KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

exe

(Mt 5, 20-26)
"Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza".

Niesamowita nauka naszego boskiego Mistrza o tym, jak zostać wysłuchanym przez Pana, jak być mu miłym i nie budzić wstrętu swą obłudą.

Spójrzmy na to, co Bóg mówi poprzez Pismo Święte:
i rzekli do Mojżesza: "Słudzy twoi dokonali przeglądu wszystkich poddanych sobie wojowników i okazało się, że żaden z nich nie zginął." (Lb 31, 49)
oraz:
"Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne." (Dz 4, 32)

W myśl Orygenesa "consonantiae disciplinam" mamy tu do czynienia z najistotniejszym elementem postawy wiernego Bogu, a mianowicie z jednością grupy, ową summa bellatorum, w której nnie brak nikogo, gdzie nie ma rozdźwięku, ale jest owo "consonantia" - harmonijne współbrzmienie, ponieważ cały zdobyty skarb grupa oddaje Bogu.

I nam trzeba, abyśmy ofiarowali Bogu wszystkie nasze skarby: nasze myśli, uczynki, a także najcenniejsze: poczucie własnej godności, wartości, jakieś "tajne, ale ludzkie" źródło poczucia naszej pewności siebie...

Grupa nie mogłaby złożyć ofiary miłej Bogu, gdyby zabrakło przecież kogoś na apelu, przy ołtarzu, gdzie winniśmy stanąć nabywszy wiedzy o harmonii i zgodzie, co jest postawą najuniwersalniejszą z uniwersalnych, sensu: katolicką.

uel

Co jednak gdy ktoś z jakiegoś powodu jemu wiadomego na nas się źli, np jeśli ktoś chamsko się zachowuje wobec nas bez powodu i jest jakimś prowokatorem aby nas wyprowadzić z cierpliwości i ewangelicznego postępowania ? I w dodatku gdy ta osoba nie widzi powodu aby się pojednać gdyż uważa że ma rację. Wtedy słowa (źle odczytywane?)

" Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza"

Można odbierać za nie możliwe do spełnienia. I to chyba chodzi o tego kto był pokrzywdzony żeby winowajca się pojednał aby przez skrzywdzenie nas , np przez nie zapłacenie za pracę nam, nie był tym który nie wyjdzie z więzienia (czyśca?) dopóki nie odpokutuje tego czego nie chciał tutaj odpokutować.

exe

"Pogodzić się" nie oznacza od razu fizycznego tego spełnienia, lecz czyn wewnętrzny - actus internus.

uel

Dzięki za upewnienie czyli chodzi o naszą wewnętrzną postawę i nastawienie "przebaczam Ci "

A słowo " dopóki jesteś z nim w drodze" zapewne znaczy póki jeszcze żyjemy gdy mamy czas to zrobić bo nie stanęliślmy jeszcze na sądzie ostatecznym Laughing

exe