KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Water-mix

exe a czy pragnienie zbawienia własnego zawiera nutkę egoizmu?

Duśka · Gość

Na zbawienie pracujemy całe życie. Gdybyś z góry otrzymał gwarancję to założę się zebyś dalej już nic nie robił w tym kierunku.

62Krzych

Water-mix

Duśka · Gość

Na temat zbawienia rozmawiamy w innym temacie.

Water-mix

racja, troche odbiegło od tematu źrodłowego , mozna przenieść te wątki:)

exe

Duśka · Gość

Zadziwia mnie u protestantów to ,że uważają ,że wystaczy się ochrzcić ,żeby zostać zbawionym , reszta nie jest istotna . Idea

62Krzych

TOMASZ-V.A.D · Gość

Według mnie nie ma nuty egoizmu w pragnieniu zbawienia,chyba, że myślimy tylko i wyłącznie o sobie, jeśli pragniemy zbawienia dla siebie i dla innych to nie ma tutaj cienia egoizmu. Pragnienie zbawienia świadczy o naszym pragnieniu przebywania z Jezusem - to znak naszej wiary. Ale nie możemy tego zbawienia pragnąć tylko dla siebie, ale tez dla innych. Egoizm jest wtedy, gdy cała uwage i to co pragniemy chcemy tylko dla siebie.

Gdy podczas modlitwy prosimy Boga np o zdrowie, łaski dla siebie i dla innych nie jesteśmy egoistami. Mamy prawo prosic o to dla siebie, bo my tez jestesmy ważni, ale egozim pojawia się wtedy, gdy nie myślimy o innych, gdy ograniczamy sie tylko do siebie, aby wszystko było dla nas, inni są ważni.

Tak więc myślmy o sobie, ale tez o innych prosząc o to co chemy otrzymać od Boga czy tez od innych. Pamietajmy przede wszystkim o tych, którzy nic nie mają, o tych, którzy tez nie maja nikogo bliskiego. Myślenie o innych, dbanie o nich wyklucza nas z grona egoistów, także wtedy, gdy dbamy też o własne dobro.

Duśka · Gość

Mnie nie daje spokoju to co usłyszałam i dlatego napiszę tutaj , poniewż to pewne forum. Mój znajomi twierdzi ,że już jest zbawiony , ponieważ przyjął chrzest i na podstawie samej wiary jest zbawiony. Jednak rozumiem niech tak będzie , ale czy zatem wolno mu czynić żle i blużnić , ponieważ z tego nie będzie rozliczony tylko z samej wiary tak mówi przynajmniej , bo to co czynimy nie zbawi nas . Czyli wszystkie słowa jakie padają z jego ust nie będą brane pod uwage przy zbawieniu?. I dlaczego już ma pewnośc ,że został zbawiony ?. Przepraszam za głupie pytania .

Water-mix

Mam złą wiadomość dla Twojego znajomego
Pismo Święte wielokrotnie wspomina o tych, co odpadli od wiary
wiec i rownie dobrze ten ochrzczony i nowonarodzony moze odpaść
Cytatow mozesz poszukac i mu wkleić, bym Ci pomogl i poszukał
ale niestety niestety jestem teraz zajety troszke

Duśka · Gość

Ja tam małą wiedzę mam ,żeby z tym walczyć . Wydaje mi się ,że to ;

Mateusz 25,31-46

Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!

Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;

byłem spragniony, a daliście Mi pić;

byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;

byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;

byłem chory, a odwiedziliście Mnie;

byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie".

Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?". A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".

Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!

Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;

byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;

byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;

byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;

byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie".

Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?". Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».

Bóg patrzy na nasze życie. Z czego nas będzie sądził.

Water-mix

no daj mu to , mozesz jeszce podrzucić pare cytatów, ktore wcześniej zapisałem w notatniku, rozmawiając z innym protestantem, ale powiem Ci, ze nie zda sie to na za wiele, oni mają własną wiarę i przekonania, jednak spróbować nie zaszkodzi:

Przyjrzyj się więc dobroci i surowości Bożej. Surowość [okazuje się] wobec tych, co upadli, a dobroć Boża wobec ciebie, jeśli tylko wytrwasz w [kręgu] tej dobroci; w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty.

""Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników. Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój." [Hebr. 10:26-30]

Tutaj jest mowa o trwaniu w świadomym grzechu. Oryginał mówi o dobrowolnym trwaniu w grzechu (czas teraźniejszy niedokonany).

Upadki nam się zdarzają i mamy się nawracać codziennie, wykorzystując moc krwi Chrystusowej:

"Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego. Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata." [I Jana 1:7-2:1]
[i]
Cytuj:
A z grzechów mamy sie nawracac codziennie.Czyli możemy odejść sami i w ten sposób utracic zbawienie albo osłabnąc ,stać sie letnimi ale to jeszcze nie utrata zbawienia \tylko zyje sie jakoś smutniej i trudniej .I z takiego stanu powracamy i powracamy i powracamy.Jakoś tak to widzę.

[i]
Jeśli tylko nie żyjemy w grzechu w sposób świadomy i stały, zatwardzając swoje serce, to zawsze jest powrót do Krzyża i ratunek we krwi Chrystusowej. Zatwardzanie serca jest procesem, który ma swój początek, trwa jakiś czas (czyli okres świadomego, dobrowolnego trwania w grzechu) i może zakończyć się w sposób opisany w Hebr. 4:4-6

"Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko"

Dopóki umiemy pokutować, jest nadzieja. Ale Słowo ostrzega przed przedłużaniem procesu zatwardzania serca poprzez trwanie w świadomym grzechu (upadek ze względu na słabość ciała podczas walki z grzechem to coś zupełnie innego). Nie wolno mylić "zgrzeszenia" (upadku) z "grzeszeniem" (trwaniem w dobrowolnym grzechu). Jeśli zgrzeszymy, mamy Orędownika, który wstawia się za nami i jest ubłaganiem za grzechy nasze [I Jana 2:1-2]. Jeśli trwamy w dobrowolnym grzechu mimo napomnień od Ducha Świętego, Słowa Bożego i braci z kościoła, zaczynamy proces zatwardzania serca. "Miłe złego początki, lecz koniec żałosny" - jak mówi niekanoniczne przysłowie.

Duśka · Gość

Ja chciałam się tylko dowiedzieć ,czy blużnierstwa , które padają z ust będą brane pod uwagę ? czy nie ?

Water-mix

oczywiscie będą

Mat 12:36 A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu.
Mat 12:37 Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.

Water-mix

Mat 12:36 A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu.
Mat 12:37 Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.

TOMASZ-V.A.D · Gość

Tak jak mówi Pismo a ktorego fragmenty przytoczył (nie bardzo tylko wiem po co dwa razy?) - będziemy rozliczani ze wszystkiego, ale najbardziej istotną sprawą będzie rozliczenie nas z miłości do bliźniego. Dlaczego? Ponieważ w nerwach można różne głupoty gadać, których potem się żałuje, głupoty można tez mówić będąc w stanie chorobowym (psychicznym) lub pod wplywem przymusu lub różnych środków i Bóg może nam przebaczyć wiele takich grzechów. Warto jednak pamiętać, że Pismo tez wspomina o tym, że grzechy przeciwko Duchowi Świętemu nie będą odpuszczane.

Tak więc troska o własne zbawienie nie zawiera egoizmu, jesli przy trosce o własne zbawienie towarzyszy nam także troska o zbawienie innych. Egoizm pojawia sie wtedy, gdy nie myslimy o innych a tylko o sobie. Napominanie innych w trosce o ich zbawienie jest nie tylko wyrazem naszej miłości do bliźniego, ale także naszym obowiązkiem, gdyż biorąc pod uwagę jedność z Chrytsusem tworzymy jedną wielką Bożą rodzinę. Wszyscy jak pamiętacie pochodzimy od Adama i Ewy i jesteśmy dziećmi jednego Boga. Mamy więc dbać nie tylko o siebie ale także o innych.
A egoizm jest grzechem - o tym również warto pamiętać.

Duśka · Gość

TOMASZ-V.A.D · Gość

Także i w tej kwesti mówienia wypada przypomnieć tą jedną dobrą radę, która powinna być drogowskazem i pomocą dla każdego człowieka: korzystjmy z tego daru jaki otrzymaliśmy od Boga czyli rozumu. On ma nam podpowiadać co mamy robić, co wybierać, co mówić we właściwych sytuacjach.

Jesli ma się gadać głupoty, które pożytku nikomu nie przynoszą to lepiej jet takim ludziom milczeć. Jeśli mamy coś czynić złego to lepiej powstrzymajmy się od takich czynów zanim spadną na nas poważne kłopoty i konsekwencje.

I pamiętajmy, że ze wszystkich uczynków będziemy rozliczani, tak więc ten wspaniały dar zwany rozumem niech będzie znacznie częściej używany bez obawy, że użytkownaie go może spodować jego awarię - ROZUM SIĘ TAK SZYBKO NIE POPSUJE, może zostać osłabiony na starość, ale stopniowo całe ciało ulega starzeniu, więc to chyba normalne. Są jednak ludzie starzy, którzy jeszcze potrafią z rozumu korzystać.

exe

Duśka · Gość

Sami jesteśmy odpowiedzialni za własne zbawienie albo potępienie, zatem nie wydaje mi się ,żeby to był egoizm .

TOMASZ-V.A.D · Gość

Dążenie do zbawienia nie jest egoizmem, do tego bowiem zostaliśmy powołani, aby dążyć do zbawienia i być dobrym przykładem dla innych, że zbawienie można osiągnąć, ale zbawienie nie jest też darem dla tych którzy nic nie robią w tym kierunku, tylko liczą na ten dar bez żadnych starań, wysiłku, właściwego postępowania, modlitwy.

Egoizmem nie jest tym bardziej dążenie do zbawienia swojego i zarazem innych - gdy troszczymy się także o to, aby inni byli zbawieni.