Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nasze zbawienie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pomoc bliźnim w wątpliwościach w wierze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:27, 01 Gru 2016    Temat postu: Nasze zbawienie

„. . . Albowiem wszyscy zgrzeszyli i nie dostaje im chwały Bozej.”(Rz 3,23).
„Albowiem zapłata za grzech jest smierc; ale dar z łaski Bozej jest zywot wieczny, w Chrystusie
Jezusie, Panu naszym.”(Rz 6,23).
Krew Chrystusa obmyła mnie ze wszystkich grzechów:
„. . . krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.”(1J 1,7).

„. . .Bedac tedy usprawiedliwieni z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego
Jezusa Chrystusa”(Rz 5,1).

„Bo jeden jest Bóg, jeden także pośrednik miedzy Bogiem i ludżmi, Jezus Chrystus, Który dał samego siebie na okup za wszystkich, co jest świadectwem czasów
jego.”(1Tm 2,5–6).

„Pójdzcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciażeni, a Ja wam sprawie odpocznienie, wezmijcie jarzmo moje na się, uczcie się ode mnie, żem ja cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpocznienie duszom waszym: albowiem jarzmo moje wdzięczne jest, a brzemię moje lekke jest" (Mat. 11,28-30)
„Albowiem łaska jestescie zbawieni przez wiare, i to nie jest z was, dar to Bozy jest; Nie
z uczynków, aby sie kto nie chlubił.”(Ef 2,8–9).

Przytoczyłam kilka cytatów z Biblii. Są one dla nas wskazówką, w jaki sposób mamy żyć, wyznawać naszą wiarę, by uzyskać zbawienie. Nie przez uczynki, ale przez wiarę będziemy zbawieni.
Co oznaczają te słowa? Jak mamy żyć, by wiara doprowadziła nas do zbawienia?

Przyjdź do Niego takim, jakim jesteś, nie ukrywając swoich grzechów. Poproś o przebaczenie
i przyjmij Go jako Zbawcę i Pana. Zaufaj Mu w sprawie swego wiecznego losu, bo to
On nabył dla Ciebie zbawienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Czw 16:47, 01 Gru 2016    Temat postu:

O tym, że przez łaskę otrzymujemy zbawienie przekonał się sam dobry łotr. On wiedział, że zasłużył na karę, czy taką straszną - widać tak, skoro został skazany na śmierć. Ale to nie miało znaczenia ile miał tych złych uczynków, ciężkich grzechów.
Największe znaczenie miało to, że on stanął przed Jezusem jako grzesznik, nie zaprzeczał czy tez wypierał się swoich uczynków. Prosił Jezusa aby wspomniał na niego w niebie. Jezus znał jego serce i wiedział, że szczerze prosi Jezusa i to go uratowało przed potępieniem. Jezus grzesznikom, którzy szczerze przyznają się do grzechów udziela przebaczenia i dzięki łasce mogą być zbawieni.

Tak więc do zbawienia prowadzi pokora, szczere przyznanie się do grzechów (bez pokory człowiek nie jest w stanie przyznać się do swoich grzechów) i uniżenie się przed Jezusem - jako słaby grzesznik, który staje przed JEZUSEM JAK DZIECKO.

Jednak należy pamiętać, że złe uczynki, które są ciężkimi grzechami nie mogą trwać w życiu człowieka zbyt długo, trzeba odcinać się od grzechów ciężkich. Myślenie, że do śmierci mam jeszcze czas, więc mogę grzeszyć a potem w chwili śmierci poproszę o przebaczenie i będę zbawiony jest złudnym rozumowaniem i może prowadzić do potępienia. Skrucha dobrego łotra nie była planowana, była szczera choć w ostatniej chwili życia. On nawet nie prosił o przebaczenie, prosił tylko o wspomnienie o nim. To był naturalny, czysty gest skruchy. Był świadomy, że zasłużył na karę, ale wierzył, że Jezus jest niewinny i to tez miało znaczenie w jego zbawieniu.

Człowiek pyszny, zarozumiały nie przyzna się do grzechów, do złych uczynków, dlatego takim będzie ciężko wejść do nieba.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:17, 01 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Jak mamy żyć, by wiara doprowadziła nas do zbawienia?
zaiste, dobrze postawione pytanie, acz tu poniekąd z samej składni emanuje wskazówka, ponieważ "Jak mamy żyć?' zawiera wyrazistą aluzję do czynienia; wszak czowiek nie może być wiarą, ale człowiek może nią żyć poprzez czyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 0:28, 02 Gru 2016    Temat postu:

Człowiek dążąc do zbawienia powinien stać się cieniem Chrystusa i iść za Nim cały czas a dojdzie do Boga. Nie ma innej lepszej drogi. Idąc za Chrystusem i naśladując Go uczymy się wszystkiego co pomaga nam w osiągnięciu zbawienia pomagając też innym je osiągnąć.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 0:45, 02 Gru 2016    Temat postu:

Czyny maja duży wpływ na nasze zbawienie i mówi o tym sam Chrystus:

Cytat:
28 Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach6, usłyszą głos Jego: 29 a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia.

J 5, 28-29


Dobre uczynki rodzą się z wiary, wiara zaś ze słuchania Słowa Bożego.

Złe uczynki są wynikiem pustki w życiu człowieka, pustki w miejscu które powinno być wypełnione wiarą i dobrymi uczynkami. Bez wiary w Boga, bez relacji z Nim nie będzie dobrych uczynków a bez wiary człowiek jest chodzącym trupem - bez życia, skazanym na cierpienie.
Powrót do góry
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:45, 02 Gru 2016    Temat postu:

Nie imprezuj, nie zdradzaj - nie grzesz. Czy możemy powiedzieć, że jest w nas wiara, jeżeli grzeszymy? , bo cóż oznacza stwierdzenie, że mam wiarę ?, czy wypowiedzenie słów - wierzę w Boga oznacza, że mamy wiarę ?
A czy szatan nie wierzy? Szatan wierzy i nawet wie, ale czy można uznać, że ma wiarę?
Czym jest wiara w Jezusa Chrystusa? Dlaczego przez wiarę będziemy zbawieni ?

Jeżeli mamy wiarę, to pragniemy żyć zgodnie z tą wiarą. Pragniemy przyjąć wiarę jaką przekazał nam Jezus Chrystus. Jezus Chrystus żył na ziemi, nauczał: jaki jest Bóg, jakie jest Królestwo Boże, jak mamy się modlić, jacy mamy być, jakie są dla nas najważniejsze przykazania- miłości. Te nauki poznaliśmy dzięki pierwszym Apostołom, którzy znali osobiście Jezusa i nam je w spisanych ewangeliach przekazali. To dzięki nauką Jezusa Chrystusa wiemy, jak mamy wyznawać naszą wiarę. Są to prawdy, jakie my pragniemy przyjąć, chcąc uzyskać zbawienie. Przyjąć zbawienie, to przyjąć Jezusa Chrystusa do swojego życia, czyli przyjąć wszystko to, co Jezus nauczał.
To przez taką wiarę możemy być zbawieni. Jeżeli żyjemy zgodnie z tą wiarą, to stajemy się lepsi, staramy się nie grzeszyć, staramy się się żyć zgodnie z naukami Jezusa. Taka wiara daje nam zbawienie. Przyjąć Jezusa, to żyć zgodnie z wiarą, jaką Jezus Chrystus nam przekazał. Jeżeli ulegniemy pokusie i zgrzeszymy, to mamy w ufność, że każdy grzech, którego uczynienia żałujemy, będzie nam odpuszczony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:51, 02 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Nie imprezuj, nie zdradzaj - nie grzesz. Czy możemy powiedzieć, że jest w nas wiara, jeżeli grzeszymy? , bo cóż oznacza stwierdzenie, że mam wiarę ?, czy wypowiedzenie słów - wierzę w Boga oznacza, że mamy wiarę ?
A czy szatan nie wierzy? Szatan wierzy i nawet wie, ale czy można uznać, że ma wiarę?
No więc mówimy o tym samym nieustannie ;)
O ufności poświadczanej czynami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 10:52, 02 Gru 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:40, 02 Gru 2016    Temat postu:

exe napisał:
wybrana napisał:
Nie imprezuj, nie zdradzaj - nie grzesz. Czy możemy powiedzieć, że jest w nas wiara, jeżeli grzeszymy? , bo cóż oznacza stwierdzenie, że mam wiarę ?, czy wypowiedzenie słów - wierzę w Boga oznacza, że mamy wiarę ?
A czy szatan nie wierzy? Szatan wierzy i nawet wie, ale czy można uznać, że ma wiarę?
No więc mówimy o tym samym nieustannie ;)
O ufności poświadczanej czynami.


To nie są nasze uczynki, ale wiara jaką mamy przyjąć. Jeżeli przyjmiemy taką wiarę, to nasze uczynki,m nasze działania będą dobre, bo będą świadczyły o naszej wierze. Jeżeli będziemy robili uczynki nie mając wiary, to są one pustym działaniem nie prowadzącym nas do zbawienia.
Dam ci przykład:
Bardzo bogaty człowiek, na co dzień żyje bez Boga. Robi wszystko, by zdobywać pieniądze i często nieuczciwie wykorzystując swoją pozycję i innych ludzi. Ten człowiek robi dobry uczynek np: daje duży datek na Kościół. Czy ten uczynek może doprowadzić go do zbawienia? Dał ten datek, by pokazać jaki on jest wspaniały, by zdobyć wśród innych ludzi podziw. Czy może się usprawiedliwić mówiąc - Boże przecież ja zrobiłem coś wielkiego - dałem datek na Twój Kościół.
Dużo jest ludzi, co za pieniądze chcą kupić swoje zbawienie, a ich serce jest zimne i puste. Wartość wiary przedstawia to, co mamy w sercu wewnątrz, a nie to, czym chcemy się szczególnie wykazać - szczególnie robimy to dla ludzi, a nie dla Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:56, 02 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Jeżeli przyjmiemy taką wiarę
Czym w swej istocie jest dla człowieka przyjęcie wiary ?
Pytam, czy według Ciebie trwanie człowieka w wierze jest aktem jednokrotnym? Jeśli tak, to uzasadnij dlaczego tak miałoby być?
wybrana napisał:
(...)to nasze uczynki, nasze działania będą dobre, bo będą świadczyły o naszej wierze.
Gdyby to było prawdziwym, wówczas w praktyce człowiek czyniłby tylko dobro, a więc byłby bez grzechu.
Praktyka życiowa pokazuje co innego: czeęstokroć ludzie podejmują działania wbrew swemu poznaniu moralnemu - a więc: sprzeniewierzają się swemu sumieniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 11:58, 02 Gru 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:18, 02 Gru 2016    Temat postu:

exe napisał:

Praktyka życiowa pokazuje co innego: czeęstokroć ludzie podejmują działania wbrew swemu poznaniu moralnemu - a więc: sprzeniewierzają się swemu sumieniu.


Ludzie czynią dużo zła, bo mała jest ich wiara. Nie znają Boga, nie znają swojej wiary. Jeżeli słaba jest ich wiara, to nie czują ograniczeń w swoim działaniu. Przykazania Boże, nauki Jezusa Chrystusa często nie przestrzegają, bo to ogranicza ich w ich grzesznym życiu.
Wolą żyć tak, jakby Boga nie było. Życie w grzechu powoduje oddzielenie od Boga. Wtedy zły duch wkrada się i kusi, by to zło jeszcze większe czynić. Nie wzrastają w świętości Bożej. Nie są wstanie Łaski Uświęcającej, nie żyją w jedności z Bogiem. Zły duch zbiera swoje żniwo i w takiej duszy i w życiu człowieka. Złe uczynki człowieka krzywdzą drugich ludzi i to zło się powiela. Dlatego tak bardzo zło opanowało ludzi na ziemi, bo zły duch opanował ich serca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:27, 02 Gru 2016    Temat postu:

exe napisał:
wybrana napisał:
Jeżeli przyjmiemy taką wiarę
Czym w swej istocie jest dla człowieka przyjęcie wiary ?
Pytam, czy według Ciebie trwanie człowieka w wierze jest aktem jednokrotnym? .


Czy trwanie w wierze można nazwać aktem jednokrotnym?
Co chcesz przez zadanie takiego pytania usłyszeć?
Dopóki żyjemy, to przyjmujemy wiarę z całą jej wartością i ona jest wykładnią zbawienia w naszym trwającym życiu. Albo żyjemy zgodnie z wiarą, albo żyjemy według własnych ludzkich ustalonych sobie zasad.
Czym jest dla nas wiara - pisałam wyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:33, 02 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Co chcesz przez zadanie takiego pytania usłyszeć?
Szukając prawdy nie należy oczekiwać tego, a tamtego, lecz słuchać.
Pytanie jest jednoznaczne i zasadnicze dla rozmowy o tym, czym jest w swej istocie przyjęcie wiary i jaką rolę w życiu osoby odgrywa czyn.
wybrana napisał:
Albo żyjemy zgodnie z wiarą, albo żyjemy według własnych ludzkich ustalonych sobie zasad.
Zgodnie ze swa wiarą żyją także szatani. to taka wskazówka do mojej pierwszej odpowiedzi, Tobie udzielonej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 12:37, 02 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Nie imprezuj, nie zdradzaj - nie grzesz. Czy możemy powiedzieć, że jest w nas wiara, jeżeli grzeszymy? , bo cóż oznacza stwierdzenie, że mam wiarę ?, czy wypowiedzenie słów - wierzę w Boga oznacza, że mamy wiarę ?
A czy szatan nie wierzy? Szatan wierzy i nawet wie, ale czy można uznać, że ma wiarę?
Czym jest wiara w Jezusa Chrystusa? Dlaczego przez wiarę będziemy zbawieni ?

Jeżeli mamy wiarę, to pragniemy żyć zgodnie z tą wiarą. Pragniemy przyjąć wiarę jaką przekazał nam Jezus Chrystus. Jezus Chrystus żył na ziemi, nauczał: jaki jest Bóg, jakie jest Królestwo Boże, jak mamy się modlić, jacy mamy być, jakie są dla nas najważniejsze przykazania- miłości. Te nauki poznaliśmy dzięki pierwszym Apostołom, którzy znali osobiście Jezusa i nam je w spisanych ewangeliach przekazali. To dzięki nauką Jezusa Chrystusa wiemy, jak mamy wyznawać naszą wiarę. Są to prawdy, jakie my pragniemy przyjąć, chcąc uzyskać zbawienie. Przyjąć zbawienie, to przyjąć Jezusa Chrystusa do swojego życia, czyli przyjąć wszystko to, co Jezus nauczał.
To przez taką wiarę możemy być zbawieni. Jeżeli żyjemy zgodnie z tą wiarą, to stajemy się lepsi, staramy się nie grzeszyć, staramy się się żyć zgodnie z naukami Jezusa. Taka wiara daje nam zbawienie. Przyjąć Jezusa, to żyć zgodnie z wiarą, jaką Jezus Chrystus nam przekazał. Jeżeli ulegniemy pokusie i zgrzeszymy, to mamy w ufność, że każdy grzech, którego uczynienia żałujemy, będzie nam odpuszczony.



Czy człowiek, który ma małżonka i rozwodzi się z nim biorąc sobie drugiego małżonka czy też wiąże się z inną osobą wierzy w Boga czy tez nie? Może mówić, że wierzy w Boga, ale czy to co robi świadczy o tym?
Nie, ponieważ gdyby wierzył w Boga to pełniłby Jego wolę a nie własną opartą na własnym ja, na własnych zachciankach. Za wiarą idą uczynki a gdy te sa złe, niewłaściwe to gdzie tej wiary się doszukać?

Wiara to głęboka relacja z Bogiem przewyższająca nasze życie, w imię wiary jesteśmy oddać nawet nasze życie, bo wiemy tj. wierzymy, że dzięki temu otrzymamy stokroć więcej, że spotkamy się z Chrystusem. Wiara to postawienie na to co Niebieskie a nie co ziemskie, prawdziwa wiara to wiara w coś co po ludzku jest wręcz niepojęte, nienormalne, ale w oczach Boga jest wielkie.

I tutaj ponownie przywołuję za przykład postać bł.Doroty z Mątowów.
Takich postaci jest więcej, ale ten przykład jest chyba bardzo dobitny. Oto zwykła kobieta, matka i żona, która wyszła za człowieka, po ludzku, współczesnemu mówiąc PIJAKA, z nim miała 9 dzieci z czego ostało się tylko jedno, bo zaraza zabiła 8-mioro. Mąż pił i bił ją a ona wierzyła i modliła się za niego, trwała przy nim. W obecnych czasach usłyszała by stwierdzenia:"Głupia jesteś, zostaw tego pijaczynę i znajdź sobie innego"
Myślę, że w czasach w których żyła też mogli jej odradzać bycie z takim człowiekiem, sama tez mogła go zostawić. Ona wierzyła w JEGO NAWRÓCENIE, wierzyła wbrew nadziei ufając Bogu, że On tego dokona, że spełni jej modlitewne prośby i tak się stało. Maż się nawrócił, zrozumiał kim była dla niego żona. Co prawda zrozumiał to dopiero w sytuacji krytycznej, ale Dorota przyjmując takie cierpienie (mąż ją pobił tak, że mało co nie umarła) była wdzięczna Bogu, że uczynił to o co prosiła. Wiedziała też czym jest pełnienie woli Bożej wbrew tej niby ludzkiej normalności. Za jej wiarą szły uczynki. Po śmierci męża sprzedała wszystko co miała i poprosiła aby ją zamurować w celi i tam oddawała się modlitwie do końca życia.

Nic nie wynika z pustej wiary, są to tylko martwe słowa, nic nie znaczące, bo nie idą za tym dobre uczynki, człowiek nie stawia wiary w Boga ponad wszystko, nie wierzy w to co Bóg mówi po przez swoje słowo, wierzy w to co głosi świat: "Wierzę w Boga, ale moje życie jest na razie tutaj, więc żyję tak aby mieć wszystko, aby korzystać z tego co mam - nie mogę mieć dzieci to wykorzystam in vitro, bo to daje możliwości, mam dużo pieniędzy, więc kupię sobie ten trzeci samochód, zrobię tym wrażenie na innych - to nic że obok mieszka biedna rodzina, która nie ma za co żyć, sami są sobie winni; zadbałem o przyszłość swojej rodziny, raczej nie spodziewam się zmiany na gorsze, ale tak dla pewności pójdę jeszcze do wróżki aby sprawdzić co mnie czeka" Takich sytuacji można mnożyć, ale czy wynika z nich wiara poza pustymi słowami? Gdzie w nich jest wiara? Gdzie są uczynki? Gdzie relacja z Bogiem? Czy takie jest pełnienie woli Boga? Czy takie postępowanie zaprowadzi mnie do zbawienia?

Zbawienie jest łaską, otrzymujemy je dzięki wierze i ona prowadzi człowieka do zbawienia, do usprawiedliwienia z upadków, ale zbawienie może wykluczyć trwanie w grzechu a jak wiemy grzech odłącza nas od Boga, nawet mały grzech jest drogą do tych ciężkich. Prawdziwa wiara nie pozwala nam na trwaniu w grzechu, skłania nas do szybkiego jednania się z Bogiem. Prawdziwa wiara nie pozwoli na to aby człowiek mając możliwości przechodził obok potrzebujących obojętnie, nie pozwoli na to aby mąż/żona zostawił współmałżonka i szukał innej osoby zapominając o przysiędze złożonej przed samym Bogiem i niszczenie świętego sakramentu, nie pozwoli człowiekowi na latanie do wróżek i opieraniu się na głupotach głoszonych przez tych, którzy za wszelką cenę chcą niszczyć to co wiąże się z Bogiem, z pełnieniem Jego woli, nie pozwoli na to, aby za wyrządzone krzywdy człowiek odpłacał złem, lecz okazuje przebaczenie.

PRAWDZIWA WIARA=PEŁNIENIE WOLI BOGA, ZAUFANIE BOGU WE WSZYSTKIM


Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Pią 12:41, 02 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:02, 02 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Dopóki żyjemy, to przyjmujemy wiarę z całą jej wartością i ona jest wykładnią zbawienia w naszym trwającym życiu. Albo żyjemy zgodnie z wiarą, albo żyjemy według własnych ludzkich ustalonych sobie zasad."

TOMASZ-V.A.D napisał:
PRAWDZIWA WIARA=PEŁNIENIE WOLI BOGA

Mi cały czas chodzi o to, że wiara nie jest aktem jednokrotnym, ponieważ z natury swej uwaga człowieka jest zawsze rozproszona i nie utrzymuje sie na jednym przedmiocie (i to dlatego w medytacji ćwiczy się skupienie). Wiara jest więc stanem wymagającym - z konieczności ontycznej - utrwalania postawy wiary poprzez nieustanne odnawianie tego aktu.
Z tym wiąże się ściśle tematyka nieustannego nawracania się.
Gdybym miał przyjąć za prawdę to, co:
wybrana napisał:
Jeżeli będziemy robili uczynki nie mając wiary, to są one pustym działaniem nie prowadzącym nas do zbawienia.
Niekoniecznie. Ten fragment dotyczy tych, którzy ślubowali Chrystusowi w świątyni, bo jak rozumieć Twoją wypowiedź w kontekście tych, którzy nigdy nie słyszeli o Chrystusie, a pełnią uczynki miłości? To też są puste uczynki nie prowadzące do zbawienia Question
Myślę, że zawężasz tu pod kątem doktrynalnym wyraz pragnienia Bożego, aby wszystkie dzieci powróciły do Ojca.
wybrana napisał:
Dopóki żyjemy, to przyjmujemy wiarę z całą jej wartością i ona jest wykładnią zbawienia w naszym trwającym życiu.
Przyjęcie wiary jest chwalebne, lecz jeśli jednokrotne, to niewystarczające (więc myślę, że protestantyzujesz) i gdy czytam, co
wybrana napisał:
Dopóki żyjemy, to przyjmujemy wiarę z całą jej wartością i ona jest wykładnią zbawienia w naszym trwającym życiu.
to podam takie oto zastrzeżenie, które jest niezmiennym mottem wszystkich moich wpisów nawiązujących do twierdzeń "wybranej", które nie zauważa pewnego niuansu zawartego w nauce Bożej:
" 12 Chociaż Twój sługa na nie uważa,
w ich przestrzeganiu zysk jest wielki,
13 kto jednak dostrzega swoje błędy?
Oczyść mnie od tych, które są skryte przede mną."
(Ps 19, 12-13)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 13:03, 02 Gru 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:53, 02 Gru 2016    Temat postu:

exe napisał:
" 12 Chociaż Twój sługa na nie uważa,
w ich przestrzeganiu zysk jest wielki,
13 kto jednak dostrzega swoje błędy?
Oczyść mnie od tych, które są skryte przede mną."
(Ps 19, 12-13)


Nie każdy dostrzega swoje błędy. Czynimy grzechy nieświadome. Jesteśmy zbyt ułomni, by mieć w pełni rozeznanie swoich grzechów.
Poprzez modlitwę prosimy Boga, o rozeznanie naszych uczynków. Staramy się żyć zgodnie z naszą wiarą, ale jednocześnie z przyczyny naszej grzesznej natury, ulegamy pokusą. Uleganie świadome pokusą jest naszym grzechem i dlatego prosimy Boga o przebaczenie. Wyrażamy naszą skruchę, żal za grzechy oraz postanowienie poprawy. Grzech nieświadomy nie jest naszym grzechem i nie obciąża nas.
Jeżeli nawet nie jesteśmy pewni, czy uczyniliśmy grzech, to w modlitwie możemy prosić Ducha Świętego o rozeznanie. Modlitwa daje nam moc wiary, ale taka płynąca z serca. Poprzez modlitwę, Bóg poznaje nas - nasze pragnienia. Musimy starać się, by nie grzeszyć, a jeżeli ulegniemy grzechowi, to pragnąć, by Bóg nam przebaczył i uwierzyć w Jego miłosierdzie oraz dar zbawienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 15:52, 02 Gru 2016    Temat postu:

exe napisał:
Niekoniecznie. Ten fragment dotyczy tych, którzy ślubowali Chrystusowi w świątyni, bo jak rozumieć Twoją wypowiedź w kontekście tych, którzy nigdy nie słyszeli o Chrystusie, a pełnią uczynki miłości? To też są puste uczynki nie prowadzące do zbawienia Question
Myślę, że zawężasz tu pod kątem doktrynalnym wyraz pragnienia Bożego, aby wszystkie dzieci powróciły do Ojca.


Ci, którzy nie wierzą, którzy nie poznali Chrystusa czynią dobre uczynki z przekonania, że to co robią jest dobre. Zauważmy, że człowiek nie rodzi się jako zły, ale jako dobry, nawet gdy nie wierzy nie musi postępować źle.

Człowiek naprawdę wierzący doskonale wie, że takie dobre uczynki pomogą mu w dostaniu się do nieba. Nawet nie czynią to niektórzy dlatego, że taka jest wola Boża, że drugi człowiek to brat w wierze, ale z przekonania, że dobre uczynki dają człowiekowi zbawienie. Wiele zależy od tego jak pojmuje się wiarę, jak rozumie się pełnienie woli Boga. Tutaj są często różnice w interpretacji wiary, ale to raczej nie wyklucza ani jednych ani drugich ze zbawienia, ponieważ samo zbawienie jest łaską daną nam od Boga po przez odkupienie nas na krzyżu przez Chrystusa.

Tak szczerze mówiąc to ja sam często gubię się w tych interpretacjach wiary w oparciu o Biblię, bo z jednej strony mówi się o tym, że zbawienie otrzymujemy dzięki łasce i nie musimy się martwić o zbawienie, ale z drugiej - według słów Jezusa o zmartwychwstaniu życia i potępienia jasno wynika, że dobre uczynki to zbawienie a złe - potępienie.

Jedno jest jednak pewne - wiara prowadzi do zbawienia, do przebaczenia naszych grzechów, jeśli walczymy z nimi starając sie od nich odcinać, aby ich unikać. Wierząc w Boże Miłosierdzie i oddając się pod Jego płaszcz możemy liczyć na przebaczenie grzechów. Tylko aby oddać się pod ten płaszcz miłosierdzia trzeba zejść do prawdy o sobie, stanąć w pokorze i uznać siebie za grzesznika, za tego, który potrzebuje miłosierdzia, tak jak to uczynił dobry łotr, św.Piotr - oni wiedzieli, że uczynili coś złego, ale stanęli przed Chrystusem jako ci, którzy upadli. Św.Piotr nawet został głową Kościoła, dostał klucze do królestwa niebieskiego.

Tak w tym kontekście wiary i uczynków myślę sobie, że nawet taki Judasz mógł otrzymać przebaczenie mimo swojego niecnego uczynku jakim była zdrada Jezusa.
Judasz był takim samym grzesznikiem jak wielu ludzi obecnie żyjących, może nawet obecnie byłoby wielu gorszych od niego. On po prostu uległ chciwości i dla pieniędzy zdradził Jezusa. Ale czyż obecnie nie zdradza się dla pieniędzy Jezusa? Gdy stawiamy pieniądze ponad wiarę, wtedy gdy wydajemy bliskich za pieniądze?
Ile takich sytuacji jest na świecie? Gdyby Judasz stanął przed Jezusem szczerze prosząc o przebaczenie to czy nie zasługiwałby na nie? Był takim samym grzesznikiem jakich wielu. Inni zasługują na miłosierdzie a on nie?

Tylko problemem jest brak pokory, uniżenia i zrozumienia swojej postawy względem Boga - brak uznania się za grzesznika i proszenia o łaskę przebaczenia.
Z tym jest największy problem. Pycha na to nie pozwala. Człowiek wiary jest człowiekiem pokornym, szczerym nie tylko wobec innych, ale także względem Boga i siebie. Bez wiary nie jesteśmy w stanie stanąć w prawdzie o sobie. Oczywiście to nie wyklucza czynienie jakiegoś dobra, ale nie wynika ono z wiary, ale np z przekonania, że warto - "pomogę komuś to potem może ktoś pomoże mnie". Gdzie tutaj wiara w Boga a dobry uczynek jest? Jest.

Trzymajmy się wiary. Ona nas poprowadzi ku zbawieniu.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pią 16:17, 02 Gru 2016    Temat postu:

Wiara to czyn , a nie słowna deklaracja . Słynne słowa Chrystusa zapisane w Ewangelii:

„Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.” (Mk 7,6)

Wtedy przekonamy się, że:

„człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, nie samej tylko wiary.” (Jk2,24)
Powrót do góry
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:15, 02 Gru 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
Wiara to czyn , a nie słowna deklaracja . Słynne słowa Chrystusa zapisane w Ewangelii:

„Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.” (Mk 7,6)

Wtedy przekonamy się, że:

„człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, nie samej tylko wiary.” (Jk2,24)


Dusiu - sercem trzeba czcić, bo tylko wtedy wyrażamy prawdziwą wiarę, a uczynki wtedy będą dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:10, 03 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Duśka napisał:
Wiara to czyn , a nie słowna deklaracja . Słynne słowa Chrystusa zapisane w Ewangelii:

„Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.” (Mk 7,6)

Wtedy przekonamy się, że:

„człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, nie samej tylko wiary.” (Jk2,24)


Dusiu - sercem trzeba czcić, bo tylko wtedy wyrażamy prawdziwą wiarę, a uczynki wtedy będą dobre.
A serce zna tylko Bóg, więc skąd "wiadomo", kto wierzy prawdziwie?Jeżeli uczynki byłyby zawsze dobre w obliczu nazywania siebie wierzącym, tedy niepotrzebne byłyby słowa Boże:
On, który ukształtował każdemu z nich serce, On, który zważa na wszystkie ich czyny. (Ps 33,15)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 13:13, 03 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Sob 14:17, 03 Gru 2016    Temat postu:

Nie zawsze mamy wystarczającą mądrość życiową, pozwalającą rozeznać stan naszego serca .Nasze dobre uczynki nie są zasługami raczej takim potwierdzeniem , aby sprawdzać, czy wypływają one z głębokiej wiary w Jezusa. Przywykliśmy na świecie, że ludzie wierzący mają dobre intencje, jednak ich czyny całkiem o czymś innym świadczą .
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:19, 03 Gru 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
Nie zawsze mamy wystarczającą mądrość życiową, pozwalającą rozeznać stan naszego serca .Nasze dobre uczynki nie są zasługami raczej takim potwierdzeniem , aby sprawdzać, czy wypływają one z głębokiej wiary w Jezusa. Przywykliśmy na świecie, że ludzie wierzący mają dobre intencje, jednak ich czyny całkiem o czymś innym świadczą .
Tak, właśnie o to chodzi, że to czyny potwierdzają wiarę, nie zaś odwrotnie, a natura naszego poznania, wyklucza stałość i nie jest to bynajmniej metafizyczna paplanina... Wszak dlatego prosimy w modlitwie:
Z całego serca swego szukam Ciebie; nie daj mi zboczyć od Twoich przykazań! (Ps 119,10)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 15:20, 03 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Nie 3:06, 04 Gru 2016    Temat postu:

Można mówić, że się wierzy, ale może nic z tego nie wynikać, bo uczynki mogą być zupełnie inne, nie świadczące o wierze. Można słuchać słowa Bożego i nic nie usłyszeć, bo jak się jest zamkniętym na słowo Boga i to co się słyszy wypuszcza się drugim uchem i to słowo nie pozostaje w człowieku to żadnego dobrego owocu z tego nie będzie. Słowa się słucha i się je rozważa w sercu. Wtedy mamy możliwość wzrastania a wierze. Z wiary rodzą się dobre uczynki, bo jak ktoś wierzy to zła czynić nie będzie.
Wiara jednak musi być prawdziwa a więc to mocne oparcie na Bogu, zaufanie i budowanie własnego życia na Bogu czyli na tym co Bóg do nas mówi po przez BIBLIĘ, PO PRZEZ EWANGELIE.

"Kto ma uszy niechaj słucha." :) "Jeśli Bóg z nami to któż przeciwko nam?"
Powrót do góry
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:22, 04 Gru 2016    Temat postu:

Trzeba zaufać sobie i uwierzyć, że Jezus Chrystus jest naszym Zbawcą. Przez Jego męczeńską ofiarę, otrzymaliśmy nasze zbawienie w darze. Ten dar czyni nas wolnymi od grzechu. Jezus swoją własną krwią zmył nasze grzechy. My musimy jedynie w to uwierzyć i przyjąć ten dar. Przyjąć ten dar, to znaczy, że pragniemy Jezusa, by królował w naszym sercu, w naszym życiu. Pragniemy, by Jezus Chrystus nas prowadził, czyli pragniemy przyjąć z ufnością Jego nauki, Jego wskazówki. Przyjmując Jezusa do swojego życia, stajemy się dziećmi Bożymi. Tylko Jezus jest naszym pośrednikiem do Boga. Tylko przez Jezusa otrzymujemy dar zbawienia i my mamy ten dar przyjąć bez dodatkowych warunków zbawienia. Bóg narodził się na ziemi w osobie swojego Syna, byśmy mogli połączyć się z nim na wieki.
Tą prawdę poznaliśmy czytając Nowy Testament Pisma Świętego.Są to prawdy Boże, które żaden człowiek nie ma prawa podważać. Ta prawda powinna nas z ufnością prowadzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:42, 04 Gru 2016    Temat postu:

wybrana napisał:
Trzeba zaufać sobie i uwierzyć, że Jezus Chrystus jest naszym Zbawcą. Przez Jego męczeńską ofiarę, otrzymaliśmy nasze zbawienie w darze. Ten dar czyni nas wolnymi od grzechu. Jezus swoją własną krwią zmył nasze grzechy. My musimy jedynie w to uwierzyć i przyjąć ten dar. Przyjąć ten dar, to znaczy, że pragniemy Jezusa, by królował w naszym sercu, w naszym życiu. Pragniemy, by Jezus Chrystus nas prowadził, czyli pragniemy przyjąć z ufnością Jego nauki, Jego wskazówki. Przyjmując Jezusa do swojego życia, stajemy się dziećmi Bożymi. Tylko Jezus jest naszym pośrednikiem do Boga. Tylko przez Jezusa otrzymujemy dar zbawienia i my mamy ten dar przyjąć bez dodatkowych warunków zbawienia. Bóg narodził się na ziemi w osobie swojego Syna, byśmy mogli połączyć się z nim na wieki.
Tą prawdę poznaliśmy czytając Nowy Testament Pisma Świętego.Są to prawdy Boże, które żaden człowiek nie ma prawa podważać. Ta prawda powinna nas z ufnością prowadzić.
Czytam postulaty, nie widzę ścisłych odniesień do postów adwersarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:29, 05 Gru 2016    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:
Człowiek dążąc do zbawienia powinien stać się cieniem Chrystusa i iść za Nim cały czas a dojdzie do Boga. Nie ma innej lepszej drogi. Idąc za Chrystusem i naśladując Go uczymy się wszystkiego co pomaga nam w osiągnięciu zbawienia pomagając też innym je osiągnąć.


Tak masz absolutnie rację.
Czytając Biblię, nie możemy stwierdzić, że nauki Jezusa są dla nas nie jasne, nie zrozumiałe. Akurat to, czego nauczał Jezus jesteśmy wstanie wszyscy zrozumieć. Jezus nauczał ludzi prostych, mówił do nich prostym językiem. Często nauczał stosując przypowieści, dlatego uczniowie jeżeli nie rozumieli, to prosili o ich szersze wyjaśnienie. To nauki Jezusa w całym Nowym Testamencie są dla nas najważniejsze, bo to są nauki Boże. Apostołowie w swoich listach również pouczali, ale to byli tylko ludzie. Już będąc z Jezusem często popełniali błędy lub czegoś nie rozumieli. Jezus często ich strofował i pouczał. W naukach Apostołów jest zawartych dużo prawd,m ale mogą też wystąpić pewne maleńkie błędy. Św. Piotr i Św. Paweł również w pewnych kwestiach wyrażali swoje odmienne zdania. Dla nas nauki jakie przekazał nam Jezus Chrystus są całkowicie nieomylne i zawierają prawdę - prawdę Bożą.
My ludzie znając te prawdy kluczymy, bo oprócz prawdy jaką przekazał nam Bóg wolimy żyć własną wygodną wymyśloną prawdą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 15:04, 05 Gru 2016    Temat postu:

Nie można rozumieć Biblii, jesli czyta sie ja bez udzialu Ducha Św. Będzie On tego dokonywał , gdyż jest o nim napisane: "wprowadzi was we wszelką prawdę" (Jan 16,13 BW); "doprowadzi was do całej prawdy"
(Jn 16,13 BT)
Należy mieć świadomość, że nie jest to zwykła książka, jaką można przeczytać od początku do końca.
A już wracając do czytania Biblii to dlaczego tak jej nie rozumiemy Question . Poprostu nie chcemy .
A dlaczego nie chcemy Question . Ponieważ potrafimy uciekać od tych wersetów, które obnażają nasze grzechy, kwestionują nasze wybory. Exclamation


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 15:05, 05 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:12, 05 Gru 2016    Temat postu:

Bardzo słusznie. Ludzka wola jest niezwykle istotns:
Lecz mój lud nie posłuchał mego głosu: Izrael nie był Mi posłuszny.
Pozostawiłem ich przeto twardości ich serca: niech postępują według swych zamysłów!
(Ps 81, 12-13)

a dalej widzimy, że łaska Boża uzdatnia nas do działania:
Gdyby mój lud Mnie posłuchał, a Izrael kroczył moimi drogami:
natychmiast zgniótłbym ich wrogów i obróciłbym rękę na ich przeciwników.
(Ps 81, 14-15)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 15:14, 05 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 16:14, 05 Gru 2016    Temat postu:

I spełnia się proroctwo Izajasza, które powiada:

'' Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli; będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie. (15) Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, i sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, a Ja żebym ich nie uleczył''. (Ew. Mateusza 13:14-15)
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:23, 05 Gru 2016    Temat postu:

No właśnie:
I rzekł [mi]:
Idź i mów do tego ludu:
Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia,
patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania!

Zatwardź serce tego ludu,
znieczul jego uszy,
zaślep jego oczy,
iżby oczami nie widział
ani uszami nie słyszał,
i serce jego by nie pojęło,
żeby się nie nawrócił
i nie był uzdrowiony."
(Iz 6, 9-10)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:46, 05 Gru 2016    Temat postu:

exe napisał:
No właśnie:
I rzekł [mi]:
Idź i mów do tego ludu:
Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia,
patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania!

Zatwardź serce tego ludu,
znieczul jego uszy,
zaślep jego oczy,
iżby oczami nie widział
ani uszami nie słyszał,
i serce jego by nie pojęło,
żeby się nie nawrócił
i nie był uzdrowiony."
(Iz 6, 9-10)









Mam prośbę, to może pomóż mi zrozumieć:



Skąd w Kościele Katolickim wziął się tak bardzo rozpowszechniony kult Maryjny lub kult świętych ?
Ja nie przeczytałam nigdzie, że Jezus ustalił oprócz siebie dodatkowych pośredników do Boga.
Czyżby Kościół nie uwierzył w pośrednictwo Jezusa ?


„Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie.

Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.

Największy z was niech będzie waszym sługą.

Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.” Mt.23:9-13

I jak te nauki maja się do nazywania Papieża Ojcem Świętym, lub jak one się mają dogmatu- do nieomylności Papieża ?

Zastanówmy się… Czy sprzedawanie odpustów, krwawe krucjaty, tortury, mordy i inkwizycja, tłamszenie nauki, bogacenie się kosztem biednych i surowe karanie za posiadanie własnej Biblii jest działaniem Ducha Świętego? Wątpię. Ale przecież papież za to przeprosił… To wszystko zmienia, prawda?

A co z sakramentami udzielanymi za pieniądze ? czy tak wygląda posługa kapłańska ?
Czy żądza władzy i żądza mamony wyparła prawdy wiary? a Jezus nauczał Apostołów o posłudze, o pokorze i skromności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pomoc bliźnim w wątpliwościach w wierze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin