Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niebezpieczne "prawo przyciągania"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Literatura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72
Signifer
Signifer



Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:54, 07 Maj 2017    Temat postu: Niebezpieczne "prawo przyciągania"

Film "sekret", książki piszące "możesz przyciągnąć do siebie wszystko co pragniesz" to magia, podobnie jak Kurs Silvy. A myśli się "co w tym złego, ja chcę przyciągnąć do siebie tylko dobre rzeczy".
A tymczasem, jeśli chodzi o to co można zmienić i ma się wpływ to jest kwestia ciężkiej pracy. A to na co nie mamy wpływu - na to trzeba się zgodzić, choćby nam się nie podobało.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 14:40, 07 Maj 2017    Temat postu:

Ta książka i film pokazały się w świecie i zrobiły karierę, bo ówczesny świat był opętany magią.

Książka jest nudna, film jest trywialny, książka i film propagują magiczne myślenie, natomiast, według mojej obserwacji, prawo przyciągania i prawo wolnej woli obowiązują i działają.
Tylko, że nie magicznie, a zawsze, bo to są Boskie prawa.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:47, 07 Maj 2017    Temat postu:

Ludzie tak bardzo pragną swej chwały ... więc sięgaja po magię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andy72
Signifer
Signifer



Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:48, 07 Maj 2017    Temat postu:

Co innego jest działanie takie by mieć relacje z pozytywnymi ludźmi a nie z elementem społeczny. A co innego, że jak zechcemy to Wszechświat ześle nam wygraną w totolotka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andy72
Signifer
Signifer



Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:54, 07 Maj 2017    Temat postu:

Józef Bocheński: " Najbardziej rozpowszechnionym zabobonem, jaki tutaj spotykamy - i to zarówno u wierzących jak i (zwłaszcza) u niewierzących - jest pomieszanie religii z magią. Że jest to zabobon powinno być jasne, bo postawa religijna (poczucie zależności od numenu) jest przeciwieństwem postawy magicznej (która chciałaby Bóstwu rozkazywać). Jak to się dzieje, że ludzie nawet wysoko stojący pod względem religijnym popadają czasem w ten zabobon, trudno sobie wytłumaczyć, ale podobne zjawiska obserwujemy (niestety) także u pewnych uczonych. Że to jest jednak zabobon, powinno być jasne.
"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:55, 07 Maj 2017    Temat postu:

Andy72 napisał:
Co innego jest działanie takie by mieć relacje z pozytywnymi ludźmi a nie z elementem społeczny. A co innego, że jak zechcemy to Wszechświat ześle nam wygraną w totolotka.
Owszem, wszelkie działania obliczone na opanowywanie czegoś, nad czym zapanować się nie da i to jeszcze bez odwoływania się do Opatrzności, jest potężnym grzechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andy72
Signifer
Signifer



Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:57, 07 Maj 2017    Temat postu:

W usenecie ktoś porównał magię do "tips & tricks" i do gry "na kodach"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 18:46, 07 Maj 2017    Temat postu:

Andy72 napisał:
Józef Bocheński: " Najbardziej rozpowszechnionym zabobonem, jaki tutaj spotykamy - i to zarówno u wierzących jak i (zwłaszcza) u niewierzących - jest pomieszanie religii z magią. Że jest to zabobon powinno być jasne, bo postawa religijna (poczucie zależności od numenu) jest przeciwieństwem postawy magicznej (która chciałaby Bóstwu rozkazywać). Jak to się dzieje, że ludzie nawet wysoko stojący pod względem religijnym popadają czasem w ten zabobon, trudno sobie wytłumaczyć, ale podobne zjawiska obserwujemy (niestety) także u pewnych uczonych. Że to jest jednak zabobon, powinno być jasne.
"


Bóg zapłać Andy za ten cytat i za tę myśl.

Otóż myślenie magiczne w sprawach wiary, czy religii jest tak samo stare jak wiara i religie.
Kto odlewał złote cielce by móc się modlić do "czegoś widzialnego" w czasie gdy Mojżesz się modlił i rozmawiał z Bogiem na górze Horeb???
No kto???

AAron - starszy brat Mojżesza i jego następca, pierwszy Arcykapłan Izraela!

Od tamtej pory, czyli od kilku tysięcy lat, co jakiś czas w Izraelu szeroko pojętym (jako Kościół Boży) odzywają się głosy zwątpienia prowadzace do zastępowania Boga figurami, obrazami, przepowiedniami i innymi magicznymi sztukami, które jako widzialne są dla "wiernych" zrozumiałe. Niewidzialnego Boga nikt nie widział i coraz więcej kapłanów wątpi w niego. Zamiast trwać w pokorze i miłować Niewidzialnego. tworzą jakieś sekty, oskarżają o zanik wiary wiernych, mając złote cielce na swoim własnym zapleczu! Złote cielce, które głoszą ich chwałę a nie chwałę Bożą!

Czy można dziwić się owcom, że z braku dobrych pasterzy, błądzą i giną???

Bez właściwego przykładu wiary dawanego przez pasterzy Kościoła, ludzie zaczynają popełniać od setek lat te same błędy. Zaczynają modlić się do świętego obrazka zamiast do Boga, do osoby świętego, zamiast do Boga, wreszcie traktują modlitwę jako swoisty zakład z Bogiem: będę się do Ciebie Boże modlić, ale Ty musisz mi spełniać moje życzenia, chociaż w jakiejś części!!!

I tak kończy się wiara, tak tworzy się wieża Babel oddalająca od Boga, mimo że błyszcząca z daleka złotem.


Pół biedy, jeśli tak kończyłaby się wiara której wcześniej nie było, czyli wiara od zawsze fałszywa. Niestety, wierni, którzy mieli wiarę w Boga, a utracili ją przez zabobonne i magiczne traktowanie wiary, niestety podsycane czasem przez pasterzy, będą na Sądzie świadczyć przeciwko tym pasterzom. Warto sobie z takich rzeczy zdawać sprawę.

Przynajmniej ja tak rozumiem kwestie wiary i magii i przepaści jaka dzieli te dwie dziedziny działania człowieka.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 9:10, 14 Mar 2020    Temat postu: Re: Niebezpieczne "prawo przyciągania"

Andy72 napisał:
magia, podobnie jak Kurs Silvy


Ja nie widzę w metodzie Silvy żadnej magii.
Coś przeoczyłem?
Powrót do góry
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1202
Przeczytał: 135 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:49, 14 Mar 2020    Temat postu: Re: Niebezpieczne "prawo przyciągania"

maly_kwiatek napisał:
Andy72 napisał:
magia, podobnie jak Kurs Silvy


Ja nie widzę w metodzie Silvy żadnej magii.
Coś przeoczyłem?


W metodzie Silvy czy NLP ( neurolingwistyczne programowanie) istnieje niebezpieczeństwo infiltracji i inicjacji okultystycznej . Te techniki ujawniają korzenie i konotacje ezoteryczne . Jak pisał o. Posacki w książce pt "Ezoteryzm formy dawne i nowe " :
"Korzystanie z "wewnętrznych przewodników" w Metodzie Silvy sytuuje ją także w obszarze ukrytych praktyk spirytystycznych . Dotyczy to także nowych technik ,np. superlearningu, opartego na metodzie sugestopedii G.Łozanowa , który parał się jogą i parapsychologią czy terapi B. Hellingera, byłego księdza - apostaty , głoszącego antychrześcijańskie tezy i reaktywującego - pod szyldem "ustawień rodzinnych" - myślenie propagujące ideologię gnozy i fatalizmu (eliminacja osobowego i jednostkowego sumienia) oraz szamanistyczne techniki ukrytego spirytyzmu (przywoływanie osób zmarłych) , co wszystko razem należy uznać za najwyższej rangi zagrożenie duchowe "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 16:57, 14 Mar 2020    Temat postu:

Grzesiu, pytałem o magię, która, jakoby jest istotą metody Silvy.
Istotą, a nie zagrożeniem.
Nie wiem czy jesteście praktykami Silvy, Ty i Andy, ja jestem i to chyba od ponad 20 lat i nigdy nie zauważyłem w tym żadnej magii.

Co innego NLP, ktora polega na czymś innym.
NLP-owców sam gonię i przestrzegam innych przed oddziaływaniem tych technik, bo programowanie ludzkich umysłów w celu wywołania określonego skutku to w istocie jest magia właśnie.

Silva nie programuje, stąd moje zdziwienie.
Powrót do góry
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1202
Przeczytał: 135 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:32, 14 Mar 2020    Temat postu:

Istotą metody Silvy jest już nie New Age ale biała magia , która jest zagrożeniem . Tak pisał o. Aleksander Posacki . A ja piszę co wiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1202
Przeczytał: 135 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:35, 14 Mar 2020    Temat postu:

Wystarczy poczytać że Jose Silva był samoukiem parapsychologii aby zaświeciła się czerwona lampka . Jak sam twierdził odkrycie że inteligencja ludzka jest w stanie nauczyć się świadomego funkcjonowania przy częstotliwościach mózgu typu alfa i theta, przejdzie do historii jako jedno z najważniejszych odkryć ludzkości Pokrętne to bardzo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 18:39, 14 Mar 2020    Temat postu:

Niestety nie wiemy co rozumie przez to ks. Posacki i w ogóle na jakiej podstawie pisze on takie i inne różne rzeczy.
Czy był na kursie Silva?
O co w ogóle chodzi z tą magią, choćby białą, bo nadal nie rozumiem.

Posacki był w Ignatianum profesorem filozofii, twierdził o sobie, że jest znawcą demonów i że nie praktykuje egzorcyzmów. Dlaczego nie praktykuje? Skoro się na tym tak zna?
Czy rzeczywiście brał udział w egzorcyzmach? Czy je prowadził? Dlaczego zaprzestał?
Dlaczego w końcu karnie pozbawiono go funkcji na uczelni i wysłano na misję do Kazachstanu bez prawa wypowiadania się publicznego?
Czy ta kara już minęła, czy została cofnięta?
Wiele pytań się nasuwa i radziłbym z dystansem traktować tę kontrowersyjną postać.
Powrót do góry
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1202
Przeczytał: 135 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:22, 14 Mar 2020    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Niestety nie wiemy co rozumie przez to ks. Posacki i w ogóle na jakiej podstawie pisze on takie i inne różne rzeczy.
Czy był na kursie Silva?
O co w ogóle chodzi z tą magią, choćby białą, bo nadal nie rozumiem.

Posacki był w Ignatianum profesorem filozofii, twierdził o sobie, że jest znawcą demonów i że nie praktykuje egzorcyzmów. Dlaczego nie praktykuje? Skoro się na tym tak zna?
Czy rzeczywiście brał udział w egzorcyzmach? Czy je prowadził? Dlaczego zaprzestał?
Dlaczego w końcu karnie pozbawiono go funkcji na uczelni i wysłano na misję do Kazachstanu bez prawa wypowiadania się publicznego?
Czy ta kara już minęła, czy została cofnięta?
Wiele pytań się nasuwa i radziłbym z dystansem traktować tę kontrowersyjną postać.



A dlaczego kontrowersyjna ? A może to kontrowersyjnie zachowali się ci którzy się go pozbyli ?
A więc twierdzisz że ten kto bije ten kto wyrzuca , zakazuje ma rację i słuszność ? A bity jest winny ? Niemało jest duchownych którzy są uciszani i ci którzy głoszą prawdy wiary są uciszani... Wiele rzeczy nie dobrych słyszałem o SJ i to z wiarygodnych źródem , że Jung dominuje a nie Jezus u jezuitow , że duchowość została zpsychologizowana .

Każdy kto się wychyla i jest niewygodny dla świata , to się go pozbywa , o. Aleksander także się kwalifikuje jako niewygodny "przestępca który za dużo prawdy mówi" . A każdy kto trzyma się tradycji jest solą w oku dla szatana który chce zniszczyć wiarę w Boga , odciąć ludzi od Boga i ludzi zniszczyć a z wiary katolickiej uczynić fałszywą wiarę i szczątki.

o. Aleksander Posacki jest konwertytą , do pierwszej spowiedzi i komuni przystąpił w wieku 19 lat , wcześniej dla substytutu duchowości ks szukał w muzyce . Ksiądz zna rzeczywistość wschodu gdyż jego mama jest białorusinką a sam ksiądz po święceniach wyjechał do Rzymu by pisać doktorat z filozofii. Ksiądz w książce pt "kuszenie dotyczy każdego" opisuje że Włochy są krajem w którym bardziej rozpowszechniona jest magia , praktykowane jest rzucanie klątw za pieniądze . Księgarnie ezoteryczne pełne są regałów z literaturą okultystyczną . Na studiach ksiądz mógł wybrać sobie dodatkowy przedmiot i chodził na seminarium światowej sławy węgierskiego demonologa ks. Zoltana Alszeghy Sj na Papieskim Uniwersytecie Gregorianum a także na wykłady włoskiego demonologa ks.
Corrado Balducciego w tym czasie czołowego specjalisty na świecie od opętań diabelskich . Studiował ponadto sektologię u niemieckiego profesora , czołowego eksperta watykańskiego , Michaela Fussa i słuchał na żywo wykładów międzynarodowej sławy znawcy nowych ruchów religijnych Massima Introvigne , z którym także liczono się w kręgach kościelnych . W 1991 do 1993 r prowadził w radiu watykańskim cykl audycji zatytułowany "rozeznawanie niechrześcijańskich postaw" Był to jeden z pierwszych głosów w przemieniającej się Polsce, który poruszył publicznie problematykę okultyzmu , magii i innych zagrożeń duchowych . Ksiądz jest przdewszystkim teologiem i filozofem , był animatorem i konsultantem polskich egzorcystów . Rozprawa habilitacyjna księdza dotyczyła głównie ezoteryzmu i i okultyzmu .w ich formach dawnych i nowych , ale w bardzo szerokim zakresie , opartym także o historie idei .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Sob 19:25, 14 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 22:08, 14 Mar 2020    Temat postu:

O jakich racjach mówisz?
Tu nie ma żadnych racji, ani tym bardziej żadnych sądów.
Profesor Posacki był i z dnia na dzień zniknął.
To nie działo się w towarzystwie podwórkowym, tylko w Towarzystwie Jezusowym i w szacownej Akademii Ignatianum.
Ksiądz prawie codziennie występował z różnymi artykułami i wydawał różne książki.
Weryfikacja ich treści była trudna, bo nikt w kraju, a zapewne też za granicą, poza Posackim, będąc katolikiem, nie określał się jako demonolog, znawca demonów.
Posacki występował często na Youtube, jak tylko Youtube powstało.
I nagle zakaz wypowiadania się w mediach i zsyłka do kraju oddalonego o kilka tysięcy km. Koniec kariery naukowej.

Przypominam, że ja znam tę postać w sensie obserwowania jej wypowiedzi i pism od prawie 20 lat.

To nie jest kontrowersyjne, co się stało?

Z drugiej strony zawsze u księdza były problemy z konkretną wiedzą na temat poszczególnych zjawisk, jakie ładował do obszaru zagrożeń duchowych. Z początku traktowałem go jak były pracownik naukowy profesora. a zastanawiałem się wówczas, czy pójść drogą Reiki.

Przeczytałem straszliwy artykuł Posackiego na temat Reiki, z którego wynikało, że Reiki to coś diabelskiego. Gdyby tylko ograniczył się do przykładów i świadectw, nie wzbudziłoby to mojego zdziwienia. Sam widziałem co się dzieje w świecie ezoterycznym, od głupoty, a także rozmaitych zwiedzeń, wkrętów i opętań tam aż się roiło. Stąd też mój dystans do tego, w co ewentualnie miałbym wejść. Przyglądałem się, oglądałem rzeczy na różne strony, przeglądałem świadectwa. Tak trafiłem na artykuł Posackiego o Reiki.
Długo nie mogłem spać po jego przeczytaniu. Demony unosiły się u mnie pod sufitem po tej lekturze.
No ale minął jakiś czas, ochłonąłem i jeszcze raz do tego podszedłem. Okazało się, że określenie Reiki, jakiego używał Posacki, nijak nie ma się do Reiki, jakie znałem!
Ksiądz podał jakieś kryteria, według których można się przekonać że się jest zniewolonym i opętanym przez Reiki. (Później te kryteria widziałem na forum wiara pl bezkrytycznie powtórzone tam).
Jak przystało na byłego pracownika nauki, przeanalizowałem je punkt po punkcie i zebrałem dowody, że żaden punkt się nie zgadza z rzeczywistością. To znaczy Reiki jaką znałem, nie spełnia żadnego z podanych kryteriów zniewolenia duchowego.
Znowu miałem bezsenną noc, bo przerabiałem tak pozyskaną wiedzę.
Przestała mnie głowa boleć, która bolała cały czas, gdy zajmowałem się ojcem Posackim.

No i pomału dochodziłem do świadomości, że nie oceniając wiarygodności księdza, bo przypadki zniewoleń przecież też znałem, tylko nie od Reiki, a od głupoty i bezbożności, wszedłem w Reiki.
Robiłem to bardzo ostrożnie cały czas obserwując co się dzieje.
Nic się nie działo, z tego co rozumiem jako zagrożenie, czy zniewolenie.
Z czasem poznałem różne inne zjawiska duchowe i porównywałem je do tego, co pisał o nich ojciec Posacki.
No więc nie wchodząc w szczegóły, zauważyłem na wielu przykładach, pochodzących z dawnych czasów, co najmniej jedną lub dwie dekady wcześniej, że ojciec podaje jakieś zjawiska, które de facto nie są tym, jak je nazywa a które mają jakieś niedobre skutki.
Na tej podstawie stwierdziłem, że Posacki może zna się na demonach - tego nie byłem w stanie sprawdzić, bo ja się nie znam i na ich temat nie mam prawie żadnej wiedzy, natomiast na pewno nie zna się na Reiki, na bioenergoterapii, na Silvie i na wielu innych pożytecznych technikach czy zjawiskach które od pewnego czasu są wykorzystywane tak przez specjalistów, jak przez profanów, nie mających pojęcia o technice, a usiłujących je wykorzystać dla pieniędzy lub sławy. Postawy tych drugich były do tego przeważnie bezbożne.
No i jak porównałem ich postawy z wytycznymi Katechizmu, to okazało się, że ci ludzie siedzą nie tyle w zniewoleniu duchowym, co w grzechu pychy i bezbożności. O tym jednak Posacki nie pisze w ogóle, bo prawdopodobnie nigdy nie dotarł do reprezentatywnej próbki osób stosujących określone narzędzia duchowe.

Poznałem Posackiego w Radiu Maryja i na facebooku, gdy był na urlopie w Polsce i chętnie siadał opowiadać o tych swoich przemyśleniach demonologicznych.
Rozmawiałem z nim na facebooku.
To jest człowiek bardzo mądry, rzeczywiście doświadczony i wzbudził mój szacunek, bo nie szedł głupio w zaparte, gdy rozmawiałem z nim o zjawiskach o których rozmawiamy, tylko odpowiednio ważył słowa i stawiał słowa adekwatne, a nie walił kulą w płot, co odbierałem lata wcześniej.

Przyznał zarówno publicznie w radiu jak w prywatnej rozmowie, że nie można wszystkich traktować jednakowo i istnieją bioenergoterapeuci którzy są chrześcijanami i katolikami, którzy uzdrawiają nie dla swojej sławy, tylko dla dobra człowieka i chwały Bożej.
No i w ten sposób, może niechcący, wypowiedział się o mnie.
Wielka szkoda, że w pracy pisarskiej przyjął nurt totalny, wrzucający wszystko do jednego worka.
Nie znam jego ostatniej książki, pokazanej przez Grzegorza, która wydaje się systematycznym dziełem naukowym. Jest napisana około 10 lat po tamtym okresie.
Zajrzeć z pewnością warto, bo tam jest kopalnia systematycznej wiedzy ( dostępnej ojcu) o najrozmaitszych zjawiskach duchowych, ezoterycznych i tzw. okultystycznych.
Powrót do góry
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1202
Przeczytał: 135 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:22, 14 Mar 2020    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Niestety nie wiemy co rozumie przez to ks. Posacki i w ogóle na jakiej podstawie pisze on takie i inne różne rzeczy.Czy był na kursie Silva?
O co w ogóle chodzi z tą magią, choćby białą, bo nadal nie rozumiem.



Nie trzeba uczestniczyć w kursie aby wiedzieć coś o tym , wystarczy sam opis , a także wiedza że źródło tego jest wątpliwego pochodzenia , bo parapsychologia drogą do Boga nie jest . Biała magia to ta która wykorzystywana jest do dobrych celów np do polepszenia zdrowia , dla dobra doczesnego . Magia biała i czarna jest złem i ciężkim grzechem przeciw I przykazaniu Bożemu. O niebezpieczeństwach reiki i wschodnich inicjacjach mówił nie tylko o Posacki ale także s. Michaela Pawlik , Jozeph Verlind nawrócony okultysta i Sergiusz Orzeszko .
[link widoczny dla zalogowanych]

maly_kwiatek napisał:

Przyznał zarówno publicznie w radiu jak w prywatnej rozmowie, że nie można wszystkich traktować jednakowo i istnieją bioenergoterapeuci którzy są chrześcijanami i katolikami, którzy uzdrawiają nie dla swojej sławy, tylko dla dobra człowieka i chwały Bożej.

Szkopuł nie w tym czy ktoś uzdrawia dla swojej sławy czy nie , czy pomaga innym czy nie , ale problem w tym że człowiek sam z siebie uzdrawiać nie może a posługiwanie się uzdrawiającymi mocami i energiami które mają swoje źródło w parapsychologii i religii wschodu nie wyrasta z wiary w Boga jedynego w Jezusa . Chrześcijanin katolik nie będzie chwiał się na obie strony , i nie będzie służył dwom panom , uzdrawianie i posługiwanie się energiami nawet dla dobra jest złem . Albo się czerpie z Boga poznanie prawdy , albo czerpie się z nieznanych mrocznych podważając działanie Bożej łaski i bluźniąc Bogu . Posiadanie nawet figur i podobizn świętych przez wróżbitów i magów ma na celu tylko uspokoić i ugłaskać, zaniepokojone sumienie ofiary katolika że "wszystko jest dobrze " . W nocie duszpasterskiej Konferencji Episkopatu Toskani z 1994r napisanej przez Silvano kard. Piovanelli jest informacja że "użytkownicy magii" we Włoszech stanowią 12 milionów osób. Zjawisko to niepokoi nas zarówno jako wskaźnik bolesnej sytuacji egzystencjalnego pobłądzenia, jak też z powodu podstaw intelektualnych i praktycznych zachowań, jakie owo zjawisko zakłada


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Sob 23:32, 14 Mar 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 23:32, 14 Mar 2020    Temat postu:

Ja nawet dwa medaliki noszę, jeden Cudowny z Matką Bożą, a drugi ze świętym Charbelem.
Uważasz, że to źle?
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 23:40, 14 Mar 2020    Temat postu:

Grzegorz napisał:

Szkopuł nie w tym czy ktoś uzdrawia dla swojej sławy czy nie , czy pomaga innym czy nie , ale problem w tym że człowiek sam z siebie uzdrawiać nie może a posługiwanie się uzdrawiającymi mocami i energiami które mają swoje źródło w parapsychologii i religii wschodu nie wyrasta z wiary w Boga jedynego w Jezusa


No i widzisz, mam inne zdanie.
Wszystko co się w życiu robi powinno być zwrotem dobra, jakie się od Boga otrzymało - tak uważam i zdania nie zmienię.
Ludzie są po to na ziemi, by się tu uczyli czynić dobro, a nie zło.
Nie ma znaczenia jaką glinę wykorzystują do robienia garnków, jeśli garnki są dobre, to wszystko jest w tym procesie dobre.

Nie spekulatywne mędrkowanie o tym decyduje, tylko owoce, które każdy może obejrzeć ze wszystkich stron, zbadać i ocenić ich jakość.
Ja się tego uczyłem u Jezusa, bo to On jest moim Nauczycielem, a nie Posacki, czy inni mędrcy z Bliskiego lub Dalekiego Wschodu czy Zachodu.
Powrót do góry
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1202
Przeczytał: 135 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:45, 15 Mar 2020    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Ja nawet dwa medaliki noszę, jeden Cudowny z Matką Bożą, a drugi ze świętym Charbelem.
Uważasz, że to źle?

A dlaczego twierdzisz że tak mógłbym twierdzić ? Przecież ani nie mam nic do cudownego medalika który przypomina mi o Matce Świętej ani nie mam nic do kultu świętych bo odnoszą się do Boga . Jedynie co kontrastuje i odstaje i wydaje się ciągnąć w przeciwnym kierunku to praktykowanie Silvy.

maly_kwiatek napisał:

Nie wiem czy jesteście praktykami Silvy, Ty i Andy, ja jestem i to chyba od ponad 20 lat i nigdy nie zauważyłem w tym żadnej magii.
Ja nie widzę w metodzie Silvy żadnej magii.

Co jest wspólnym mianownikiem praktykowania Silvy i cudownego medalika i Matki Bożej ? Jestem ciekaw jak się ma do siebie chrześcijańska medytacja z medytacją i praktykami Silvy ?

maly_kwiatek napisał:

No i widzisz, mam inne zdanie.
Wszystko co się w życiu robi powinno być zwrotem dobra, jakie się od Boga otrzymało - tak uważam i zdania nie zmienię.
Ludzie są po to na ziemi, by się tu uczyli czynić dobro, a nie zło.
Nie ma znaczenia jaką glinę wykorzystują do robienia garnków, jeśli garnki są dobre, to wszystko jest w tym procesie dobre.

Marcin dobrze że masz własne zdanie . Czy jednak Bóg nakazał praktyki Silvy aby je zwracać Bogu? Porównanie z garnkami miałoby sens , jeśliby nasze życie nie było niczym więcej niż tylko doczesnym życiem na ziemi a po śmierci koniec , to dobro byśmy mogli wszelkimi sposobami osiągać . I jakie dobro dla Boga wnosi praktykowanie Silvy ? Bo w internecie widziałem książki pt "samouzdrowienie metodą silvy"


maly_kwiatek napisał:

Nie spekulatywne mędrkowanie o tym decyduje, tylko owoce, które każdy może obejrzeć ze wszystkich stron, zbadać i ocenić ich jakość.
Ja się tego uczyłem u Jezusa, bo to On jest moim Nauczycielem, a nie Posacki, czy inni mędrcy z Bliskiego lub Dalekiego Wschodu czy Zachodu.

Czego uczyłeś się od Jezusa ?
Bracie , czy to nie przywiązanie do Silvy nakazuje Ci tak postrzegać o. Posackiego jako zagrożenia ? Bo dość mocno i w jasny sposób wypowiada się o idolatrii i dziwnych nowych praktykach .

Do Ciebie Marcin , nic nie mam , tylko nie mam zaufania do wszelkich błyskotliwych i pozytywistycznych metod i ideologii które niby w łatwy i szybki sposób oferują szczęście . A przecież tylko Pan Bóg to szczęście obiecuje a nie różne praktyki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 2:32, 15 Mar 2020    Temat postu:

Nie mam przywiązania do Silvy, nawet nie byłem na kursie.
Poznałem ją z książki poćwiczyłem trochę i odtąd, czyli od ponad 20 lat w razie potrzeby wchodzę w stan alfa.

Mogę się założyć że Posacki nigdy nawet nie próbował tego stanu osiągnąć, choć organizm co najmniej dwa razy dziennie sam to czyni: przy wejściu w fazę snu i przy wyjściu z niej.

Jak można w tym widzieć szatana?
To dopiero jest obsesja, a czy nie opętanie, jeśli ktoś obsesyjnie myśli o naturze, ze jest zagrożeniem.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 2:33, 15 Mar 2020    Temat postu:

Od Jezusa uczyłem się mnóstwa rzeczy, a w tym wypadku oceny rzeczy po ich owocach.

Polecam wszystkim tę naukę.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 2:38, 15 Mar 2020    Temat postu:

Wchodzenie w stan alfa z medalikiem i bez niego niczym się nie różnią.
Medytacja chrześcijańska ma z pewnością chrześcijański temat medytacji. Inne medytacje nie muszą mieć takiego tematu.

Ludzie różnie medytują, niektórym wydaje się, że medytują, choć w istocie rozważają sobie coś, myślą na dany temat, a to nie ma nic wspólnego z medytacją.
Każda medytacja opiera się na koncentracji, także ta chrześcijańska.
Koncentrację ułatwia wejście w stan alfa - Nie mylić ze stanem mediumicznym.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 2:46, 15 Mar 2020    Temat postu:

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tym szczęściem.
Koncentracja zerowa w stanie alfa nie obiecuje żadnego szczęścia. To jest po prostu stan wyciszenia.
Również Jezus nie obiecuje nikomu szczęścia, no chyba że wieczne po śmierci.
Jezus uczy, że do szczęścia wiecznego nieraz się idzie przez cierpienie i dał tego przykład osobisty.

Specjaliści od szczęścia to różni amerykańscy zazwyczaj fachowcy sprzedawcy szczęścia. Nie polecam, tam to dopiero szerzy się magia i programowanie ludzi. Ale tam Posacki nie sięga, bo to zbyt niebezpieczne.
Posacki nie sięga również do sekt, od których aż się roiło w Polsce lat 90-tych i po roku 2000. Dla niego to też zbyt niebezpieczne by się tym miał zajmować jako zagrożeniami. To już prędzej Tekieli, który sam był sekciarzem, próbował pomóc ludziom zbliżonym do sekt. Ale tylko na początku, potem już zajmował się bezpieczniejszą publicystyką kulturalną.

No i na naszym forum prawie nie ma materiałów i analiz dotyczących sekt, bo nikt tego nie przynosi, bo materiałów nigdzie nie ma. Na szczęście sekt też prawie nie ma. W końcu ktoś z tymi sektami duchowo walczył i je pokonywał wraz z Bogiem w modlitwie. Jednak o tym nie ma co mówić, prawda?
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:56, 15 Mar 2020    Temat postu:

Metoda Silvy jest zdecydowanie antychrześcijańska.
Proszę też zerknąć na dokument [link widoczny dla zalogowanych] na stronie Dominikanskiego Centrum Informacji o Sektach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 11:57, 15 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 12:35, 15 Mar 2020    Temat postu:

Metoda Silva jest tak samo antychrześcijańska, co techniki komputerowe, medycyna, psychologia behawioralna czy analiza lingwistyczna utworów poetyckich, np. Bogurodzica.

To są dziedziny nie odnoszące się nijak do zagadnień transcendencji i tym bardziej Chrystusa, więc teza o ich antychrześcijaństwie jest dla mnie groteskowa.

To tak jakby wykładowcy Silvy nagle zaczęli się zajmować analizą który biskup jest chrześcijański albo który prąd w chrześcijaństwie jest pro - Silva, a który anty - Silva.

Proszę o wybaczenie, ksiądz biskup zdradził się tylko jednym półzdaniem, cytuję:
Cytat:
Pojęcie Boga ma u Silvy charakter panteistyczny


To dowód, że ksiądz biskup nie zna Silvy, a cała opinia jest przygotowana na zamówienie.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 12:48, 15 Mar 2020    Temat postu:

Może warto sobie uświadomić, że jeśli dziedzina jest "nie-chrześcijańska", to znaczy, ze nie jest ani chrześcijańska, ani antychrześcijańska. To są dziedziny nie zajmująca się transcendencją.
Od tego są przecież religie.

Ja przeżyłem stalinizm, w którym każde dzieło, w tym wypracowanie uczniowskie, należało zakończyć lub rozpocząć jedynie słusznym odniesieniem do komunistycznej władzy, a najlepiej do wujaszka Stalina. Czasy te słusznie minęły, mam nadzieję, ze bezpowrotnie.

A kończąc komentarz co do Silva.

Metody Silva uczy w Polsce fizyk, profesor akademicki, chrześcijanin i katolik Zbigniew Królicki.

Jego żona Krystyna Włodarczyk - Królicka wybitna Wielka Mistrzyni Reiki, katoliczka, przeprowadza regularnie od wielu lat kursy Reiki, które są rozpoznawane w środowisku jako tzw. chrześcijańskie Reiki. Sama przyjęła kiedyś inicjację w Reiki od śp. siostry Mariuszy Bugaj.

Do tego nurtu chrześcijańskiego Reiki sam bym się chętnie dopisał, gdyby formalnie coś takiego istniało. Jednak nie istnieje, to tylko opinie osób zewnętrznych. Reiki nie jest pojęciem religijnym, najogólniej tłumaczy się to pojęcie jak wszechobecna energia, ta, która podtrzymuje życie. Nazywa się ją też energią miłości. Zarówno energia, jak życie, czy miłość to pojęcia uniwersalne nie przynależne do żadnej religii, dlatego twierdzenie o niechrześcijańskości Reiki, już wyprzedzająco obalam.

Nawiasem miałem ucznia, który nie był katolikiem, a do mnie przyszedł po inicjację, bo jak się wyraził, chciał odczuć jakie jest Reiki przechodzące przez katolika.


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Nie 12:54, 15 Mar 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:53, 15 Mar 2020    Temat postu:

mały kwiatek napisał:
Metoda Silva jest tak samo antychrześcijańska, co techniki komputerowe, medycyna, psychologia behawioralna czy analiza lingwistyczna utworów poetyckich, np. Bogurodzica.
Nie są to adekwatne porównania, ponieważ podane inne czynności nie mają tego samego celu, co metoda Silvy.
mały kwiatek napisał:
To są dziedziny nie odnoszące się nijak do zagadnień transcendencji i tym bardziej Chrystusa, więc teza o ich antychrześcijaństwie jest dla mnie groteskowa.
Metoda Silvy atakuje immanencję Boga w nas, a więc i Jego transcendencję.
mały kwiatek napisał:
To tak jakby wykładowcy Silvy nagle zaczęli się zajmować analizą który biskup jest chrześcijański albo który prąd w chrześcijaństwie jest pro - Silva, a który anty - Silva
WykładowcySilvy zajmują się czymś innym, niż samo nazewnictwo.
mały kwiatek napisał:
Proszę o wybaczenie, ksiądz biskup zdradził się tylko jednym półzdaniem, cytuję:
Cytat:
Pojęcie Boga ma u Silvy charakter panteistyczny


To dowód, że ksiądz biskup nie zna Silvy, a cała opinia jest przygotowana na zamówienie.
Z góry wybaczam. Metoda Silvy ma charakter panteistyczny, ponieważ ubóstwia własne siły człowieka.
mały kwiatek napisał:
Może warto sobie uświadomić, że jeśli dziedzina jest "nie-chrześcijańska", to znaczy, ze nie jest ani chrześcijańska, ani antychrześcijańska. To są dziedziny nie zajmująca się transcendencją.
Od tego są przecież religie.
Metoda Silvy jest neutralna? Nie ma neutralności duchowej,bo nie ma wrtości "pomiędzy"
mały kwiatek napisał:
Metody Silva uczy w Polsce fizyk, profesor akademicki, chrześcijanin i katolik Zbigniew Królicki.

Jego żona Krystyna Włodarczyk - Królicka wybitna Wielka Mistrzyni Reiki, katoliczka, przeprowadza regularnie od wielu lat kursy Reiki, które są rozpoznawane w środowisku jako tzw. chrześcijańskie Reiki. Sama przyjęła kiedyś inicjację w Reiki od śp. siostry Mariuszy Bugaj.

Do tego nurtu chrześcijańskiego Reiki sam bym się chętnie dopisał, gdyby formalnie coś takiego istniało. Jednak nie istnieje, to tylko opinie osób zewnętrznych. Reiki nie jest pojęciem religijnym, najogólniej tłumaczy się to pojęcie jak wszechobecna energia, ta, która podtrzymuje życie. Nazywa się ją też energią miłości. Zarówno energia, jak życie, czy miłość to pojęcia uniwersalne nie przynależne do żadnej religii, dlatego twierdzenie o niechrześcijańskości Reiki, już wyprzedzająco obalam.

Nawiasem miałem ucznia, który nie był katolikiem, a do mnie przyszedł po inicjację, bo jak się wyraził, chciał odczuć jakie jest Reiki przechodzące przez katolika.
Używając Twojej dosadnej terminologii... Groteska.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 14:55, 15 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1202
Przeczytał: 135 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:41, 15 Mar 2020    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:

Nie polecam, tam to dopiero szerzy się magia i programowanie ludzi. Ale tam Posacki nie sięga, bo to zbyt niebezpieczne

Oczywiście że jest to niebespieczne , gdyby ks. nie sięgał do sekt i gdyby nie wiedział że to jest niebezpieczne , po prowadzonych przez ks audycjach o sektach nie pisałby :
"Im bardziej się jednak zajmowałem problemami ezoterycznymi , okultyzmu czy magii , tym mocniej czułem , że zapuszczam się na grząski teren. Bo to nie tylko problemy intelektualne , ale i duchowe. Nawet samo teoretyczne myślenie i zgłębianie wiedzy na ten temat to akt duchowy. To nie jest neutralne , a nawet może być niebezpieczne .Dlatego trzeba mieć do tego powołanie i łaskę . Trzeba mieć po prostu ochrone od Pana Boga . Tu konieczna jest nie tylko rozwaga intelektualna , ale pokora, czystość,wenętrzna, życie modlitewne "
Gdyby potencjał zła nie był znaczny i wielki , to by również nie było wielkiej wagi i potencjału miłości Pana Jezusa który poświęcił swoje życie wiele przy tym cierpiąc aby od tego zła nas uwolnić . Im mniej dostrzegasz zła w złu , tym bardziej słabnie potrzeba zbawczego i odkupieńczego działania Boga. A jedno z drugim jest ściśle powiązane
"
maly_kwiatek napisał:

Posacki nie sięga również do sekt, od których aż się roiło w Polsce lat 90-tych i po roku 2000. Dla niego to też zbyt niebezpieczne by się tym miał zajmować jako zagrożeniami.

Skąd możesz to wiedzieć ? Dlaczego piszesz o kimś nieprawdę ? To co napisał ks. w książce pt "Kuszenie dotyczy każdego" nie wzięło się z powietrza . Nie patrz więc i nie wydawaj sądów o innych przez pryzmat swojej nieświadomości .

o. Aleksander Posacki krytycznie i ze sprzeciwem wypowiadał się nt. Clive Harrisa który został zdemaskowany przez swoją współpracownicę której przyznał się że uzdrawia współpracując z duchami i wyznała jej że potrafi wpływać na sferę psychiczną i duchową człowieka . Tenże ksiądz zapoznany był z wynikami badań naukowców z Rosyjskiej Akademii Nauk z których wynikało że podczas seansów Kaszpirowskiego notowano czterokrotnie wyższą śmiertelność niż normalnie , a u wielu widzów ujawniały się objawy choroby psychicznej . Gdy w Rosji za sprawą naukowców rosyjskich i środowisk prawosławnych odsunięto go od występów w sowieckiej telewizji , wtedy trafił m.in do Polski gdzie miał nawet swój program w telewizji publicznej . Później w Nowosybirsku gdy o. Aleksander spotkał się z profesorem parapsychologii Kaznaczajewem usłyszał od niego opinię , że Kaszpirowski uprawia czarną magię . Drugim argumentem na Twoje bezpodstawne zarzuty jest fakt że autorka świadectwa-pamiętnika pt "Nie krocz za mną" wspominała na końcu ksiażki że w związku z problemami
w jakie była uwikłana w związku w tkwieniem w mediumizmie , miała ogromny problemy aby znaleźć kogoś kto by się znał na rzeczy i wogóle na sektach i że w końcu dzięki o. Aleksandrowi Posackiemu udało się jej z tego bagna wyjść no i dzięki przede wszystkim Bogu.


maly_kwiatek napisał:

Na szczęście sekt też prawie nie ma. W końcu ktoś z tymi sektami duchowo walczył i je pokonywał wraz z Bogiem w modlitwie. Jednak o tym nie ma co mówić, prawda?

To dziwne , bo wyżej nadmieniłeś że w latach 90 roiło się od sekt aby zarzucić o.Posackiemu że się nie zna i nimi nie zajmował . Prawie nie ma ?

maly_kwiatek napisał:

No i na naszym forum prawie nie ma materiałów i analiz dotyczących sekt, bo nikt tego nie przynosi, bo materiałów nigdzie nie ma.

Otóż materiały są lecz je kwestionujesz i nie chcesz dostrzec i nie zgłębiasz .
maly_kwiatek napisał:

Metoda Silva jest tak samo antychrześcijańska, co techniki komputerowe, medycyna, psychologia behawioralna czy analiza lingwistyczna utworów poetyckich, np. Bogurodzica.

Tak samo antychrześcijańska jak utwór poetycki Bogurodzica ? Ciekawe , skoro tak twierdzisz wykaż merytorycznie więc co jest antychrześcijańskiego w tej pieśni i utworze Bogurodzicy bo uważam to za grube przegięcie i redukowanie wznioslego tytułu Matki Bożej do jakieś idiotycznej Silvy .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Nie 18:50, 15 Mar 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 18:54, 15 Mar 2020    Temat postu:

Po prostu nie wiesz co to są sekty.
Poczytaj więcej o tym, także na naszym forum.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Literatura Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin