Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak ratować swoje zdrowie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zdrowie ciała i ducha
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ABRAHAM45
Tesserarius
Tesserarius



Dołączył: 21 Gru 2019
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 2:59, 26 Gru 2019    Temat postu: Jak ratować swoje zdrowie

W obecnych czasach coraz częściej dotykają nas różnego rodzaju choroby, z tą najgorszą włącznie - rakiem. Chorują na to nawet dzieci. Wiele chorób wynika z niewłaściwego dbania o zdrowie, ale tez wiele chorób wynika ze skażonego środowiska oraz zawartości szkodliwych środków w produktach lub na warzywach i owocach po przez ich pryskanie. Nie na wszystko mamy wpływ, ale możemy wiele zrobić by to nasze zdrowie i życie przed chorobami ratować.

Niestety wielu ludzi odrzuca korzystanie z naturalnych form ratowania zdrowia trzymając się kurczowo farmaceutycznych medykamentów,które jak dobrze wiemy - wcale zdrowia nie dodają a nawet często je niszczą. Wiele osób uważa jednak że leki pomogły im wyjść z różnych chorób, szczepionki chroniły ich przed chorobami a lekarze uratowali ich życie lub zdrowie. Oczywiście - nie zaprzeczam temu, że są lekarze którzy pomagają ludziom, nie zaprzeczam też, że niektóre leki także pomagają,ale należy zdawać sobie też sprawę z tego, że nasz organizm jest słaby i bez właściwych składników nie będzie w stanie się bronić przed każdą chorobą a wirusy czy choroby są na tyle silne że wiele leków niestety nie działa.

Bez zadbania o obecność takich składników będziemy i jesteśmy narażeni na ataki chorób,szczególnie nowotworowych z których bardzo trudno wyjść. Chemioterapia nie jest rozwiązaniem na nowotwory,gdyż ona tylko czasowo hamuje rozwój komórek nowotworowych. Po jakimś czasie, często nawet niedługim komórki dają o osbie znać i atakują organizm uderzając przerzutami na inne organy.

Nie chcę w tym miejscu reklamować czegokolwiek, nie chcę tez by to co pisze było uznane za reklamę a bardziej za szansę na to by spróbować ratować nasze zdrowie, zdrowie naszych bliskich a nawet życie. Nie powiem też że to daje 100% pewność wyleczenia się z chorób, bo nasze organizmy są różne i różnie działają określone składniki produktów na nasz organizm.
Wiele tez zależy od stosowania się do konkretnych zaleceń,bo przy lekceważeniu formy stosowania danych środków zamiast efektu mogą być nadal skutki. Nie powiem też że ta szans wiąże się z jakimiś lekami bo ów produkty nie są żadnymi lekami a tylko suplementem diety, ale jak zauważyłem po wielu ocenach - bardzo skutecznym,bo ludzie chorzy na raka wracają do zdrowia, wzmacnia się odporność na choroby a organizm oczyszcza się z toksyn zawartych w nim.

Wielu jednak może temu przeczyć i tak się dzieje. Uważają że są różnego rodzaju produkty oparte na naturalnych składnikach owoców,warzyw czy ziół i co najważniejsze - są o wiele tańsze niż takie specyfiki. Nie zaprzeczam temu, ale warto zadać tutaj pytanie takim osobom: skoro jest wiele tańszych produktów farmaceutycznych czy też innych opartych na zawartości owoców i warzyw to dlaczego tak wielu ludzi nadal umiera na raka czy inne choroby i dlaczego tych środków nie używają sami lekarze?
Przecież powinni korzystać z tego co niby naturalne i ma pomagać?

Czy nie jest tez tak, ze lekarze zarabiają na naszym chorowaniu bo mają podpisane kontrakty z firmami farmaceutycznymi? Wielokrotnie widziałem agentów w gabinetach lekarskich którzy przychodzą z propozycjami nowych leków, produktów. Czy przychodzą od tak bezinteresownie a lekarze bezinteresownie przypisują leki? Wątpię.

Często też narzeka się na tą cenę produktów- że są drogie i wielu ludzi nie stać na korzystanie z nich. Ale gdy skupiamy się tylko i wyłącznie na samej cenie i na działaniu leków nie poznając szczegółów dotyczących ceny więc tego co wpływa na cenę,od czego ona zależy to niestety narzekania będą. A prawda jest taka że na cenę wpływa zarówno koszt produkcji tych środków jak i fakt, że część pieniędzy z dochodów za te produkty jest wypłacana samym użytkownikom tych środków a więc firma płaci nam za korzystanie z tych środków abyśmy mogli dbać o zdrowie. Po jakimś czasie okazuje się że tak naprawdę produkty nie sa takie drogie jak mogłoby się wydawać,bo nasze konta także rosną. Tylko zanim zacznie się narzekać to warto zapoznać się szczegółowo z funkcjonowaniem firmy i z możliwościami tych środków a nie tylko marudzić. Tym bardziej że wiele naszych pieniędzy wydajemy często na to co nam szkodzi. Gdy spojrzymy potem na koszty jakie ponieśliśmy z tymi zakupami oraz na koszty późniejszego leczenia chorób a szczególnie raka to okazuje się że to jest znacznie więcej niż to co wydalibyśmy na takie środki które rzeczywiście pomagają pokonac wiele chorób.

Dobra, nie będę dłużej przeciągał i przedstawię możliwość naprawienia swojego stanu zdrowia. Zanim zaczniecie krytykować zapoznajcie się najpierw z możliwościami, szczegółami których mogą udzielić osoby które dobrze poznały funkcjonowanie firmy jak i możliwości tych produktów. Najpierw jednak ważne informacje o tym jak tracimy zdrowie, co nam jest potrzebne do walki z chorobami. A potem jak ktoś będzie zainteresowany to może się ze mną skontaktować w celu poznania bliższych szczegółów.

Powiem jedno na koniec: ostatnio zmarł mój wujek,miał raka. Gdybym wiedział wcześniej o takiej możliwości to z pewnością zachęciłbym go do tego by skorzystał z tej szansy na ocalenie swojego życia,tym bardziej gdy nie ma się nic do stracenia a wiele do zyskania to warto ratować swoje życie korzystając z takiej szansy.

https://www.youtube.com/watch?v=xqeYOYBU8io&feature=youtu.be

To bardzo ważny wykład dlatego warto go wysłuchać w całości i to może nawet kilka razy a potem dać sobie szansę by sprawdzić czy to wszystko prawda korzystając z dobrodziejstw natury kontaktując się ze mną.
Mnie jako katolikowi bardziej zależy na tym by innym pomagać niż na tym zarabiać,bo nic tak nie cieszy jak pomaganie innym w dbaniu o zdrowie czy jego ratowaniu. Jako katolik czułbym się totalnie zhańbiony gdybym miał dbać bardziej o własne korzyści niż o zdrowie innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:24, 03 Sty 2020    Temat postu:

Należy zadbać przedewszystkim o duszę. Do zachorowania najczęściej dochodzi na drodze psychosomatycznej, a więc, że proces ten dotyczy zarówno duszy jak i ciała, nie zapominajmy zatem , że ciało choruje wraz z duszą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ABRAHAM45
Tesserarius
Tesserarius



Dołączył: 21 Gru 2019
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 7:52, 04 Lut 2020    Temat postu:

A co powiesz ludziom którzy żyją po chrześcijańsku a mimo to chorują? Katechistka poświęcała masę czasu na Ewangelizację, była tez matką jedenaściorga dzieci i zmarła na raka? Dbała o swoją duszę a mimo to zachorowała. Dbanie o duszę nie zawsze działa na stan zdrowia. Trzeba dbać o nie niezależnie od dbania o duszę. I dobrze wiemy też ze niszczenie zdrowia jest grzechem. Ale grzechem jest wtedy gdy czynimy to świadomie. Inną sprawą jest gdy tracimy zdrowie niezależnie od nas.

Trudno jest jednak dbać o zdrowie jak wszystko co nas otacza jest szkodliwe. Kiedyś słyszałem często że trzeba pić dużo mleka. Dziś słyszę że dziecko nie powinno pić zbyt dużo mleka, nie powinno jeść dużo tego czy tamtego bo może to prowadzić do takiej czy innej choroby. Cały czas zmienia się gadki an temat tego co jest zdrowe a co szkodliwe. Wiele produktów jest sztucznie hodowana, uprawiana,pryskana by nie było zniszczenia przez szkodniki, zwierzęta hodowlane są karmione paszą z różnymi dodatkami, Gdy dodamy zanieczyszczone środowisko to mamy znikome szansę na to by dobrze dbać o zdrowie. To co jest rzeczywiście czyste, nieskażone to jest oczywiście drogie.

I jak żyć by było nas stać na takie zdrowe produkty i by dbać przez to o zdrowie? Na pewno nadmiar tłuszczy i cukru zawsze był niezdrowy dla naszego organizmu. Ale warto pomyśleć nad tym czy nie lepiej rzeczywiście wydawać trochę więcej kasy na jedzenie zdrowe niż potem wydawać więcej na lekarzy. Myślę że ten wykład który umieściłem może wiele pomóc byśmy mogli poważniej podejść do tego dbania o zdrowie. Sam się tym zainteresowałem i staram się korzystać z takich właśnie produktów, ale na ocenę stanu zdrowia będę musiał poczekać jeszcze trochę by móc wtedy powiedzieć ze to rzeczywiście kolosalna różnica. Ale zawsze jest też ryzyko że mimo dbania o zdrowie stan powietrza lub jakieś nagłe choroby mogą niszczyć ten cały proces dbałości o zdrowie.Warto jednak dołożyć starań by być zdrowym niż potem trząść się gdy przyjdzie jakaś choroba i wydawać znacznie więcej na leczenie.

Często teraz widzę różne ogłoszenia ludzi którzy proszą o wsparcie finansowe bo już nie stać ich na leczenie, zapożyczyli się ile mogli, wydali większość majątku na leczenie i nadal brakuje na walkę z chorobą. A nie lepiej wcześniej o to zadbać.

Gdy podałem ten wykład osobom chorym na stwardnienie rozsiane to zauważyłem po wypowiedziach że ludzie wolą trwać w tej chorobie i uważać ją za nieuleczalną niż próbować czegoś co mogłoby im pomóc w walce z tą chorobą. Gdy wspomniałem tez o modlitwie to od razu pojechali że to jakieś szamaństwo.
Ludzie żyją w takiej ciemności że nic do nich nie dociera. Aby bronić tego stanu w którym są odrzucają wszystko,nie patrząc nawet na to że to prowadzi ich do chorób, do śmierci.

Bóg nigdy nie zostawia człowieka całkowicie bezbronnym. Zawsze daje możliwości i pomoc w walce z chorobami, tylko nie zawsze człowiek chce z tej pomocy korzystać. Jeśli jednak ktoś nie chce z pomocy korzystać to niech nie prosi tez innych o kasę na leczenie gdy zachoruje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 8:45, 04 Lut 2020    Temat postu:

Jaśmina napisał:
Należy zadbać przedewszystkim o duszę. Do zachorowania najczęściej dochodzi na drodze psychosomatycznej, a więc, że proces ten dotyczy zarówno duszy jak i ciała, nie zapominajmy zatem , że ciało choruje wraz z duszą.


Bardzo się cieszę, ze nasza sceptyczka to właśnie napisała.
Dodam, że choroba duszy to nie choroba psychosomatyczna. To jest taki skrót myślowy, bo psychika to stan umysłu a nie duszy. Psychika zajmuje się poprzez myśl, sobą - osobą i otaczającym światem w którym osoba żyje.

Dusza ma znaczenie znacznie głębsze, relacjonuje się przede wszystkim ze swoim Stwórcą - Bogiem i dopiero na tym tle odnosi się do ludzi i świata. Relacje duszy nie są myślowe, dusza odczuwa duchowo - to w odróżnieniu od odczuć zmysłowych, które mają inną, cielesną naturę.

Choroba duszy jako kierownika osoby przekłada się na choroby psyche i choroby ciała. Tzw. cuda to zazwyczaj uzdrowienie dusz, a uzdrowienie duszy powoduje niezwłoczne dostosowanie się psyche i ciała do kierownika osoby - duszy, czyli wszystko zdrowieje.
Wystarczy zaufać Bogu i uwierzyć Mu. Reszta dzieje się sama.
No i to nie jest cud, o czym nieraz piszę i podkreślam, tylko standard u Dzieci Bożych.

Jak wygląda zdrowa dusza?
Przede wszystkim ma relację z Bogiem bez żadnych blokad.
Może tam panować ciemność, bo Bóg czasem tak doświadcza i próbuje ludzi, jednak nie może być pozamykanych drzwi, blokad, pretensji, czy czegoś jeszcze gorszego. Tam ma być otwarte.
Człowiek ze zdrową duszą jest harmonijnie ułożony, jego relacje z ludźmi, ze środowiskiem i z samym sobą są harmonijne, pełne łagodnej miłości.
Taki człowiek raczej nie choruje, chyba, że coś ma do przepracowania, albo szykuje się do odejścia do Domu Ojca.


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Wto 8:55, 04 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 10:04, 04 Lut 2020    Temat postu:

ABRAHAM45 napisał:
A co powiesz ludziom którzy żyją po chrześcijańsku a mimo to chorują? Katechistka poświęcała masę czasu na Ewangelizację, była tez matką jedenaściorga dzieci i zmarła na raka? Dbała o swoją duszę a mimo to zachorowała. Dbanie o duszę nie zawsze działa na stan zdrowia. Trzeba dbać o nie niezależnie od dbania o duszę. I dobrze wiemy też ze niszczenie zdrowia jest grzechem. Ale grzechem jest wtedy gdy czynimy to świadomie. Inną sprawą jest gdy tracimy zdrowie niezależnie od nas.

Trudno jest jednak dbać o zdrowie jak wszystko co nas otacza jest szkodliwe.


Od kiedy to, "życie po chrześcijańsku" - cokolwiek by to miało znaczyć, stanowi panaceum na zdrowie?

Po chrześcijańsku żyje miliony chrześcijan i wielu z nich choruje. No bo deklaracja lub pokaz życia "po chrześcijańsku" nie zapewnia zdrowia duszy.
Nawet wprost przeciwnie. Życie w hipokryzji, czyli sprzeczności tego co na zewnątrz, na pokaz, z tym co wewnątrz, w środku, powoduje szkodliwe napięcia tak w duszy, jak w psyche i co do przewidzenia - dalej w ciele fizycznym.

Nie wiem jak tam inne religie, natomiast znam chrześcijan i wiem że nieraz żyją oni w takiej hipokryzji. Identyfikowałem ten temat kiedyś na sobie samym. Stosowałem różne techniki, w tym zablokowanie się na Boga, ale także zaniechanie szkodliwych relacji, czy praktyk. Różnie to było w moim życiu. Dość szybko nauczyłem się, że weryfikatorem moich decyzji powinna być zawsze dusza, a nie racjonalna psyche, czy bezrozumne, kierujące się zmysłami, ciało.

Jest wiele osób konsekrowanych, którzy są bardzo przewlekle schorowane.
To nie świadczy wcale o grzechu, tylko o braku harmonii. Grzech oczywiście też powoduje dysharmonię między osobą a Bogiem, jednak to przecież nie jest jedyna przyczyna chorób. Gdyby tak było, ludzie wystrzegaliby się pewnie grzechu, a tak nie jest.

Przewlekła choroba występuje zazwyczaj na tle długotrwałej blokady w jakiejś relacji, która powinna być drożna, czynna, a nie jest.

Dobrym przykładem niech będzie sfera seksualna, która u osób konsekrowanych, które ślubowały czystość staje się nieczynna, a nawet zablokowana. Tymczasem ta sfera należy do natury ludzkiej i żadne blokady tu nie są dobre. Trzeba życz pełną akceptacją każdej swojej sfery, żadnej nie potępiać i nie wiązać żadnej z naturą grzechu. Grzech rodzi się w umyśle, a nie w ciele. Dbajmy o czysty umysł, który nie zajmuje się grzesznymi myślami prowadzącymi do grzechu czy to myślowego czy zmysłowego i cielesnego, a będziemy harmonijnie żyć i harmonijnie się rozwijać.

Celibat ma być ofiarą Bogu przyjemną, a nie nieszczęściem dla ciała, potem dla psyche i w końcu dla duszy. Czy pamiętamy by swoją niezablokowaną a czynną seksualność ofiarować Bogu i radować się wraz z Nim, że możemy być z Nim razem?

Następny temat - umieranie.
Każdy człowiek umiera, każdy w jednej, konkretnej chwili, której nie zna. Dobry człowiek często odchodzi szybciej niż ten o którym mówi się, ze jest zły. Dlaczego? Bo dobry może iść zaraz do Nieba, a ten niby zły potrzebuje czasu by się nauczył żyć, by iść do Nieba.
Śmierć matki 11 dzieci mobilizuje je same, jak też całe otoczenie by wesprzeć sieroty na drodze do samodzielności. Taka śmierć wyzwala dobro w ludziach.
Dla mnie te sprawy są dość oczywiste, dziwię się, ze część chrześcijan tego nie pojmuje, tylko wydaje im się, że będą żyć wiecznie, albo do czasu gdy są potrzebni. Potem eutanazja jak w europejskiej Holandii i spopielenie i koniec. Był człowiek nie ma człowieka. Posprzątane i czysto.
Nie, to nie jest chrześcijańskie.

Dbanie o zdrowie ciała?
Oczywiście! To warunek zdrowego harmonijnego życia.
Ciało materialne jest z trzech sfer człowieka (Body, Mind and Soul) zazwyczaj najbardziej zniewolone, lub narażone na niewolę. To, o czym pisze ABRAHAM 45 rzeczywiście ma miejsce. Atakują nas szkodliwe artykuły rzekomo żywnościowe, równie szkodliwe tysiące tzw. lekarstw i rzekomych uzdrawiających suplementów diety. Trzeba się nauczyć żonglować w tym świecie złych wpływów i środków. Jak to robić? Po pierwsze myśleć, po drugie przemadlać wszystko co mamy przyjąć do siebie. I niekoniecznie wahać wahadłem nad środkami żywnościowymi, to często jest niepotrzebny spektakl.
Chodzi o wyrobienie w sobie zdrowych reakcji i zdrowego odczuwania, jeśli coś jest dla nas nieodpowiednie.

I uwaga, to co dla nas nieodpowiednie, dla kogoś może być odpowiednie i bardzo potrzebne. I vice versa. To są bowiem sprawy indywidualne. Ogólne reguły też istnieją i warto się ich trzymać, jednak od nich też są wyjątki.

Mama żony ma już prawie 95 lat i jej synowa atakuje ja - i nie tylko ją - tzw. zdrową żywnością. Teściowa mimo, ze nie wykształcona w końcu skutecznie zareplikowała: Mam 95 lat i dożyłam słusznego wieku, bo odżywiałam się według ciebie niezdrowo! Więc daj mi spokój i pozwól żyć tak, jak dla mnie jest dobre.
Mama całe życie jadła proste jedzenie, z sporym udziałem smalcu własnej roboty.

Ta synowa sama trafiła na ostry dyżur do szpitala, gdzie ratowano jej życie, bo struła organizm suplementami diety, które przyjmowała niemal na kilogramy, chyba to była witamina D3.


Wszystko co przyjmujemy lub zamierzamy przyjąć - omadlać. Nie tylko w drodze modlitwy przed jedzeniem. Dobra gospodyni zamiast złorzeczyć domownikom, ze musi stać nad garami, powinna modlić się nad tym co gotuje. W trakcie sprzątania modlić się za dom który sprząta (Wspaniały przykład bł. Anieli Salawy - sprzątaczki z Krakowa). Modlimy się przed pracą, szkołą do której chcemy wstąpić, ale także za zakład pracy i za szkołę w czasie gdy tam jesteśmy i potem też. Modlitwa to ciągłe życie z Bogiem w harmonii - o tym napisałem wcześniej, ze to warunek zdrowego życia, prawda?

Moi drodzy, harmonia, harmonia, harmonia!
Nie przeginanie ani wobec siebie, ani w stosunkach z innymi i ze środowiskiem.
Życie w Bogu i z Bogiem - nie na pokaz - tylko po prostu, bo to jest najbardziej naturalne życie Dziecka Bożego.

I radość życia od początku aż do śmierci Very Happy Very Happy Very Happy


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Wto 10:18, 04 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 26 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:09, 04 Lut 2020    Temat postu: Re: Jak ratować swoje zdrowie

Witam.
ABRAHAM45 napisał:
W obecnych czasach coraz częściej dotykają nas różnego rodzaju choroby, z tą najgorszą włącznie - rakiem. Chorują na to nawet dzieci. Wiele chorób wynika z niewłaściwego dbania o zdrowie, ale tez wiele chorób wynika ze skażonego środowiska oraz zawartości szkodliwych środków w produktach lub na warzywach i owocach po przez ich pryskanie. Nie na wszystko mamy wpływ, ale możemy wiele zrobić by to nasze zdrowie i życie przed chorobami ratować.

Choroby nie są rzeczą najdramatyczniejszą bo największą tragedią jest odwrócenie się od Boga i nienawiść Boga , dlugie życie nic nie gwarantuje a należy wziąć pod uwagę że są tacy którzy jeśli by mogli to by wieczność grzeszyli . Śmierci żaden człowiek jeszcze nie pokonał i nie pokona oczywiście poza Jezusem . Co do chorób ciężko określić która najgorsza , jak mi mówiła pewna pani w hospicjum mówiła że najgorszą chorobą nie jest choroba nowotworowa lecz Alzheimer który powoduje że ubywa człowieka w człowieku jakby go nie było już. Długość życia znacznie się wydłużyła , a to jednak nie przekłada się na dobrą jakość życia ani na jakość życia wewnętrznego . Mam obawy że nieumiejętne korzystanie z dobrobytu i zdrowia skutkuje zanikiem życia duchowego do zera ! Ludzie cierpiący od chorób nowotworowych , duża część z nich godzi się z tym i pragnie umrzeć gdyż ma dość cierpienia i takiego życia. Nie inaczej jest z wszelkim cierpieniem i jego natężeniem , im więcej cierpienia tym normalniejszą i zdrową reakcją będzie chęć odejścia z tego świata do lepszego z Bogiem. Co jest zdrową reakcją duszy aby nienawidzieć zła i cierpienia a kochać dobro i to co od Boga pochodzi a więc i do Niego prowadzi.
ABRAHAM45 napisał:

A co powiesz ludziom którzy żyją po chrześcijańsku a mimo to chorują? Katechistka poświęcała masę czasu na Ewangelizację, była tez matką jedenaściorga dzieci i zmarła na raka? Dbała o swoją duszę a mimo to zachorowała. Dbanie o duszę nie zawsze działa na stan zdrowia. Trzeba dbać o nie niezależnie od dbania o duszę. I dobrze wiemy też ze niszczenie zdrowia jest grzechem. Ale grzechem jest wtedy gdy czynimy to świadomie. Inną sprawą jest gdy tracimy zdrowie niezależnie od nas.

Choć to nie do mnie pytanie , to masz słuszność bracie . Było wielu takich którzy dbali o dusze i stawiali Boga na pierwszym miejscu a ich zdrowie psychiczne i cielesne szwankowało np u św Weroniki Giuliani ,u św Ojca Pio , u Rozalii Celakówny , s Faustyny i wielu innych także żyjących świeckich i duchownych zapewne . Nagrode za dobre życie nie dostaje się tu na ziemi tylko w Niebie a takie myślenie wymaga wysiłku woli aktu wiary a więc prowadzi do wzrostu wiary . Bo wszystko co na ziemi przemija a więc nagrodą nie może być czyli także ziemskie zdrowie , powodzenie itd...
maly_kwiatek napisał:
Choroba duszy jako kierownika osoby przekłada się na choroby psyche i choroby ciała. Tzw. cuda to zazwyczaj uzdrowienie dusz, a uzdrowienie duszy powoduje niezwłoczne dostosowanie się psyche i ciała do kierownika osoby - duszy, czyli wszystko zdrowieje.
Wystarczy zaufać Bogu i uwierzyć Mu. Reszta dzieje się sama.
No i to nie jest cud, o czym nieraz piszę i podkreślam, tylko standard u Dzieci Bożych.

Jednak dusza może być bez winy , a psychika i ciało mogą cierpieć i płakać .
Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» 3 Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże. J9 2,3
Czy dusza to nie psychika , emocje i uczucia , wola , rozum , pamięć ? A sferą głębszą w nas gdzie tylko Bóg ma wstęp to duch-serce ? Jednak że dusza jest duchowa to jedno z drugim tj z duchem ma związek ? Jeśli tak to rozumiem że przygotowanie gruntu dla Boga w czynnej nocy polega na naszych wysiłkach modlitwach , pielęgnowaniu łaski uświęcającej a to wszystko zderzając się z coraz większymi przeszkodami, cierpieniami , chorobami , oczyszcza i wydoskonala naszą miłość i wiare do Boga aż tylko Bóg będzie miał znaczenie a nie to co Go otacza i z czym przychodzi. Bo Boga trzeba kochać dla Niego samego.

maly_kwiatek napisał:

Jak wygląda zdrowa dusza?
Przede wszystkim ma relację z Bogiem bez żadnych blokad.

I to jest najważniejsze Smile , choćby z nas choroby zdzierały skóre , choćby nas nienawidzili , choćbyśmy samych siebie nie rozumieli i nic dookoła to jednak zawsze zostanie wiara i ufność Bogu który jest mocniejszy niż całe potęgi zła , ostrza ideologii i sama śmierć
maly_kwiatek napisał:
Człowiek ze zdrową duszą jest harmonijnie ułożony, jego relacje z ludźmi, ze środowiskiem i z samym sobą są harmonijne, pełne łagodnej miłości.
Taki człowiek raczej nie choruje, chyba, że coś ma do przepracowania, albo szykuje się do odejścia do Domu Ojca.

To prawda co piszesz , bo jak się jest przy Bogu to się ma wszystko . Ale to wszystko jest także celem szataskiej zawiści , zazdrości która usiłuje pozbawić nas Boga na wszelkie możliwe sposoby i niespodzianki i często jest tak że walka jest straszna ... droga niemal przez piekło gdy wydaje się że wszystko przegrane... a później zostaje nasza słabość , ciągłe podknięcia i cierpliwe czekanie z nadzieją wbrew nadzei że Bóg wkońcu zechce się ulitować i pozbierać nas do kupy z rozwalonych kawałeczków Smile . Powiedziałbym że wysoka jakość życia wewnętrznego nie koniecznie musi się przekładać na długie życie ale wręcz przeciwnie , wydaje mi się że wszystko pod naporem wewnętrznych burz i konfliktów w walce o dobro w sercu , że życie szybciej się zużywa . Ale to tylko moja hipoteza Smile.
Jeremiasz , Eliasz , Ezechiel , Jonasz , Mojżesz , Abraham, Tobiasz , Hiob, Abraham, w większości byli wierni Bogu i wielkimi sprawiedliwymi . Można tylko sobie wyobrazić co przeżywali i co cierpieli , prawdopodobnie wiekszość z nich by była zakwalifikowana na zamkniety oddział psychiatryczny . W Biblii nie zawsze a prawie wogóle nie ma opisu stanu wewnętrznego osób jak się kto czuł , ten cały dramatyzm przeżyć i cierpień i konfliktów jakie kto przeżywa w Biblii i w życiu dostrzega serce


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Wto 15:34, 04 Lut 2020, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ABRAHAM45
Tesserarius
Tesserarius



Dołączył: 21 Gru 2019
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 19:03, 04 Lut 2020    Temat postu:

Mały kwiatku, oparłem się na tym co napisała Jaśmina:

Cytat:
Należy zadbać przedewszystkim o duszę. Do zachorowania najczęściej dochodzi na drodze psychosomatycznej, a więc, że proces ten dotyczy zarówno duszy jak i ciała, nie zapominajmy zatem , że ciało choruje wraz z duszą.


Chciałem tylko jasno powiedzieć przez to że dbanie o duszę nie zawsze idzie w parze ze zdrowiem,aczkolwiek może być tak, że dzięki łasce Boga człowiek może unikać różnych chorób, wyleczyć się z jakieś choroby lub np Bóg może pozwolić na dłuższe życie.

Co do tych różnych specyfików - masz rację że trzeba uważać, trzema przemodlić, trzeba korzystać z rozumu. Ale myślę że często ludzie przesadzają ze stosowaniem różnych środków, szczególnie w przypadku problemów ze zdrowiem co powoduje zamiast poprawy zdrowia pogorszenie. Problemem też mogą być różne podróby produktów czy leków kupowane z niesprawdzonych źródeł.

Cytat:
I uwaga, to co dla nas nieodpowiednie, dla kogoś może być odpowiednie i bardzo potrzebne. I vice versa. To są bowiem sprawy indywidualne. Ogólne reguły też istnieją i warto się ich trzymać, jednak od nich też są wyjątki.


Z tym także jak najbardziej się zgadzam, gdyż każdy człowiek ma innyc organizm i to co nie zaszkodzi mnie może zaszkodzić komuś innemu. Tutaj jednak mogą występować pewne dygresje gdyż np ja używam konkretnego leku czy produktu zgodnie z zaleceniem lekarza lub specjalisty i na mnie ten produkt czy lek będzie działał pozytywnie a druga osoba może stosować ten sam lek ale lekceważyć zalecenia i stosować jeszcze inne środki lub leki które będą zakłócały działanie tego produktu a potem powie że produkt na niego nie działa i ma pretensje. Ale jak ma działać skoro nie stosuje się do zaleceń, do składników diety. Tak więc tutaj wiele tez zależy od samego człowieka, nie tylko od jakości produktu czy samego organizmu człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:30, 05 Lut 2020    Temat postu:

Według moich doświadczeń życia mistycznego, choroby i cierpienie mają ogromną wartość zbawczą, również w tym sensie ekspiacyjnym.
Idąc dalej pragnę na kanwie moich doświadczeń (niekoniecznie osobistych) powiedzieć, że właśnie dlatego, nie wszystkie choroby są do wyleczenia, nawet jeśli są jakoś uleczalne, podlegające teoretycznej remisji.
Zarówno choroba, jak i starość, to czas uprzywilejowany dla zbliżenia się sercem do Boga.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 13:33, 05 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Śro 14:11, 05 Lut 2020    Temat postu:

exe napisał:
Według moich doświadczeń życia mistycznego, choroby i cierpienie mają ogromną wartość zbawczą, również w tym sensie ekspiacyjnym.
Idąc dalej pragnę na kanwie moich doświadczeń (niekoniecznie osobistych) powiedzieć, że właśnie dlatego, nie wszystkie choroby są do wyleczenia, nawet jeśli są jakoś uleczalne, podlegające teoretycznej remisji.
Zarówno choroba, jak i starość, to czas uprzywilejowany dla zbliżenia się sercem do Boga.


W tym co napisałeś Bracie tkwi wielka tajemnica osobistej relacji między człowiekiem i Bogiem, z inicjatywy człowieka, który chce współuczestniczyć w Męce Chrystusa bo Mu współczuje.

Nie ma, nie powinno być w tym jednak ani krztyny pychy, która podpowiadałaby: idź, cierp, biczuj się, głoduj, a przez chorobę i cierpienie uzyskasz udział w Odkupieniu świata, a potem, zapewne odpowiednią nagrodę.

I to o czym piszę rozgrywa się milcząco w sumieniu, także w rozmowie z Bogiem, czasem w rozmowie z przełożonymi w zakonie, którzy powinni być zapytani i poproszeni o zgodę na umartwienie i cierpienie.

Z szacunkiem chylę czoła przed tymi, którzy jeszcze takie praktyki prowadzą.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:18, 05 Lut 2020    Temat postu:

Tak, masz wiele racji.
Pyszne serca tego nie doświadczają, Bracie mój, czasami nieco pyszne "ja", ale ani pyszne serca, ani pyszne "ja", tego nie dostrzegają. Takie są moje spostrzeżenia.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zdrowie ciała i ducha Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin