Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sofiści

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:09, 11 Lip 2022    Temat postu: Sofiści

Sofiści pojawili się w V wieku przed Chr. W Atenach. Za najważniejszych spośród sofistów należy uznać Gorgiasza (dzieło „O naturze albo niebycie” 483 - 375 r. przed Chr.) i Protagorasa (dzieło „Antylogie” i „O prawdzie” 480 - 410 r. przed Chr.). Sofiści radykalnie zmienili charakter filozofii, właściwie przenosząc jej zainteresowania badawcze z zagadnień przyrodniczych na humanistyczne. Przedmiotem zainteresowania tej grupy filozofów stał się bowiem człowiek i jego wytwory. Sofiści zmienili również cel zajmowania się myślą filozoficzną - z teoretycznego na praktyczny. Ich zdaniem filozofia miała służyć życiu politycznemu i społecznemu. Sofiści nie poszukiwali zatem prawdy dla niej samej, lecz chcieli zrobić z niej użytek przynoszący pewne doraźne korzyści. Ponadto za przekazywaną wiedzę pobierali opłatę, co dla wielu im współczesnych było znakiem „moralnej nikczemności”. W związku z tym nie uważano sofistów za ludzi odznaczających się mądrością (mędrców), lecz używano terminu „sofista” na określenie pseudouczonych (mędrków).

Retoryka
Sofiści zajmowali się nauczaniem retoryki. Retoryka jest to umiejętność przekonywania za pomocą mowy. Sofiści odkryli moc słowa, o którym twierdzili, iż „jest wielkim władcą” zdolnym „i strach uśmierzyć, i troskę odsunąć, radość wzbudzić i współczucie pomnożyć” (Gorgiasz). Starali się zatem wykorzystać właściwości ludzkiej mowy, używając jej w prowadzeniu publicznych dyskusji, w trakcie których „jedna racja ściera się z drugą”. Chodziło zatem o to, aby nawet „słabszy argument uczynić silniejszym”. Sofiści więc nawet dla fałszywych twierdzeń znajdowali pozór słuszności. Zanegowali zresztą w ogóle to, że zdania mogą być prawdziwe i fałszywe. Uważali bowiem, że w każdej sprawie można przytaczać argumenty za i przeciw, ujawniając wpierw cały szereg racji ukazujących daną rzecz jako dobrą, a następnie wyliczając argumenty, które tę samą rzecz prezentowały jako złą. Ten sposób dyskusji nazywany był techniką antylogii. Sofiści stwierdzili zatem, iż o każdej rzeczy można równorzędnie wypowiedzieć dwa zdania nawet wzajemnie sprzeczne. Wszystkie bowiem poglądy są na równi poprawne.


Relatywizm
Stosowana przez sofistów technika antylogii świadczyła o tym, iż owa praktyka była jedynie realizacją teorii nazywanej relatywizmem (z łac. relativus oznacza względny). Według niej prawda lub fałsz, dobro lub zło zależą od człowieka. Prawda i dobro są zatem względne (relatywne). Taka jest bowiem rzecz, jaka się komuś wydaje. „Kiedy wieje wiatr, jeden i ten sam”, to jeden człowiek marznie, a drugi nie. Dlatego też jeden z nich sądzi, iż jest to wiatr zimny, drugi zaś uważa, że ciepły. Kierując się owym relatywizmem, sofista Protagoras uznał zatem, iż każdy ma swoją własną prawdę i stwierdził, iż to „człowiek jest miarą wszystkich rzeczy istniejących, że istnieją, nieistniejących, że nie istnieją”. Zasada ta została określona zwrotem (łac. homo - mensura) „człowiek miarą”. Sofiści nie troszczyli się zatem o poznanie prawdy - stałej i niezmiennej, lecz dążyli do zdobycia prawdopodobieństwa. Dlatego też Platon porównał sztukę retoryki do zbiegów kosmetycznych, które zamiast leczyć, przysłaniają prawdziwy wygląd ciała. Podobnie też jak kosmetyka zakrywa mankamenty urody, dając jedynie złudzenie urody, również retoryka wprowadza w błąd, podając fałsz pod pozorem prawdy.
Jeśli zaś nie ma twierdzeń prawdziwych i fałszywych, gdyż wszystkie są poprawne, to według sofistów w życiu należy kierować się kryterium użyteczności. Zgodnie z nim dobrem jest to, co jest użyteczne dla człowieka, złem natomiast to, co jest dla niego szkodliwe.

Zasady sztuki retorycznej
Umiejętność skutecznego operowania słowem wymagała przede wszystkim zdobycia wiedzy na temat natury i postępowania człowieka, do którego mówca będzie przemawiał oraz zapoznania się z wiadomościami dotyczącymi tematu wystąpienia. Słusznie bowiem zauważył Sokrates, „że każdy jest dość wymowny w tej dziedzinie, na której się rozumie.” Jednak, jak dodaje Cyceron, sama znajomość człowieka oraz tematu przemówienia może nie wystarczyć do tego, aby „poruszyć serca” i umysły słuchaczy. Mówca powinien bowiem wiedzieć, „jak trzeba zbudować i wygładzić mowę”. Zadaniem retora było wykrycie tego, „co w odniesieniu do każdego przedmiotu może być przekonywające”. Zaczęto zatem zastanawiać się nad tym, co w ludzkiej mowie „przyczynia się do jej perswazyjności”, jakie są reguły skutecznej argumentacji. Efektem poszukiwań było odkrycie tzw. „miejsc” (loci, topos). Owe „miejsca” stanowiły jakby magazyn (siedlisko, skarbiec), w którym umieszczono różnorodne środki, czyli pewne wspólne własności rzeczy. I tak cechą każdej rzeczy jest to, iż ma przyczynę lub jest związana z jakimś miejscem i czasem. I te właśnie środki zostały zgromadzone w owych „miejscach”. I tak niektóre „miejsca” dostarczają argumentów do konkretnych tematów, np. Z dziedziny polityki lub prawa (miejsca specjalne). Inne mogą być wspólne dla wszystkich dziedzin wiedzy podając argumenty do przemowy zarówno z zakresu polityki, jak i antropologii lub też fizyki (miejsca wspólne).
W różnych dziedzinach wiedzy można posłużyć się takim miejscem wspólnym jak definicja. Wiele jest bowiem argumentów trudnych do zwalczenia z powodu braku ich zdefiniowania. Dlatego też wystarczy zdefiniować pojęcia stanowiące przedmiot dyskusji, aby przekonać słuchaczy, iż pierwszy zarzut nie był uzasadniony. Z kolei ze wszystkich definicji najtrudniejsze do podważenia są te, w których występują terminy wieloznaczne oraz gdy terminy te zostały użyte w sensie dosłownym lub przenośnym. Trzeba zatem kierować się zasadą (czyli miejscem), zgodnie z którą należy zawsze domagać się od oponenta nie tylko zdefiniowania problemu, lecz także wskazania znaczenia terminów wchodzących w skład owej definicji. Inną regułą prowadzenia dyskusji jest zastępowanie wyrazów trudnych lepiej znanymi lub sprowadzenie dyskusji do takiego twierdzenia przeciwko któremu rozmówca posiada więcej argumentów. Zadaniem mówcy jest zaś to, aby umiejętnie wybrał takie „miejsce”, które dostarczy mu najbardziej przekonujących argumentów, gdyż nie wszystkie posiadają bowiem taką samą siłę perswazyjną. Jest ona uzależniona od typu mowy (doradczej lub obronnej) lub też od nastawienia słuchaczy.
W sztuce retorycznej ważna jest nie tylko siła argumentacji, lecz też wdzięk i finezja, którą można uzyskać, stosując tzw. figury retoryczne - słowne lub myśli. I tak figurą słowną będzie powtórzenie tego samego słowa na początku, w środku i na końcu zdania. Figurą myśli zaś jest zadanie słuchaczom pytania, na które odpowie sam mówca lub zwrócenie się do słuchaczy po radę albo zawieszenie puenty, a następnie zaskoczenie odbiorców konkluzją, której się nie spodziewali. Mówca powinien również pamiętać, by dobierane przez niego argumenty „przemawiały” nie tylko do rozumu (logos), lecz miały także wpływ na uczucia (pathos) słuchaczy. Celem sztuki retorycznej jest bowiem pouczenie słuchacza poprzez umiejętne zastosowanie różnorodnych dowodów, poruszenie go dzięki „żartkiej i rozczulającej” mowie oraz wprawienie w zachwyt poprzez „wdzięk i słodycz” zdobiący przemówienie mówcy. Ostatecznym zamierzeniem retorów było zaś przekonanie słuchacza do zaprezentowanych przez siebie racji. Pierwsi sofiści nie troszczyli się przy tym, czy owe racje są prawdziwe lub fałszywe. Przy użyciu odpowiednich środków potrafili przekonać słuchaczy o prawdziwości argumentów fałszywych lub fałszu racji prawdziwych. Dlatego też wartość retorycznych umiejętności sofistów została poddana krytyce zwłaszcza przez Platona (w dialogu „Gorgiasz”) i św. Augustyna (w dziele „Wyznania”). Jednak posługiwanie się słowem nie tylko może służyć do obrony kłamstwa, lecz także powinna być przydatna w celu ukazania prawdy. Doświadczenie zdroworozsądkowe uczy bowiem, iż mądrość bez elokwencji jest bezużyteczna, natomiast elokwencja bez mądrości może być groźna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin