Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak bardziej przekonać się do wiary katolickiej?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Przeszkody na drodze ku zbawieniu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lavender
Probatus



Dołączył: 23 Sty 2019
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:11, 24 Sty 2019    Temat postu: Jak bardziej przekonać się do wiary katolickiej?

-------------------
Mam nadzieję, że ten post zostanie potraktowany poważnie i nikt mnie nie będzie oskarżał o "wybieranie sobie religii", bo na konkurencyjnym forum zostałem zaatakowany.
-------------------
Wychowywałem się w domu bez religii oraz bez Boga. Nie byłem chrzczony. W domu jednak były schowane święte obrazki i pamiętam, że jak byłem mały, to tak po prostu z potrzeby serca powiesiłem sobie obrazek MB Częstochowskiej i odmawiałem czasami 'zdrowaś Maryjo'. W klasie licealnej dostałem od kolegi NT "Gedeonitkę" i zacząłem ją czytać. Jako, ona nie miała żadnych komentarzy, to czytałem ją dosłownie.

Początkowo interesowałem się KRK, ale sobie odpuściłem, ponieważ istnieje cała masa formalności, aby przystąpić do tego kościoła. Po za tym, moi rodzice są przeciwnikami tego wyznania i mi go obrzydzili.

Tak więc, ruszyłem w stronę kościołów protestanckich. Siedziałem praktycznie tylko w nurcie ewangelicznym, bo w moim mieście jest cała masa zborów. Nie przystąpiłem jednak do żadnej wspólnoty, bo miałem mętlik w głowie, które wyznanie jest prawdziwe np. czy zielonoświątkowcy, a może chrystusowcy, albo bezdenominacyjni.

W wieku 25 lat, nawiązałem kontakt z adwentystami i z nimi się zżyłem. Byłem przygotowywany do chrztu, ale się wycofałem, ponieważ zacząłem mieć obiekcje co do obchodzenia szabatu, nie jedzenia wieprzowiny i kilku innych rzeczy.

Nastąpił pewien we mnie przełom, bo postanowiłem zagłębić się w katolicyzm, którego podczas mojej przygody z protestantyzmem nienawidziłem.

Przeczytałem masę książek i oczarowała mnie postać Maryi. Odmawiałem różaniec oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Zostałem ochrzczony w kościele starokatolickim mariawitów, a to dlatego, że niektórych dogmatów nie jestem w stanie jeszcze? zaakceptować np. spowiedzi usznej, prymatu papieża(choć to się zmienia pod wpływem książki ks. Gobbi do Kapłanów Umiłowanych synów Matki Bożej), i pewnie jeszcze tych dogmatów się jeszcze znajdzie.

Niestety, protestantyzm wciąż mi jeszcze chodzi po głowie czy, aby do niego nie wrócić konkretnie do adwentyzmu, bo zgadzałem się w wielu kwestiach z tym co nauczała ich prorokini Ellen White. Z drugiej strony jestem oczarowany Maryją i nie chcę Jej odrzucić zwłaszcza, że mocno trafiają do mojego serca Jej słowa, które przekazuje Ona w objawieniach, szczególnie tych z Medziugorje.

Chciałbym prosić, abyście polecili mi jakieś współczesne dobre książki, które można dostać w księgarniach, które pomogłyby mi przekonać się do ogólnej teologii katolickiej, jak i do tej rzymskokatolickiej.

Przydałyby mi się też książki, które pozwoliłyby mi się "wyleczyć" z myślenia protestanckiego.

Książki nie muszą być jakimiś traktatami lub wywodami wyśmienitych teologów. Mogą to być, a nawet dobrze by było, aby to były jakieś objawienia zatwierdzone lub nawet nie uznane(odpadają jednak heretyckie). Może mnie wyśmiejecie, ale objawienia mocno do mnie trafiają.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lavender dnia Czw 17:15, 24 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Czw 17:45, 24 Sty 2019    Temat postu:

„Mistyczne Miasto Boże”
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 17:56, 24 Sty 2019    Temat postu:

Witaj, lavender Very Happy

Cieszę się że jesteś z nami!
Twoja historia jest niezwykła.
Nie bardzo wiem, co miałeś na myśli, mówiąc, że przynależność do Kościoła Katolickiego wymaga całej masy formalności.

W tej chwili jedyną kwestią może być nieuznanie chrztu mariawitów w Kościele Katolickim. Było tam wprawdzie porozumienie między tymi kościołami co do ważności chrztu, jednak wymagane było przy tym aby chrztu dokonywał mariawicki kapłan ze zgromadzeń wymienionych w porozumieniu. Najprościej udać się do proboszcza katolickiego ze świadectwem chrztu i zapytać czy to świadectwo jest honorowane w Kościele Katolickim. W przeciwnym razie, dla przyjęcia do Kościoła Katolickiego potrzebne jest przyjęcie chrztu w tym kościele na zasadzie warunkowej (kapłan dokonuje chrztu który staje się ważny, na wypadek, gdyby poprzedni był nieważny).
To wydaje się być skomplikowane, jednak wynika z poważnego podejścia do sakramentu chrztu, który dokonuje się tylko raz w życiu człowieka. (Więc jeśli był dokonany, to kolejny chrzest jest warunkowy, by nie było dwóch chrztów, co byłoby niegodne).

Innych przeszkód u Ciebie nie widzę.
Potrzebne będzie pewnie pomyślne przejście u proboszcza egzaminu z wyznania wiary katolickiej, ale jestem pewny, że zdałbyś go z marszu.

Jednak to wszystko są drobiazgi wobec Twojego tańca na linie nad różnymi wyznaniami wiary jakie poznałeś i niepewności, które wybrać.

Prosisz o książki.

Na mnie ogromne znaczenie w umocnieniu się w wierze katolickiej miały 3 książki:

1. Nie lękajcie się - rozmowy z Janem Pawłem II - Autor Andre Frossard
2. Dzieje duszy - św Teresa z Lisieux (link znajdziesz na forum)
3. Dzienniczek - św. siostra Faustyna
link tu
[link widoczny dla zalogowanych]

Powodzenia!
Powrót do góry
lavender
Probatus



Dołączył: 23 Sty 2019
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:27, 24 Sty 2019    Temat postu:

Obawiam się, że nie zdałbym z marszu tego egzaminu. Dlaczego? Bo gdy chrzciłem się u mariawitów, to nie byłem nawet nauczany. Ksiądz nawet nie kazał mi czytać żadnych książek, nawet tych mariawickich! Nie musiałem nawet chodzić na Msze przez cały okres liturgiczny. Zwyczajnie byłem na dwóch Mszach i po dwóch tygodniach zostałem ochrzczony.
Mariawitą jestem tylko z nazwy, bo nie znam oficjalnego nauczania KSM i objawień Mateczki.
Po prostu ksiądz uważał, że chrzest musi mieć każdy i nie ważne są takie rzeczy. Jestem również bierzmowany, oczywiście też bez nauczania.

Już mówię o co chodzi z formalnościami.

Chodzi właśnie o roczny katechumenat oraz jakieś wybacz dziwne rytuały odprawiane kilka razy? w tym okresie nad delikwentem. Kolejna rzecz, nie podoba mi się to, że muszę koniecznie? chrzcić/przynależeć do mojej parafii na osiedlu.

Dlaczego nie mogę pobierać nauk oraz ochrzcić się u ojców Dominikanów i tam przynależeć? Teraz mi proszę powiedz. Czy ja jestem w ogóle chrześcijaninem? Czy chrzest jest "chrztem", a bierzmowanie "bierzmowaniem"?

Zapomniałem napisać o jeszcze chyba ważnej rzeczy. Moje podejście do katolicyzmu cudownie przemieniło się po znalezieniu w pracy Cudownego Medalika. Po prostu ktoś go znalazł lub celowo położył na ladzie, a ja go zacząłem nosić. Czy to może mieć związek z tym?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lavender dnia Czw 18:31, 24 Sty 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 18:56, 24 Sty 2019    Temat postu:

Katechumenat dorosłych jest to droga stawania się chrześcijaninem. W starożytnym Kościele, żyjącym pośród pogaństwa, kiedy człowiek chciał zostać chrześcijaninem, musiał przejść drogę formacji do chrześcijaństwa zwaną „katechumenatem”.

Pojęcie katechumenat opisuje cały proces poznawania Chrystusa i Kościoła oraz wrastania w Kościół. Katechumenat dzieli tę drogę na odcinki, etapy i stopnie oraz wyodrębnia najważniejsze punkty tej drogi specjalnymi obrzędami.

Katechumenat – to wypracowana przez Kościół pierwszych wieków, a dziś przywrócona i dostosowana do potrzeb naszych czasów, forma przygotowania dorosłych do przyjęcia sakramentów chrześcijańskiego wtajemniczenia: chrztu, bierzmowania i Eucharystii.

Ten odnowiony sposób przygotowywania do chrześcijaństwa opiera się na specjalnie opracowanej księdze „Obrzędy chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych”

[link widoczny dla zalogowanych]

Masz odpowiedź na swe wątpliwości.
Katolicy nie chrzczą ludzi dorosłych z marszu - bo się zgłosili- tylko najpierw potrzebne jest uformowanie wiedzy i wiary.

Potrzebne to jest szczególnie tym, którzy są jeszcze nie ochrzczeni ważnie i pewnie.

Te sprawy - czy chrzest ważny, jaki zakres katechumenatu dorosłych rozstrzyga proboszcz miejsca. Jest to proboszcz parafii do której należy dom, w którym mieszkasz. Jeśli chciałbyś z ważnego powodu przejść chrzest gdzie indziej, albo odbyć katechumenat w jakimś wybranym przez siebie ośrodku, potrzebna będzie zgoda proboszcza na piśmie. Tę zgodę przedkładasz tam gdzie będziesz prosił o chrzest czy katechumenat.
To są normalne procedury w Kościele uniemożliwiające błąkanie się w nim wędrowców. Nawiasem wędrowcy bez domu, np. uchodźcy, też maja w Kościele swoje miejsce, tylko są prowadzeni w inny, przewidziany dokumentami Kościoła sposób.

Proboszcz zwykle daje taką zgodę po przepytaniu osoby zainteresowanej o przyczyny prośby.

To czy jesteś chrześcijaninem, zależy od ważności Twego chrztu. Albo jest ważny i pewny, albo nie. Dlatego warto jak najprędzej zasięgnąć opinii proboszcza w tej sprawie. Możesz również zwrócić się w tej ważnej sprawie do biskupa lub innego proboszcza. Tu nie wiąże miejsce.

Cudowny Medalik to szczególny przedmiot, o którym piszemy na forum. Matka Boska oręduje za tymi, którzy z pobożnością (czyli ufnością Bogu) noszą ten medalik. Znane są niezliczone ilości cudów związanych z Cudownym Medalikiem Very Happy
Powrót do góry
lavender
Probatus



Dołączył: 23 Sty 2019
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:08, 24 Sty 2019    Temat postu:

Cytat:
Jeśli chciałbyś z ważnego powodu przejść chrzest gdzie indziej, albo odbyć katechumenat w jakimś wybranym przez siebie ośrodku, potrzebna będzie zgoda proboszcza na piśmie.


Obawiam się, że powód, który tutaj podam nie będzie uważany za ważny. Po prostu ja jestem osobą, która dużo myśli, pyta, mam namącone w głowie. Uważam, że najlepszymi nauczycielami w moim przypadku byliby właśnie dominikanie niż taki "zwykły" ksiądz z osiedlowej parafii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:29, 24 Sty 2019    Temat postu:

Szczęść Boże, Bracie!

Jak słusznie ujął to mały kwiatek , Twoja historia jest niezwykła.
Przy całym tym rozróżnieniu lturgiczno-dogmatycznym, jakie również wspomina wspomniany przed chwilą brat, łączy nas miłość do Boga, a to jest nieporuszalny, łączący nas fundament. 🙏💒

Mój Bracie lavender...
Przekonanie na poziomie poneciowym, o którym mówisz jest w zasadzie niewykonalne w sensie absolutnym, gdyż to, czym potraktowano Ciebie na tzw. "konkurencyjnym" forum, a więc ostracyzmem, opierał się li tylko na prawdopodobieństwie wnioskowań podniesionym w sposób nieuprawniony - bo nieuzasadniony - do rangi pewności.
Może zaś stać się przyczynkiem do sympatii ku Krk. 🤗
Tymczasem owa pewność "racjonalna" Twoich oskarżycieli nosi znamiona racjonalizmu kartezjańskiego oraz empiryzmu, szczególnie tego radykalnego w wydaniu Locke'a, gdzie wspólnym dla nich mianownikiem jest ujmowanie pewności w konwencji nauk matematyczne-przyrodniczych.

Tymczasem pogląd, jako racjonalna refleksja nad spontaniczny aktem uznania na wiarę, przyświadcza explicite (uznaje) prawdobieństwu tegoż zdania, ale to dopiero przyjęcie na wiarę przyświadcza implicite jego prawdzie.

Jest to niezwykle istotne, ponieważ przyświadczenie pojeciowe wcale nie wyprzedza przyświadczenia rzeczywistego w porządku poznawczym. Przedmiotem poznania ludzkiego nie mogą być ani rozum, ani pamięć, ponieważ nie są one dane nam w bezpośrednim doświadczeniu. Pierwsza zasadą może być istnienie rzeczy zewnętrznych w stosunku do nas, stąd indukcyjne powstawanie myśli jest wtórne do pełnego, acz nie wyraźnego in actu confuse stwierdzania istnienia bytu.

Zmierzam do tego, że pojęcie prawdy, czy fałszu (aspekt logiczny) nie istnieją obiektywnie, bo tylko w umyśle, a prawdę bytu stwierdzić możemy jedynie całym sobą , a więc poprzez doświadczenie owej prawdy, lub fałszu. Innymi słowy, prawda lub fałsz logiczny są tylko formalnym konstatacjami, które nie dają pewności odkrycia prawdy bytu.
Rzeczywistość bytu musi dotknąć serca od wewnątrz tak, jak uczyniła to Maryja, abyś mógł przeżyć prawdę .
Ileż to osób operuje hasłami miłości, sprawiedliwości, a przecież same nimi nie żyją, a wtedy i serce otępiałym się staje, a nawet przewrotnym.
Stąd my tutaj w Wirtualnym Klasztorze nie przekonujemy, a jedynie się wspieramy w poszukiwaniu prawdy bytu, poszerzając serca na przyjęcie Ducha Świętego.

Cnoiwi stajemy się dopiero przez praktykowanie cnót, nie zaś poprzez operowanie terminami, stąd pamiętamy tutaj, że rozum poszerza wiedzę, zaś wiara ją pogłębia i nie odwrotnie.

Naturalnie nie przeczę tedy, że nie istnieje jakaś prawda obiektywna, której obiektywność może być pokazana poprzez jedynie sztuczne pojęcia intelektu, ponieważ właśnie poprzez te pojęcia możemy się porozumieć. Wiemy przecie, że pojeciowe uchwycenie (zrozumienie) jest same w sobie zwykłym aktem naszej wspólnej natury, dzięki czemu możliwe jest uchwycenie wspólnej miary pomiędzy umysłami.
Jednak płaszczyzna pojeciowe nie jest odpowiedzią całego człowieka, z to błąd protestanci w pojmowaniu realności ludzkiego poznania, ponieważ człowiek to nie res cogitans, lecz to człowiek pojmuje pojęciowo przy pomocy rozumu.
Dlatego i my tutaj szukamy nie owej wspólnej płaszczyzny racjonalnej zgody, gdyż rozumiemy, że szukać trzeba różnic w tym żywym doświadczeniu i odpowiedzi na to calego czlowieka.

Przekonanie, na które się powolujesz, jest właśnie owym przyświadczeniem rzeczywistym, potrzebującym osobistego ukształtowania, czego brakuje w abstrakcji. To właśnie uznanie rzeczywiste, o którym tak pięknie napisałeś, staje się zasadą współdczuwania, jednoczącego ludzi w jedną rzeczywistość, w której doświadcza się jakiegoś głębszego porozumienia.

Taki jest naprawdę Kościół Rzymski-Katolicki, zaś za ludzi będących na wspomnianych miejscach w sieci, jest mi wstyd i ogarnia nas tutaj zgromadzonych po prostu żal, gdyż nie doświadczyli żywego Boga, a jedynie żyją w nich terminy abstrakcyjne, którymi rączą przybyszów.

Serdecznie polecam opracowania KUL-u o pracach bł. kardynała J. H. Newman'a i jego oryginalne o rozwoju doktryny, czy logice wiary, oraz książkę Henry de Lubac "Katolicyzm" , którą możesz sobie u nas pobrać.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Czw 20:51, 24 Sty 2019, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 20:30, 24 Sty 2019    Temat postu:

Jeśli nie ma innych przeszkód, nie ma powodu byś swobodnie nie mógł porozmawiać zarówno z proboszczem, jak z dominikanami.
Myślę, że coś dobrego wyniknie z tych rozmów.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Przeszkody na drodze ku zbawieniu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin