałem z nauczycielką mojego dziecka, która uczyła 6-latki i jasno powiedziała, że dzieci po pierwszym półroczu były wykończone emocjonalnie nauką. Wiedzę oczywiście przyswajają - bo muszą, ale psychicznie jest znacznie gorzej, tak więc całkowicie odradzam i sprzeciwiam się takiej zmianie.
Była wprowadzona i nie była ona dobra dla dzieci. Sam program nauczania według mnie tez budzi wielkie wątpliwości, ale wiek już całkowicie.

2)Nauka języków zgoda, ale też bez przesady. Dzieci w dużej mierze powinny skupić się na swoim ojczystym języku. Tak więc na początek jeden dodatkowy - angielski. Drugi można dodać w starszych klasach. Trzeba brać tez pod uwagę różnice między dziećmi - jedno przyswaja sobie wiedzę szybciej, innym potrzeba czasu, więc obciążanie dzieci we wczesnym wieku nadmiarem przedmiotów będzie powodowało stres i zniechęcenie nauką, tak, że już na etapie drugiej lub trzeciej klasy dziecko będzie miało dosyć dalszej nauki. Wszystko powinno być stopniowo dodawane w zależności od opanowanego materiału. To dotyczy nie tylko języków, ale wszystkich innych przedmiotów. Warto też zauważyć, że poziom rozwoju wszystkich dzieci mamy bardzo zróżnicowany a na pewno nie ma aż tak wiele dzieci, które bardzo szybko wiedzę przyswajają czyli tych bardzo zdolnych to jest jakiś niewielki procent, reszta to dzieci przeciętnie uzdolnione i dzieci z trudnościami. Komu więc mamy tłoczyć do głowy taki zasób wiedzy? Czym to się skończy? Najprędzej bieganiem po psychologach, terapeutach. Tak było już po wysłaniu 6-latków do szkoły.

3) Religia może być już od przedszkola, gdyż jest to specyficzny przedmiot, który można przedstawiać w najprostszy sposób. Dzieci lubią opowiadania, zabawy, śpiew a ten przedmiot może to wszystko zapewnić. Małe dzieci szybko opanują wiedzę od pierwszych lat przedszkola. Religia oczywiście powinna być nieobowiązkowa dla dzieci z rodzin nie należących do Kościoła, natomiast powinna być obowiązkowa dla dzieci z rodzin katolickich. POWINNA ODBYWAĆ SIĘ W SALACH PRZY KOŚCIELE A NIE W SZKOLE. To jest sprawa osobista człowieka i nie powinna być narzucana wszystkim.

Dlaczego powinna być obowiązkowa dla katolickich dzieci? Ponieważ te dzieci przyjmują sakramenty i to nie w wieku dorosłym, ale już od 3 klasy, więc powinny mieć dobre przygotowanie do przyjęcia drugiego sakramentu jakim jest I Komunia święta, potem do bierzmowania. Dlatego też nie można wprowadzać religii w tak późnym wieku. Dzieci powinny mieć przekazywaną wiarę od małego i nie tylko przez rodziców, którzy nie zawsze mają czas i przede wszystkim nie zawsze uczynią to we właściwy sposób. Religia pomaga w tym rozwoju wiary - o ile prowadzą ją właściwe osoby: siostry zakonne, księża, bracia zakonni. Katecheci mogą również, ale powinni być dobrze do tego przygotowani a może nawet sprawdzeni przez biskupa lub kapłanów, aby też nie uczyli dzieci przeinaczając fakty, przedstawiając własne interpretacje nauki biblijnej.

4)Co do tego punktu zgadzam się z tobą i wiek 4 klas też bym akceptował, wcześniej nie byłoby to dobre. Oczywiście osoby do tego powinny być dobrze przygotowane i sprawdzone aby nie nauczały dzieci wbrew wartościom moralnym i temu czego uczą się na lekcjach religii. Program nie powinien zawierać jakiejkolwiek pochwały dla tego co jest złem a więc aborcji, homoseksualizmu czy innych form zgorszenia i zabijania.
Powinny uczyć dziecko szacunku dla takich chorych ludzi jak homoseksualiści, ale też traktowania tego jako problemu a nie jako czegoś dobrego, naturalnego, właściwego.
To samo dotyczy aborcji, eutanazji - to nie dobro, to jest poważny problem a samo działanie jest negatywne, złe. Etyka powinna uczyć także poszanowania dla godności człowiek: kobiety i mężczyzny, uświadamiania młodym wartości i znaczenie rodziny.
Bez tego młodzi wyrosną na ludzi pozbawionych wszelkich wartości, bez szacunku do życia, czystości przedmałżeńskiej, godności człowieka, szczególnie kobiety.
Należy młodych ludzi uczyć co jest dobre a co złe. Rodzice nie zawsze mają na to czas a przynajmniej często wykręcają się barkiem czasu.

5)O filozofii już pisałem - to przedmiot raczej nieobowiązkowy i jeśli już powinien być wprowadzany w starszych klasach, jeśli już w szkole podstawowej to dopiero na poziomie 6 klasy lub dalej.

6)Po pierwsze nie łączyłbym tych dwóch przedmiotów jako całości a do szkoły wprowadziłbym tylko WOS i to tez od 6 klasy. To są tematy zbyt trudne dla dzieci młodszych. Nadmierne obciążanie dzieci przedmiotami, tym bardziej obowiązkowymi zniechęca dzieci do nauki. Wiem to nie tylko po sobie, ale też po moich dzieciach.

7)Myślę, że to lekka przesada. Oczywiście nie mam nic przeciwko szachom, to mądra gra, ale nie powinno się obciążać dodatkowo dzieci i młodych zajęciami obowiązkowymi. Takie zajęcia i tak są w szkołach jako forma aktywności poza lekcyjnej. Gdyby przyjrzeć się ilości przedmiotów w klasach szkoły podstawowej to już ten podstawowy zakres jest dużym obciążeniem z jakim musi się zmierzyć młody uczeń. Idzie do szkoły i ma średnio do 5-6 godzin a dodając jakieś zainteresowania, baseny itp to prawie cały dzień ma zajęty plus prace domowe i nauka.
Kiedy ma mieć jeszcze czas na naukę szachów lub innych przedmiotów?

8,9) Informatyki dzieci uczą się już od pierwszej klasy szkoły podstawowej Na poziomie 4 klasy zaczynałbym już stopniowo wprowadzać naukę kodu HTML i innych języków programowania oraz tworzenia grafiki komputerowej - oczywiście wszystko w najbardziej przyswajalnej formie i stopniowo, tak aby dzieci pojęły to ale też jednocześnie aby to polubiły. Informatyka jest ogólnie trudnym przedmiotem, dlatego trzeba stopniowego programu nauczania i w jasny, łatwo przyswajalny sposób.

10) Wf powinien być obowiązkowy od 1 klasy, ale z dystansem co do oceniania, gdyż trzeba brać pod uwagę rozwój fizyczny dziecka. Nie każde dziecko jest zdolne ruchowo, nie każde dziecko może wykonywać określone ćwiczenia, szczególnie na etapie starszych klas, np skoki przez kozła itp. Dlatego ocenianie powinno ograniczać się do podstawowych ćwiczeń, które może wykonać każde dziecko, natomiast pozostałe ćwiczenia powinny być oceniane jako dodatkowe ale nie obowiązkowe.
Na pewno w ramach lekcji wf dodałbym obowiązkowe zajęcia z pływania a więc basen. To jest dobre dla ruchowego rozwoju dziecka a także dla właściwego ukształtowania sylwetki, kręgosłupa. To na pewno pomoże a nie zaszkodzi.

Studia powinny przygotowywać człowieka do konkretnych zawodów na wyższych stanowiskach, prowadzenia działalności gospodarczej i podstawowych informacji na temat określonego zawodu czyli np ekonomiści powinni być przygotowywani do prowadzenia działalności gospodarczej, zarządzania, księgowości a także z teoretycznej wiedzy o rynku, gospodarce itp sprawach związanych z ekonomią.
Ważne jest aby każdy człowiek po skończeniu studiów mógł być dobrze przygotowanym w podstawowym zakresie różnych stanowisk pracy, tak aby pracodawca nie musiał uczyć jeszcze studenta podstaw na danym stanowisku pracy, np wypełniania faktur czy innych dokumentów, pracy na standardowych programach komputerowych stosowanych w firmach, bankach


Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Sob 0:47, 06 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Edukacja i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin