Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pogłębiające się zatracenie poczucia "sacrum" .
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Przeszkody na drodze ku zbawieniu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 20:20, 20 Sie 2017    Temat postu:

Nie wiemco o tym sądzić wkońcu to Jasna Góra.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Martinus
Optio
Optio



Dołączył: 07 Lut 2015
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:04, 04 Wrz 2017    Temat postu:

Duśka napisał:
Nie wiemco o tym sądzić wkońcu to Jasna Góra.


[link widoczny dla zalogowanych]




Trudne to do oceny jednak niezbyt dobrze to brzmi i wygląda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:03, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Duśka napisał:
Nie wiemco o tym sądzić wkońcu to Jasna Góra.


[link widoczny dla zalogowanych]

Zatracenia poczucia sacrum . Zmora naszych czasów.
Jak dobrze pamiętam to chyba episkopat zakazał tego typu piosenek i występów podczas Mszy Świętej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:46, 20 Wrz 2017    Temat postu:

inquisitio napisał:
Duśka napisał:
Nie wiemco o tym sądzić wkońcu to Jasna Góra.


[link widoczny dla zalogowanych]

Zatracenia poczucia sacrum . Zmora naszych czasów.
Jak dobrze pamiętam to chyba episkopat zakazał tego typu piosenek i występów podczas Mszy Świętej.


To jest adoracja Najświętszego Sakramentu, czyli nabożeństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 12:29, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Jak to jest adoracja Najświętszego Sakramentu to ty bracie pomyliłeś wyznania i bliżej sie do protestantyzmu. Wybacz za sarkazm.

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 12:29, 20 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:35, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Zresztą ... w sumie faktycznie. Jakość obrazu nie jest na tyle wystarczająca, aby stwierdzić, czy odbyło się tam jakiekolwiek nabożeństwo. Bowiem nie mam pewności, iż najświętszy sakrament został wystawiony.

To, że tradycja przykazuje, aby składać rączki w kościele to nie oznacza, iż wchodzi to w kompetencje prawa liturgicznego. Ja tu znalazłem jakiś ciekawy dokument dotyczący śpiewu w liturgii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Punkt 4 może co nieco rozjaśnić sprawę.

Jeżeli biskup nie zganił takiej postawy, to zachowajmy spokój Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 5:24, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Kościół to nie miejsce na tańce, hulanki, swawole. Exclamation . Uszanujmy to miejsce. Ludzie bładzą ,nawet biskupi .

I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemnośći, a raczej pietnując nawracajcie .... Baczcie więc pilnie, jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. ... Wyzyskujcie chwilę sposobną , bo dni są złe....




Ps. Żle rozumiesz pojęcie Chwała Boża . Exclamation


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Czw 5:26, 21 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:48, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Philip napisał:
Zresztą ... w sumie faktycznie. Jakość obrazu nie jest na tyle wystarczająca, aby stwierdzić, czy odbyło się tam jakiekolwiek nabożeństwo. Bowiem nie mam pewności, iż najświętszy sakrament został wystawiony.

To, że tradycja przykazuje, aby składać rączki w kościele to nie oznacza, iż wchodzi to w kompetencje prawa liturgicznego. Ja tu znalazłem jakiś ciekawy dokument dotyczący śpiewu w liturgii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Punkt 4 może co nieco rozjaśnić sprawę.

Jeżeli biskup nie zganił takiej postawy, to zachowajmy spokój Wink.


No ale jak ma się przytoczony przez Ciebie tekst z tym co widzimy na filmie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:53, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Duśka napisał:
Kościół to nie miejsce na tańce, hulanki, swawole. Exclamation . Uszanujmy to miejsce

Dokladnie.Czerpmy z 2 tys letnich worcow ktore wydaly mnóstwo swietych , a nie z powierzchownych hałaśliwych nowinek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:10, 21 Wrz 2017    Temat postu:

inquisitio napisał:
Philip napisał:
Zresztą ... w sumie faktycznie. Jakość obrazu nie jest na tyle wystarczająca, aby stwierdzić, czy odbyło się tam jakiekolwiek nabożeństwo. Bowiem nie mam pewności, iż najświętszy sakrament został wystawiony.

To, że tradycja przykazuje, aby składać rączki w kościele to nie oznacza, iż wchodzi to w kompetencje prawa liturgicznego. Ja tu znalazłem jakiś ciekawy dokument dotyczący śpiewu w liturgii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Punkt 4 może co nieco rozjaśnić sprawę.

Jeżeli biskup nie zganił takiej postawy, to zachowajmy spokój Wink.


No ale jak ma się przytoczony przez Ciebie tekst z tym co widzimy na filmie ?

Duska napisał:

Kościół to nie miejsce na tańce, hulanki, swawole. Exclamation . Uszanujmy to miejsce. Ludzie bładzą ,nawet biskupi .

I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej pietnując nawracajcie .... Baczcie więc pilnie, jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. ... Wyzyskujcie chwilę sposobną , bo dni są złe....




Ps. Żle rozumiesz pojęcie Chwała Boża . Exclamation

Nieodłączną częścią niektórej muzyki jest odpowiednia gestykulacja czy ruchy. Jeżeli takowej muzyki nie zabronimy ( o tym jest mowa, chociażby w 4 punkcie ), to dlaczego nie miałyby być odgrywane? Dlaczego bez użycia tańców w swym repertuarze? Czemu również nie w takowym miejscu?

[ 2 Sm 13-16 ]13 Ilekroć niosący Arkę Pańską postąpili sześć kroków, składał w ofierze wołu i tuczne cielę. 14 Dawid wtedy tańczył z całym zapałem w obecności Pana, a ubrany był w lniany efod. 15 Dawid wraz z całym domem izraelskim prowadził Arkę Pańską, wśród radosnych okrzyków i grania na rogach.
16 Kiedy Arka Pańska przybyła do Miasta Dawidowego, Mikal, córka Saula, wyglądała przez okno i ujrzała króla Dawida, jak podskakiwał i tańczył przed Panem: wtedy wzgardziła nim w sercu.


Jak czytamy, Dawid robił to samo. I to co ciekawe przed Arką Pańską, czyli nie byle czym. Myślę, że nie tańczył jakiegoś walca wiedeńskiego, jakiejś wyuczonej choreografii. Pewnie też skakał jak małpa. W końcu jedna z jego żon uznała go za wariata.

Jeżeli te czynności przybliżają ludzi do Boga, to uważam, że w myśl [Mt 7, 15-20] są to czynności święte.


Żadnej swawoli i hulanek tam nie było. Biskupi błądzą, jednak czemu akurat w tym wypadku również? Może to nie oni się tu mylą?


Czasy się trochę zmieniają. Powinniśmy się do nich dostosować. Wygodnie jest siedzieć w starych przekonaniach, jednakże one nam nie przyciągną młodych osób do Kościoła, do Boga. Wiem z własnego doświadczenia jak często młodzi ludzie wolą unikać kontaktu z kościołem, bo " Nie chce przepraszać Jezusa za to, że żyje ". I nie, zwykłe tłumaczenie nic tu nie da, bo to samo powie protestant, który zaprosi na coś radosnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 18:00, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Nie bardzo jestem w temacie, ale zerkając może powiem, ze św. Jean Vianney - święty spowiednik i proboszcz z Ars - uważał za grzech chodzenie na tańce do gospody i rozgrzeszał z tego grzechu po ciężkiej pokucie. Z czegoś to wynikało.
Czy my dziś w ogóle myślimy o pewnych sprawach?
Wczoraj znajoma młoda dziewczyna w rozmowie ze mną mówiła, że nie rozumie potrzeby ubierania się w zgrzebne ciuchy pod szyję i do kostek, bo jest młoda i ma prawo ... itd. etc. Tymczasem mężczyźni aż się gotują na jej widok, na co ma szereg dowodów. No i ona nie rozumie negatywnych emocji jakie też wywołuje w pewnych mężczyznach. Kto tu jest właściwie głupi?

Radosna wspólna zabawa nie jest grzechem.
Tylko trzeba pamiętać by nie prowadzić innych do grzechu za sprawą choćby nieumyślnych prowokacji. Bo to jest grzech cudzy.

I podkreślę z całą mocą, ze nigdy nie zgadzałem się i nadal nie zgadzam z abp Michalikiem, który twierdził, że małe dziewczynki prowokują do aktów pedofilnych ( w domyśle, to bardziej wina tych dziewczynek, niż starszych dokonujących aktów pedofilii).
Dziecko wielu rzeczy nie rozumie i ma prawo!
Dorosły nie ma prawa wykorzystywać nieświadomości czy głupoty dziecka, osoby niedojrzałej czy niepełnosprawnej umysłowo!
Nigdy!


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Pią 9:14, 22 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 18:48, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Philipie bez urazy ale twoje argumenty są śmieszne.

Ps. Zapomniałam,że w tych czasach tylko przez dyskotekę można przyciągnąć ludzi do kośćioła tzn. młodzież. Tylko po co Bogu tacy imprezowicze .


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Czw 19:35, 21 Wrz 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:22, 22 Wrz 2017    Temat postu:

Duśka napisał:
Philipie bez urazy ale twoje argumenty są śmieszne.

Ps. Zapomniałam,że w tych czasach tylko przez dyskotekę można przyciągnąć ludzi do kośćioła tzn. młodzież. Tylko po co Bogu tacy imprezowicze .


Ten post nie ma sensu merytorycznego. Jeżeli uważasz, że jest coś z moimi argumentami nie tak, to wykaż to.

Cytat:
Tylko po co Bogu tacy imprezowicze .

Nie jesteś po to, aby Bóg miał z Ciebie użytek ... Nie można mieć takiego podejścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:01, 22 Wrz 2017    Temat postu:

Philip
Cytat:
Czasy się trochę zmieniają. Powinniśmy się do nich dostosować.

Dobrze, tylko ze nie wolno tego robić kosztem prawdy.

Wspominasz Dawida tańczącego przed Arka.Jakby nie patrzeć na te scenę, nie może być ona poparciem dla omawianych praktyk na filmie.

Popatrzmy czym jest Msza Święta - jest Ofiarą .
Wyobrażasz sobie zachowanie z filmu kiedy jest się na Golgocie kiedy nasz Pan w męczarniach umiera ? Czy skakał byś jak Dawid kiedy Jezus umiera ? !
Oczywiście Jego śmierć jest zbawienna, co też jest przyczyną naszej radości, granice jednak zachowania wobec tak wielkiej ceny są chyba jasno dostrzegalne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez inquisitio dnia Pią 9:03, 22 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pią 9:39, 22 Wrz 2017    Temat postu:

Jaki szacunek i wiarę wyrażamy wobec Pana Jezusa obecnego w Eucharystii tym dajemy jednocześnie świadectwo temu jak traktujemy Boga w całym naszym życiu. Dlatego podchodzmy do Niej z największym szacunkiem.


Filipiński duchowny wyśpiewał bożonarodzeniowe kazanie, jeżdżąc na hoverboardzie. Władze diecezji San Pablo, nakładając karę, podkreśliły, że Eucharystia wymaga czci i szacunku.


Dlatego konieczne jest okazanie pokory, gdyż nigdy nie powinniśmy zapomnieć o tym, Kto przed nami stoi Exclamation


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pią 9:41, 22 Wrz 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:31, 24 Wrz 2017    Temat postu:

Co do Eucharystii to się całkowicie zgadzam Smile. Są określone przepisy liturgiczne do których powinniśmy się stosować. Gdyby takie rzeczy robiono na mszy to sam bym się zdenerwował.


Ja rozważałem tylko sposobność takiego zachowania na nabożeństwie, albo i bez nabożeństwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 10:33, 29 Wrz 2017    Temat postu:

Duśka napisał:
Kościół to nie miejsce na tańce, hulanki, swawole. Exclamation . Uszanujmy to miejsce. Ludzie bładzą ,nawet biskupi .

I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemnośći, a raczej pietnując nawracajcie .... Baczcie więc pilnie, jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. ... Wyzyskujcie chwilę sposobną , bo dni są złe....




Ps. Żle rozumiesz pojęcie Chwała Boża . Exclamation


Gdy niesiono Arkę Przymierza to też tańczono i śpiewano pieśni ku Bogu.
Myślę, że nie ma powodu tutaj aby w jakiś sposób szczególny piętnować taki sposób Ewangelizacji. Ważne jest też to, że Kościół dociera do młodych i interesuje go wiarą w Boga, w Chrystusa. Czy wolelibyście aby ci młodzi ludzie byli poza Kościołem i kierowali się bardziej wychwalaniem diabła? Teraz w obecnych czasach trudno jest trafić do młodych ludzi i jeśli udaje się to za pomoca bardziej nowoczesnych form Ewangelizacji to według mnie to jest znacznie lepsze niż trwanie z dala od Boga.

Oczywiście stopniowo należy młodzież uczyć jak mają się też zachowywać w odpowiednich miejscach i podczas odpowiednich uroczystości, nabożeństw. Myślę, że oprócz tej młodzieży były tam osoby duchowne a jeśli tak to chyba też dobrze wiedziały na co mogą pozwolić młodzieży a na co nie.

Nie krytykujmy od razu czegoś co nam może się wydawać niewłaściwe ale dla osób duchownych jest dopuszczalne. Ja też neguję pewne występy w Kościołach, ale głównie takie które wyglądają na koncerty, gdzie jest ostra muzyka, światła jak w dyskotece. Same śpiewy tej młodzieży nie wyglądały na dyskotekową zabawę. Myślę, że wiele może być w tym przesadyzmu ze strony środowisk tradycjonalistycznych, które sa przewrażliwione na punkcie wszelkich nowości w Kościele.

Myślę, że Bogu było miło widząc i słysząc tak wielu młodych ludzi - że tak Boga wychwalają, a że robią to bardziej w nowoczesny sposób - noc cóż, kiedyś były głównie harfy, teraz jest więcej instrumentów, wiele nowoczesnych form śpiewu. Gdyby ta młodzież dewastowała świątynię to byłby większy powód do niepokoju.

Jakoś ludzie także w Europie nic sobie z tego nie robią jak stawia się meczety a niszczy Kościoły, tacy gościnni są i ściągają muzułmanów, którzy niszczą chrześcijaństwo a oburzacie się na wychwalanie Boga w świątyni. Myślę też że sam papież gdyby widział ile młodych ludzi wychwala Boga to tez by nic nie powiedział.

Otwórzcie się na nowe formy Ewangelizacji, zacznijcie doceniać tych młodych ludzi, że zamiast szukać narkotyków, napadać na ludzi czy słuchać jakieś diabelskiej muzyki przychodzą chwalić Boga, poświęcają czas właśnie na taki cel.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 16:48, 29 Wrz 2017    Temat postu:

Duśka napisał:
Philipie bez urazy ale twoje argumenty są śmieszne.

Ps. Zapomniałam,że w tych czasach tylko przez dyskotekę można przyciągnąć ludzi do kośćioła tzn. młodzież. Tylko po co Bogu tacy imprezowicze .


Nie mylmy dyskotek z wychwalaniem Pana bo to nie to samo. Pamiętajmy o tym, że Bóg nie jest jakimś despotą czy tyranem i rozumie ludzi. Jeśli człowiek chwali Boga nawet w taku sposób jak tam to Bóg nie będzie się na człowieka gniewał ponieważ woli.nawet taką owcę niż to aby miała iść na zatracenie będąc z dala od Boga. Ci młodzi ludzie śpiewali, tańczyli chwaląc Boga a nie Go obrażając.

Żyjemy zupełnie w innych czasach i trzeba spojrzeć na formy tańca czy chwalenia Boga w inny sposób. Dzisiaj bardzo trudno jest docierać do młodych ludzi i trzeba czasami wchodzić w ich sposób życia aby zainteresować ich tak wynagającą sprawą jak wiara. Kapłani robią wiele aby młodych ludzi przyprowadzać do Boga i jeśli już um się yo udaje to trzeba się z tego cieszyć a nie krytykować. Czy wolelibyście aby tacy młodzi ludzie stali pod szkołami i handlowali narkotykami albo je brali?

Ta rzeczywustość może nas szokować bo jesteśmy przyzwyczajeni do teadycyjnych form sprawowania liturgii, nabożeństw, ale trzeva się też otworzyć na te nowe formy bo to ważne jest dla młodego pokolenia, aby nie oddaliło się od Boga a im bliżej końca świata tym szatan będzie bardziej szalał aby odwieść od Boga jak najwięcej ludzi.


Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Pią 16:50, 29 Wrz 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:34, 29 Wrz 2017    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:

Ta rzeczywustość może nas szokować bo jesteśmy przyzwyczajeni do teadycyjnych form sprawowania liturgii, nabożeństw, ale trzeva się też otworzyć na te nowe formy bo to ważne jest dla młodego pokolenia, aby nie oddaliło się od Boga a im bliżej końca świata tym szatan będzie bardziej szalał aby odwieść od Boga jak najwięcej ludzi.


Mam wrażenie, że niekiedy nowym formom towarzyszy pewna euforia, a to, chyba nie jest właściwa droga.

Dla mnie kościołl, , to cisza , skupienia, adoracja . Takie różne nabożeństwa skakano, klaskane odbierają pewien mistycyzm . Tracimy sacrum.

Np. msza jest ofiarą, mamy ołtarz itd. Czasami chyba się o tym zapomina i wprowadza jakieś tam wynalazki.

Myślę, że kościół prztrwał w Polsce dzięki tradycji i konserwatywnym wartościom. Tam, gdzie kombinowano za mocno inaczej , nie ma kościoła.

Piszesz w kontekście młodego pokolenia. Mam rozumieć, że nowe pokolenie nie ogarnia sprawy bez fajerwerków?

Tu kardynał Sarah o pewnych zjawiskach w kościele postępowym:

Mówi o komunii na stojąco, ciszy, hałasie, czci, komunii do ręki i wielu ciekawych sprawach, które wchodzą w naszą rzeczywistość z powodów nie do końca jasnych.

https://www.youtube.com/watch?v=GMyA6OMCOks


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dark dnia Pią 20:35, 29 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Nie 1:43, 01 Paź 2017    Temat postu:

Nie jestem przeciwnikiem tradycji, nie neguję też podstawowych zachowań podczas mszy czy innych nabożeństw. Jednak na takie formy wychwalania Boga trzeba patrzeć nie tylko od strony tradycyjnych wartości, ale także od strony znaczenia takich młodych ludzi dla samego Boga. Jeśli zaczniemy ich krytykować, negować ich formy to tacy młodzi ludzie po jakimś czasie takiej krytyki (szybszym lub późniejszym) powiedzą nam: " Nie podoba wam się nasze chwalenie Boga to pocałujcie nas w d.. i nie zawracajcie nam głowy waszą chorą religią, idziemy tam gdzie nas przyjmą" I przez to stracimy tych na których zależy Bogu, bo dla Niego ważny jest każdy człowiek.Możemy mieć ich wtedy na sumieniu, że mogliśmy ich uratować, ocalić od zła a w głupi sposób ich straciliśmy, zmarnowaliśmy pracę wielu kapłanów, bo przecież ci młodzi ludzie sa często prowadzeni przez różnych księży, są we wspólnotach Kościoła i przybywają aby wielbić Boga w taki sposób w jaki potrafią, w jakim czują się dobrze. Gdy wejda już do Kościołą, to wtedy można ich uczyć właściwego zachowania, właściwej postawy, ale najpierw trzeba im pozwolić aby weszli w ten świat wiary, życia Kościoła. Jeśli tego nie docenimy to możemy wielu młodych ludzi stracić.

Gdzie oni wtedy pójdą? Czym będa się zajmowali? Narkotykami, diabelską muzyką lub inną formą, która będzie prowadziła ich do zła. Czy tego chcemy?

Te nowoczesne formy może nie są dobre dla nas, którzy wychowywaliśmy się na tradycyjnych formach kultu, ale musimy nauczyć się je przyjmować, nie dla nas samych, ale dla naszego młodego pokolenia, aby ono podtrzymywało chrześcijaństwo w naszym kraju, jeszcze katolickim. Jeśli będzie negacja, krytyka to ci młodzi ludzie zamienią ten kraj jeszcze katolicki w antychrześcijański i wtedy nie będzie Kościołów, nie będzie tych miejsc kultu Boga, ale będa miejsca do kultu zła.Czy naprawdę na tym nam zależy.

Młodzi ludzie inaczej patrzą na świat, na to co dla nas jest tradycją, świętością, Trzeba ich uczyć, ale też my musimy sie uczyć akceptować ich świat, inaczej oni nie zaakceptują naszej tradycji, naszych wartości.

Ich wiara, ich poświęcenie dla chwalenia Boga jest naprawdę wielkim darem, bo jak sami widzimy - wielu młodych ludzi spędza czas z butelkami piwa, narkotykami, na koncertach, gdzie Boga nie ma, przed komputerami, tabletami. Tam, gdzie niszą siebie, niszą swoje życie. Ci młodzi ludzie przybyli na Jasną Górę aby chwalić Boga, aby pokazać jak bardzo kochają Jezusa i wyrazili to w taki a nie inny sposób, ale lepiej tak niż wcale, bo jak pisałem - dla Boga każda dusza jest ważna a Bóg nie jest tyranem, despotą, który będzie karał lub obrażał się na wszystko, tym bardziej na młodych ludzi, którzy przybywają z daleka aby chwalić Boga.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Nie 1:58, 01 Paź 2017    Temat postu:

dark napisał:
TOMASZ-V.A.D napisał:

Ta rzeczywustość może nas szokować bo jesteśmy przyzwyczajeni do teadycyjnych form sprawowania liturgii, nabożeństw, ale trzeva się też otworzyć na te nowe formy bo to ważne jest dla młodego pokolenia, aby nie oddaliło się od Boga a im bliżej końca świata tym szatan będzie bardziej szalał aby odwieść od Boga jak najwięcej ludzi.


Mam wrażenie, że niekiedy nowym formom towarzyszy pewna euforia, a to, chyba nie jest właściwa droga.

Dla mnie kościołl, , to cisza , skupienia, adoracja . Takie różne nabożeństwa skakano, klaskane odbierają pewien mistycyzm . Tracimy sacrum.

Np. msza jest ofiarą, mamy ołtarz itd. Czasami chyba się o tym zapomina i wprowadza jakieś tam wynalazki.

Myślę, że kościół prztrwał w Polsce dzięki tradycji i konserwatywnym wartościom. Tam, gdzie kombinowano za mocno inaczej , nie ma kościoła.

Piszesz w kontekście młodego pokolenia. Mam rozumieć, że nowe pokolenie nie ogarnia sprawy bez fajerwerków?

Tu kardynał Sarah o pewnych zjawiskach w kościele postępowym:

Mówi o komunii na stojąco, ciszy, hałasie, czci, komunii do ręki i wielu ciekawych sprawach, które wchodzą w naszą rzeczywistość z powodów nie do końca jasnych.

https://www.youtube.com/watch?v=GMyA6OMCOks


A co powiesz o tym:





Też jest taniec, też może się to wydawać niewłaściwe a mimo to jest chwalenie Boga, jest modlitwa, jest Eucharystia. Bóg nie patrzy na wszystko tak jak człowiek, On chce aby ludzie jednoczyli się w Jego imię i wychwalali Go za wszystko co człowiekowi daje.

Są stare formy wychwalania Boga i nowe, ale ważne aby to było szczere, aby ludzie rzeczywiście wierzyli w Boga i dawali świadectwa swojej wiary swoim własnym życiem.

Nie wiemy czy ci młodzi ludzie nie uwielbiają Boga bardziej niż my, czy nie mają głębszej wiary niż my. Nie osądzajmy więc ich i ich sposobu uwielbiania Boga. Oni sa tak samo ważni dla Boga jak i my.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:56, 01 Paź 2017    Temat postu:

Witajcie.

Jest to niezmiernie trudny temat, w którym trudno wyrokować, czy wyrażać się a'la ex cathedra, ale myślę też, że będąc w pełni szacunku dla każdej osoby mówiącej o swych doświadczeniach, po prostu chciałbym tylko zwrócić uwagę na taki fragment Biblii:
A gdy dotarli do klepiska Nachona, Uzza wyciągnął swoją rękę ku Skrzyni Bożej i chciał ją podtrzymać gdyż woły się potknęły. I rozpalił się gniew Pana na Uzzę, i zabił go tam Bóg za to, że wyciągnął swoją rękę ku Skrzyni, i umarł tam przy Skrzyni Bożej. (2 Sm 6, 6-7)

Zwraca moją uwagę wskazanie przez autora natchnionego na pewien niuans. Oto stało się tak, że - patrząc na cały kontekst szóstego rozdziału - o ile grać, tańczyć i śpiewać Bogu nie było i wtenczas zabronionym, o tyle szczerość , o której mówi Tomasz, niekoniecznie stanowi to, co właściwe w oczach Bożych. Dlatego też, nie tyle skupiałbym się na stosowności okazywania uczuć na sposób ekstrawertyczny, bo możnaby popełnić faux pass w stylu Mikal:
Gdy Arka Przymierza Pańskiego przybyła do Miasta Dawidowego, Mikal, córka Saula, wyglądała przez okno i ujrzała króla Dawida tańczącego i grającego, Wtedy wzgardziła nim w swym sercu. (1 Krn 15,29)
, co raczej na stosowności swobodnego wylewu swej szczerej zapewne i dobrej woli względem okoliczności i przestrzeni działań sakralnych:
Ponieważ za pierwszym razem nie było was, dotknął nas ciosem Pan, Bóg nasz, bośmy się Go nie zapytali, jak należało. (1 Krn 15,13)

Powyższe prosiłbym potraktować, jako mój wkład do dalszej dyskusji, nie zaś jako głos apropubujący, czy też deprecjonujący. Pragnę tylko wskazać na pewne rozróżnienia nie będące li tylko werbalną grą, w tej delikatnej materii, jaką jest "czucie sacrum".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 22:07, 01 Paź 2017, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:28, 01 Paź 2017    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:
dark napisał:
TOMASZ-V.A.D napisał:

Ta rzeczywustość może nas szokować bo jesteśmy przyzwyczajeni do teadycyjnych form sprawowania liturgii, nabożeństw, ale trzeva się też otworzyć na te nowe formy bo to ważne jest dla młodego pokolenia, aby nie oddaliło się od Boga a im bliżej końca świata tym szatan będzie bardziej szalał aby odwieść od Boga jak najwięcej ludzi.


Mam wrażenie, że niekiedy nowym formom towarzyszy pewna euforia, a to, chyba nie jest właściwa droga.

Dla mnie kościołl, , to cisza , skupienia, adoracja . Takie różne nabożeństwa skakano, klaskane odbierają pewien mistycyzm . Tracimy sacrum.

Np. msza jest ofiarą, mamy ołtarz itd. Czasami chyba się o tym zapomina i wprowadza jakieś tam wynalazki.

Myślę, że kościół prztrwał w Polsce dzięki tradycji i konserwatywnym wartościom. Tam, gdzie kombinowano za mocno inaczej , nie ma kościoła.

Piszesz w kontekście młodego pokolenia. Mam rozumieć, że nowe pokolenie nie ogarnia sprawy bez fajerwerków?

Tu kardynał Sarah o pewnych zjawiskach w kościele postępowym:

Mówi o komunii na stojąco, ciszy, hałasie, czci, komunii do ręki i wielu ciekawych sprawach, które wchodzą w naszą rzeczywistość z powodów nie do końca jasnych.

https://www.youtube.com/watch?v=GMyA6OMCOks


A co powiesz o tym:





Też jest taniec, też może się to wydawać niewłaściwe a mimo to jest chwalenie Boga, jest modlitwa, jest Eucharystia. Bóg nie patrzy na wszystko tak jak człowiek, On chce aby ludzie jednoczyli się w Jego imię i wychwalali Go za wszystko co człowiekowi daje.

Są stare formy wychwalania Boga i nowe, ale ważne aby to było szczere, aby ludzie rzeczywiście wierzyli w Boga i dawali świadectwa swojej wiary swoim własnym życiem.

Nie wiemy czy ci młodzi ludzie nie uwielbiają Boga bardziej niż my, czy nie mają głębszej wiary niż my. Nie osądzajmy więc ich i ich sposobu uwielbiania Boga. Oni sa tak samo ważni dla Boga jak i my.


Wiesz, rozumiem, że chesz wykazać, że liczy się , to co mamy w sercu, że zapewne Ci skaczący mogą być bardziej ok, niż ci, co nie skaczą. Spoko.
Ja widzę sprawę w dwóch kategoriach, których mieszac nie chcę. Jedna, to, co na serio czujemy i rozumiemy, a druga to pewna forma sakralnej etykiety - procedury i stosowności. . Właśnie o etykietę mi chodzi. Wiesz, to jak z komunią na stojąco. Jeden powie, że trzeba na klęcząco, bo to postawa pokory i czci. Drugi Ci powie, że mozna na stojąco, a nawet lepiej, bo przeciez ten na stojąco może być bardziej ok, niż ten co klęczy.

Ja uważam, że należy rozdzielić pewne formy proceduralne, oparte na uznaniu tego, co właściwsze i stosowniejsze w sensie formalnym od tego co w duszy i sercu, bo kiedy procedury przeciwstawimy sercu, to zawsze możemy uzasadniać, że liczy się co w sercu, a procedura to powierzchownośc wynikająca z zasady, a nie z odruchu serca.

Co do zdjęcia, to te dolne jest pewnie z jakiegoś neokatechumentatu. Wiesz, na ten temat są różne stanowiska. Między innymi takie :

https://www.youtube.com/watch?v=Kd9iyyASyTU
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie odbieram tym ludziom wiary i dobrych intencji. Nie mam jednak pewności, czy pewne zachowania są właściwe . W czasach Starego Testamentu może to było by ok, ale czy Nowy coś o tym mówi? ......no i jakoś źle mi się kojarzy miejsce ofiary jaką jest ołtarz z tańcem a nawet nie mam pewności, czy to jest ołtarz.
Jednak jeśłi uznamy, że nie jest , to ołtarz i nie o ofiarę ,tu idzie, to może ok.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dark dnia Nie 21:36, 01 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 12:32, 04 Paź 2017    Temat postu:

dark napisał:
Wiesz, rozumiem, że chesz wykazać, że liczy się , to co mamy w sercu, że zapewne Ci skaczący mogą być bardziej ok, niż ci, co nie skaczą. Spoko.


Jesteś w błędzie dark. Wcale nie próbuję tego wykazać o czym napisałeś. Wcale też nie uważam, że ci skaczący młodzi ludzie są bardziej ok niż ci, którzy nie skaczą. Wszyscy są równi a to jak zachowują się poszczególni ludzie świadczy o tym jak dana grupa wyraża swoje emocje podczas sprawowania mszy lub jakiegoś nabożeństwa. Nie wszystko co nam wydaje się niewłaściwe jest sprzeczne z zaleceniami czy prawem Kościoła. Gdyby ci młodzi ludzie łamali prawo Kościoła dotyczące sprawowania mszy czy nabożeństw to spodziewam się, że kapłani uczestniczący w tej mszy czy nabożeństwie {nie wiem co tam dokładnie się odbywało) nie zgodziliby się na coś takiego. Można zrozumieć kapłana, który błądzi, ale raczej tutaj sytuacja dotyczy klasztoru a więc uderzyłoby to we wszystkich zakonników i Kościół w Polsce a na coś takiego raczej zakonnicy nie pozwoliliby sobie.

Poza tym należy brać pod uwagę, że jak przybywa pielgrzymka z młodymi ludźmi to taka msza będzie zupełnie inna niż te zwykłe msze. Podobnie jest przecież w wielu parafiach: są msze dla dzieci, msze dla dorosłych, u nas nawet są msze trydenckie, tak więc każdy może wybrać taką która mu odpowiada.

Rozumiem pewne niezadowolenie z tych zmian tzw. modernistycznych w Kościele, ale trzeba wziąć pod uwagę jeden bardzo istotny fakt: Kościół który powstawał od czasów Ewangelizacji apostołów nie jest tym samym Kościołem co teraz. Nie chodzi o prawa Kościoła, o jego nauczanie, ale o sam wygląd, o przebieg sprawowanych mszy, nabożeństw - one są już inne niż kiedyś, ale to nadal te same msze, bo dotyczą tej samej ofiary - OFIARY JEZUSA CHRYSTUSA, bez względu jak będą przebiegały, jak ludzie będą je upiększali, czy będzie tam śpiewała pieśni na swój sposób grupa młodych ludzi chcących wychwalać Boga czy będzie tam grupa ludzi starszych, którzy w stanie głębokiej modlitwy będą uczestniczyli we mszy czy nabożeństwie. Ofiara Chrystusa podczas każdej mszy jest taka sama i to się nie zmieni bez względu na formy urozmaicania mszy, bo to zawsze będzie pamiątka śmierci i zmartwychwstania Chrystusa - są te same modlitwy Eucharystii i one się nie zmieniają. I to jest ten centralny element każdej mszy, który nigdy się nie zmieni.

Ale Kościół przez te wszystkie lata się rozwija i nie sposób wyeliminować wszystkie nowe elementy które są wprowadzane w Kościele. Zauważmy jak wyglądały kiedyś Kościoły a jak wyglądają teraz i nikt nic nie robi aby to zmienić - stare Kościoły to był wyraz szacunku dl,a świątyni, teraz są to w pewnym sensie pustostany - budynki białe, z dodatkami religijnymi. Które świątynie były piękniejsze? Stare czy te nowe? Myślę, że wielu powiedziałoby, że te stare, które sa wyrazem piękna, bogactwa, które należy się Bogu. Ale czy można powiedzieć, że nowe świątynie, Kościoły to nie są świątynie Boga, mimo, że wyglądają nowocześnie? Nie, to są świątynie i nimi będa, bo tam sprawowane są Eucharystie, nabożeństwa, bo tam wielbi się Boga mimo ich nowoczesności, mimo tego, że młodzież inaczej wychwala Boga, bo tam gdzie wielbi się Boga bez względu na formę, styll to tam Bóg będzie i nie będzie się gniewał na to, bo każda forma wychwalania Boga to rozmowa z Nim, dialog i wyrażanie miłości względem Boga.

Dlatego akceptuję także te nowe formy wychwalania Boga, bo wiem, że Bóg kocha tych młodych ludzi, nie za formę wyrażania swojej miłości, radości i innych uczuć ale za to, że sa blisko Boga, za to, że nie zajmują się czynieniem zła, ale poświęcają czas na wychwalanie Boga.

Nie zmienia to jednak faktu, że mamy w niektórych momentach, mszach, nabożeństwach czy innych uroczystościach Kościołą zachowywać szacunek, powagę, a nawet ciszę ale tego trzeba uczyć młodych. I tutaj odniosę się do prostego przykładu: gdy rodzice przychodzą z dziećmi do Kościoła to część pilnuje swoich dzieci aby nie przeszkadzały, ale sa tacy, którzy nie pilnują ich i dzieci wchodzą gdzie chcą, rozmawiają i nikt z rodziców nie reaguje. W taki sposób uczymy dzieci, że w Kościele wolno wszystko. Niby troszczą się o ich wiarę, ale z drugiej uczą takiego braku zrozumienia miejsca, powagi. Gdy brałem dzieci do Kościoła, nawet na msze dla dzieci, to one zawsze były pod naszą kontrolą i zwracaliśmy uwagę na to co robią, teraz wszystkie dzieci siedzą przy nas, nawet czterolatka siedzi grzecznie i nie przeszkadza.

Aby młodzi ludzie wiedzieli jak mają się zachować to trzeba ich uczyć od małego, bo jako dorosłe nie będą miały wpojonego szacunku,powagi do takiego miejsca.

W tym przypadku jednak chodzi nie tak o brak szacunku co o sposób zachowania się podczas Eucharystii a dokładniej o formę wyrażania swoich emocji, wdzięczności Bogu. Dziadkowie, ludzie w podeszłym wieku nie będą skakać, tańczyć jak młodzi, oni żyli w innych czasach i byli wychowywani w inny sposób niż obecna młodzież, dlatego inaczej się zachowują. Młodzi są pełni energii a w przypadku takiej religijnej radości wyrażają ją w taki a nie inny sposób. Wierzę jednak w to, że cały czas są pod kontrolą osób duchownych, którzy nadzorują odpowiednie zachowania młodych ludzi. Skoro nie widzieli nic złego to oznacza, że nic nie urągało konkretnemu szacunkowi do miejsca czy mszy, nabożeństwa. Gdyby zachowanie młodych ludzi było sprzeczne z konkretnymi zasadami zachowań podczas uroczystości religijnych to przecież nie dopuszczono by do czegoś takiego.


dark napisał:
Co do zdjęcia, to te dolne jest pewnie z jakiegoś neokatechumentatu. Wiesz, na ten temat są różne stanowiska. Między innymi takie :

https://www.youtube.com/watch?v=Kd9iyyASyTU
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie odbieram tym ludziom wiary i dobrych intencji. Nie mam jednak pewności, czy pewne zachowania są właściwe . W czasach Starego Testamentu może to było by ok, ale czy Nowy coś o tym mówi? ......no i jakoś źle mi się kojarzy miejsce ofiary jaką jest ołtarz z tańcem a nawet nie mam pewności, czy to jest ołtarz.
Jednak jeśłi uznamy, że nie jest , to ołtarz i nie o ofiarę ,tu idzie, to może ok.


Jeśli chodzi o zdjęcia i Neokatechumenat to zdjęcia przedstawiają starochrześcijańska formę Eucharystii, opartą na tradycji żydowskiej która została jak wiadomo zatwierdzona przez dwóch papieży w tym przez Benedykta XVI jako zatwierdzenie stałe - tutaj chyba warto przypomnieć, że ten papież jest bardzo mocno zakorzeniony w tradycji Kościoła i jako taki papież nie widział nic złego w takiej formie Eucharystii w której uczestniczą ludzie we wspólnotach katechumenatu.

Myślę, że nie miałby nic przeciwko tej formie uwielbienia Boga jaką przedstawili ci młodzi ludzie w tym filmiku, bo zarówno dla głów Kościoła jak i dla samego Boga ważna jest ta obecność młodych ludzi w Kościele, ich oddanie Bogu.

Nie krytykujmy zatem tego co nam się może wydawać niewłaściwe a czego Kościół nie neguje, nie zabrania - trzeba wierzyć kapłanom, że wiedzą dobrze co jest dobre a co złe w przebiegu takich mszy czy nabożeństw. Szanujmy tradycję, szanujmy to co stare i piękne, ale nie zamykajmy się na to co jest może nowe, ale nie jest złem, tego co prowadzi do Boga.
Powrót do góry
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:51, 04 Paź 2017    Temat postu:

Tomasz
Cytat:
Nie krytykujmy zatem tego co nam się może wydawać niewłaściwe a czego Kościół nie neguje, nie zabrania - trzeba wierzyć kapłanom, że wiedzą dobrze co jest dobre a co złe w przebiegu takich mszy czy nabożeństw.

Fakt ze Kosciół coś aprobuje nie oznacza od razu ze w nieodpowiednich rękach tez to wyda dobry owoc. Jeżeli np za omawianym ,,halasliwym " Nabożeństwem idzie pogłębienie wiary , zycie sakramentami, czas ,,pustyni " gdzie tak naprawdę wsluchujemy się w głos Boga a nie tylko wyznajemy z całych sił ze Go kochamy itd , to ok .
Emocjonalne nabożeństwa mogą być co najwyżej początkiem ,bodźcem który ma w celu zainteresować, rozpalić młodzież, nie mogą natomiast być tylko czymś takim.
Wszystko musi być robione z głową.

Wbrew pozorom większość ludzi szuka solidnego oparcia a nie emocji. Tego typu radosne nabożeństwa przyszły z protestsntyzmu, co było nie tylko wyrazem wiary ale tez metoda ewangelizacyjna,która okazała się chybiona, co też wielu protestantów przyznaje. Chybiona tym bardziej ze zatrzymywał a się na samych emocjach, które to nie mogą stanowić trwałego fundamentu Oczywiście uogolnianiem tu trochę zjawisko ale niestety do tego to wszystko może prowadzić.

Zauważmy ważna rzecz ze podstawa życia duchowego i zbawienia jest inicjatywą Boga ,Jego głos do nas a nie nasz do Niego. Mówi ,,Słuchaj Izraelu oraz Chce wyprowadzić cie na pustynię i mówić do twojego serca .
Tu jest fundament,bez tego wszelkie ,, głośne " nowości nie będą ani czymś trwałym ani zbawiennym.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez inquisitio dnia Śro 15:58, 04 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 2:02, 06 Paź 2017    Temat postu:

inquisitio napisał:
Tomasz
Cytat:
Nie krytykujmy zatem tego co nam się może wydawać niewłaściwe a czego Kościół nie neguje, nie zabrania - trzeba wierzyć kapłanom, że wiedzą dobrze co jest dobre a co złe w przebiegu takich mszy czy nabożeństw.

Fakt ze Kosciół coś aprobuje nie oznacza od razu ze w nieodpowiednich rękach tez to wyda dobry owoc. Jeżeli np za omawianym ,,halasliwym " Nabożeństwem idzie pogłębienie wiary , zycie sakramentami, czas ,,pustyni " gdzie tak naprawdę wsluchujemy się w głos Boga a nie tylko wyznajemy z całych sił ze Go kochamy itd , to ok .
Emocjonalne nabożeństwa mogą być co najwyżej początkiem ,bodźcem który ma w celu zainteresować, rozpalić młodzież, nie mogą natomiast być tylko czymś takim.
Wszystko musi być robione z głową.

Wbrew pozorom większość ludzi szuka solidnego oparcia a nie emocji. Tego typu radosne nabożeństwa przyszły z protestsntyzmu, co było nie tylko wyrazem wiary ale tez metoda ewangelizacyjna,która okazała się chybiona, co też wielu protestantów przyznaje. Chybiona tym bardziej ze zatrzymywał a się na samych emocjach, które to nie mogą stanowić trwałego fundamentu Oczywiście uogolnianiem tu trochę zjawisko ale niestety do tego to wszystko może prowadzić.

Zauważmy ważna rzecz ze podstawa życia duchowego i zbawienia jest inicjatywą Boga ,Jego głos do nas a nie nasz do Niego. Mówi ,,Słuchaj Izraelu oraz Chce wyprowadzić cie na pustynię i mówić do twojego serca .
Tu jest fundament,bez tego wszelkie ,, głośne " nowości nie będą ani czymś trwałym ani zbawiennym.


Jeśli nawet takie elementy radosnego uwielbiania Boga przyszłyby z protestantyzmu to i tak wszystkich, którzy wierzą w Boga łączy jedna wspólna cecha, która dla Boga jest najważniejsza: serce człowieka otwarte na miłość Boga. Jeśli człowiek szczerze otwiera swe serce na Boga to żadne formy nie są złe dla Boga, bo dla Niego najważniejsza jest ta osobista relacja człowieka do Boga.

Myślę, że Bóg nie patrzy na człowieka tak jak to robi drugi człowiek. My patrzymy na wiele spraw od strony prawa, przepisów a Bóg patrzy wewnątrz człowieka i dlatego nie będzie oceniał człowieka gorzej tylko dlatego, że bardziej radośnie wychwala Boga od tych ludzi, którzy są zatopieni w głęboką modlitwę. Wszystkich traktuje jednakowo, bo każdy człowiek jest inny. Oczywiście pewne zasady dotyczą wszystkich i muszą obowiązywać wszystkich, ale pewne formy okazywania emocji - wyrażania swojej wiary, radości nie muszą być wcale złe czy niewłaściwe a nawet sprzeczne z przepisami sprawowania liturgii, mszy czy nabożeństw.

Młodzi jednak oprócz takich form wychwalania Boga muszą się też uczyć lub stosować odpowiednie formy uczestniczenia w takich obrzędach religijnych, bo życie religijne czy też okazywanie swojej wiary, emocji nie może polegać na wesołej atmosferze. Nie każda msza czy uroczystość ma charakteryzować się tak entuzjastycznymi zachowaniami młodych.
Wszystko ma swój czas i miejsce, ale patrząc się na młodych to wierzę, że potrafią dostosowywać się do odpowiednich przepisów, do odpowiedniej atmosfery na konkretnej mszy czy nabożeństwie. Także młodzi ludzie potrzebują tej właściwej postawy względem sprawowania obrzędów - nie tylko ze względu na jakieś przepisy czy zasady, ale też dla własnego rozwoju życia duchowego a taki rozwój to tez modlitwa w ciszy, odpowiednie formy śpiewu, odpowiednie postawy w czasie obrzędów.

Starajmy się jednak przyjmować to co może innych zbliżać do Boga, bo łatwo ludzi tracić, znacznie trudniej ich dla Boga pozyskiwać, tym bardziej w obecnych czasach. Kapłani robią co mogą aby młodych ludzi zainteresować sprawami wiary, dlatego ten trud należy doceniać właśnie poprzez zrozumienie takich młodych ludzi.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Sob 5:29, 14 Paź 2017    Temat postu:

Ja powiem tak .Jak będzie trzeba stanąć pod krzyżem to pozostanie przy Nim tylko garstka ludzi , tych którzy najmniej emocjonalnie przyjęli Słowo Boże . Emocje często zasłaniają nam autentyczną duchowość. Wystarczy przypomnieć sobie ile ludzi chodziło za Jezusem , a ilu potem stało pod Jego krzyżem ,jak umierał . Życie duchowe polega raczej na staniu po krzyżem ,niż na przybieraniu egzaltowej pozy .
Powrót do góry
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Pon 18:30, 12 Mar 2018    Temat postu:

Ojciec Pio mówił: "lepszy Kościół pusty niż sprofanowany!" Bóg jest w ciszy i spokoju. W chaosie i hałasie jest szatan. Nie dla tańców podczas Eucharystii. Nie róbcie z Domu Bożego jaskini zbójców. Pod Krzyżem tańczył z radości jedynie szatan. A Msza Św. to pamiątka tamtego wydarzenia.


''Nie było dla dzieci wybiegu w stylu piaskownicy pomiędzy prezbiterium a ławkami, dziecinnych dialogowanych kazań, niekończących się i niepotrzebnych komentarzy, gitarki, bębenka, piosenki, berka, ciuciubabki, klaskania w dłonie, ani tym podobnych form obrazy Bożego majestatu. Było za to sacrum, silentium i mysterium – głębokie przeżywanie świętości oraz tajemnicy, w wyciszeniu i w skupieniu.'' ks . Kneblewski

No. Ludzie byli lepsi .....


Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Pon 18:35, 12 Mar 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 14:34, 08 Lip 2018    Temat postu:

Duśka napisał:
Ojciec Pio mówił: "lepszy Kościół pusty niż sprofanowany!" Bóg jest w ciszy i spokoju. W chaosie i hałasie jest szatan. Nie dla tańców podczas Eucharystii. Nie róbcie z Domu Bożego jaskini zbójców. Pod Krzyżem tańczył z radości jedynie szatan. A Msza Św. to pamiątka tamtego wydarzenia.


''Nie było dla dzieci wybiegu w stylu piaskownicy pomiędzy prezbiterium a ławkami, dziecinnych dialogowanych kazań, niekończących się i niepotrzebnych komentarzy, gitarki, bębenka, piosenki, berka, ciuciubabki, klaskania w dłonie, ani tym podobnych form obrazy Bożego majestatu. Było za to sacrum, silentium i mysterium – głębokie przeżywanie świętości oraz tajemnicy, w wyciszeniu i w skupieniu.'' ks . Kneblewski

No. Ludzie byli lepsi .....


Nie jestem fanem ks. Kneblewskiego, ale to katolik.
Natomiast Gazeta Wyborcza to zespół antykościelny i nie rozumiem dlaczego z pokazówki jakiejś prowokacji antykatolickiej na Jasnej Górze, zrobiłaś Dusiu inicjatywę dla niniejszego wątku?

Na Jasnej Górzy i nie tylko tam od czasu do czasu dzieją się szatańskie prowokacje w wykonaniu ludzi nienawidzących Boga.
My mamy reagować na to ze spokojem. Usuwać ich spośród siebie, tak jak kilka lat temu usunięto dziennikarkę Ewę Żarską ze zgromadzonych na modlitwie słuchaczy Radia Maryja. To, że dziennikarka potem się tłukła po mediach, a nawet usiłowała pozwać ojca Rydzyka za swoją prowokację do sądu nie ma znaczenia. Wspólnota modliła się dalej i nadal trwa przy Bogu.
I o to chodzi.
To samo należy uczynić z grupą która dokonała prowokacji widocznej na fotach z Gazety Wyborczej i z ich przewodnikami.

I żyć po katolicku, w świątyniach zachowywać należny Bogu szacunek, tak jak tłumaczy św. Ojciec Pio.
Powrót do góry
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Nie 14:58, 08 Lip 2018    Temat postu:

Był swego czasu bardzo ''polityczno-patriotyczny ''. Wzbudzał tym awersję wśród założycieli fb, gdzie bardzo często go blokowano . Nie wiem co się stało , jednak od dłuższego czasu zapodaje tylko posty '' ewangelizacyjne''.

Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Nie 14:58, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Przeszkody na drodze ku zbawieniu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin