KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

exe

Jestem bardzo miłe zaskoczony przez naukowców. Oto doniesienie Piotra Kublickiego dostępne wśród członków Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego pt.: "A jednak Adam i Ewa"

● Ann Gauger, „New Bio–Complexity Paper: We Could Have Come from Two”, Evolution News & Science Today, October 21, 2019, [link widoczny dla zalogowanych]

● Ola Hössjer, Ann Gauger, „A Single–Couple Human Origin is Possible, Bio–Complexity vol. 2019, no. 1, s. 1–20, [link widoczny dla zalogowanych] main/article/view/BIO-C.2019.1/BIO-C.2019.1

Biochemik Ann Gauger i Ola Hössjer, matematyk z Uniwersytetu Sztokholmskiego, zaprezentowali ostatnio wyniki swoich badań, które w debacie na temat pochodzenia człowieka mogą – i powinny! – być bardzo znaczące. Motywacją dla ich pracy jest panujące w środowisku genetyków przekonanie, że obecny gatunek człowieka nie mógł wywodzić się od jednej początkowej pary pierwszych ludzi. Fundamentem tego przekonania jest argument, że obecne genetyczne zróżnicowanie naszego gatunku jest zbyt duże, by mogło być ono wyjaśnione przez „hipotezę wąskiego gardła”, czyli że za obecne genetyczne zróżnicowanie musiała odpowiadać ewoluująca ludzka populacja, która liczbowo nigdy nie zmniejszyła się do poziomu poniżej kilku tysięcy osobników. Znany ewolucyjny biolog Jerry Coyne stwierdził, że pochodzenie wszystkich ludzi od stworzonej pierwszej pary ludzi jest fundamentem abrahamowych religii – usuń ten element i cała historia o grzechu i odkupieniu rozpada się w drzazgi.

„Niestety – stwierdza Coyne – naukowe dowody pokazują, że Adam i Ewa nie mogli nigdy istnieć, przynajmniej w sposób ukazany w Biblii. Dane genetyczne nie wskazują w historii człowieka żadnego wąskiego gardła tak małego, jak para ludzi: po prostu istnieje zbyt dużo różnych rodzajów genów, by to było prawdziwe. W historii naszego gatunku mogło być kilka „wąskich gardeł” (niewielkiej populacji), jednak najwęższe, nie licząc niedawnej kolonizacji, które miało miejsce między 50 a 100 tysięcy lat temu, było rzędu około 10-15 tysięcy osobników. To najmniejsza populacja nasi przodkowie kiedykolwiek mieli i – zauważ – nie jest to dwoje osobników. [1]
Gdy Gauger i Hössjer zaczęli jednak drążyć temat, odkryli oni kilka niespodzianek. Przede wszystkim twierdzenia, że obecne zróżnicowanie genetycznie nie może wywodzić się od jednej pary, oparte były na wynikach różnych modeli, dla których punktem wyjścia było obecne genetyczne zróżnicowanie. Czego nigdy nie spróbowano zrobić to modelowanie odwrotne, gdzie punktem wyjścia jest para ludzi i czy możliwe byłoby wychodząc od takiej pary otrzymanie genetycznego zróżnicowania, przypominającego obecne. Gauger i Hössjer spekulują, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy było, że modelowanie takie wymaga bardzo dużych zasobów przeliczeniowych, czyli potężnych komputerów z odpowiednim oprogramowaniem. Nadejście ery „chmury obliczeniowej” zmieniła ten stan rzeczy i umożliwiła tego typu symulacje.
Autorzy stworzyli więc tego typu symulację wychodząc od jednej pary ludzi. Dane wejściowe służące za obecne genetyczne zróżnicowanie bazowały na projekcie 1000 genomów, który udokumentował genomy dużej i zróżnicowanej grupy ludzi z całego świata. Rezultat: jest możliwe, że ludzkość wywodzi się od jednej pary. Poniżej grafika to ilustrująca:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolorowe przerywane linie to obserwowane obecnie zróżnicowanie wśród trzech głównych grup: Afrykanów, Azjatów i Europejczyków. Ciągłe linie (czerwona i pomarańczowa) to symulacja Gauger i Hössjer (autorzy testowali dwa różne warianty). Oś y pokazuje liczbę wariantów dla danej częstotliwości alleli na osi x. Jak widać, rezultaty symulacji są zbliżone do najbardziej genetycznie zróżnicowanej grupy Afrykanów. Gdyby pojedyncza para pierwszych ludzi nie mogła być odpowiedzialna za obecne genetyczne zróżnicowanie, linie czerwona i pomarańczowe powinny przebiegać znacznie bardziej płasko – poniżej zróżnicowania Azjatów i Europejczyków.
Autorzy czynią kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, jeśli ludzkość faktycznie wywodzi się od jednej pary, to taka para musiała istnieć nie wcześniej niż pół miliona lat temu. Dwa miliony lat są także spójne z wynikami symulacji. Tutaj jednak dużo zależy od wstępnych założeń, jak tempo mutacji, czy genetyczny profil pierwszej pary. Po drugie, te same genetyczne dane mogą równie dobrze pasować do kilku modeli, w tym także wykluczających pochodzenie ludzkości od pierwszej pary. Gauger i Hössjer podkreślają, że ich badania nie oznaczają koniecznie, że ludzkość faktycznie wywodzi się od pierwszej pary. One tylko potwierdzają, że – na gruncie genetyki populacyjnej – nie jest to bynajmniej wykluczone.
Praca Ann Gauger i Ola Hössjer powinna mieć szeroki oddźwięk w naukowej i teologicznej debacie na temat pochodzenia człowieka. Naukowcy i teologowie nie muszą już być „stawiani pod ścianą”, jakoby przyjęcie, że ludzkość wywodzi się od jednej pary, oznacza konfrontacje z twardymi naukowymi danymi, zatem nie może być prawdą. Otóż, właśnie zgodnie z naukowymi danymi, jak najbardziej może.

[1] Jerry Coyne, „Adam and Eve: the ultimate standoff between science and faith (and a contest!”, [link widoczny dla zalogowanych]