KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Gość

... jak byłem jeszcze młody ?

Pamiętam jak byłem pogagninem i zaczepili mnie młodzi świadkowiej z tej sekty i tak ciekawie zagadali coś o końcu świata i coś o cudzie... i chwilę pogadałem, a potem mnie zaprosili, wziąłem ulotkę zaciekawiony i zapytałem kim są, co to jest. I jak wyznali, że świadkowie z sekty to oddałem im ulotkę jak poparzony rzekłem:
"eee, to nie , jakby to było katolickie to bym poszedł, a tak to dzięki".

Czyli jeśli by Bóg wysłał do mnie wtedy katolika to bym go chyba posłuchał.

pitong

Wybacz, ale co to za sfermułowanie "mnie nawrócił"?
Czy uważasz, że nawrócenie jest czymś zewnętrznym, jakimś aktem Boga, który decyduje "ty a ty się nawrócisz wtedy a wtedy, a tamten później, a inny w ogóle"?
Trochę może zaczepnie piszę, ale chciałbym poznać Twój sposób myślenia ;)

exe

Uwzględniając uwagę pitonga Wink

i zakładając, że tak rzeczywiście chciałeś to wyrazić, powiem jeno, że to ty masz wolną wolę i musisz dojrzeć do decyzji, tą zaś musi pójść za odpowiednim poznaniem.

Gość

tak właśnie uważam.

Gość

exe

Gość

exe

Gość

ale nie przypominam sobie bym był bardziej świadomy, kiedy mnie nawrócił niż wtedy

exe

Gość

No to inaczej sformułuje. Czemu mnie Bóg nie zaprosił do KK wcześnie kiedy byłem jeszcze młody ?

exe

MariaMagdalena

Ap3,20 Oto stoję u drzwi i kołaczę:
jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze Mną.

ale nie wcześniej Jezus stoi i czeka aż ty usłyszysz Jego głos

Gość

czyli co ? a taki św. Paweł. Czemu Bóg Go wczesniej nie nawrócił zanim pomordował chrześcijan.

Dorota64

Laflx...
A może tak...
Spójrz na słowa zacytowane przez Marię Magdalenę...Z nich odczytuję , że nasz Pan jest jest stale obecny przy nas i kołacze do nas, daje znaki , to Jego łaska dla nas , na którą odpowiadamy lub nie. Myślę, że tak samo było ze św. Pawłem, ale dopiero w drodze do Damaszku , gdy to "puknięcie w drzwi " odczuł on bardzo mocno nastąpiło jego nawrócenie, bo poszedł za tym znakiem.

Na swoim przykładzie powiem, że po nawróceniu , gdy co jakiś czas wracałam się do momentów sprzed, zaglądałam w głąb siebie, to Pan mi pokazywał chwile , gdy pukał do mnie , choć potem okazało się , że był zawsze przy mnie i ...po prostu na mnie czekał. Dał mi bowiem wolność , więc moje wybory nie zawsze były dokonywane po Jego myśli. Św. Paweł też miał wolną wolę, Bóg dopuszcza niekiedy wiele zła, by później wyciągnąć z tego dobro...

Gość

czyli można by rzec, że Ci świadkowie z sekty to było puknięcię Boga? bo przecież skoro stwierdziłem że zaproszenie na katolickie spotkanie bym przyjął to mogłem samemu odszukać duszpasterstwo i sobie tam pojsc ?

a u św. Pawła puknięciem mogło być to, że spotkał chrześcijan i zamiast ich posłuchać to na nich polował ?

Dorota64

:)))
Hmmm a wiesz co...byłabym skłonna powiedzieć "tak" na Twe pytanie, bo a nuż przez tych Świadków Bóg chciał dać Ci znać o sobie, On przecież wiedział , co Ty z tym zrobisz :)

Gość

pamietam ze oni sie wtredy drwiaca zasmiali/uśmiechneli gdy powiedzialem ze do katolickiej bym poszewdl a do innej nie .

Dorota64

Odbierz więc to jako naukę dla siebie, że nie można drwić z czyjejś wiary, a jedynie argumentować za swoją wiarą:)

Palma

Myślę, że to puknięcie to było przypomnienie, że jesteś ochrzczony, byłeś w I Komunii św i powinieneś zostać w KK.

Gość

nie przypominam sobie przypomnienia o tym ze jestem ochrzszczony i nie czulem nigdy by mnie to do czegos zobowiazywalo.