KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Bogna

Moja "przygoda z pisaniem" rozpoczęła się, gdy w 1992r. pojechałam
do swojej Cioci do Gorzowa. Właśnie w lutym 1992r. umarł mój Brat cioteczny (syn tej Cioci), którego bardzo kochałam. Wtedy byłam bardzo samotna i zagubiona. Nie umiałam poradzić sobie ze śmiercią moich Rodziców, którzy trzy lata wcześniej zginęli w wypadku samochodowym, ani ze śmiercią mojego Brata. Gdy powiedziałam o tym Cioci, Ona doradziła mi, abym spróbowała opisywać wszystko to, co czuję. Zaczęłam. Najpierw były same opowiadania. Później dołączyły wiersze. Dziś pisanie jest "moim światem", w którym "zatrzymuję czas".

Bogna

A oto kilka z moich wierszy, których więcej jest na moim blogu:

********

Na zboczu góry
ujrzałam trzy konie,
pędzące z wiatrem,
wolne jak ptaki.

Lecz

Wiem, że to One:
WIARA, NADZIEJA I MIŁOŚĆ.
Te trzy najpiękniesze Dary,
które dałeś mi Panie
w DRUGIM CZŁOWIEKU.

Ciechocinek, dnia, 10, 04, 2001r.

Bogna

*********

Dałeś mi Panie
samotność,
abym mogła
zrozumieć
sens cierpienia.

Pokazałeś mi Panie
czym jest cierpienie,
abym mogła
zbliżyć się do Ciebie.

Pozwoliłeś mi Panie
zbliżyć się do Ciebie,
abym mogła
zrozumieć
drugiego człowieka.

Warszawa, dnia 26, 11, 98r.

Bogna

*********

Przychodzę do Ciebie
Maryjo
we łzach.
Oddaję Ci
swe serce
przebite
cierniem tęsknoty…

Ty
zabierasz ten cierń
z mego serca,
napełniając je
Matczyną Miłością.

Warszawa, dnia 14, 06, 2001r.

exe

Twoja poezja przebudza i wprowadza do świata, którym lud tak bardzo wzgardzil, a do odkrywania którego jest tak naprawdę powołany.
Piękne.
Pozdrawiam.

Bogna

Dziękuję za poruszającą odpowiedź. Cieszę się, że mogę się dzielić swoją poezją

Bogna

*********

Stoję w zadumie
u podnóża GOLGOTY.
Nie mogę wejść o Panie
do Ciebie na Jej szczyt.

Czuję się taka maleńka
patrząc na MIEJCE TWEJ MĘKI.
Czymże jestem o Panie? -
zaledwie pyłkiem w TWYCH RĘKACH.

W MIEJSCU TWEGO CIERPIENIA
całe Ci życie oddaję.
Otocz ten pyłek o Panie
SWOIM OJCOWSKIM CIEPŁEM.

Ciechocinek-Licheń dnia 12, 04, 2001r.

Bogna

DLACZEGO

Dlaczego prowadzisz mnie Panie
przez życie drogą tak krętą?
Dlaczego mi ciągle przesłaniasz
w tunelu to małe światełko?

Dlaczego dajesz mi Panie
łzy o smaku piołunu,
co są skutkiem odrzucenia,
oraz mą bezsilnością i buntem.

Dlaczego dajesz mi krzyż
zbyt ciężki na me ramiona?
Krzyż, co w bezsennej nocy
pyta o sens istnienia?

„Droga twa wiedzie przez Krzyż” –
Opowiesz na me wołanie –
„ciężki, bo Kogoś miłujesz
więcej niż siebie samą”.

Dziękuję Ci Ojcze mój Boże
za tę odpowiedź tak prostą.
Ugnę się pod mym krzyżem,
by zawsze iść za Tobą.

Warszawa, dnia 07, 10, 2002r.

exe

Rzeczywiście! Krzyż bez miłości ku Jezusowi, jak stwierdziła Wilczyca, byłby nie do uniesienia!
Wielkie prawdy wiary są w Twych wierszach.
Pozdrawiam.

Bogna

Bardzo dziękuję i cieszę się, że moje wiersze się podobają

Bogna

********

Panie – oto jestem.
Stoję przed Tobą
z sercem otwartym.
Proszę – kieruj moim życiem
i prowadź tak, jak Ty chcesz.

Panie – proszę, aby wszystko, co robię
było zgodne z Twoją Wolą.

Abym zawsze szła tam, gdzie mnie poślesz
i z ochotą służyła każdemu,
kogo postawisz na mej drodze.

Panie – proszę, pozwól mi
zawsze być przy Tobie
i mówić do Ciebie.

Lecz naucz mnie też
czasem zamilknąć,
bym mogła usłyszeć
TWÓJ GŁOS.

Warszawa, dnia 04, 06, 2003r.

exe

Witaj. Bardzo dobrze powiedziane !
Sam łapie się na tym., ze powinienem poskromic język i popasc w milczenie, by ów delikatny szept Bożego Głosu rozległ się w moim sercu donosnie, jak dzwon !
Pozdrawiam Bogno !

Wilczyca

Cześć Bogna, witam na forum. Bardzo ciekawy blog, miło się czyta. Zachęcam do dalszej aktywności na forum.

Bogna

Witam. Bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi. Cieszę się, że podoba się Wam mój blog. Mimo, że piszę od 20 lat, to przez cały ten czas pisałam "do szuflady". Jest to spowodowane tym, że Babcia, z którą mieszkam. nie akceptuje tego, że piszę. Dopiero niedawno zaczęłam pokazywać moje utwory innym.
Serdecznie pozdrawiam

exe

Najtrudniejsze to być prorokiem we własnym domu....
Skąd my to znamy. ...
Trzymaj się dzielnie !
Chwała Panu za rozwijanie Twego talentu, jak u sługi użytecznego.
Pozdrowienia.

Bogna

Dziś jest 21 rocznica śmierci mojego Brata, który odszedł z własnej woli...
Oto kilka wierszy dedykowanych Jemu:

CZY MOGĘ

Czy mogę mówić o swych uczuciach,
kiedy Ciebie nie ma?
Czy mogę Ci kochać,
gdy Jesteś we wspomnieniach?

Mogę, bo Jesteś tak blisko
i choć Ciebie tu nie ma,
czuję Twą Obecność,
żyjesz w mych marzeniach.

Jesteś także w listach
pisanych w dzieciństwie,
więc mogę Cię kochać
wciąż bardziej i bardziej.

Przychodzisz także w snach
mych tak kolorowych.
Wiesz, że Ci kocham,
bo się uśmiechasz.

Jarkowi -
Bogna

Warszawa, dnia 11, 01,97r.

Bogna

************

W szpitalnej bieli
nagle tęcza
bo przyjechałeś
do mnie.

Mało czasu
i długi korytarz,
którym biegniemy,
by nikt nas nie znalazł.

Ukryłeś mnie
w swych ramionach
i dałeś
Ocean Miłości
już na zawsze.

Dziś Jesteś Aniołem.
otaczasz mnie swym
skrzydłem,
abym czuła się bezpiecznie.
Chowam Cię w mym sercu
i bardzo kocham.

Jarkowi -
Bogna

Warszawa, dnia 28, 05, 2010r.

Bogna

********

Schowaj mnie znów
w swoich Objęciach,
bo czas i przestrzeń
już nie istnieją,
a Ty jesteś
tak blisko mnie…

Schowaj mnie znów
w swoich Objęciach,
jak wtedy, gdy na chwilę
przyjechałeś do mnie,
a Twoje Przytulenie
jest wciąż we mnie
i ciągle czuję
Twą Braterską Miłość.

Schowaj mnie znów
w swoich Objęciach,
bo Jesteś w Twym
Przytuleniu – tamtym
sprzed lat,
którym powiedziałeś
mi wszystko…

Schowaj mnie znów
w swoich Objęciach
i pozostań tu na zawsze
w Twym Przytuleniu.

Jarkowi –
Bogna

Warszawa, dnia 16, 06, 2012r.

exe

Głęboko wierzę w to, że to samobójstwo Pan w swym milosierdziu, usprawiedliwil.

Wilczyca

Coś a la Halina Poświatowska :) tylko oczywiście po katolicku.
Bogna, znasz ją?

Bogna

Dziękuję za to co powiedziałeś o Jarku. Ja też wierzę, że Pan Bóg Mu przebaczył...

Oczywiście, znam Halinę Poświatowską.

Wilczyca

Tyle, że Halina była dalej od Boga...

Bogna

Nie znam tak dobrze biografii Poświatowskiej. Zresztą w moich wierszach
wyrażam to, co czuję. Nie staram naśladować innych poetów. A Pan Bóg
mi pomaga w mojej twórzości.

Bogna

PRZEPRASZAM

Przepraszam,
że nie mogłam
Ci pomóc,
kiedy byłeś
tak niesłusznie
oskarżany.

Przepraszam
że nie umiałam
Cię bronić,
choć moje serce
krzyczało z bólu.

Przepraszam,
że moje słowa
były tak ciche,
że nikt ich nie usłyszał.

Przepraszam,
że zawiodłam Cię
nawet
gdy próbowałeś
się ze mną pożegnać.

Jarkowi –
Bogna

Warszawa, dnia 28, 10, 2012r.

exe

Człowiek w tej ostatniej chwili - chwili czynu, słyszy już tylko siebie... Crying or Very sad

Hejal · Gość

Poezja jest jak zwierciadło duszy i jest muzyką dla uszu. Nie potrafimy pojąć miłosierdzia Bożego bo jest ono niepojęte i nieskończone. Twoja poezja Bogna jest pełna bólu. Świeć Panie nad duszą Jarka.

Wilczyca

Bogna

Witam! Bardzo dziękuję. Bardzo długo nie mówiłam o śmierci Jarka, ponieważ Babcia, z którą mieszkam, zabroniła mi o tym mówić.
W niedzielę 24-go lutego w rocznicę śmierci mojego Brata, gdy wieczorem zadzwoniłam do swojej Cioci (Jego Matki), mogłam posłuchać audycji nagranej na kasetę. Były to wiersze o Jarku pisane przez moją Ciocię. Słuchałam i płakałam... Ta poezja nauczyła mnie pokory wobec cierpienia
Matki...

Bogna

Ten wiersz napisałam w rocznicę śmierci Jarka:

********

Odszedłeś,
bo tak bardzo
poranił Cię
świat.

Odszedłeś,
bo nie miałeś
już siły
walczyć z życiem.

Odszedłeś,
bo ktoś nas
rozdzielił
i sztyletami
swoich słów
przebił
nasze serca.

Odszedłeś,
a ja wciąż
czekam,
by znów
się do Ciebie
przytulić.

Jarkowi –
Bogna

Warszawa, dnia 24, 02, 2013r.

Bogna

I jeszcze wiersz, który napisałam wczoraj:

**********

Tak szybko odpłynęła Twoja łódź…
Nie zdążyłam jej zatrzymać…

Tak szybko odpłynęła Twoja łódź…
Nie zdążyłam powiedzieć,
jak bardzo Cię kocham…

Z brzegu na białej fali oceanu
Wysyłam Tobie moją Miłość …
Czy kiedyś ją odnajdziesz?

Jarkowi –
Bogna

Warszawa, dnia 26, 02, 2013r.