KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

mała czarna · Gość

Założyłam ten temat ponieważ zauważyłam ,że jest wręcz zniechęcenie do czytania Pisma św. Wiadomo jednak ,że “…nieznajomość Biblii to nieznajomość Boga…”. Możemy zatem mówić o lenistwie duchowym, pozornie błahe zaniedbania, które w istocie osłabiają Twoją relację z Bogiem.
Nie ma w mojej rodzinie , jakby pomyśleć to trochę spora jest , jednak żadnego egzemplarza Bibli i wśród moich znajomych , pytając'' to nie wiesz , nie czytałaś w Bibli'' , zawsze pada odpowiedż ,'' w jakiej Bibli '', trochę dziwna odpowiedż a jednak prawdziwa. Okazuje sie ,że większośc z nas nie ma Biblii. Pismo Święte jest dostępne w naszym języku już od wielu wieków, a jednak w naszym narodzie nie wykształciła się tradycja indywidualnego czytania Pisma Świętego. Jeszcze inni nie czytają Biblii, bo mówią, że nie mają czasu, że muszą pracować, a kiedy wrócą z pracy, muszą odpocząć, zrelaksować się, posłuchać wiadomości o tym co się dzieje w świecie, itp.Jeszcze inni uważają, że Biblia jest księgą z innej epoki, która nie ma nic do powiedzenia ludziom XXI wieku.Powinniśmy czytać i studiować Biblię także dlatego, że dużo jest fałszywej nauki. Biblia daje nam przyrząd do odróżniania prawdy od fałszu.
Nie rozumiem dlaczego to jest tak lekceważone
:(

Palma

Czarna, na tym forum nie ośmieliła bym się napisać, że ktoś jest leniwy duchowo i nie czyta PŚ. Przeciwnie, tutaj każdy czyta i się na nie powołuje ...

mała czarna · Gość

Żle zrozumiałas posta. Nie pisalam o tym forum .

MariaMagdalena

Palma

mała czarna · Gość

Ja staram się zaglądać codziennie , wiadomo ,że to nie jest zwykła książka i czyta to się powoli , często z komentarzami , dlatego tak 2-3 strony czytuje, jednak są sytaucje jak choroba czy wyjazd i ciężko zaglądnąc na chwilę . Jedak zawsze mam w torebce nie za mały, taki fajny wielkośćiowo NT, zdarzyło mi się nawet w podróży ,że gdy wieczorem miałam trochę czasu to mogłam poczytać ,ale ze względu na towarzyszy wstydziłam się wyciągnąc Ją przed osądem :? . Jednak w większośći czytam poza domem w ukryciu.

mała czarna · Gość

Palma

Teraz rozumiem :)

mała czarna · Gość

Water-mix

ja uważam podobnie, zeby każde forum było jak to ;)
Chociaż kwiatki też sie zdarzają ktore resetują umysł ;p

62Krzych

mała czarna · Gość

Nie należy tak odrazu mówić , weż tak na początek przeczytaj jedną stronice , nic na siłe , z czasem sam będziesz czytał chętnie :wink:

exe

62Krzych

I to jest dobry pomysł. I tak komputer w pokoju obok pokoju mamy stoi i jak nie chcę Jej przeszkadzać, czy samemu jakoś być w pobliżu(konieczność) mogę skorzystać .
Po za tym mnie paradoksalnie lepiej z monitoru się czyta niż małe litery z książąki. Taka wada wzroku. Tu tekst mimo wszystko jest podświetlany...pewnie przez to mi lepiej???

mała czarna · Gość

62Krzych

Oj dla mnie internet w ostatnim roku był kopalnią wiedzy(medycznej) nie wiem jak bym bez tego w śrdku nocy skąd literature i akurat w temacie który wyskoczył. Ale fakt wole książke tradycyjnie, tylko oświetlenie i inne drobnostki. A tu jednak nie wiedzieć czemu lepiej.

MariaMagdalena

mała czarna · Gość

Philip · Wysłany: Wto 22:12, 03 Mar 2015 Temat postu:

Proponuje obrać swoistą drogę duchową w poznawaniu Słowa Bożego, aby wzrastać w sprawdzony już wcześniej sposób.

Czym innym jest przeżywanie/odkrywanie Słowa a czym innym studiowanie Pisma Świętego. Pamiętajmy !

Warto również dzielić się tym co odkryjemy, czy rozważać fragmenty we wspólnocie. Istnieje wiele ruchów, które naprawdę potrafią odnowić i wykształcić Duchowe życie człowieka a także zaszczepić Biblie w nasze serca :).

mała czarna · Gość

Pewnego razu spostrzegł św Ignacy braciszka leniwo pracującego, a zbliżywszy się do niego, zapytał: „Dla kogo ty pracujesz?” „Dla Boga”, odrzekł braciszek. „Jak to! Dla Boga i tak leniwo? Gdybyś tak pracował dla ludzi, musiałbyś się wstydzić, cóż dopiero, gdy pracujesz dla Boga”.

Ile czasu poświęcamy na modlitwe ?
Ile czasu na Słowo Boże ?
Czy wystarczy godzine w tygodniu poświęcić Bogu ?
Często tak jest ,że zajęci codziennymi sprawami zapominamy o tym co najważniejsze.

62Krzych · Wysłany: Śro 0:11, 04 Mar 2015 Temat postu:

mała czarna · Gość

Gość · Wysłany: Śro 19:56, 25 Mar 2015 Temat postu:

Ja polecam robić tak o:
codziennie po 1 fragmencie - i cały dzień poswięcić temu 1 fragmentowi - by przezyc dzien zgodnie z tym fragmentem.

wtedy mi sie chcialo czytać i nie moglem sie doczekać kolejnego.

62Krzych · Wysłany: Śro 20:24, 25 Mar 2015 Temat postu:

exe · Wysłany: Śro 20:32, 25 Mar 2015 Temat postu:

exe · Wysłany: Śro 20:36, 25 Mar 2015 Temat postu:

62Krzych · Wysłany: Śro 20:42, 25 Mar 2015 Temat postu:

exe · Wysłany: Śro 20:47, 25 Mar 2015 Temat postu:

Jesteś dzielnym człowiekiem i przykładem właściwej postawy niesienia krzyża. Wytrwałość w dobrej postawie jest smiercią dla każdego smutku.

MariaMagdalena · Wysłany: Czw 0:13, 26 Mar 2015 Temat postu:

Gość · Wysłany: Czw 22:08, 26 Mar 2015 Temat postu:

LUDZIE ! LUDZIE !
chodźcie wszyscy. Jakie ja kazanie dzisiaj słyszałem!
ci dominikanie to moją łeb.

w skrócie:
błędne jest myślenie "jesli jestem chrześcijaninem to mam cierpieć".

Pan Jezus uciekał od cierpienia - uciekł np. ze świątyni gdy podnieśli na Niego kamienie. Gdy Go sądzono i koleś uderzył Go w twarz to nie powiedział "bij dalej" tylko "Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz".

Zgadzał się tylko na takie cierpienie, któe było konieczne by ukończyć misję. A więc celem Pana Jezusa nie było cierpienie tylko misja kosztem cierpienia.

Nie było też sytuacji by Pan Jezus włożył na kogoś cierpienie, a wręcz brał cudze na siebie. Jest stacja krzyżowa "Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona". Nie ma stacji "Pan Jezus wkłąda krzyż na ramiona człowieka". Nie było też sytuacji by Pan Jezus nie ulitował się nad cierpieniem innych. Dlatego błędne jest myślenie, że skoro jesteś katolikiem to masz cierpieć.

Prawidłowa postawa chrześcijanina:
1. zrobić wszystko (byle nie było sprzeczne z Bogiem i misją), żeby ulżyć sobie w cierpieniu i w cierpieniu bliźnich.
2. ale wykonywać misję nawet jesli nie da uniknąć się cierpienia

Sens kazania oddałem mniej więcej, bo nie wszystko pamiętam i wiadomo ze przetrawiłem po swojemu.

Dlatego uważam, że Pan Bóg nie wkłada na nikogo smutek o czym pisał powyżej Exe. Wykonywanie misji Bożej może kosztować smutek albo Pan Bóg smutku dla samego smutku nikomu nie daje.

"Pan zapytał Kaina: «Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? 7 Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować». "

W tej sytuacji zastanawiam się jakie jest prawidłowe znaczenie słów "nadstaw drugi policzek" albo "Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty!"
.