Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kremacja, czy trumna ? - luźne dywagacje.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Świeccy i kapłani
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pon 15:42, 05 Wrz 2016    Temat postu:

Ja się oczywiście z treścią tego tekstu zgadzam.
Jednak to nie ten temat wzbudza emocje wśród wiernych i nie to, co ksiądz napisał, wyjaśnia istotę problemu.

Myślę, że ta istota tkwi w słowach kodeksu:

jeśli nie została wybrana (kremacja) z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej (por. kan. 1176 KPK)

Tego żaden znany mi duchowny, ani biskup nie umieli lub nie chcieli wytłumaczyć. Inni dyskutanci na forum wiara wskazywali możliwość nabycia jakichś zabobonnych uprzedzeń do palenia zwłok w trakcie Rewolucji Francuskiej, w czasie której zwłoki ze względu zapewne na ich ilość palono masowo.
Prawdopodobnie też, w Średniowieczu i nieco później, palono osoby podejrzane o czary, w tym świętą Joannę d"arc, aby duch tej osoby nigdy nie doznał zbawienia, a ciało zmartwychwstania - to już moje luźne dywagacje - jednak to akurat była praktyka z pobudek chrześcijańskich, a nie antychrześcijańskich. Chyba, ze chodzi o jakieś wyrzuty sumienia Kościoła wobec zamordowanych czarownic?
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 15:51, 05 Wrz 2016    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:

Myślę, że ta istota tkwi w słowach kodeksu:

jeśli nie została wybrana (kremacja) z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej (por. kan. 1176 KPK)



Spróbuję się dowiedzieć tego i dam znać :wink:
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 17:20, 05 Wrz 2016    Temat postu:

Duchowni tak to interpretują tak po skrócie ;

1. Chodzi o dogmat o zmartwychwstaniu ciał.
To ma odniesienia historyczne, ponieważ masoneria wprowadzała kremację, by wykorzenić z świadomości katolików we Francji ten dogmat.
2.Jesli ktos nie skremowal sie np wierzac w jakies slowianska mitologie, czy inne.
3.jeżeli ktoś każe się spalić, aby dowieść że nie ma zmartwychwstania, albo ma w pogardzie swoje ciało albo z nadzieją ze nie będzie pogrzebu katolickiego
ale kremacja jest dozwolona, ona nie jest przeciwna wierze.


Spotkałam się z wypowiedzią młodej dziewczyny co zadeklarowała kremację a powód podała taki , że wierzy ,że wtedy dusza jej wejdzie w inne ciało .


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 18:10, 05 Wrz 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pon 19:37, 05 Wrz 2016    Temat postu:

Duśka, dzięki.
Czyli konotacje masońskie są na rzeczy.
Istotne w losach Europy na pewno od czasów Rewolucji Francuskiej.

To rzeczywiście tłumaczy pewne usztywnienie w przepisach kościelnych, by choćby nad grobem oddzielić zwolenników masonerii od normalnych chrześcijan.

Tylko na litość Boską, czemu koło tego tyle emocji w wieku XXI?
Czemu za szukanie prawdy na ten temat wywalono z wiary małego kwiatka?
W roku 2011 ...
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:55, 05 Wrz 2016    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Temat mocno niebezpieczny wśród katolików.
Kilka lat temu poprosiłem na forum wiara o rzeczowe wyjaśnienie teologiczne, przyczyny dla których Episkopat Polski wydał instrukcję, w której nie zaleca kapłanom asystować przy pogrzebach prochów ludzkich, a jeśliby prosili o pogrzeb wierzący katolicy, to Mszę Świętą odprawiać przed skremowaniem zwłok, a potem już nie wolno, najwyżej wolno pokropić wodą święconą miejsce ostatniego spoczynku prochu ludzkiego.
Dawniej było jeszcze surowiej, nie wolno było w ogóle odprawiać Mszy Świętej za osobę, która wyraziła życzenie, by ją po śmierci skremować.

Ksiądz saxon zamiast odpowiedzieć, przy okazji rzeczowo uzasadnić tę niezrozumiałą dla większości katolików praktykę, zbanował mnie za to zapytanie trzykrotnie i odebrał dożywotnio możliwość pisania na tamtym forum.

Jakiś czas później, zapytałem o to samo, księdza po kolędzie.
Młody ksiądz chwilę zastanowił się, potem powiedział, że to jest proste: Kościół wierzy w ciała zmartwychwstanie i dlatego czci zwłoki zmarłych. Popiół nie ma cech zwłok, nie jest ciałem, dlatego Kościół nie odprawia nabożeństw przy prochach.

Proste, jasne wytłumaczenie młodego, świeżo po studiach, księdza.
Jednak to w ogóle nie tłumaczy okropnych emocji jakie towarzyszą tematowi kremacji wśród duchownych w Polsce, szczególnie wśród biskupów, wydających ową instrukcję.
Nie tłumaczy wściekłości saxona, który za samo zapytanie o tę sprawę dał aż trzy bany na raz i ban wieczny.
Myślę, że w grę może wchodzić jakiś paniczny, zabobonny strach przed spopieleniem i brak szans na zmartwychwstanie w wyniku tegoż, tylko kompletnie nie widzę na to uzasadnienia teologicznego. Dlatego to raczej zabobon, niż ewangeliczne podejście. Tak mi się wydaje.
Ja również jestem wstrząśnięty takim potraktowaniem zarówno Twej osoby, jak i samego zapytania!

Ja zaś ze swej strony pragnę powiedzieć, że tak to widzę od strony Ewangelii, jednak wiem, że nie jest to pełny obraz, skoro:
Łk 12, 4: Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Myślę tu, że człowiekowi jest obojętne po śmierci, jaki jest stan jego ciała - liczy się stan ducha.

Jest też prawdą, że nikt nie może odłączyć ciała od nieba. Idąc więc dalej, można przytoczyć diść mocne stwierdzenie:
Drogocenną jest w oczach Pana śmierć Jego czcicieli. (Ps 116, 15)

Stąd wnioskuję, że takie rzeczy, ogłoszenia o pogrzebie, porządek i wystawność uroczystości pogrzebowych służą pocieszeniu żywych.

Ciała wszak powstaną w jednej chwili wskrzeszone bez względu na to, gdzie są ukryte i jakie żywioły je pochłonęły.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 19:58, 05 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pon 21:15, 05 Wrz 2016    Temat postu:

exe napisał:
Ciała wszak powstaną w jednej chwili wskrzeszone bez względu na to, gdzie są ukryte i jakie żywioły je pochłonęły.


Amen
Zawsze w to wierzyłem i wierzę.
Jeśli wierzy się, że Bóg wskrzesi umarłych by wszyscy stawili się na Sąd Ostateczny, jak można wątpić, że Bóg poradzi sobie także z wskrzeszeniem ciał rozczłonkowanych, spopielonych czy rozsypanych w proch?

A jest takich nas wielu, w tym święci Maksymilian Maria Kolbe i Edyta Stein, których ciała zostały spalone w krematoriach Oświęcimia ...
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 3:55, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Tak jak brat exe powiedział to jest raczej piękna ceremonia pożegnalna dla rodziny zmarłego i ja bym podtrzymywała tą piękną tradycję . :wink:

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Wto 3:55, 06 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Wto 8:22, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Water-mix napisał:
powinni instalować w trumnach alarmy w razie takich wypadkow
Zmarły ktory ożyje naciska na przycisk i to alarmuje np zakład pogrzebowy
lub tez straż pożarną/ obojętne
Przydatny patent?


Wiesz, to bardzo dobry pomysł jest i myślę, że powinno sie wziąć to pod uwagę, ale z drugiej zaś strony byłoby to kosztowne, aby w każdej trumnie instalowac takie urządzenia. Należałoby jeszcze dodac takie urzadzenia alarmowe w chłodniach, gdzie ciała czekają na pochówek i może tam prędzej pasowałoby instalowanie takich urządzeń.

Ale jest coś co może ograniczac koniecznośc instalowania takich urządzeń.
Chodzi o dokładne zbadanie człowieka, czy rzeczywiście jego życie sie zakończyło. Oczywiście to w 100% nie daje pewności, że człowiek się już nie obudzi, bo takie powroty do życia moga być juz dziełem Boga - że chce taki cud uczynić. Na pewno jednak zmniejszy liczbę przypadków chowania ludzi, którzy mogą być w stanie krótkotrwałego letargu, stanu który przypomina stan zgodnu, ale to życie w człowieku jeszcze jest, bardzo słabo wyczuwalne, ale jest.

Tragedią bowiem mogą być takie przypadki, gdyby ktoś obudził się w trumnie pochowanej na cmentarzu. Powolna śmierć jest czymś niewyobrażalnym.

Co do samej kremacji: Kościół dopuszcza kremację tylko w określonych okolicznościach, gdy członkom rodziny zależy na pochowaniu człowieka w miejscu wyznaczonym przez zmarłego lub jego rodzinę podczas gdy do śmierci doszło na terenie innego kraju i sprowadzenie ciała wiąże sie z bardzo dużymi kosztami czy trudnościami. Nie zaleca jednak kremacji w normalnych warunkach, gdyz jako chrześcijaninie mamy dbac o stan ciała, które w naszej wierze ma oczekiwacna zmartwychwstanie ciała.

Bradzo dobre wyjaśnienie odnośnie kremacji znalazłem tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj mamy stanowisko Kościoła wobec kremacji zawarte w czasopiśmie Niedziala:

Część 1

[link widoczny dla zalogowanych]

Część 2

[link widoczny dla zalogowanych]

Myślę, że po przeczytaniu sprawa z kremacja będzie dla nas jaśniejsza.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 10:18, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Tomaszu, dziękuję za te artykuły i wyjaśnienie.

Zwłaszcza w pierwszym artykule jest rzeczowe zreferowanie całego zagadnienia z wyjaśnieniem poszczególnych elementów, zarówno na tle historycznym, jak współcześnie.
Drugi artykuł, w dwóch częściach, zawiera już niepotrzebną dawkę emocji, zwłaszcza na koniec, gdy równocześnie podkreśla się naturalność złożenia ciała w ziemi i zwalcza się "naturalistyczność połączenia ciała z ziemią".
Owa niezrozumiała dla mnie sprzeczność skutkuje emocjami na zakończenie artykułu:
Cytat:
Wielu ludzi pyta: Czy pochówek nie może być uważany za pozostałość przestarzałej mentalności lub pełnej przesądów i tylko zewnętrznej otoczki czci dla ciała zmarłego? Przecież po co czekać, aby nastąpił rozkład zwłok, gdy można osiągnąć ten sam stan poprzez ich spalenie (kremację)? Otóż trzeba mocno powiedzieć, że takie myślenie nadaje kremacji znaczenie ideologiczne, oczywiście inne niż to antychrześcijańskie i antyreligijne znane z przeszłości, ale zawsze nie do przyjęcia. Pochówek to wybór naturalności rozkładu ciała ludzkiego, ale to nie znaczy, że należy uważać go za naturalistyczny i irracjonalny. Chodzi tu przecież o ludzką wrażliwość i zwyczaj, który dla wierzącego posiada długą tradycję, uznawaną także dziś za rozsądną. Psychiczny opór ludzi wobec kremacji (wybiera ją mniejszość) nie może być traktowany jako opóźnienie rozwoju kultury w danym społeczeństwie. Należy szanować tych, którzy proszą o kremację, ale trzeba również nabrać dystansu wobec informacji na ten temat i wobec presji namawiania do jej stosowania. Ludzka i chrześcijańska pietas wymaga, by zarówno w przypadku kremacji, jak i pochówku szanowano zwłoki zmarłych, a obrzędy były otwarte na nadzieję zmartwychwstania.


Te emocje nic nie wyjaśniają, powyższy fragment musiałem czytać trzy razy, by zrozumieć o co autorowi chodzi.

Tylko, że oś problemów, o jakich ja słyszałem z pochówkami katolickimi nie leży tam gdzie widzi je autor, a zupełnie gdzie indziej.
Katolicy na ogół nie mają konotacji masońskich i pragną dla swoich bliskich spokojnego oczekiwania na zmartwychwstanie. Forma w jakiej ciało zintegrowane czy ciało rozsypane w proch, będzie oczekiwać zmartwychwstania nie ma znaczenia dla zmarłego, przeważnie nie ma też znaczenia dla jego bliskich. Wybierają formę dogodną i zalecaną przez zarządy cmentarzy, w tym cmentarzy katolickich, czyli coraz częściej kremację, zwłaszcza w dużych miastach, niż pogrzeb tradycyjny.
Bardzo często rodziny w ogóle nie wiedziały, że jest jakiś problem i bywały przy proszeniu księdza o Mszę za zmarłego, niejako zaatakowane problemem, który ich nie dotyczył.

Na tle wzniecanych w ten sposób emocji dokonywały się gorszące akty apostazji rodzin zmarłego. Na tym tle ciągle jeszcze są nieporozumienia i niezrozumienia.

Osobiście wolałbym mieć pogrzeb tradycyjny, niż po kremacji, to wynika z mojego konserwatyzmu i miłości do natury.

Przy okazji, drodzy w temacie: Miłość do natury, nawet określanie Ziemi jako naszej Matki, NIE OZNACZA odwrócenia się od Boga Wszechmogącego, w Trójcy Świętej Jedynego.
Matka to matka, z niej czerpiemy każdy pierwiastkowy element naszych ciał i używamy je niejako w darze czasowym, po czym oddajemy matce z powrotem, by mogła udzielić z tego innym istotom cielesnym.

Nazywanie matki Ziemi Boginią już jest ryzykowne co do istoty wiary, jednak nadal nie jest decydujące o zmianie wiary i o odwróceniu się od Boga. O tym decyduje serce wraz ze świadomym umysłem, a nie słowa poetyckie czy baśniowe.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Wto 11:23, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Ja może odniosę się do kremacji wobec niektórych szczegółów przedstawionych w pierwszym artykule w inny sposób uwzględniając inny powód dla którego warto jest unikać kremacji a bardziej opierac sie na tradycyjnym pochówku.

Poodbnie jak w przypadku tatuaży tak i w przypadku kremacji warto zwrócić uwagę na fakt, że ciało człowieka jest świątynią Boga, należy do Boga, więc dla Boga mamy starać się zachowac je w stanie nieskazitelnym (nie mylmy jednak tego stanu ciała ze stanem duszy, która ze względu na słabości człowieka może być brudzona grzechami, ale i o duszę nalezy dbać).

Odnosząc do tej sprawy kremacji sprawę szacunku do ciała, jako całości świątyni Boga można też uznać, że to co napisałeś iż stan ciała nie ma znaczenia dla Boga jest w jakimś stopniu prawdą. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i nawet z prochów człowieka jest w stanie uczynić człowieka, który dane ciało posiadał a jeśli nawet nie byłoby to możliwe to może dac człowiekowi nowe ciało. Bóg może wszystko. Ważnejszy od samego stanu ciała jest stan duszy i to ona powinna być najvardziej czysta, zadbana, aby na niej nie było grzechów cięzkich.

I tutaj pragnę uwzględnić zwykły przykład kremacji ciał ludzkich w odniesieniu do tego oczekiwania na zmartwychwstanie ciała: otóż, warto wziąć pod uwagę fakt, że podczas II wojny światowej podczas przebywania wielu ludzi w obozach koncentracyjnych Niemcy palili ciała i rozsypywali je w przekonaniem, że dobrze użyźnią ziemię, lepiej będzie na niej wszystko rosło. Odbiegając od sprawy użyźniania ziemi i tłumaczenia czy to prawda czy też nie a skupiając sie na samym fakcie palenia ciał można by było powiedzieć, że ci ludzie nie mieliby możliwości aby ciała zmartwychwstały - czy Bóg miałby na to człowieka skazywać? Na pewno nie. Dla Boga kremacja ciała nie stanowi przeszkody. Chodzi przede wszystkim o sam szacunek dla ciała jako świątyni Boga, jako szacunek dla własności Boga i jeśli to możliwe to nalezy o ciało dbać, aby nie uległo zniszczeniu.

Jeśli chodzi o samo rozkładnia się ciał to zgadzam się co do tego biblijnego odnsienia do składania ciała, pokrywania go ścięgnami przez Boga.
Jesteśmy grzeszni a grzechy powodują rozkładanie się ciała. Jest to jednak naturalny proces a więc zgodny z dziełem twórczym Boga. Kremacja jest jednak tym wykroczeniem poza to dzieło, ingerencją w działanie Boga i decydowanie o czymś co do Boga nalezy. Jeśli tak spojrzymy na sprawę naturalnego pochówku i kremacji będziemy mogli postępowac zgodnie z wolą Stwórcy a nie według własnego uznaia a rolą chrześcijanina jest pełnienie woli Boga a nie sprzeciwianie sie jej.

Ale oczywiście każdy temat, w którym w jakis sposób można kwestionować wartości chrześcijańskie, prawo Kościoła czy Boga jest okazją aby walczyć i podważać to co Bóg czy Kościół ustalił, stąd też wiele jest kontropwersji wobec kremacji, in vitro, gedner i wielu innych tematów.


Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Wto 11:26, 06 Wrz 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 11:35, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że emocjonalne reagowanie w sprawach kontrowersyjnych, zwykle skutkuje dystansowaniem się ludzi do rozsiewanych emocji, w tym wypadku skutkowało złośliwościami wobec Kościoła i apostazjami na tle nieporozumień przy pochówkach.

A diabeł się cieszy z takich skutków.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pią 3:18, 05 Kwi 2019    Temat postu:

Warto przeczytać stare prawo (zniesione przez św. Jana Pawła II). Czarno na białym wyłuszczono tutaj, dlaczego Kościół Katolicki uważał i uważa palenie zwłok za coś niegodnego. W dyskusji na masońskim forum wiara, jaką wiele lat temu zagaiłem, Administracja Forum wówczas w osobie pewnego księdza, za Chiny nie chciała się przyznać, że to z zabobonnego lęku przed praktykami masońskimi. Wtedy dostałem tam wiecznego bana, a dziś nagle znalazłem wyjaśnienie całego zagadnienia na glorii. No to dzielę się z Wami.

Przestrogi co do praktyki spalania zwłok (kremacji)

KS. FRANCESCO RICOSSA

W ostatnich latach coraz bardziej rozpowszechnia się masońska praktyka spalania zwłok polegająca na gwałtownym rozkładzie ciała ludzkiego za pomocą ognia lub wysokiej temperatury (*).

W związku z powyższym wydaje się nie tylko właściwe, ale wręcz naglące, by przypomnieć naszym czytelnikom naukę Kościoła katolickiego zawartą w Kodeksie Prawa Kanonicznego ogłoszonego przez Benedykta XV w 1917 roku. Kodeks ten obowiązuje bez względu na formalny wakat Stolicy Apostolskiej.

Prawo Kościoła wyraźnie zabrania następujących czynności:

a) spalania ciała;

b) formalnego współdziałania przy kremacji;

c) nakazywania spalenia własnego ciała po śmierci lub też ciała innej osoby;

d) bycia członkiem stowarzyszenia, którego członkowie zobowiązują się do spalenia własnych ciał, lub ciał osób im powierzonych;

e) udzielenia sakramentalnego odpuszczenia grzechów osobie, która wydała nakaz spalenia własnego ciała, a która nie chce tego nakazu wycofać; przyznania tej samej osobie, po jej śmierci, pogrzebu kościelnego (kanony 1203; 1240 § 1 nr 5; 2339).

Instytut Mater Boni Consilii stosuje się do powyższych legislacji.

Dziesięć argumentów przeciw kremacji

Kościół uważa praktykę palenia zwłok za "praktykę barbarzyńską – sprzeciwiającą się nie tylko pobożności chrześcijańskiej, ale również naturalnemu poszanowaniu ciał zmarłych – której Kościół, od początku niezmiennie zakazywał" (Instrukcja Świętej Kongregacji Świętego Oficjum z 19 czerwca 1926).

Wyliczę tu kilka powodów dla których nie należy palić zwłok.

1) Ponieważ Sam Pan Nasz Jezus Chrystus zechciał być pogrzebany według tradycji Starego Testamentu (J. XIX, 40).

2) Ponieważ spalenie zwłok wydaje się oznaczać, że ciała są na zawsze rozłożone i rozproszone, podczas gdy rytowi przeciwnemu, inhumacji (pogrzebaniu) towarzyszy idea śmierci porównywanej do snu (J. XI, 11-30) i z większą wiernością wyraża chrześcijańską wiarę w zmartwychwstanie.

3) Ponieważ inhumacja wyraża symbolikę chrześcijańską i biblijną ciała pojmowanego jako ziarno, które daje miejsce nowemu życiu: "jeśli ziarno pszeniczne wpadłszy w ziemię nie obumrze samo zostaje, lecz jeśli obumrze wielki owoc przynosi" (J. XII, 24; por. I Kor. XV, 36-44).

4) Ponieważ cała liturgia Kościoła oddaje cześć ciału zmarłego, które było świątynią Ducha Świętego, i jest przeznaczone do zmartwychwstania, podczas gdy kremacja niszczy je gwałtownie w ogniu, który jest symbolem ognia wiecznego...

5) Ponieważ Kościół zawsze praktykował kult relikwii świętych, zaś karę ognia przeznaczał dla ciał zatwardziałych heretyków.

6) Ponieważ już pierwsi chrześcijanie mieli to w pogardzie, czego dowodzi poganin cytowany przez Minucjusza Feliksa w dialogu pt. Oktawiusz: chrześcijanie – pisze – execrantur rogos, et damnant ignium sepulturas.

7) Ponieważ wszędzie gdzie rozpowszechniła się Ewangelia, kremacja zanikła.

8) Ponieważ kremacja została ponownie wprowadzona przez nieprzyjaciół Kościoła, najpierw wraz z rewolucją francuską, a następnie w XIX wieku, ażeby zanegować zmartwychwstanie ciał i zwalczać Kościół.

9) Ponieważ to właśnie masońska sekta organizowała i organizuje stowarzyszenia promujące kremację.

10) Ponieważ to ta sama sekta zażądała i uzyskała zgodę (od Pawła VI) na zmianę prawa kościelnego sprzeciwiającego się spalaniu ciał, co było już którymś z kolei ustępstwem neomodernistów na rzecz wrogów Kościoła.

Masoneria i stowarzyszenia promujące kremację

Jeżeli ktoś życzyłby sobie, by po śmierci spalono jego ciało, wystarczy, że zwróci się do najbliższej organizacji promującej kremację, na przykład So.crem. Na stronach internetowych tych organizacji, nawet jeśli zapoznamy się z ich historią, nigdzie nie ma najmniejszego nawiązania do masonerii. Jednakże można tam znaleźć nazwiska "ojców założycieli" różnorodnych organizacji promujących kremację. Zobaczmy kim byli...

Po pierwszych próbach wprowadzenia kremacji za czasów rewolucji francuskiej (projektem ustawy Rady Pięciuset, dnia 11 listopada 1797), trzeba było czekać aż drugiej połowy XIX wieku, ażeby móc być naocznym świadkiem odrodzenia, szczególnie we Włoszech, aktywnego ruchu na rzecz kremacji.

Najstarsza włoska organizacja zajmująca się kremacją ma swoją siedzibę w Mediolanie. Powstała ona w 1876 roku. Wkrótce potem kilka organizacji promujących kremację zakorzeniło się szczególnie na północy kraju: w Pawii w 1881, w Turynie, Liworno, Florencji, Wenecji w 1882 roku, w Bolonii w 1889 roku, w Genui w 1897, itd. Ustawa sanitarna dopuszczająca kremację pochodzi z roku 1888 (rząd Crispi'ego, masona), podczas gdy we Francji podobna ustawa weszła w życie o rok wcześniej.

A oto nazwiska. W Mediolanie, promotorami spalania ciał są (według strony internetowej So.crem) Malachia de Cristoforis, Gaetano Pini, Giuseppe Mussi, Agostino Bertani... Ta sama organizacja szczyci się listem Giuseppe Garibaldiego, w którym „Bohater dwóch światów” potwierdza, iż zapisał się do stowarzyszenia promującego kremację. Wszyscy przedstawiciele z pierwszych stron świata politycznego tamtych czasów byli tam zapisani. Ale nie tylko...

Giuseppe Mussi był de facto Wielkim Mistrzem Wielkiej Loży Włoskiego Rytu Symbolicznego (Gran Loggia del Rito Simbolico Italiano – RSI) od 1885 do 1886 roku: a później to właśnie Gaetano Pini zastąpił go na tym stanowisku. Malachia de Cristoforis był w Radzie Porządku Wielkiego Wschodu; Agostino Bertani z Loży Propaganda G.O.I. Co do Garibaldiego, nikt nie wątpi, że był Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Włoch. Ambrogio Viviani w Storia della Massoneria lombarda (Bastogi, 1992, s. 118), pisze: "Jedna z działalności masońskich tego okresu realizuje się w dziedzinie kremacji (...) W Mediolanie w 1876 roku utworzona została ‘Società di cremazione’ z inicjatywy Malachia de Cristoforis, Gaetano Pini, Giuseppe Poli, Giovanni Sacchi, Giuseppe Pozzi; w ciągu kolejnych lat powstawały spółki zajmujące się kremacją w Cremonie i Brescii (1883), Varese (1884), Mantui (1888), Bergamo i Monzy (1886). Świątynia krematoryjna w Mediolanie dzieło Braci, została zainaugurowana w 1884 roku".

Przejdźmy do Liworno. Tamtejsza organizacja na rzecz kremacji była niejako kopią Jaśnie Oświeconej Wielkiej Loży Włoskiego Rytu Symbolicznego (RSI): na czele tych dwóch stowarzyszeń stali Carlo Meyer i Federico Wasmuth, obaj przewodniczący Jaśnie Oświeconej Wielkiej Loży Włoskiego Rytu Symbolicznego i Alceste Cristofanini, z tejże RSI, również Wielki Mistrz honorowy Wielkiego Wschodu.

Również Turyn nie pozostaje w tyle. Miejscowa So.crem wymienia dr. Jacob'a Moleschott'a, ale już nie wspomina, że był on bratem-masonem, podobnie jak inni pionierzy i współwyznawcy żydowscy, Cesare Goldmann (1) i Luigi D'Ancona. Pierwsi trzej przewodniczący podalpejskiej So.crem byli wybitnymi masonami: i tak Ariodante Fabretti, karbonariusz, był członkiem Młodych Włoch (Giovane Italia), jak również Najwyższej Rady 33 stopnia Rytu Szkockiego; Tomasso Villa (który był przewodniczącym Izby Deputowanych i Senatorem Królestwa Włoch) oraz Luigi Pagliani. I tak moglibyśmy wymieniać... Wszystkie te nazwiska znajdują się w historycznych dziełach o Masonerii, na przykład w książce A. A. Mola (wyd. Bompiani, 1976).

Dziś – w celu uspokojenia katolików – stowarzyszenia promujące kremację powołują się na Pawła VI (2), lecz atmosfera wokół tego zagadnienia sięga dalszej przeszłości, kiedy to wraz z rytami kremacyjnymi (a obecnie "salonami pogrzebowymi" w "świątyniach krematoryjnych") chciano stworzyć "laicką śmierć" zastępując katolickie obrzędy. Exit-Italia, stowarzyszenie na rzecz eutanazji, szczyci się ze ścisłej współpracy ze Związkiem Ateuszy Agnostyków Racjonalistów (Unione Atei Agnostici Razionalisti – U.A.A.R.) i z So.crem (organizacją promującą kremację). Dziś, podobnie jak wczoraj, nic tak naprawdę się nie zmieniło.

Ks. Francesco Ricossa

Z języka francuskiego tłumaczyła Iwona Olszewska

Artykuł z czasopisma: "Sodalitium" (wersja francuska), nr 59, marzec 2007, ss. 40-42.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pią 3:34, 05 Kwi 2019    Temat postu:

To, ze autor tego tekstu jest sedewakantystą i pojmuje prawo kanoniczne inaczej, niz katolicy, nie zmienia wagi tego artykułu, który wyjaśnia historyczne uwarunkowania Kościoła wobec kremacji zwłok.

Samo nasuwa się skojarzenie tak z zabobonami, jak po prostu z magicznym pojmowaniem specyficznego zjawiska jakim jest odchodzenie człowieka na tamten świat.

Zwraca na to uwagę ks. Andrzej Kobyliński w artykule we Frondzie, że takie pojmowanie pojawiło się od pewnego czasu w Kościele w Polsce.

Cytat:
- W Polsce są dziś setki tysięcy katolików - także biskupów, księży, teologów - którzy są przekonani, że istnieje coś takiego jak furtki złego ducha. Jest to oczywiście magiczne, szamańskie, afrykańskie podejście do religii, którego nie było wcześniej w naszym kraju – powiedział w Polskim Radiu 24 ks. prof. Andrzej Kobyliński, etyk i filozof.


[link widoczny dla zalogowanych]

Zabobonny strach, że spalenie zwłok a zwłaszcza rozsypanie popiołu, spowoduje związanie rąk Bogu, który w tej sytuacji nie będzie mógł powołać skremowanego człowieka do zmartwychwstania jest w swej istocie antychrześcijański i de facto oznacza ulegnięcie pomysłom masońskim w tej sprawie i odejście od nauki Jezusa, który tak mówił o grzechu:

Mt 5 "prawdziwa nieczystość

Cytat:
11 Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym»7. 12 wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie?» 13 On zaś odrzekł: «Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana. 14 Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną».
15 Wtedy Piotr zabrał głos i rzekł do Niego: «Wytłumacz nam tę przypowieść!». 16 On rzekł: «To i wy jeszcze niepojętni jesteście? 17 Nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, do żołądka idzie i wydala się na zewnątrz. 18 Lecz to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka nieczystym. 19 Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. 20 To właśnie czyni człowieka nieczystym. To zaś, że się je nie umytymi rękami, nie czyni człowieka nieczystym».
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pią 12:41, 05 Kwi 2019    Temat postu:

Odgrzebałem swój udział w dyskusji na masońskim forum wiara, na którym aktualnie bryluje znana nam satanistka lilith jako IrciaLilith. Tylko patrzeć, jak zostanie tam Adminką.

Ale nie o tym.

Wkleję tu 4 posty za które po 5,5 roku egzystencji tamże (3507 postów) otrzymałem od ks. Adama Sekścińskiego (saxon) po 3 kroć bana i bana wieczystego w tamtym miejscu, aby każdy mógł sobie wyrobić pogląd, co złego wówczas zrobiłem.

W końcu działo się to w 2011 roku, gdy moja katolickość jeszcze się ważyła na linie, a moja wiedza teologiczna i chrześcijańska była kruchutka.

Temat: Watykan zakazał Mszy nad urną.

Cytat:
Walka o utrzymanie kości nieboszczyka w stanie zintegrowanym z powodu oczekiwania na zmartwychwstanie jest tyleż idiotyczne, co groteskowe.
Jeszcze raz, tym razem w związku ze śmiercią, widać wybujałe ludzkie ego, które zasłania ludziom swoje właściwe miejsce jako pył pod stopami Boga.

To pomordowani w Katyniu przez rosyjskich przyjaciół nie dostąpią zmartwychwstania?
Zdezintegrowani w wypadkach i katastrofach, takoż nie dostąpią?
A kim wy jesteście, ze macie prawo dzielić ludzi na tych co dostąpią zmartwychwstania i tych którzy nie dostąpią? Kim jesteście, ze dyktujecie Bogu, co ma robić?
Niech Wam i wszystkim nam Bóg odpuści grzechy.
Przez Chrystusa, Pana Naszego, AMEN.
12.11.2011

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
A wracając do pochówku i udziału w nim księdza.

Obecność księdza nad urną nie ma żadnego znaczenia.
Jeśli ksiądz ze względów rytualnych nie chce przybyć na tzw. ostatnie pożegnanie nad urną, nie zapraszamy go.

Obrazą dla nieboszczyka byłyby, moim zdaniem, dwie uroczystości pogrzebowe, jak chce Kościół.
Trzeba uszanować prawo nieboszczyka do spokoju po śmierci i jak najmniej manipulować jego ciałem.
Ciało spopielić, urnę z prochami przenieść do kaplicy, przeprowadzić nabożeństwo z udziałem świeckich, (Zakład Pogrzebowy potrafi poprowadzić piękne ceremonie), urządzić pogrzeb z ostatnim pożegnaniem, a bez księdza, który nawet może nie wie kto umarł i jeśli taka wola rodziny udać się do pobliskiego kościoła, gdzie odbędzie się zamówiona Msza Święta za duszę zmarłego. Msza, oczywiście, z udziałem księdza.

Bo chyba Kościół nie zabronił jeszcze odprawiania Mszy Świętych za spokój duszy Zmarłych???
12.11.2011


[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Nie rozumiesz, o co chodzi w tym całym sporze.
Chodzi o szacunek dla ciała zmarłego, wpisany w Tradycję Kościoła.
Z szacunku dla ciała, Kościół Katolicki właśnie postanowił zaprzestać asystowania księży przy pochówku prochów ludzkich.
Kościół wyobraża sobie, że tylko ciało zintegrowane domaga się szacunku, a spopielone już nie.
Ja to nazywam zabobonem.
Ciało było, jest i zostanie prochem Matki Ziemi.
Gdyby Kościół wydając swoje przepisy, zastanowił się skąd w ogóle wziął się szacunek dla ciała zmarłych, to zrozumiałby, że jest to oddawanie czci naszej wspólnej Matce - Ziemi, z której bierzemy naszą cielesność w użyczenie, a po zakończeniu działalności - oddajemy Jej z powrotem.

Nie jestem pewny czy z tą świadomością, Kościół nadal chciałby oddawać cześć ciałom zmarłych.
Jakkolwiek by nie było, w wyniku zabobonnego przekonania, że po spopieleniu, ciało przestaje mieć jakieś magiczne właściwości, doprowadza się do kolejnej fali niechęci do Kościoła.

Ja cześć Matce Ziemi oddaję każdego dnia. To nasza Ojczyzna, w większym sensie pojmowana.
Tu w Ziemi leżą prochy wszystkich ludzi i stąd wezmą swoje ciała wszyscy nasi potomkowie. Tu spoczną elementy mojego własnego ciała, które aktualnie używam.

Kościół nie jest potrzebny do oddawania czci ciału, bo Kościół nie jest z Ziemi, tylko jest z Ducha. Dlatego w Kościele prosimy o Mszę Świętą za dusze Zmarłych, a nie za ciała.
Za ciała - nie ma sensu.
Ot, i chyba wszystko w temacie.

Aaaa ...
Może jeszcze jedno.
Uważam, że Kościół w tej sprawie kierując się szacunkiem dla ciała zmarłego - odmawia szacunku dla Jego prochów, czym wprawia w schizofreniczny obłęd wiernych katolickich. Stąd już bardzo blisko do zapisania zabobonu na stałe w Tradycję Kościoła, zabobonu, a nie realnej prawdy opartej na Objawieniu i nauce. Stąd już bardzo blisko do kolejnych, licznych apostazji.
14.11.2011


[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Kozioł napisał:

Niechęć KK do prochów sięga rewolucji francuskiej, gdy kremacja była manifestacją światopoglądu, zaprzeczeniem wiary w zmartwychwstanie.

Chwała Ci Kozioł, że nam to powiedziałeś.
Dalibóg, zachodziłem w głowę, skąd w Kościele ten zabobon. Kościół ma przedziwne zamiłowanie do pisania mnóstwa dokumentów kręcących się wokół tematu, jednak bez podania o co w temacie chodzi. Pewnie ze strachu tak się stało w tym przypadku, ze strachu przed przywołaniem wizji tysięcy kapłanów, zamordowanych w czasie Rewolucji Francuskiej.

Kościół na od ponad 200 lat zresztą bardzo intensywne fobie, związane z Oświeceniem, Racjonalizmem i ich skutkami w postaci Rewolucji Francuskiej.
Obawiam się, że z samej rewolucji nie wyciągnięto w Kościele wniosków opartych o analizę przyczyn klęski Kościoła w tamtych czasach. A przyczyny były dość prozaiczne. Zamiłowanie duchownych do dóbr ziemskich, w Polsce opisane na przykład przez biskupa Ignacego Krasickiego w Monachomachii.

Kościół w reakcji na Oświecenie i Racjonalizm wszedł prawie 300 lat temu na obłędną ścieżkę neotomizmu, polegającą na tym, że wiara przestaje się liczyć, bo jest subiektywna, a odtąd w Kościele liczą się tylko mądrale potrafiący w sposób przemądrzały gadać na temat wiary i Boga.
Ten stan trwa do dziś. Odrzucono św. Augustyna, którego prawie nikt nie zna, nie szanuje, albo po prostu - nie akceptuje się w Kościele.
Przykazania Miłości Jezusa - odrzucono, bo są nieracjonalne.
Całą wykładnię wiary usiłuje się opierać na Dekalogu.
W Kościele ukrywa się wstydliwie istnienie mistyków, za to promuje mnogość teologów opowiadających mądre rzeczy o Bogu. Każdy - trochę inne.

A wszystko to - ze strachu.
Z panicznego strachu, że Kościół będzie musiał ograniczyć swoje wpływy i oddać majątek.
No to jak to w przepowiedni samosprawdzającej się - dokładnie tak się dzieje przez ostatnich 300 lat. Do tego dochodzi martyrologia duchowieństwa i katolików we wszystkich rewolucjach, w hitleryzmie i stalinizmie. A wszystko ze strachu...

Kościół zapomniał, że ojcem strachu jest Szatan.
Zapomnieliśmy, że naszymi praojcami w wierze są chrześcijanie oddający w Starożytnym Rzymie życie za wiarę. Kościół zapomniał, że nie musimy umierać jako wyszydzani przez ogół wymądrzający się na temat Boga bufoni. Za mało świadomości, że możemy żyć i dawać świadectwo jako istoty powołane na świat z Miłości Boga, emanujący miłością do innych - święci.

I dlatego teraz znowu borykamy się z uchwałami własnych biskupów, którzy zapomnieli o podstawowej powinności wobec naszych drogich Zmarłych, o uszanowaniu ich ziemskich ciał, ciał powołanych do zmartwychwstania. Ciał, które towarzyszyły naszym drogim Zmarłym w ich drodze życiowej na Ziemi. Ciał, które po śmierci - należy Ziemi oddać. Oddać do czasu zmartwychwstania - gdy otrzymamy wszyscy ciała nowe.
Tak przynajmniej obiecuje Jezus.
14.11.2011
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pią 13:07, 05 Kwi 2019    Temat postu:

5 lat po tych gorszących przepychankach, 15 sierpnia 2016 roku Papież Franciszek po przygotowaniu dokumentu przez prefekta Kongregacji Nauki i Wiary, Kardynała Gerharda Mullera, podpisał Instrukcję dotycząca pochówku ciał zmarłych oraz przechowywania prochów w przypadku kremacji. Instrukcja została przygotowana na prośbę różnych episkopatów i obowiązuje w całym Kościele Katolickim.

Instrukcja dotycząca pochówku ciał zmarłych oraz przechowywania prochów w przypadku kremacji

[link widoczny dla zalogowanych]

Treść instrukcji rozwiewa praktycznie wszystkie moje wątpliwości, pod warunkiem rzetelnego jej wykonywania przez proboszczów.

A oto List pasterski Episkopatu Polski o szacunku dla ciała zmarłego i obrzędach pogrzebu (w przypadku kremacji) z 16.10.2011, który wywołał w Polsce tyle zgorszenia, niepotrzebnych i gorszących dyskusji, apostazji i publicznego zgorszenia na forach katolickich. List był twórczością Episkopatu Polski.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:39, 07 Kwi 2019    Temat postu:

mały kwiatek napisał:
To, ze autor tego tekstu jest sedewakantystą i pojmuje prawo kanoniczne inaczej, niz katolicy, nie zmienia wagi tego artykułu, który wyjaśnia historyczne uwarunkowania Kościoła wobec kremacji zwłok.

Samo nasuwa się skojarzenie tak z zabobonami, jak po prostu z magicznym pojmowaniem specyficznego zjawiska jakim jest odchodzenie człowieka na tamten świat.

Zwraca na to uwagę ks. Andrzej Kobyliński w artykule we Frondzie, że takie pojmowanie pojawiło się od pewnego czasu w Kościele w Polsce.

Cytat:
- W Polsce są dziś setki tysięcy katolików - także biskupów, księży, teologów - którzy są przekonani, że istnieje coś takiego jak furtki złego ducha. Jest to oczywiście magiczne, szamańskie, afrykańskie podejście do religii, którego nie było wcześniej w naszym kraju – powiedział w Polskim Radiu 24 ks. prof. Andrzej Kobyliński, etyk i filozof.


[link widoczny dla zalogowanych]

Tak, czytając Twe słuszne w mojej opinii komentarze w tej materii, przypominam sobie pewne oficjalne stwierdzenie św. Tomasza w "In Mattheum" cap. 5, nr. 4:
"Zycie ma pierwszeństwo przed doktryną; życie bowiem prowadzi do poznania prawdy". .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 16:40, 07 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:51, 24 Sty 2021    Temat postu:

Bardzo cenne informacje. A co z wolą zmarłego jeśli chciał być skremowany ? Chyba ważniejszy wydaje się być szacunek dla woli zmarłego ?

Jeśli nie było nadmienione chciałbym tylko dodać:

Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam» - wyrocznia Pana Boga. Ez 37 12-14


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:10, 24 Sty 2021    Temat postu:

uel napisał:
Bardzo cenne informacje. A co z wolą zmarłego jeśli chciał być skremowany ? Chyba ważniejszy wydaje się być szacunek dla woli zmarłego ?

Jeśli nie było nadmienione chciałbym tylko dodać:

Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam» - wyrocznia Pana Boga. Ez 37 12-14
Z wolą zmarlego jest trochę tak, jak z wolą niemowlęcia. Czy pytamy o sakramenty, o liturgię przyjęcia, czy pożegnania, będąc pewnymi prawd naszej wiary i przepisów Kościoła?
Tak to widzę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 13:11, 24 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:28, 24 Sty 2021    Temat postu:

Ja to widzę tak :
'' Święta niech dla mnie będzie wola Boża, a więc również oświadczenie mojej ostatniej woli. Niech odtąd żadna ziemska myśl nie pojawia się w mojej duszy. Moja ostatnia wola niech będzie również moją ostatnią myślą dotyczącą wszystkiego, co przemijające''.

Dlatego ubolewam, że nie spełniła się ostatnia wola dziadka o którą zabiegał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:36, 24 Sty 2021    Temat postu:

Jaśmina napisał:
Ja to widzę tak :
'' Święta niech dla mnie będzie wola Boża, a więc również oświadczenie mojej ostatniej woli. Niech odtąd żadna ziemska myśl nie pojawia się w mojej duszy. Moja ostatnia wola niech będzie również moją ostatnią myślą dotyczącą wszystkiego, co przemijające''.

Dlatego ubolewam, że nie spełniła się ostatnia wola dziadka o którą zabiegał.
Mówimy ściśle o kremacji... Wiec?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:16, 24 Sty 2021    Temat postu:

Właśnie to była ta wola. 🙏

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:27, 24 Sty 2021    Temat postu:

Moja babcia ma tą samą wolę i życzyła sobie aby być skremowaną.
Osobiście uważam że wola Boża jest ważniejsza . Ale zastanawiam się czy ostatnie słowa zmarłego nie są tożsame w wolą Bożą ? Przecież Bóg dał wolność człowiekowi i w tym przejawia się Jego miłość że daje wybór.
Za życia przecież ktoś może tkwić w błędzie chcieć np. eutanazji , czegoś złego o czym nie wie że jest złe. Ostatnie słowa umarłego wydają się najważniejsze , Pan Jezus przecież w ostatnich słowach powierzył nas swojej matce Maryi i Maryi powierzył nas. Jednak te słowa miały wagę taką, wydaje mi się nie ze względu tylko że były ostatnimi słowami przed śmiercią Pana Jezusa, ale że były wolą Bożą. Myślę że ten wymiar tylko ludzki ziemski też miał swoje uzasadnienie i wartość w poszanowaniu ostatnich słów.

Natomiast uszanowanie niedoskonałej woli zmarłego wydaj mi się że jest uczynkiem miłosierdzia. Nie wiem czy nawet kiedyś nie czytałem gdzieś u Marii Simmy , tego sobie nie przypomne aby się powołać na jakiś argument.

Ciało zmarłego jest przecież własnością tej osoby , więc działanie wbrew temu co ta osoba chciała, wydaje się jakimś zadaniem jej gwałtu wbrew jej woli. Ja od babci nie słyszałem tego że chciała być skremowana, podejrzewam że babcia tak mówiła z grzeczności aby nie robić problemów "nie zajmować wiele miejsca" a że nie słyszałem od babci nic to nie mogłem jej wyprowadzić z tego


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Nie 15:29, 24 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:01, 24 Sty 2021    Temat postu:

Podobno ciało nie jest naszą własnością 🤔

„Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (1 Kor 6, 19)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:34, 24 Sty 2021    Temat postu:

Jaśmina napisał:
Podobno ciało nie jest naszą własnością 🤔

„Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (1 Kor 6, 19)
Skoro jest Świątynią Ducha Świętego, stąd nie do nas należy obalanie Tradycji pochówku ciał. Co innego, gdy nikt nie ma wynoru względem tego, co z ciałem się stało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:18, 24 Sty 2021    Temat postu:

Można powiedzieć również że wolna wola także nie jest naszą własnością. Ale Bóg dał nam ją do naszej dyspozycji. Jak żyjący człowiek mówi o swoim pochówku , to przecież mówi to jako właściciel własnego ciała . A ciałem każdy dysponuje używając wolnej woli , bo my tym bardziej nie możemy wybierać jak kogoś pochować. Znalazłem fragment z Marii Simmy "Uwolnijcie nas stąd - o duszach czyścowych"


"Jak poważnie powinniśmy traktować ostatnią wolę umierającej osoby ?
Uważam, że powinniśmy traktować ją bardzo poważnie i dołożyć najlepszych starań, aby została uszanowana i spełniona, ale pod trzema warunkami. Jeśli te trzy warunki są spełnione, nazwałabym ostatnią wolę czymś świętym. To dlatego, że w trakcie umierania Bóg pozwala ludziom widzieć wszystko inaczej niż za życia i w pewnym sensie panują oni nad wszystkim. Warunki, o których mowa, są następujące :
1) osoba była w pełni władz umysłowych w chwili śmierci
2) jej wola rozpatrywana obiektywnie, nie była zła
3) śmierć nastąpiła stosunkowo spokojnie
Jeśli wszystkie warunki są spełnione, to z pewnością musimy dołożyć starań, by ostatnią wolę spełnić. "



Jeśliby ktoś postąpił wbrew ostatniej woli, to czy taki czyn, który rzecz jasna często jest równoznaczny z sprzeniewierzeniem się zmarłemu, stanowi cięższą przewinę niż sprzeniewierzenie się osobie żyjącej ?
Tak. Bóg uzna to za cięższą przewinę, ponieważ zmarły nie ma już żadnego wpływu na poprawną realizacje swojej ostatniej woli przez żyjących.
Jednak nie wydaje mi się aby to się odnosiło do pochówku.
bo dalej Maria Simma mówi że dusze czyścowe się wypowiadały negatywnie nad kremacją jak i ubolowały nad rozsypywaniem prochu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:35, 24 Sty 2021    Temat postu:

uel napisał:
Jednak nie wydaje mi się aby to się odnosiło do pochówku.
bo dalej Maria Simma mówi że dusze czyścowe się wypowiadały negatywnie nad kremacją jak i ubolowały nad rozsypywaniem prochu
I w tym rzecz, że dusze czyśćcowe nie mówiły o prymacie własnej woli nad Tradycją liturgiczną Kościoła.

Wolna wola należy do nas:
On na początku stworzył człowieka i zostawił go własnej mocy rozstrzygania. (Syr 15, 14)

Co do ciała, to im bardziej będzie uduchowione, tym bardziej będzie świątynią Pańską, a wtedy coraz bardziej i ciałem należeć będziemy do Boga:
„Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym (1 Kor. 6,19-20)

Stąd też myślenie o sobie, jako absolutnym władcy swego ciała, jako ciała, to sprowadzanie siebie samego do poziomu zwierzęcego:
Powiedziałem sobie: Ze względu na synów ludzkich [tak się dzieje].Bóg chce ich bowiem doświadczyć, żeby wiedzieli,że sami przez się są tylko zwierzętami. (Koh 3, 18 )


Utożsamianie więc wolnej woli, jako niewolnej, z poczuciem absolutnego prawa własności swego ciała, to ślepa ulica w tych rozważaniach.

Sprzeniewierzenie się osobie żyjącej, jak i nieżyjącej ma swe uzasadnienie w dobru absolutnym, którego delikwent wypowiadający życzenie nie rozpoznał (dobro akcydentalne, przygodne, pozorne). Naszym zadaniem jest to rozpoznać u żyjących (napominanie), jak i u nieżyjących (modlitwa za duszę). Duszy zmarłego nie interesuje ten świat:
Zmarły, jako ten, którego nie ma, nie może składać dziękczynienia, żyjący i zdrowy wielbić będzie Pana. (Syr 17, 28 )

Z Bożym pozdrowieniem
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 17:53, 24 Sty 2021, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:32, 24 Sty 2021    Temat postu:

Więc skoro w Kościele mówi się że kremacja jest dozwolona i jest postawiona jakby obok tradycyjnego pochówku, a jeśli zmarłego nie interesuje ten świat, to można powiedzieć że forma pochówku nie ma wielkiego znaczenia, bo czy ktoś zostanie spalony czy zjedzony przez robaki to dla niego bez różnicy. Przerażający jest dla mnie widok zwłok, w którym nie ma życia... Mam nadzieję że jak będzie zmartwychwstanie ciał to nie w zamkniętej trumnie Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:46, 24 Sty 2021    Temat postu:

Po śmierci będzie żyła tylko nasza duchowa i nieśmiertelna dusza. Ciała którymi byliśmy w czasie naszego ziemskiego życia nie będą już nam wogole potrzebne .W chwili zmartwychwstania otrzymamy zupełnie nowe ciało, inne niż teraźniejsze. Tak , ze nie powinien nas przerażać widok zwłok bo to tylko materia. Nie ma już w tym życia. Dusza z ciała uleciała .
Neutral


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:19, 24 Sty 2021    Temat postu:

Jaśmina napisał:
Po śmierci będzie żyła tylko nasza duchowa i nieśmiertelna dusza. Ciała którymi byliśmy w czasie naszego ziemskiego życia nie będą już nam wogole potrzebne .W chwili zmartwychwstania otrzymamy zupełnie nowe ciało, inne niż teraźniejsze. Tak , ze nie powinien nas przerażać widok zwłok bo to tylko materia. Nie ma już w tym życia. Dusza z ciała uleciała .
Neutral
Slusznie Jaśmino, jednakże drobna tylko uwaga: ciało będzie numerycznie to samo, tylko będzie ono prsebóstwione, a więc całkowicie poddane duszy duchowej i niecierpiętliwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:33, 24 Sty 2021    Temat postu:

exe napisał:
Jaśmina napisał:
Po śmierci będzie żyła tylko nasza duchowa i nieśmiertelna dusza. Ciała którymi byliśmy w czasie naszego ziemskiego życia nie będą już nam wogole potrzebne .W chwili zmartwychwstania otrzymamy zupełnie nowe ciało, inne niż teraźniejsze. Tak , ze nie powinien nas przerażać widok zwłok bo to tylko materia. Nie ma już w tym życia. Dusza z ciała uleciała .
Neutral
Slusznie Jaśmino, jednakże drobna tylko uwaga: ciało będzie numerycznie to samo, tylko będzie ono prsebóstwione, a więc całkowicie poddane duszy duchowej i niecierpiętliwe.


Czy tu chodzi o zmartwychwstanie duszy i ciała na sąd ostateczny czy do nieba? A co z tymi którzy są w piekle , czyścu ? Ponoć tam też się jest ciałem, ale wtedy nie można powiedzieć że przebustwionym . A czytałem że to nie jest tylko stan duchowy ale także fizyczne miejsce, a skoro miejsce to i ciałem też chyba tam się jest. Straszny jest widok właśnie tej różnicy gdy się zawsze widziało i pamiętało żywą osobę, a potem samo zimne ciało opuszczone, w której nie ma już człowieka i to wywołało we mnie szok i ciarki z których z trudem się otrząsnąłem Neutral . Najpierw żegnałem się z babcią w szpitalu cierpiącą żyjącą , a kilka godzin później z ciałem w którym babci nie było już i ta różnica mnie przeraziła tak że aż załowałem tego i raczej pojechałem aby mamie towarzyszyć . Lepiej pamiętać osobę żywą niż ciało bez życia, bo to taki przykry i porażający widok Rolling Eyes Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Nie 23:51, 24 Sty 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Świeccy i kapłani Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin