Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ataki złości męża - nie wiem już co robić

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rodzina - Domowy Kościół
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ja
Probatus



Dołączył: 27 Maj 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:00, 27 Maj 2014    Temat postu: ataki złości męża - nie wiem już co robić

Szukałam specjalnie forum katolickiego żeby opisać mój problem, bo nie chcę dostać 20 odpowiedzi że rozwód to najlepsze rozwiązanie. Może macie inne, może ktoś poleci jakąś książkę? ...

Jesteśmy małżeństwem prawie 4 lata. Ja to ta bardziej cicha, uległa, ale niestety coraz częściej w roli ofiary. Oczywiście nie było tak od początku. Ślub z miłości, czystość do ślubu, wspólne modlitwy, a mimo to... Coraz częściej mój mąż wpada w ataki złości, w których nie wiem już jak reagować, nie umiem. Próbowałam delikatnie, spokojnie- to go denerwuje; złościłam się sama - to go denerwuje; nie odzywam się, chcę wyjść - to go denerwuje, w zasadzie nigdy nie pozwala mi wyjść, płaczę - to go denerwuje. Dochodzę do wniosku że cokolwiek bym nie zrobiła, i tak go denerwuję. Nie ma w tym jakiejś ogromnej przemocy fizycznej, ale strasznie na mnie krzyczy, drze się (czasem to ciężko nazwać krzykiem), czasem mnie popycha, szczypie, pociągnie za włosy. Do szału potrafi go doprowadzić nawet chęć mojej pomocy - dzisiaj np. pisał mail urzędowy i poprosił mnie o pomoc. Siedziałam przy nimi zwróciłam mu uwagę, że mógłby bardziej opisać o co mu chodzi (bo wydawało mi się niezrozumiałe), co on odebrał jako zarzut w jego stronę i zrobił mi awanturę. A ja nie miałam złych intencji.. Ale to nie wszystko. Jestem teraz w ciąży, właśnie stuknął 15 tydzień. Pierwszą ciążę poroniłam. Prosiłam go, rozmawialiśmy, żeby to uszanował, żeby ze względu na dziecko na mnie nie krzyczał. On zawsze przyznaje mi rację, przeprasza, ale potem jest to samo. Nie pomagają moje listy, to że mówię o emocjach, staram się używać komunikatów typu "ja". W kółko to samo. Ja już sama tracę cierpliwość i nie wiem co robić, modlę się i nie wiem co dalej. Coraz bardziej się boję że nie dam rady z nim żyć, że wolałabym odejść, że niszczę życie sobie i może jeszcze dziecku.. Z drugiej strony wierzę w miłość, którą przysięgaliśmy przed Bogiem. Jak ja mam się zachowywać w czasie jego wybuchów, co robić? Nie potrafię opanować płaczu, a płacz go jeszcze bardziej denerwuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:41, 27 Maj 2014    Temat postu:

Szczęść Boże , ja.

Wydaje się, że Twój mąż nie jest już sobą. Ten prawdziwy człowiek jest albo tylko chory, albo chory z innego powodu - powodu demonicznego. On rzeczywiście wie, że nie jest sobą, ale w momencie kryzysu nie panuje nad sobą.

Jak pisał w innym temacie GrasOne, należy wykonać "na mężu" test wody święconej.

Daj mu do picia cokolwiek, co tę wodę będziesz zawierać po twojej dolewce. Należy obserwować zachowanie męża przed wzięciem naczynia do ust, w trakcie picia i ewentualnie po.

Człowiek. szukający znaku będzie wiedział sercem, czy wszystko w porządku od strony demonicznej.

Nade wszystko, trzeba modlić się o opiekę Matki Bożej i świętego Józefa. Oni są pogromcami duchów piekielnych.

Jeśli uznasz za jakiś czas, że nie zmienia się nic - to nie takie szybkie i proste -udaj się na rozmowę do diecezjalnego egzorcysty.

Jeśli jesteś z Górnego Śląska, pomogę w tym, jeśli trzeba.

Z Panem Bogiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Wto 9:52, 27 Maj 2014    Temat postu:

To podchodzi pod Przemoc psychiczną w małżeństwie,które właśnie polega na tym ,że partner grozi, straszy, krzyczy i bezpodstawnie oskarża. Pojawia się agresja słowna i bezustanna krytyka. No niestety to podlega prawu. Powinnaś coś z tym zrobic i jak najszybciej dla własnego dobra , jakoś nie wierzę w poprawę ''tyrana''. Trzymaj się .
Powrót do góry
all
Gość






PostWysłany: Sob 8:21, 14 Cze 2014    Temat postu:

Magnolia napisał:
To podchodzi pod Przemoc psychiczną w małżeństwie,które właśnie polega na tym ,że partner grozi, straszy, krzyczy i bezpodstawnie oskarża. Pojawia się agresja słowna i bezustanna krytyka. No niestety to podlega prawu. Powinnaś coś z tym zrobic i jak najszybciej dla własnego dobra , jakoś nie wierzę w poprawę ''tyrana''. Trzymaj się .


Masz słuszność.To jest przemoc i fizyczna--podszczypywanie,ciągnięcie za włosy--oraz przemoc psychiczna--krzyki,oburzanie się,agresja,ciche dni itd.
Ratunek:Pójście do poradni.Ale chyba mąż się nie zgodzi.
Może być,że mąż ma początek zaburzeń nerwowych łącznie z depresją.
Dobrze by było skonsultować się z psychiatrą.
Ale znając rzeczywistość,mąż w obecnym stanie i negatywnym nastawieniu nie posłucha--zwłaszcza Ciebie.
Wyjście.Odseparować się od człowieka,który stosuje przemoc.To da jemu do myślenia i zmusi do działania.Jeśli nie możesz się odseparować fizycznie odseparuj się psychicznie.Nie narzucaj się nie staraj się być uległa,przymilna bo to jeszcze bardziej go rozsierdza.Dystans,ochłodzenie i separacja duchowa to najlepsze co możesz zrobić na ten czas.
Możesz skorzystać z pomocy Ośrodka Interwencji Kryzysowej.Tam już Cię pokierują.
Jeśli zechcesz więcej pomocy zapraszam na PW.
Powrót do góry
Water-mix
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:17, 14 Cze 2014    Temat postu:

Jak mowią przedmówcy zgłoś się do poradni, bo być moze jest coś co męża prowokuje do takich zachowań , byc moze nawet paradoksalnie to , ze Ty sie go obawiasz i on w ten sposob ma poczucie nierealizacji i obniża to jego poczucie wartości ,co doprowadza go to do szału.
W wielu takich przypadkach to jest szklana pułapka i tylko specjalista moze nakreślić problem.
Jego oczywiście powinni pouczyć o panowaniu nad sobą oraz o tym ze zdanie innego to tylko zdanie subiektywne, moze dadzą mu jakieś cwiczenia na wytrwałość
a Tobie pozwolą dojść do źródła problemu, jak trafisz oczywiście na dobrego specjalistę a nie takiego ktory stosuje uniwersalne diagnozy do indywidualnych przypadków a metod żadnych
Czasem bywa tak jak mowil ktoś powyżej ze izolacja (tymczasowa )jest dobrym wyjściem ale to raczej w przypadku toksycznej miłości czy chorobliwej zazdrości

Wierz w to ze się dogadacie i modl się o szersze spektrum wizyjne dla siebie i męzą:)
Pozdrawiam :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Water-mix dnia Sob 15:18, 14 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Water-mix
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:30, 14 Cze 2014    Temat postu:

Cytat:
Powinnaś coś z tym zrobic i jak najszybciej dla własnego dobra , jakoś nie wierzę w poprawę ''tyrana''. Trzymaj się


To jest zła porada , bo w małżeństwie małżonkowie nie powinni myslec kategoriami''ja '' tylko ''my''
jak naprawić małżeństwo .
Najgorszy problem to chęci poprawy bo muszą płynąć z obu stron, czasami trzeba tunelami chodzić zeby to osiągnąć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:04, 31 Lip 2014    Temat postu:

Polecam tę stronkę, poczytaj może znajdziesz tu pomoc.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rodzina - Domowy Kościół Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin